18 replies to this topic

[Sebastian Andryszczak]

podstawy "doskonałej segmentacji rynku" o której uczyłem się na Akademii Ekonomicznej są takie:

Profesor zaczyna snuć wizję: wciskamy ten sam produkt różnym osobom w taki sposób, aby bogaci płacili dużo, a biedni (albo skąpi) mniej a zysk wynosił od 1gr do wielu wielu złotówek na 1 sztuce towaru. I od każdego mamy wyrwać tyle, ile jest w stanie dać maksymalnie.

Ja z niedowierzaniem palnąłem na całą salę: "przepraszam, ale to jest zbyt piękne, aby mogło być możliwe".

A profesorek z uśmiechem: "najbliższa tego teoretycznego modelu firma nazywa się Henkel, produkuje proszki do prania, różne nazwy, różne ceny, różne opakowania, do każdego inna reklama. Jeden płaci więcej, drugi mniej, wszyscy dostają prawie to samo i wszyscy są zadowoleni".

Zastanawiam się, czy ten wzorzec da się skopiować na dystrybucję literatury religijnej...
Jak sądzicie, czy w przypadku strażnicy brak ceny pozwala wycisnąć z klienta odpowiednio duże datki?
Czy byłyby one mniejsze, gdyby strażnica miała cenę?

[Czesiek]

podstawy "doskonałej segmentacji rynku" o której uczyłem się na Akademii Ekonomicznej są takie:

Profesor zaczyna snuć wizję: wciskamy ten sam produkt różnym osobom w taki sposób, aby bogaci płacili dużo, a biedni (albo skąpi) mniej a zysk wynosił od 1gr do wielu wielu złotówek na 1 sztuce towaru. I od każdego mamy wyrwać tyle, ile jest w stanie dać maksymalnie.

Ja z niedowierzaniem palnąłem na całą salę: "przepraszam, ale to jest zbyt piękne, aby mogło być możliwe".

A profesorek z uśmiechem: "najbliższa tego teoretycznego modelu firma nazywa się Henkel, produkuje proszki do prania, różne nazwy, różne ceny, różne opakowania, do każdego inna reklama. Jeden płaci więcej, drugi mniej, wszyscy dostają prawie to samo i wszyscy są zadowoleni".

Zastanawiam się, czy ten wzorzec da się skopiować na dystrybucję literatury religijnej...
Jak sądzicie, czy w przypadku strażnicy brak ceny pozwala wycisnąć z klienta odpowiednio duże datki?
Czy byłyby one mniejsze, gdyby strażnica miała cenę?

Gdyby Strażnica miała cenę, to nabywca płaciłby tyle, co podaje producent. Więc nie byłoby wtedy mowy o dobrowolnych datkach. A tak jak odpowiednio zareklamuje się produkt jak to można spotkać w Strażnicy, to nawet i pokaźne darowizny i spadki na tę działalność idą.

[Sebastian Andryszczak]

przypomina mi się autentyczna historia z zebrania, gdy omawiana była przypowieść o nieuczciwym zarządcy. Prowadzący pyta jaka nauka z tego płynie dla chrześcijan, jakie postawy możemy naśladować a jakich unikać. A jeden braciszek walnął tekstem:

"jednym słowem, z ewangelii wynika, że kombinatorstwo się opłaca"

sala trochę się pośmiała, ale nikt nie umiał dać lepszej odpowiedzi.

teraz dochodzimy do podobnej puenty: opłaca się kombinować, nie podawać cen, wyłudzać dobrowolne datki

[Anowi]

teraz dochodzimy do podobnej puenty: opłaca się wyłudzać dobrowolne datki

to się nazywa "co łaska"
Bóg zapłać - powinna brzmieć odpowiedź

[Sebastian Andryszczak]

o kurczaczek, ominęło mnie "nowe światło"... za "moich czasów" ŚJ nazywali to "dobrowolnymi datkami"
czyżby teraz niewolnik nie pamiętam rozumny czy roztropny zmienił to określenie i kazał wołać "co łaska"?

ja tam "cołaski" nie daję ani ŚJ ani katolickim klechom...
tzn. chodzę do kościoła i z sakramentów korzystam "gratis", nie płacę i już...

[homme_curieux]

ja tam "cołaski" nie daję ani ŚJ ani katolickim klechom...tzn. chodzę do kościoła i z sakramentów korzystam "gratis", nie płacę i już...

Wydaje mi sie to troche nieuczciwe w stosunku do parafian korzystajacych z przedmowca z tego samego kosciola .

Ja wiem ze jesli my damy srednio co miesiac po 1 € na potrzeby zboru to stac nas bedzie na wynajecie lawek w parku aby sie zebrac lub kupic wystarczajaco duzo srodkow czystosci dla braci udzielajacych nam gosciny aby mogli po nas posprzatac

Jest nas okolo 100 glosicieli w zborze i srednio co miesiac dajemy okolo 700 € z czego oplacamy podatki od terenu i sali, prad, wode , srodki czystosci , splacamy 300 € kredytu krtory zaciagnelismy w Banku aby odnowic nasza sale zgromadzen. Zbieramy sie w bardzo przyjemnym lokalu , lepiej ogrzewanym od kosciolow, moze dlatego ze mniej u nas skapcow typu przedmowca ?

A moze dlatego ze "z tacy" nasi starsi nie kupuja sobie przedmiotow sluzacych posludze religijnej ? .

[Sebastian Andryszczak]

okey, Stefanie, fajne wyliczenie, ale co do "ilości skąpców" to jest to już tylko Twoja projekcja (fantazja)...

Dobrze pamiętam odczytywanie sprawozdania finansowego zboru (i wątpię, aby we Francji było inaczej).
Pada kwota wpływów i wydatków, ale nikt nie mówi, że "z 89 członków zboru, datki dało 68 osób", bo są one wrzucane do skrzynki i nikt nie wie, czy całość datków pochodzi od kilku chojnych osób a reszta to skąpcy, czy też wszyscy dają po parę złotych i ciężar rozkłada się równo,

Poza tym, moja parafia liczy grubo ponad 4000 osób, więc gdyby koszt 700€ rozbić na te osoby, wypadałoby po kilkadziesiąt groszy.

A co do "nie kupowania przedmiotów kultu" to jeśli weźmie się pod uwagę ilość utrzymywanych przez współwyznawców osób funkcyjnych na np. 100.000 wiernych, mogłoby się okazać, że Organizacja ŚJ nie jest wcale mniej kosztowna w utrzymaniu od liczącej 100.000 wiernych diecezji katolickiej. Ale tego się nie dowiemy, bo najpierw ŚJ musieliby oprócz wzmianki o 111 mln USD wydawanych na pionierów i braci podróżujących podać kwotę wpływów na potrzeby zborów (kwota 700€ na zbór jest napewno niereprezentatywna ani dla Europy Wschodniej ani dla Afryki) a potem te same informacje musiałby podać Kościół Katolicki.

[homme_curieux]

i nikt nie wie, czy całość datków pochodzi od kilku chojnych osób a reszta to skąpcy, czy też wszyscy dają po parę złotych i ciężar rozkłada się równo,

A po co to wiedziec skoro ze szczerosci serca powinno sie dawac a nie z powodu halasu rzucanej monety lub szelestu stu zlotych "na tace" ?

[Sebastian Andryszczak]

NIE mówię że istnieją jakiekolwiek powody dla których informacja o tym ile osób daje konkretne kwoty byłaby potrzebna starszym lub członkom zboru...

MÓWIĘ, że skoro Ty, Stefanie nie wiesz, jaka część Twego zboru łoży na jego utrzymanie, to nie ma możliwości sprawdzenia prawdziwości lub fałszywości Twoich domniemań o tym, że wśród ŚJ jest "mniej skąpców" niż wśród katolików. Jednego jesteśmy obaj pewni: "skąpiec" Sebastian opuścił szeregi ŚJ i stał się "skąpym" katolikiem, ale nadal nie wiemy, czy więcej skąpców jest u nas czy u was.

[MYSZ]

A ja myślę,że biblijną postawą jest dawanie dziesięciny.Daję ją ochoczo,choć nie raz musiałam zaufać Bogu ,że przeżyję do 1-ego.Dziś wiem,że dając dziesięcinę oddaję tylko 10-tą część tego,co dostaję od Boga.Zawsze więc daję bo BÓG w cudowny sposób daje ziarno siewcy i daje mu wzrost.Dotyczy to każdej dziedziny życia,w tym i finansów.

[Sebastian Andryszczak]

Widzisz, bracie Stefanie?!
Są osoby które chcą (muszą?) dawać więcej na utrzymanie swojej religii niż przeciętny ŚJ albo przeciętny katolik...

Nie wyobrażam sobie, aby przeciętny ŚJ lub katolik w Polsce zarabiając np. 700zł dawał miesiąc w miesiąc pełne 70zł na swój zbór lub kościół.

[sebol]

A ja myślę,że biblijną postawą jest dawanie dziesięciny.Daję ją ochoczo,choć nie raz musiałam zaufać Bogu ,że przeżyję do 1-ego.Dziś wiem,że dając dziesięcinę oddaję tylko 10-tą część tego,co dostaję od Boga.Zawsze więc daję bo BÓG w cudowny sposób daje ziarno siewcy i daje mu wzrost.Dotyczy to każdej dziedziny życia,w tym i finansów.

to załużmy, że jak zarabiam 6tyś. netto /mies. musze odpalić 600 zł na ten Twój kosciół ?

[Czesiek]

to załużmy, że jak zarabiam 6tyś. netto /mies. musze odpalić 600 zł na ten Twój kosciół ?

Sebol nic nie musisz. Jeśli chcesz, to dajesz dziesięcinę, a jak nie chcesz to nie dajesz. Bo "ochotnego dawcę Bóg miłuje" a nie takiego co daje pod przymusem lub na pokaz (na pokaz dali Ananiasz i Safira z Dz. Ap. 5 i więcej nie dał im Bóg okazji działania na pokaz).

[Sebastian Andryszczak]

kto poza adwentystami stosuje dziesięcinę?
i które z tych grup wymagają płacenia "obowiązkowego", a które "dobrowolnego"?

Jak to wygląda w praktyce? Powinno się wpłacić 10% kwoty netto?
10% brutto uskładkowionego czy nieuskładkowionego?
a może 10% brutto uskładkowionego powiększonego o ZUS płacony przez pracodawcę?

Czy któraś z grup pobierających dziesięcinę opracowała szczegółowe odpowiedzi na powyższe pytania?
Czy istnieje (nazwijmy to tak) zborowa kartoteka podatkowo-składkowa czy wszystko opiera się na sumieniu i uczciwości wiernych?

[Terebint]

kto poza adwentystami stosuje dziesięcinę?
i które z tych grup wymagają płacenia "obowiązkowego", a które "dobrowolnego"?

Oprócz kościołów sobotnich (chyba nie wszystkie), dziesięcinę również stosują zbory, tak zwanej teologii sukcesu.

Użytkownik Terebint edytował ten post 2007-04-10, godz. 21:12

[MYSZ]

Widzisz, bracie Stefanie?!
Są osoby które chcą (muszą?) dawać więcej na utrzymanie swojej religii niż przeciętny ŚJ albo przeciętny katolik...

Nie wyobrażam sobie, aby przeciętny ŚJ lub katolik w Polsce zarabiając np. 700zł dawał miesiąc w miesiąc pełne 70zł na swój zbór lub kościół.

Agdzie zaufanie Bogu?A czytałeś co mówi Pismo św. na temat dawania, w tym przypadku też dziesięciny?A więc potępijmy wdowę,która pochwalił Jezus bo wrzuciła z ochoczego serca ostatnie grosiki,które miała.A kto daje ci siłe by isć do pracy i zarobić te 700zł,a kto daje ci mądrość by w ogóle móc zarabiac?BÓG!Wiesz ile zajmie mu zabrać ci te możliwości?Czemu więc możemy oddawać Bogu chwałe pieśniami,modlitwami,różnymi postawami w codziennym życiu,a finanse trzymamy kurczowo-bo to moje,nie dam!Jezus ma być Panem każdej dziedziny naszego życia,szczególnie finansów.ZAUWAŻYŁEŚ JAK WIELE JESTEŚMY BOGU W STANIE OFIAROWAĆ,POWIEDZ CZEMU TAK EGOISTYCZNIE BOIMY ZAUFAĆ SIĘ BOGU W FINANSACH?Pamiętaj co siejesz to i żąć będziesz!Dotyczy to każdej dziedziny życia!

[homme_curieux]

teraz dochodzimy do podobnej puenty: opłaca się kombinować, nie podawać cen, wyłudzać dobrowolne datki

Oczywiscie ze niepodawanie ceny za jakas "usluge" religijna jest wzorcem biblijnym gdyz Apostolowie nie stosowali zadnych cennikow za swoja posluge dla zborow . Liczyli i to slusznie na szczoder serca wspolbraci i dlatego nie musieli nigdy mowic ani pisac "co laska , nie mniej jednak niz ................. "

Niedawno bylem na slubie u mojego siostrzenca . Wyklad biblijny odbyl sie na Sali Krolestwa , wyklad okolicznosciowy wygosilo dwoch braci starszych ( dwujezyczny wyklad ) , siostry udekorowaly Sale przed wykladem . Sale pozostawiono jak zwykle posprzatana i gotowa do nastepnego zebrania nazajutrz .

Bylem rowniez na pogrzebie jednego z braci , jego Rodzina oplacila "co laska" ksiedza ktory wyglosil mowe okolicznosciowa .........................................................

Nie chce niczego sugerowac, nikogo obrazac, ot po prostu przyszlo mi skojarzenie z "co laska" .

[Sebastian Andryszczak]

Rozumiem, że podstawą pretensji jest nieporządek na cmentarzu, po zakończonej uroczystości?

Nie wiem jak we Francji, ale w Polsce jest ogólnie przyjęte, że sprzątaniem po pogrzebie zajmuje się zakład pogrzebowy i to do niego, a nie do księdza należy składać reklamacje.

[brooklyn_hunter]

(...)Daję ją ochoczo,choć nie raz musiałam zaufać Bogu ,że przeżyję do 1-ego.Dziś wiem,że dając dziesięcinę oddaję tylko 10-tą część tego,co dostaję od Boga.Zawsze więc daję bo BÓG w cudowny sposób daje ziarno siewcy i daje mu wzrost.Dotyczy to każdej dziedziny życia,w tym i finansów.

Przypomniał mi się kawał, który pasuje niejako do tego tematu:

Ksiądz katolicki, pastor oraz nadzorca w chrz. mniejszości religijnej (czytaj: starszy zboru SJ, ZS, ADS, itp) rozmawiają o tym, w jaki sposób rozporządza się datkami pieniężnymi w ich kościele.

Ksiądz mówi: "Zbieramy się kole i rzucamy pieniądze w górę. To co zostaje wewnątrz koła, przeznaczamy na kościół, reszta jest dla nas."
Pastor: " My też rzucamy pieniążki w górę, to co spadnie poza nasz krąg idzie na kościół, a reszta dla nas."
Starszy zboru: "Ja rzucam pieniądze w górę, ile Jehowa (Bóg) potrzebuje to zabiera, a reszta, która spadnie jest dla mnie."