Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czemu tylko pomazańcy mogą spożywać emblematy?


  • Please log in to reply
16 replies to this topic

#1 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-10-05, godz. 17:12

"Czy wedle Biblii tylko członkowie grona 144 000 mogą spożywać emblematy podczas święta Pamiątki?"

Towarzystwo Strażnica (dalej: TS) twierdzi, że podczas wspominania Ostatniej Wieczerzy Jezusa (tzw. Pamiątka) tylko tzw. klasa niebiańska (tzw. pomazańcy, członkowie grona 144 000 osób) ma prawo spożywać chleb i wino (tzw. emblematy). Natomiast Jonadabowie, tzw. wielka rzesza osób mających nadzieję żyć w raju na ziemi zdaniem TS nie mają prawa spożywać emblematów. Poniższy cytat z jednej z książek Świadków Jehowy (dalej: ŚJ) ukazuje dlaczego TS uważa, iż tylko osoby mające nadzieje żyć w Niebie mogą w trakcie święta Pamiątki spożywać chleb i wino:

„Kto ma spożywać chleb i wino? A kto uczestniczył w Wieczerzy Pańskiej, którą Jezus ustanowił na krótko przed śmiercią? Jedenastu jego wiernych naśladowców, do których powiedział: >>Zawieram z wami przymierze – tak jak mój Ojciec zawarł przymierze ze mną – co do królestwa<< (Łuk. 22:29). Wszyscy oni zostali zaproszeni do udziału z Chrystusem w jego niebiańskim Królestwie (Jana 14:2, 3). Wobec tego również w naszych czasach chleb i wino powinni spożywać ci, których Chrystus objął ‘przymierzem co do Królestwa’. Ilu uczestniczy? Jezus powiedział, że tylko >>mała trzódka<< otrzyma w nagrodę niebiańskie Królestwo (Łuk 12:32). Pełna jej liczba miała wynieść 144 000 (Obj. 14:1-3). Wybór członków tego grona zaczął się w roku 33 n.e. Słuszny więc wydaje się wniosek, że obecnie tylko niewielu powinno spożywać chleb i wino” (Prowadzenie rozmów na podstawie Pism, Brooklyn 1991, 2001, str. 229-230).

Jak widać, dla TS ograniczenie spożywania emblematów tylko do grupy osób mających nadzieję na pójście do Nieba wiąże się ściśle z faktem uczestnictwa w Ostatniej Wieczerzy Jezusa i z faktem zawarcia przez Jezusa przymierza z 11 apostołami, którzy mieli pójść do Nieba. Innymi słowy, TS rozumuje następująco: Ostatnią Wieczerzę Jezus pozwolił spożywać współuczestniczącym w niej apostołom, którzy mieli nadzieję żyć w Niebie, stąd ci, którzy dziś spożywają chleb i wino na Pamiątce tej Wieczerzy również muszą mieć nadzieję na życie w Niebie. Ci, którzy wśród ŚJ żywią dziś nadzieję na życie w raju na ziemi nie mieli swych reprezentantów uczestniczących w Ostatniej Wieczerzy Jezusa, stąd Jezus nie pozwolił im spożywać chleba i wina podczas Pamiątki tego wydarzenia. Z nimi Jezus nie zawierał żadnych przymierzy.

Co sądzić o takim rozumowaniu?

W rozumowaniu tym nie ma za grosz logiki, jest ono niekonsekwentne z wszelkich możliwych powodów. Jeśli bowiem uznamy, że prawo do spożywania chleba i wina podczas święta Pamiątki powinni mieć tylko ci, do których Jezus zwracał się w trakcie Ostatniej Wieczerzy (tzn. uczestnicy tej Wieczerzy), to aby być do końca konsekwentnymi musielibyśmy uznać, że nikt poza uczestniczącymi w niej 11 apostołami nie miał już prawa spożywać chleba i wina podczas wspominania tego wydarzenia.

W tym wypadku nie tylko większość chrześcijan z I wieku, ale również i współcześni pomazańcy ŚJ żyjący jeszcze na ziemi nie mieliby prawa spożywać chleba i wina podczas uroczystości Pamiątki. Z drugiej strony, jeśli uznamy, że prawo do spożywania chleba i wina podczas święta Pamiątki mogą mieć współcześni pomazańcy ŚJ, czyli ci, którzy nie uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy Jezusa, to prawo spożywania chleba i wina powinni mieć również i wszyscy inni ŚJ, także ci, którzy dziś chcą żyć w raju na ziemi. W tym wypadku ani członkowie ‘wielkiej rzeszy’ ani współcześni pomazańcy ŚJ jednakowo bowiem nie uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy Jezusa i w tym momencie wychodzi tu na jedno i to samo. W obu przypadkach chleb i wino na Pamiątce spożywaliby ludzie, którzy nie uczestniczyli w Ostatniej Wieczerzy.

Mamy zatem tylko dwie różne i całkowicie przeciwstawne możliwości, które możemy zastosować. Nie możemy stosować obu na raz, bo będzie to niekonsekwencja. TS jednak tak właśnie robi, uważając z jednej strony, iż prawo spożywania chleba i wina powinni mieć tylko ci, którzy uczestniczyli z Jezusem w Ostatniej Wieczerzy, i jednocześnie z drugiej strony TS zezwalając współczesnym pomazańcom na spożywanie emblematów pośrednio potwierdza, że prawo spożywania chleba i wina podczas Pamiątki mogą mieć jednak ci, którzy w tej Wieczerzy nie uczestniczyli. Nie ma w tym ani krzty konsekwencji, ani odrobiny jakiegoś sensu.

W powyższym cytacie z publikacji TS pojawił się także wątek przymierza i kwestii tego, z kim Jezus zawarł to przymierze. Zdaniem TS Jezus miał je zawrzeć tylko z tymi, którzy byli obecni na Jego Ostatniej Wieczerzy, czyli „jakby” z wszystkim pomazańcami, także i z tymi współczesnymi. Jedna z publikacji ŚJ podaje:

„Słusznie więc tylko 144 000 członków Izraela Bożego spożywa emblematy podczas Pamiątki śmierci Jezusa, który jedynie z nimi zawarł swe przymierze co do Królestwa (Łukasza 22:19, 20, 29). Tworzący wielką rzeszę nie są uczestnikami nowego przymierza” (Strażnica, 1 lutego 1998, str. 19, par. 3).

Myślę, że w tym wypadku rozumowanie to jest również oparte na błędnej przesłance, zgodnie z którą pouczenia Jezusa mają obejmować tylko tych, do których Jezus zwracał się w słowach mówiących o przymierzu. Aby wykazać, iż przesłanka ta jest błędna wystarczy odwołać się do prostej logiki polegającej na łatwych i dostępnych dla każdego spostrzeżeniach.

Zgodnie z tymi spostrzeżeniami wiemy, że nie tylko pouczenia Jezusa z Ostatniej Wieczerzy ale wręcz cały Nowy Testament wraz z wszelkimi jego naukami odnosiły się pierwotnie tylko do osób tamtych czasów. Często pewne teksty w NT odnoszą się tylko do konkretnych gmin chrześcijańskich a niektóre tylko (poza nielicznymi wyjątkami) do pojedynczych osób. Mamy więc np. listy św. Pawła do Rzymian, Koryntian, Tesaloniczan, Galacjan, Kolosan, Filipian, Efezjan, jak też i listy św. Pawła do Tymoteusza, Filemona i Tytusa. Czy jednak z tego powodu TS mniema, że nakazy i pouczenia zawarte w tych dziełach NT odnosiły się tylko do osób do jakich pierwotnie je kierowano? Nie, tak ani ŚJ ani TS dziś nie mniemają, kierują obecnie te przesłanie do wszystkich ludzi i ŚJ. Natomiast w przypadku pouczenia z Łk 22:29 TS czyni wyjątek i uważa, że w tym wypadku pouczenia Jezusa o nowym przymierzu kierowały się tylko do 11 apostołów, obejmując swym zasięgiem co najwyżej wszystkich współczesnych pomazańców. Po raz kolejny spytajmy: Gdzie tu sens i konsekwencja?

Jeśli TS naprawdę uważa, że słowa Jezusa z Ostatniej Wieczerzy kierowane do 11 apostołów odnoszą się tylko do tych, którzy mają nadzieję żyć w Niebie, to czemu to samo TS uważa zarazem, że np. nakazy Jezusa z Mt 28:19 co do głoszenia Jego nauk po świecie „wszystkim narodom” odnoszą się dziś do wszystkich ŚJ, także tych, którzy mają nadzieję żyć w raju na ziemi? Przecież Jezus nakaz mówiący o głoszeniu Jego nauk po świecie również skierował tylko do 11 apostołów (Mt 28:16), identycznie jak w przypadku słów z Łk 22:29, które wedle TS powinny odnosić się tylko do tzw. pomazańców. Czemu więc TS nie jest konsekwentne i w przypadku pouczenia Jezusa z Mt 28:19 co do głoszenia Jego nauk po świecie „wszystkim narodom”, pouczenia również przecież skierowanego tylko do 11 apostołów, nie ograniczy tego pouczenia tylko do ŚJ mających nadzieję iść do Nieba?

Ewangelie są pełne zaleceń jakie Jezus przekazuje tylko w obecności apostołów (por. np. J 13-17); podobnie jest z zaleceniami i nakazami w całym NT, który zgodnie z koncepcją ŚJ był pierwotnie kierowany bezpośrednio do pomazańców (ŚJ wierzą, że w I wieku wszyscy chrześcijanie byli pomazańcami i żywili nadzieję życia w Niebie a nie w raju na ziemi). TS jednak nigdy nie odnosi tych wszystkich zaleceń, przykazań i nakazów tylko do pomazańców (odnosi je również do ŚJ mających nadzieję żyć w raju na ziemi). Czemu więc w przypadku pouczenia o przymierzu z Łk 22:29 TS czyni wyjątek i uważa, że w tym wypadku pouczenia Jezusa odnosiły się tylko do pomazańców?

Na koniec warto wspomnieć, że sama Biblia przeczy tezie TS i ŚJ, zgodnie z którą Jezus wypowiadając słowa o przymierzu z Łk 22:29 mógł to przymierze zawrzeć tylko z tymi, do jakich wypowiedział te słowa. Sposób wyrażania się semitów (do jakich zaliczał się też Jezus) nie zakładał, iż tylko te osoby do jakich ktoś zwracał się w liczbie mnogiej były jedynymi adresatami jego wypowiedzi. Widać to po pismach św. Pawła. Np. w Gal 3:23-24 a zwłaszcza w Gal 4:3-4 św. Paweł pisze w drugiej osobie liczby mnogiej („Tak i my - autos kai hemes” – Gal 4:3) o tym, że wszyscy ludzie byli poddani Prawu ST („Prawo wychowawcą naszym– nomos paidagogos hemon” – Gal 3:24) aż do przyjścia Jezusa. Mimo, iż Paweł pisze tu w drugiej osobie liczby mnogiej o poddanych Prawu z czasów przed przyjściem Chrystusa, to jednak nie mógł odnieść tego bezpośrednio do siebie, bowiem urodził się on dopiero ok. 10 lat po przyjściu Chrystusa (por. Wstęp do Nowego Testamentu, Poznań 1996, str. 309; por. też Marian Banaszak, Historia Kościoła katolickiego, Warszawa 1986, str. 33; Encyklopedia biblijna, Warszawa 1999, str. 907; Eugeniusz Dąbrowski, Podręczna Encyklopedia biblijna, Poznań, Warszawa, Lublin, 1959, str. 217).

Samo Towarzystwo Strażnica niechcący potwierdza, że sposób wyrażania się semitów nie zakładał, iż tylko te osoby do jakich ktoś zwracał się w liczbie mnogiej były jedynymi adresatami jego wypowiedzi. Weźmy choćby tekst z 1 Tesaloniczan 4:15-17, w którym Paweł mówiąc o zmartwychwstaniu i porwaniu na obłoki zwraca się właśnie w liczbie mnogiej do sobie współczesnych, jak gdyby tylko nich samych tyczyły się jego słowa. Jednakże, zdaniem ŚJ i TS Paweł w tym wersie nie mógł mówić do sobie współczesnych, bowiem wers ten zdaniem ŚJ i TS ma tyczyć się niebiańskiego zmartwychwstania pomazańców do życia w Niebie, jakie miało nastąpić dopiero w roku 1918 (por. Wspaniały finał Objawienia bliski, Brooklyn 1993, str. 103-104). Tym samym TS i ŚJ sami potwierdzają w tym miejscu, że mimo, iż ktoś w NT zwracał się do konkretnych słuchaczy, to wcale nie oznacza to, że tylko ich obejmował swoją wypowiedzią.

W świetle tych wszystkich okoliczności interpretacja Łk 22:29 w wykonaniu TS i odmawianie ‘drugim owcom’ prawa do spożywania emblematów tylko dlatego, że Jezus nie skierował bezpośrednio do nich swych słów, są co najmniej niezrozumiałe i nieuzasadnione.

#2 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-10-05, godz. 22:32

Mam kilka prostych [tak sądzę] pytań:

Na jakiej podstawie taki, czy inny, współcześnie żyjący świadek Jehowy spożywa emblematy podczas "Pamiątki", potwierdzając jednocześnie swoje wybranie do udziału w niebiańskim współkrólowaniu z Jezusem?
Inaczej rzecz ujmując -dlaczego niektórzy czują się godni Królestwa, a inni nie mają tego rodzaju nadziei, albo też -zabrania się im tego rodzaju nadzieję posiadać?

Jak ta sprawa wyglądała wcześniej, to znaczy w początkowym okresie działalności świadków Jehowy? Czy obecnie mamy zmiany w tej kwestii?
(Jak rozumiem, przedstawiciele "Ciała Kierowniczego" spożywają emblematy na uroczystości "Pamiątki"?)

Pozdrawiam,
jb

.jb

#3 Jan Lewandowski

Jan Lewandowski

    Domownik forum (501-1000)

  • Moderatorzy
  • PipPipPip
  • 815 Postów

Napisano 2003-10-06, godz. 09:52

Mam kilka prostych [tak sądzę] pytań:

Na jakiej podstawie taki, czy inny, współcześnie żyjący Świadek Jehowy spożywa emblematy podczas "Pamiątki", potwierdzając jednocześnie swoje wybranie do udziału w niebiańskim współkrólowaniu z Jezusem ?


Odpowiedź:

Na podstawie wyłącznie wewnętrznego osobistego i subiektywnego przeświadczenia. Myślę, że to dobry temat na osobny tekst, bowiem ŚJ często krytykują takie same wewnętrzne przeświadczenia u chrześcijan, którzy uważają się za „narodzonych na nowo”. Ktoś kiedyś na news:pl.soc.religia nawet wrzucił dla ŚJ do rozgryzienia ten dylemat i nie bardzo wiedzieli jak z tego wybrnąć (łagodnie mówiąc)




Inaczej rzecz ujmując -dlaczego niektórzy czują się godni Królestwa, a inni nie mają tego rodzaju nadziei, albo też -zabrania się im tego rodzaju nadzieję posiadać ?

Odpowiedź:

Jak wyżej – na podstawie tylko i wyłącznie osobistego subiektywnego odczucia danej jednostki.


Jak ta sprawa wyglądała wcześniej, to znaczy w początkowym okresie działalności Świadków Jehowy ? Czy obecnie mamy zmiany w tej kwestii ?

Odpowiedź:

O ile mi wiadomo z publikacji ŚJ, tak było zawsze. W każdym razie w moim zasięgu brak jakichkolwiek danych, które wskazywałyby, że kiedyś istniało jakiekolwiek inne kryterium przynależności do klasy niebiańskiej, przy czym należy pamiętać, że za czasów Russella wierzono, iż do Nieba pójdzie więcej osób niż tylko 144 000. W zasadzie, w myśl tamtych przekonań mógł tam się dostać każdy komu się tego zachciało. Mieli tam trafić nawet święci ST, którzy w ogóle nie żywili takiej nadziei (por. Świadkowie Jehowy głosiciele Królestwa Bożego, Brooklyn 1995, str. 161). Jak widać osobiste przeświadczenie nie miało w tej kwestii większego znaczenia, zabieranie do Nieba po zmartwychwstaniu miało odbywać się niemal automatycznie.


Jak rozumiem, przedstawiciele "Ciała Kierowniczego" spożywają emblematy na uroczystości "Pamiątki" ?

Odpowiedź:
Oczywiście.

Pozdr.

JL

#4 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-10-06, godz. 13:22

Na podstawie wyłącznie wewnętrznego osobistego i subiektywnego przeświadczenia.


Kiedyś słyszałam relację jednego ze świadków Jehowy, który wyraźnie stwierdził, że przed rozpoczęciem "Pamiątki" starszy zboru zakomunikował, iż "w naszym zborze nie ma nikogo upoważnionego do spożywania emblematów".
Zatem to osobiste przeświadczenie jest według mnie fikcją.
Można przypuszczać, że ktoś, kto wbrew tego rodzaju wytycznym chciałby się wyłamać z ustalonego schematu, mógłby mieć później jakieś (mniej lub bardziej poważne) kłopoty.

Zastanawiające jest również, dlaczego szeregowi świadkowie nie czują się godni, aby uznać siebie za członków "klasy niebiańskiej".
Możliwe, że jest to kwestia tego, co wpaja się ludziom w zborach. A wpaja się im świadomość swojego miejsca w szeregu i ustala się, gdzie to miejsce w strukturze organizacyjnej się znajduje.

Dlatego odnoszę wrażenie, że to "wewnętrzne osobiste i subiektywne przeświadczenie" jest pod zakamuflowaną kontrolą tych, którzy pełnią określone, znaczące pozycje w zborowej hierarchii Watchtower. Nie wydaje się jednak możliwe, aby ktoś wprost to przyznał...

.jb

#5 Zuza

Zuza

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 133 Postów

Napisano 2003-10-06, godz. 14:18

Kiedyś słyszałam relację jednego ze Świadków Jehowy, który wyraźnie stwierdził, że przed rozpoczęciem "Pamiątki" starszy zboru zakomunikował, iż "w naszym zborze nie ma nikogo upoważnionego do spożywania emblematów".
Zatem to osobiste przeświadczenie jest według mnie fikcją.


Moim zdaniem źle interpretujesz tą wypowiedź. Dość często przy okazji tego tematu przypomina się ŚJ, aby być ostrożnym i nie mylić chwilowego impulsu czy pragnienia powstałego na skutek silnych przeżyć psychicznych itp. z powołaniem. Cytuje się też przy tej okazji werset mówiący iż, kto by jadł lub pił ten kielich niegodnie, własną śmierć pije. Jeśli więc ktoś uważa, że czuje to powołanie, to praktycznie zawsze czuje się obowiązany porozmawiać o tym ze starszymi. Nie wyobrażasz sobie chyba, że osoba czująca "powołanie niebiańskie" nie chciała by choćby podzielić się tą informacją ze starszymi. Przecież czegoś takiego nie czuje pierwszy lepszy szary głosiciel, tylko ktoś o naprawdę głębokiej wierze (a jeśli czuje a nie wierzy głęboko, to samo przez się świadczy, że tylko mu się wydaje).

Ten starszy po prostu stwierdził fakt. Gdyby w jego zborze był ktoś kto czuje się uprawniony do spożywania emblematów, to starsi by o tym wiedzieli - wskazuje na to prosta logika. A skoro nie wiedzą, to znaczy, że takiej osoby nie ma. I to wszystko.

#6 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2003-10-06, godz. 16:17

Zuza,
to potwierdza tylko to, o czym wspominam powyżej, a co wyraża moją wątpliwość w tej kwestii.
Presja otoczenia, jakiej ulegają poszczególni Świadkowie Jehowy, może skutecznie wyplenić pragnienie uzewnętrznienia powołania, nawet jeżeli dany Świadek odczuwa przeświadczenie, iż takowe posiada.
Rozbudowane, centralnie sterowane twory organizacyjne -a takim w moim mniemaniu jest Towarzystwo Strażnica -skutecznie hamują wszelkie próby wychodzenia z roli, którą nadają swym członkom. To nic odkrywczego.

Napisałaś również:


Przecież czegoś takiego nie czuje pierwszy lepszy szary głosiciel, tylko ktoś o naprawdę głębokiej wierze...


Sądzę, że głębia wiary nie może tutaj podlegać żadnej weryfikacji z naszej strony. Słuszna jest krytyka wierzeń i działań podejmowanych przez Watchtower. Nie możemy jednak zakładać, że głęboką, autentyczną i pełnowartościową wiarę posiadają tylko nieliczni z wielkiego grona Świadków Jehowy, a cała reszta to tylko "zwykli głosiciele". Nie mamy prawa, ani możliwości, aby oceniać tak dalece czyjąś wiarę -tym bardziej, iż wymagałoby to od nas prawie wejścia w osobiste relacje drugiego człowieka z Bogiem.

Można tylko zauważyć, że są różne stopnie zaawansowania w wierze.
Ludzie bywają przecież na różnych etapach poznawania Boga i na różnych pozycjach bliskości z Nim. Głosiciele mogą reprezentować różny poziom wiedzy biblijnej. Mogą mieć mniejsze lub większe predyspozycje do głoszenia Dobrej Nowiny.
To wszystko nie uprawnia nikogo do wysuwania wniosków takich, jak ten, który pozwoliłam sobie zacytować.

Takie jest moje zdanie.

Pozdrawiam,
jb

.jb

#7 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-02-18, godz. 19:46

do zuzy
nic nie jest tak pewne jak nam sie wydaje
bedac tylko zainteresowanym ,czulem bardzo bliska wiez z Bogiem
przezycia ktorych doznalem upowaznialy mnie do spozywania emblematow
jednak opowiadano mi bajki ,jakoby ludzie ci idacy na faze duchowa rozpoznawali sie na pierwszy rzut oka
Ze sa jacys niezwykli
Jak prowadza wyklad to az ciarki przechodza
Bylem w zeszlym roku na pamiatce ktora prowadzil taki niezwykly uduchowiony.
przed wejsciem na mownice, jeszcze mielil cos w ustach nie dojedzonego
Wyklad poprowadzil jak ksiadz
Nudny
Podobnie skomentowala to osoba siedzaca za mna
Ja jednak nie odwazylem sie spozyc emblematow bo chyba by mnie zabili wzrokiem jak bazyliszek
W tym roku mam zamiar spozyc emblematy w gronie rodzinnym

pozdrawiam

rekin

#8 artur olczykowski

artur olczykowski

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 474 Postów

Napisano 2005-03-24, godz. 07:35

Cieszę się rekin, że idziesz za radą Biblii i masz zamiar spożywać z chleba i kielicha wspominając śmierć Pańską, naprawdę. :wub:


Może jestem przewrażliwiony, ale czy nie lepiej używać takich terminów jakich używa Pismo, a więc chleb i wino, niż mówić o jakiś emblematach? To wydaje mi się takie nienaturalne, ale to oczywiście tylko takie moje odczucie.
Sz'ma Israel, JHWH eloheinu, JHWH echad. Dewarim 6:4

www.Jeszua.pl - serwis monoteistyczny

#9 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2005-03-25, godz. 04:03

Byłem w tym roku na "Pamiątce śmierci Jezusa". Ze względu na moją rodzinę, uznałem że tak będzie lepiej, z wielu powodów o których nie pora tu pisać. Jednakże utkwiły mi w uszach słowa Jezusa: "bierzcie i jedzcie.....bierzcie i pijcie......to czyńcie na moja pamiatkę". Okazuje się że w zborze w którym byłem na "Pamiątce" nikt nie jadł i nikt nie pił, chleba i wina (jak w większości zborów). Byli tam tylko "pełni szacunku obserwatorzy" (jak ich nazywają ŚJ). Zastanawiam się czy Pamiątka w ogóle się odbyła? Skoro sedno tej uroczystości powinno stanowić jedzenie i picie chleba i wina, a ono nie nastąpiło. Czego więc byliśmy obserwatorami skoro nikt nie jadł i nie pił? Czy podawanie sobie talerzyka i kielicha bez spożywających, to prawidłowy sposób obchodzenia tej uroczystości?

Oceńcie sami.
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#10 rekin

rekin

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 254 Postów

Napisano 2005-04-08, godz. 09:44

niestety nie spozylem jak zapowiadalem ani wina ani chleba.
Ale zaluje ,pamiatka mi umknela w nawale spraw.

Moja religijnosc jest u kresu poszukiwan; juz znalazlem.

Pamiatke nalezy obchodzic ,jednak tylko ze wzgledu na Jezusa ,byl wspanialym czlowiekiem, On pierwszy powiedzial:" milujcie nieprzyjaciol swoich, jesli milujecie tylko tych krtorzy was miluja coz wielkiego czynicie ."?

Sprzeciwil sie tym samym przykazaniom Boga .

Za to go cenie,i tutaj upatruje jego wielkosc ,oddal swoje zycie zeby zmienic myslenie; wywrocic do gory nogami caly swiat, [ a jednak sie kręci!]

Bog kazal nienawidziec ,Jezus kazal milowac .

POZDRAWIAM

rekin

#11 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2006-01-29, godz. 14:03

Strażnica z 15 lutego 2006, s.24
Zważywszy na wszystko, co oznacza spozywanie chleba i wina podawanego w czasie Pamiatki, byłoby niewłaściwe, gdyby emblematy te spozywały również osoby mające nadzieję ziemską. Rozumieją one, że nie są namaszczonymi duchem członkami ciała Chrystusa i że nie obejmuje ich nowe przymierze, które Jehowa zawarł z przyszłymi współkrólami Jezusa Chrystusa. Ponieważ "kielich" symbolizuje nowe przymierze, emblematy spożywają tylko ci, którzy są nim związani. Ludzie mający nadzieję żyć wiecznie na ziemi pod panowaniem Królestwa nie przechodzą chrztu w śmierci Jezusa ani nie zostają powołani do panowania u jego boku w niebie. Spożywanie przez nich emblematów oznaczałoby, że aspirują do czegoś, co im się nie należy. Dlatego też są obecni na Pamiątce jedynie w charakterze obserwatorów. Okazują wdzięczność za wszystko, co Jehowa dla nich zrobił za pośrednictwem swego Syna, w tym za przebaczenie grzechów możliwe dzieki jego przelanej krwi.
Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#12 aurora

aurora

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 116 Postów
  • Lokalizacja:poznan - czerwonak

Napisano 2006-01-29, godz. 18:35

"nie obejmuje ich nowe przymierze, które Jehowa zawarł z przyszłymi współkrólami Jezusa Chrystusa. "


jesli dobrze zrozumialem wszystkich poza 144000 obowiazuje stare przymierze z gory synaj? :blink:

#13 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-29, godz. 19:33

Może jestem przewrażliwiony, ale czy nie lepiej używać takich terminów jakich używa Pismo, a więc chleb i wino, niż mówić o jakiś emblematach? To wydaje mi się takie nienaturalne, ale to oczywiście tylko takie moje odczucie.

No cóz "emblematy"- psychomanipulacyjna nowomowa?

a tak wogle to jeśli nie uczestniczę w zyciu zadnej chrzescijanskiej religii to jak mam spozywac chleb i wino?

"jesli dobrze zrozumialem wszystkich poza 144000 obowiazuje stare przymierze z gory synaj? "

to jednak adwentysci maja racje? :D :blink:
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#14 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-30, godz. 12:04

Tak na marginesie, Strażnica nr 4 z 15 lutego 2006 jest w ogólnym ujęciu kwintesencją interpretacji WTS-u popartą konkretnymi i bezspornymi dowodami, oraz wypowiedziami historyków :D

Polecam dogłębną lekturę ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#15 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-30, godz. 13:55

Strażnica z 15 lutego 2006, s.24
Zważywszy na wszystko, co oznacza spozywanie chleba i wina podawanego w czasie Pamiatki, byłoby niewłaściwe, gdyby emblematy te spozywały również osoby mające nadzieję ziemską. Rozumieją one, że nie są namaszczonymi duchem członkami ciała Chrystusa i że nie obejmuje ich nowe przymierze, które Jehowa zawarł z przyszłymi współkrólami Jezusa Chrystusa. Ponieważ "kielich" symbolizuje nowe przymierze, emblematy spożywają tylko ci, którzy są nim związani. Ludzie mający nadzieję żyć wiecznie na ziemi pod panowaniem Królestwa nie przechodzą chrztu w śmierci Jezusa ani nie zostają powołani do panowania u jego boku w niebie. Spożywanie przez nich emblematów oznaczałoby, że aspirują do czegoś, co im się nie należy. Dlatego też są obecni na Pamiątce jedynie w charakterze obserwatorów. Okazują wdzięczność za wszystko, co Jehowa dla nich zrobił za pośrednictwem swego Syna, w tym za przebaczenie grzechów możliwe dzieki jego przelanej krwi.

Bzdury. :angry:

Mateusza 26: 27 - 29
27 Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy,
28 bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów.
29 Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#16 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-20, godz. 16:09

Gdyby zmieniono tą doktrynę, trzeba by sie ostro tłumaczyc i uzasadniac istnienie dwóch klas. Bo jak przymierze jest ze wszystkimi, to kto jest bratem Chrystusa?

Beda sie tego kurczowo trzymac do konca ... Jak orkiestra Titanica ;)
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#17 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-05-18, godz. 12:49

mysle ze nie spozywanie wieczerzy Panskiej jest bledne texty na ktore powoluja sie swiadkowie


Tak więc, gdy się zbieracie, nie ma u was spożywania Wieczerzy Pańskiej.(21) Każdy bowiem już wcześniej zabiera się do własnego jedzenia, i tak się zdarza, że jeden jest głodny, podczas gdy drugi jest nietrzeźwy.(22) Czyż nie macie domów, aby tam jeść i pić? Czyż chcecie świadomie znieważać Kościół Boży i zawstydzać tych, którzy nic nie mają? Cóż wam powiem? Czy będę was chwalił? Nie, za to was nie chwalę!(23) Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb(24) i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest ciało moje za was [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę.(25) Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Kielich ten jest Nowym Przymierzem we krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę.(26) Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.(27) Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winnym staje się Ciała i Krwi Pańskiej.(28) Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha



ten text nie wymaga komentarza


J 10:16 Br "Lecz mam także owce inne, nie znajdujące się w tej owczarni. I te muszę sprowadzić ku sobie, by słuchały mojego głosu i by nastała jedna owczarnia i jeden pasterz."


Jezus mowi tu o nawroconych z pogan a nie o dwuch klasach wierzacych.

zarowno zydzi jak i nawroceni poganie maja tworzyc jedna owczarnie


jesli w tym co teraz napisalem przklamalem nauke swiadkow to prosze o sprostowanie
tyle do swiadkow


katolicy ucza co innego tzn ze chleb i wino to prawdziwe cialo i krew.

nie wiem jak to sie ma do textu o zakazie spozywanie krwii


natomiast wiem ze jest to zadanie klamu ofiarze jaka Jezus zlozyl na krzyzu



Hbr 10:1-50 Br „Prawo jest tylko cieniem przyszłych dóbr, a nie ich rzeczywistym wyrazem, i dlatego mimo corocznie składanych, ciągle tych samych ofiar nie jest w stanie udoskonalić tych, którzy przychodzą z owymi ofiarami [do Boga].(2) Czyżby bowiem nie przestano ich składać, gdyby ci, którzy je składają, oczyszczeni raz na zawsze, doszli do przeświadczenia, że już zostali oczyszczeni od wszelkiego grzechu?(3) Tymczasem rzecz się ma zgoła inaczej: to właśnie owe ofiary odnawiają co roku pamięć o ludzkich grzechach.(4) Bo krew wołów i kozłów nie jest w stanie zgładzić ludzkich grzechów.(5) Dlatego [Chrystus] przychodząc na świat powiedział [do Boga]: Nie chciałeś ofiary ani daru, lecz utworzyłeś mi ciało.(6) Nie znalazłeś upodobania w całopaleniach i w ofierze za grzechy.(7) Wtedy powiedziałem: Oto idę, aby - zgodnie z tym, co napisano o Mnie w księdze [Prawa] - pełnić, Boże, Twoją wolę.(8) Tak więc powiedział naprzód: Nie chciałeś ofiar ani darów, ani całopaleń, ani obrzędów oczyszczających; nie znalazłeś w nich upodobania, choć składa się je zgodnie z nakazami Prawa.(9) Potem dodał: Oto idę... aby pełnić Twoją wolę. W ten sposób znosi [Bóg dawne ofiary], aby na ich miejsce wprowadzić nową.(10) Na mocy tego postanowienia zostaliśmy [rzeczywiście i] raz na zawsze uświęceni przez złożenie w ofierze ciała Jezusa Chrystusa.(11) Podczas gdy każdy kapłan spełniając codziennie swą posługę składa wiele razy te same ofiary, nie będące jednak w stanie zgładzić naszych grzechów,(12) to Jezus złożył tylko raz jeden jedyną ofiarę za grzechy, a potem zasiadł na zawsze po prawicy Boga(13) oczekując już tylko na moment, gdy Jego nieprzyjaciele legną jako podnóżek u stóp Jego.(14) Jedną, jedyną ofiarą uczynił doskonałymi tych, którzy zostali oczyszczeni z grzechów.(15) Potwierdza to zresztą sam Duch Święty w słowach.(16) Oto przymierze, które zawrę z nimi po owych dniach - mówi Pan. W sercach ich umieszczę moje prawo, wypiszę je w ich umysłach.(17) I nie będę już wspominał ich grzechów oraz nieprawości.(18) Skoro zaś grzechy zostały już odpuszczone, nie zachodzi potrzeba składania ofiar za grzechy.(19) Tak więc, bracia, przez krew Jezusa mamy już zapewnione wejście do Miejsca Świętego.(20) Jest to nowa droga i nowe życie, które nam ukazał poprzez [jakby świątynną] zasłonę, to jest przez swoje własne ciało.(21) Mamy więc wielkiego kapłana, takiego, który sprawuje pieczę nad całym domem Bożym
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych