Skocz do zawartości


Zdjęcie

Irlandia: dobro dziecka - transfuzja dla matki (ŚJ)


  • Please log in to reply
18 replies to this topic

Ankieta: Ratowanie życia wbrew woli pacjenta - sonda do tematu

Czy wydanie nakazu transfuzji było słuszne? Jak oceniasz decyzję sądu?

Nie możesz zobaczyć wyników tej ankiety dopóki nie oddasz głosu. Proszę zaloguj się i oddaj głos by zobaczyć wyniki.
Głosuj Goście nie mogą oddawać głosów

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-22, godz. 13:53


Szpitalowi nakazano przeprowadzenie transfuzji


21.09.2006, Dublin


Sąd nakazał szpitalowi (Coombe Women's Hospital) przeprowadzenie transfuzji, by uratować w ten sposób życie młodej kobiety, której stan oceniano jako bardzo ciężki. Odmówiła ona przyjęcia krwi z uwagi na swoje przekonania religijne (jest świadkiem Jehowy).

Pochodząca z Konga pacjentka (23 lata) doznała silnego krwotoku po odbytym tego samego dnia porodzie, który zakończył się urodzeniem zdrowego chłopca.

Uznano, że uratowanie matki będzie w najlepszym interesie dziecka i w tej sytuacji to jego dobro znalazło się na pierwszym miejscu.

__________________
artykuł na ten temat: link

.jb

#2 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-22, godz. 16:36

Dodaję sondę i zachęcam do głosowania.
.jb

#3 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-09-22, godz. 17:26

zaznaczyłem jednak pkt. 3 jednak była to osoba dorosła i chyba przytomna w momecie składania oświadczenia woli! choć : nalezy uwzględnić położenie lekarzy, którzy zachowali się zgodnie z własnym sumieniem i przysięgą, o ratowaniu życia ludzkiego ! gdyby umarła pociągnąłbym do odpowiedzialnośći sprawców i mocodawców tej bzdurnej praktyki !

Użytkownik sebol edytował ten post 2006-09-22, godz. 17:28

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#4 wojtek37

wojtek37

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 612 Postów
  • Lokalizacja:Gdynia

Napisano 2006-09-22, godz. 17:31

Ja zakreśliłem 2 pkt. z ankiety, bo uważam, iż takie postępowanie przez ŚJ, to składanie swego życia, nie biorąc pod uwagę życia poczętego dziecka jest karygodne.

Inna sprawa, iż ŚJ nie mogą przyjmować krwi w/g CK z Brooklinu, ale te światło może się niebawem zmienić, i co wtedy ?.

Osobiście al mi owej kobiety, bo ma naprawdę straszny dylemat, by przypodobać się Molochowi, jakim jest CK ŚJ. :(

Użytkownik wojtek37 edytował ten post 2006-09-22, godz. 17:34


#5 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-09-22, godz. 17:39

Zaznaczyłem opcję 2
Niekiedy warto wziąć pod uwagę dobro innych osób, niż tylko pacjęta. A durna polityka CK w kwestii krwi jest dodatkowym argumentem za tym, aby nie brac pod uwagę tak wymuszonej woli pacjęta.
Czesiek

#6 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-09-23, godz. 14:33

Odp. nr 2. Przekonania religijne przekonaniami- póki nikt nie będzie cierpiał. W tym przypadku dla dobra dziecka należało ratować mu matkę, wbrew (IMO) chorej doktrynie, z której wts sie powoli wycofuje (mogliby juz podać do publicznej wiadomości, że można używać krwi przy transfuzjach, ehh :().
Szkoda mi natomiast tej kobiety, która na pewno będzie przeżywała atak wyrzutów sumienia...
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#7 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-09-23, godz. 16:06

opcja nr 2, choć postrzegam ją mniej ostro niż cara, która napisała "dopóki nikt nie będzie cierpiał".

subiektywnie uważam, że wolność religijna stoi powyżej niż zasada "dopóki nikt nie będzie cierpiał" ale poniżej (nie usprawiedliwia) naruszenia praw bezbronnego dziecka. Gdyby wbrew jej woli ratowano kobietę, bo ktoś musi się zająć niepełnosprawnym mężem albo gdyby ratowano ją po prostu po to aby przeżyła, uważałbym że decyzja jest niesłuszna. Dorosły niepełnosprawny mąż jakoś tam o siebie zadba albo ktoś mu pomoże. A dorosła kobieta ma prawo do podejmowania własnych decyzji, nawet błędnych i tragicznych. Dziecko jest bezbronne i państwo ma prawo stanąć w jego obronie, nawet używając siły wobec jego matki.

odnośnie uwag cary nt. wyrzutów sumienia, dostrzegam powolną zmianę mentalności ŚJ: coraz więcej wątpliwości co do krwi, coraz większa chęć przerzucenia odpowiedzialności na kogoś innego. Dla wielu ŚJ decyzja sądu jest wygodna bo oddala od nich wyimaginowany gniew Jehowy oraz rzeczywisty gniew starszyzny zborowej. Można zachować i życie i członkostwo w organizacji i nadzieję na ziemski raj, bo "to sędzia złamał prawo Jehowy, a nie pacjent".

#8 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-23, godz. 23:48

Pacjentka wraca do sił. A tymczasem pojawiły się już pierwsze opinie.
Komentarz przedstawiony przez Humanist Association of Ireland jest zdecydowanie krytyczny i decyzję sądu określa jako całkowicie oburzającą. Wskazuje także na poważne konsekwencje, jakie nowo ustanowiony precedens może przynieść w przyszłości.

__________________
info: The Irish Times, link
.jb

#9 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-09-24, godz. 11:13

To chyba nie pierwsza taka sprawa w historii?

Trudna jest ta kwestia do rozstrzygnięcia... Gdybym w wyniku wypadku miała pozostać "roslinką", zaznaczyłabym wcześniej rodzinie, że nie życzę sobie podtrzymywania mnie przy życiu. To byłaby moja decyzja i wymogłabym jej uszanowanie. Tymczasem owa kobieta zdecydowała i nie wykonano jej woli. Hm... chyba chodzi o motyw -> zbrodnicza doktryna, już w połowie wygasła, a decyzja mająca na celu niesprawianie kłopotu rodzinie przez bezcelowe działania.
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#10 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-24, godz. 13:08

To chyba nie pierwsza taka sprawa w historii?

Jeżeli chodzi o Irlandię, to najwyraźniej jest to pierwszy taki przypadek.
.jb

#11 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-09-24, godz. 13:53

Znalazłam kolejny artykuł o sprawie. Sytuacja zaczyna się powoli wyjaśniać.

Pacjentka i jej mąż przybyli do Irlandii z Demokratycznej Republiki Konga. Kobieta miała wątpliwości co do legalności pobytu męża w Irlandii, stąd nie wskazała go jako swego najbliższego krewnego.
W rezultacie brak znanych krewnych, którzy mogliby zaopiekować się dzieckiem pacjentki w razie jej śmierci, stanowił jeden z elementów uzasadnienia sądu w sprawie nakazu przeprowadzenia transfuzji.

Ponadto przyjmując kobietę do szpitala odnotowano, że jest ona katoliczką. Być może wynikało to z faktu, że kobieta posługiwała się wyłącznie językiem francuskim i źle ją zrozumiano (ale to tylko moje przypuszczenie).

Nie jest też do końca jasne, czy w formularzu oświadczenia dla służby zdrowia ("Żadnej krwi!"), kobieta wpisała dane męża.
Personel szpitala twierdzi, że o istnieniu męża pacjentki dowiedziano się dopiero wtedy, kiedy przybył on na oddział, by zapobiec przeprowadzeniu transfuzji. Jednakże nakaz sądu został zrealizowany zanim tożsamość mężczyzny została potwierdzona.

Trudno przewidzieć, jaki będzie finał tej sprawy. Nie można jednak wykluczyć, że pacjentka lub przedstawiciele Towarzystwa Strażnica będą chcieli skierować sprawę na drogę sądową, by uzyskać w ten sposób potwierdzenie dla swoich praw.

_________________
info: Times Online, link
.jb

#12 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2006-09-24, godz. 13:57

Zagłosowałam - 1. Uzasadnienie proste...Wszyscy odratowani samobójcy są odratowywani wbrew ich woli, i rzadko roztrząsa się ten problem w kategoriach - "za i przeciw". Nie słyszałam też o przypadkach, aby pozwano do sądu osobę, która wezwała pogotowie do niedoszłego samobójcy, a tym bardziej aby zaskarżono w takiej sytuacji lekarza ratującego życie. Można by się spierać co do wyższości przekonań religijnych, (które w określonych przypadkach są śmiertelnym zagrożeniem), a świadomego wyboru i podjęcia decyzji zakończenia własnego życia. W obydwu przypadkach jednak, bez udzielenia pomocy (przyznaję, że wbrew woli) efekt końcowy jest ostateczny i nieodwracalny.
Z racji wykonywanego zawodu znam kilku niedoszłych samobójców, którzy po latach od tamtego zdarzenia, są szczęsliwymi, cieszącymi się z życia ludzmi. Być może świadkowie Jehowy, którym przetoczono, lub przetoczą krew, staną się kiedyś szczęśliwymi odstępcami, będą się cieszyć życiem i dziękować za nie Bogu.

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

#13 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2006-09-24, godz. 17:02

Pełna z tobą zgoda Dosiu. Jak to się mówi, z ust mi to wyjęłaś i stąd mój głos w sądzie, jednolity z twoim.
Miałem okazję uratować samobójcy życie. W chwili depresji (krytycznym momencie, zamachu na życie) byłem dla tej osoby najgorszym wrogiem. Potem cieszyliśmy się razem z dobrych chwil w jej życiu.
Dzięki zdecydowanemu działaniu, ta osoba, przeżyła od pierwszej próby samobójczej (było ich kilka) ponad dziesięć lat i niejednokrotnie była szczęśliwa. Umarła na serce.

#14 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-12-21, godz. 15:29

Odnośnie sprawy: okazało się także, że wspomniana tu pacjentka od personelu szpitala domagała się coca-coli oraz pomidorów. Miała to być alternatywa dla transfuzji krwi. Kiedy później została o to zapytana, potwierdziła, że była świadoma powagi sytuacji. Jednocześnie dodała, że jest to metoda stosowana w jej rodzinnym kraju: osobom, które doznały krwotoku te właśnie produkty są tam podawane.
--
szczegóły: link
.jb

#15 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-04-25, godz. 13:15

Kobieta uznała zastosowanie transfuzji za naruszenie swoich praw i rodzaj gwałtu na jej osobie. Sprawa ciągnęła się od 2006 roku. Ostatecznie dzisiaj Sąd Najwyższy podtrzymał wcześniejszą decyzję i odrzucił zarzuty tej pacjentki, uznając jednocześnie, że szpital postępował zgodnie z prawem.

W tych dniach w Irlandii głośno jest też o innym przypadku: w czwartek sąd zatwierdził zgodę dla lekarzy na przeprowadzenie transfuzji krwi u dotkniętych niedokrwistością bliźniąt (mających przyjść na świat w tym tygodniu). Interwencja sądu była konieczna, ponieważ rodzice bliźniąt są świadkami Jehowy, więc na podanie krwi nie wyrażali zgody.
--
szczegóły: link
.jb

#16 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-05-10, godz. 16:04

Sprawa legalności i zasadności decyzji szpitala została wyjaśniona przez sąd. Jednak postępowanie sądowe z tym związane okazało się bardzo kosztowne i 7 maja br. sędzia odrzucił prośby o przerzucenie milionowych kosztów na państwo. Mają je ponieść strony postępowania, czyli szpital i pacjentka, a każdy z rachunków ma opiewać na ponad sześciocyfrową kwotę euro. Domyślam się, że strony będą się jeszcze od tego odwoływać i o dalszych ustaleniach związanych z tym przypadkiem jeszcze usłyszymy.
.jb

#17 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-05-10, godz. 16:14

Ponieważ CK nieraz już się myliło uważam, że decyzja podania krwi była uzasadniona. Zaznaczyłem punkt 2 ponieważ uważam zakaz stosowania krwi w leczeniu ŚJ za bzdurny. Wydaje mi się, że gdy zakaz będzie już historią ta kobieta będzie wdzięczna lekarzom.

#18 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-04-23, godz. 21:19

Ostatecznie dzisiaj Sąd Najwyższy podtrzymał wcześniejszą decyzję i odrzucił zarzuty tej pacjentki, uznając jednocześnie, że szpital postępował zgodnie z prawem.

Media poinformowały, że prawnicy wspomnianej pacjentki zrezygnowali z apelacji. Zauważono także, że orzeczenie sądu w tej sprawie niekoniecznie ustanowi precedens, bowiem ze względu na okoliczności sprawy, jest bardzo mało prawdopodobnym, że sytuacja się powtórzy. (link)
.jb

#19 augustusgermanicus

augustusgermanicus

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Daleko

Napisano 2009-04-23, godz. 21:39

Ponieważ CK nieraz już się myliło uważam, że decyzja podania krwi była uzasadniona. Zaznaczyłem punkt 2 ponieważ uważam zakaz stosowania krwi w leczeniu ŚJ za bzdurny. Wydaje mi się, że gdy zakaz będzie już historią ta kobieta będzie wdzięczna lekarzom.



Ciekawe czy przyjdzie im podziekowac za darowane jej zycie?
Umbre Summum




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych