SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI W ROKU 2003
Liczba oddziałów: ....................................................... 109
Liczba krajów: ............................................................ 235
Liczba zborów: ....................................................... 95 919
Liczba obecnych na Pamiątce: ......................... 16 097 622
Liczba uczestników Pamiątki: ................................... 8 565
Najwyższa liczba głosicieli: ................................ 6 429 351
Przeciętna liczba głosicieli: ................................ 6 184 046
Procent wzrostu w stosunku do roku 2002: ................ 2,2
Liczba ochrzczonych: ............................................ 258 845
Przeciętna liczba pionierów: ................................. 825 185
Liczba godzin spędzonych
w służbie polowej: ...................................... 1 234 796 477
Przeciętna liczba studiów biblijnych: .................. 5 726 509
W roku służbowym 2003 Świadkowie Jehowy wydali ponad 80 milionów
dolarów na zaspokojenie potrzeb pionierów specjalnych, misjonarzy
i nadzorców podróżujących, pracujących na przydzielonych im terenach.
Liczby
#1
Napisano 2004-01-24, godz. 12:10
A member of AJWRB group
#2
Napisano 2004-01-24, godz. 13:05
SPRAWOZDANIE Z DZIAŁALNOŚCI W ROKU 2003 W POLSCE
Liczba ludności: ................................................ 38 632 453
Najwyższa liczba głosicieli w r. 2003: ...................... 127 868
Liczba mieszkańców na głosiciela: ................................ 302
Przeciętna liczba głosicieli w r. 2003: ...................... 126 573
Procent wzrostu: ............................................................. 2
Przeciętnie głosicieli w r. 2002: ............................... 124 294
Liczba ochrzczonych w r. 2003: .................................. 3 709
Przeciętna liczba pionierów: ....................................... 7 909
Liczba zborów: ......................................................... 1 781
Ogółem godzin: ................................................ 14 759 563
Przeciętna liczba studiów biblijnych: .......................... 47 361
Liczba obecnych na Pamiątce: ................................ 234 403
Liczba uczestników Pamiątki: ......................................... 78
Ciekawostka z Naszej Służby Królestwa z sierpnia 2003, s. 7
Sprawozdanie z Pamiątki w roku 2003
Obecnych .............. 234 403
Spożywających .............. 78
Liczba zborów ............ 1 783
______________
Rok 2002
Obecnych .............. 232 766
Spożywających .............. 72
Liczba zborów ............ 1 771
Jak widać z porównania pomiędzy danymi z NSK a Rocznikiem - 2004 na koniec roku służbowego 2003 nastapił niedobór dwóch zborów [w kwietniu było ich 1 783, a już na koniec sierpnia - 1 781].
Oprócz tego można zauważyć, że wzrosła o 6 osób liczba polskich "pomazańców". Czyżby wzrost tej liczby był wprost proporcjonalny do zwiekszającej się cyfry nowych ŚJ?
Może jeszcze jedno zestawienie na podstawie Roczników Świadków Jehowy z lat 1991-2004:
Liczba uczestników Pamiątki:
1990 ................ 8 869
1991 ................ 8 850
1992 ................ 8 683
1993 ................ 8 693
1994 ................ 8 617
1995 ................ 8 645
1996 ................ 8 757
1997 ................ 8 795
1998 ................ 8 756
1999 ................ 8 755
2000 ................ 8 661
2001 ................ 8 730
2002 ................ 8 760
2003 ................ 8 565
W roku 1990 było na świecie 3 846 311 głosicieli, a roku 2003 - 6 184 046
A member of AJWRB group
#3
Napisano 2004-01-24, godz. 20:15
Jeszcze nie mam tego rocznika. Czy podają tam jaki zysk uzyskała spółka Strażnica w 2003 roku?
może ktoś wie?
#4
Napisano 2004-01-24, godz. 22:13
A member of AJWRB group
#5
Napisano 2005-11-15, godz. 19:21
Na przestrzeni 13 lat liczba pomazańców spadła o zaledwie 300 osób. Jak na tak starych ludzi to dość powoli umierają Ci spożywający pamiątkę.Liczba uczestników Pamiątki:
1990 ................ 8 869
1991 ................ 8 850
1992 ................ 8 683
1993 ................ 8 693
1994 ................ 8 617
1995 ................ 8 645
1996 ................ 8 757
1997 ................ 8 795
1998 ................ 8 756
1999 ................ 8 755
2000 ................ 8 661
2001 ................ 8 730
2002 ................ 8 760
2003 ................ 8 565
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#6
Napisano 2005-11-15, godz. 19:23
Wie ktoś może gdzie można sie dowiedzieć o aktualnych zyskach WTS?Liberał
Jeszcze nie mam tego rocznika. Czy podają tam jaki zysk uzyskała spółka Strażnica w 2003 roku?
może ktoś wie?
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#7
Napisano 2005-11-15, godz. 20:36
w 1993 więcej o 10 osób niż w 1992
potem 1995 znowu więcej niż w 1994 i to aż o 28 osób
potem jeszcze kilka razy jest wzrost.
Wzrost w Polsce możnaby na siłę wytłumaczyć migracjami ludności.
W końcu Polska to piękny kraj i żyje się tutaj miło i spokojnie.
Może ktoś ma kaprys spędzić tutaj ostatnie dni starości. Jego wola. OK.
Ale jak wytłumaczyć wzrost w skali ziemii? Ktoś mieszkał na marsie, a teraz przyleciał?
Co jest grane? Zwłaszcza, że jest to duży wzrost. Ja zrozumiałbym incydentalnie raz o kilka osób. Pamiętam przecież zalecenia, że obłożnie chorego pomazańca, starsi zboru muszą dowieźć na salę, a w ostateczności odwiedzić go w domu lub szpitalu, z emblematami, a on musi je spożyć po zachodzie ale nie później niż przed wschodem słońca. I wtedy jest liczony jako obecny na pamiątce. Założmy że ktoś jest pomazańcem, ale jest obłożnie chory, miał przyjechać samochód, zawieźć go na salę. Kierowca nie przyjechał, a starsi zaniedbali swe obowiązki i nie przynieśli mu emblematów. Wyciągnięto wnioski dyscyplinarne, obiecano, że to się nie więcej powtórzy, na następny rok dowieziono go na czas. Tak mógłbym "na siłę" tłumaczyć jednorazowy, incydentalny wzrost o jedną lub dwie osoby.
Ale tyle razy z rzędu i to kilkadziesiąt osób wzrostu?
Jednym słowem, ostatek wcale nie jest ostatkiem, skoro wstępują coraz to nowe osoby.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#8
Napisano 2005-11-15, godz. 22:11
Nie uważasz, że parę osób mogło przedwcześnie zmartwychwstać?te liczby dowodzą niekonsekwencji WTS. Czy to w ogóle możliwe, aby liczba pomazańców mogła wzrastać?
w 1993 więcej o 10 osób niż w 1992
potem 1995 znowu więcej niż w 1994 i to aż o 28 osób
potem jeszcze kilka razy jest wzrost.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#9
Napisano 2005-11-15, godz. 23:08
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#10
Napisano 2005-11-15, godz. 23:21
PS. Jakby to kogoś interesowało to ja kiedyś spożywałem i to nie jeden raz - tylko chleb i wyłącznie na drugi dzień - jak już "stracił urzędową moc" - moja mama zawsze piecze chleb do nas na Pamiątkę, zresztą zawsze piekła przynajmniej odkąd pamiętam - żadna rewelacja.
#11
Napisano 2005-11-15, godz. 23:32
Ale jakbyś spożył te emblematy w czasie Pamiątki, to byłaby afera.
W mojej okolicy kiedyś była niesamowita awantura, jak pewien zainteresowany, taki "zaproszony z ulicy" spożył wino, bo nie wiedział, że nie wolno. Był to, że tak powiem, smakosz niskogatunkowych zasiarczonych win, a że przyszedł na mocnym kacu, więc ten zapach sprawił, że wziął i wypił to wino. Próbowano mu zabrać kielich, on się rozbił, wino się rozlało, starsi wezwali na dywanik głosiciela, który zaprosił tego zainteresowanego i chcieli ukarać głosiciela. Ten pożalił się nadzorcy podróżującemu, a krajowa centrala ukarała starszych, a ten starszy, co miał nadzorować "obieg emblematów", pożegnał się z przywilejem, obraził się i odszedł z organizacji.
Geneza wzrostu jest dokładnie taka, jak mówisz. Ktoś dochodzi do wniosku, że to jest właśnie ON i już. Kiedyś mieszkała w Karpaczu taka pionierka przed 40-stką, rozwódka, która spożywała emblematy. Jak mi sama powiedziała, "zrozumiała" swoją "nadzieję", gdy po rozwodzie przebywała w psychiatryku. Gdyby mi to ktoś mówił, to bym nie uwierzył, ale ona sama mówiła, że to był szpital psychiatryczny. Starsi z nią rozmawiali, ona wie swoje i już. W zborze aż huczało, pytałem starszego, dlaczego oni tolerują takie świętokradztwo, to mi powiedział, że "oni nie mogą zabronić" i już.
Nawiasem mówiąc, pokutuje wśród ŚJ taki przesąd, że jak ktoś spożyje symbole niegodnie, to umrze w ciągu kilku miesięcy. Bożena tłumaczyła mi, że skoro kilka lat spożywa i jeszcze żyje, tzn. że Jehowa tak chce i już.
Swoją drogą, pomazańcy, nawet ci wątpliwi, budzą respekt. Kiedyś pożyczyłem tej nawiedzonej 50zł, ona mi nie oddała. Mój współlokator naciskał kobietę na oddanie długu, ale mu powiedziałem, żeby dał spokój, bo wolę jej ten dług darować. Uzasadniłem, że ona "może mieć znajomości w niebie" i wolę z Jehową nie zadzierać. Dzisiaj mnie śmieszy ten sposób myślenia, ale wtedy tak rozumowałem.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#12
Napisano 2005-11-15, godz. 23:59
To w moim byłym zborze na Pamiątce też ponoć wybuchła niezła afera. Pewien wykluczony ze zboru starszy, który próbował wrócić do organizacji jak ja jeszcze w niej byłem, spożył na Pamiątce wino, albo chleb. Opowiadał mi o tym mój kolega, który był przy tym. Myślę, że po takim numerze jeszcze długo może nie wrócić do organizacji.W mojej okolicy kiedyś była niesamowita awantura, jak pewien zainteresowany, taki "zaproszony z ulicy" spożył wino, bo nie wiedział, że nie wolno. Był to, że tak powiem, smakosz niskogatunkowych zasiarczonych win, a że przyszedł na mocnym kacu, więc ten zapach sprawił, że wziął i wypił to wino. Próbowano mu zabrać kielich, on się rozbił, wino się rozlało, starsi wezwali na dywanik głosiciela, który zaprosił tego zainteresowanego i chcieli ukarać głosiciela. Ten pożalił się nadzorcy podróżującemu, a krajowa centrala ukarała starszych, a ten starszy, co miał nadzorować "obieg emblematów", pożegnał się z przywilejem, obraził się i odszedł z organizacji.
Ale ponoć i tak traktują go z przymrużeniem oka, ponieważ uważany jest raczej za takiego jakby z odchyłami.
Pewien mój znajomy, który może w zborach w moim regionie uchodzić za buntownika numer jeden (za buntownika dla śJ), też chce spożywać pokarm na Pamiątce. Już jakiś czas temu, gdy jeszcze byłem w organizacji, przebąkiwał coś o tym, że wszyscy powinni obchodzić to wydarzenie. Teraz po przeczytaniu "Kryzysu sumienia", chyba jeszcze bardziej utwierdził się w tym przekonaniu. Trochę się obawiam, przypuszczam, że śJ mogą go potraktować jako psychicznie chorego, jeśli zdecyduje się na ten krok. Chłopak nie ma nieposzlakowanej opinii, aby uznać go za pomazańca, aczkolwiek on sam też się za takiego nie uważa.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#13
Napisano 2005-11-16, godz. 09:21
Robiłem dokładnie to samo . Zawsze to była dodatkowa atrakcja po pamiątce . A zatem ochoczo dopominałem się tych bezsmakowych sucharków, do których nie każdy miał przecież dostępPS. Jakby to kogoś interesowało to ja kiedyś spożywałem i to nie jeden raz - tylko chleb i wyłącznie na drugi dzień - jak już "stracił urzędową moc" - moja mama zawsze piecze chleb do nas na Pamiątkę, zresztą zawsze piekła przynajmniej odkąd pamiętam - żadna rewelacja.
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych