Skocz do zawartości


Zdjęcie

wolność od komitetów sądowniczych i poczucie własnej godności


  • Please log in to reply
16 replies to this topic

#1 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-06-03, godz. 21:34

Gdy rozmawia się ze ŚJ, wtedy oni traktują komitety sądownicze jako coś, co musi być i już. Bagatelizują sprawę, mówiąc, że jak się nie ma nic na koncie to nie trzeba się bać, a jak człowiek nagrzeszy to potem kombinuje, wymyśla dla siebie usprawiedliwienia i ...( oczywiście pada tu kultowe wręcz określenie...) "szkaluje organizację"...



Zastanawia mnie, dlaczego takie osoby nie rozumieją, że człowiek może mieć po prostu poczucie własnej godności i nie akceptować włażenia z buciorami w jego życie. Pracownik zatrudniony w sklepie jako sprzedawca może w wyjątkowych okolicznościach, motywowanych bezpieczeństwem, troską o życie i zdrowie (np. czekając w kolejce na wejście do samolotu) zaakceptować, że ktoś sprawdza jego bagaże, obszukuje mu kieszenie bądź to rękami bądź urządzeniami elektronicznymi takimi jak bramki wykrywające metal, ale na codzień w pracy zawodowej nie będzie akceptował praktyki, aby świrowaty pracodawca przeszukiwał mu kieszenie przed zakończeniem pracy. Jeśli pracownik uzna taką praktykę za poniżającą, a potem znajdzie sobie inne miejsce pracy gdzie szef jest normalny, nie jest paranoikiem i nie szuka wszędzie złodziei, to nikt normalny nie odważy się nazwać tego pracownika "złodziejem", który "chciał kraść", a kiedy "zakwestionowano jego urojone prawo do kradzieży" zaczął "wymyślać sobie usprawiedliwienia"...



Jeśli kocham jedną kobietę, to czymś oczywistym jest dla mnie sprawa wierności intymnej. Nie potrzebuję stróżów ani dozorców więziennych, którzy będą raportować starszyźnie zborowej, że odwiedziłem koleżankę i wyszedłem od niej o 21:03. Takie donosicielstwo uważam za obrzydliwe i ciesze się że nareszcie jestem wolnym człowiekiem, który nie musi się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem.



Obrońcy organizacji przyparci do muru stosują redukcję do absurdu, np. piszą "polikwidujmy sądy, policję, więzienia". Natomiast likwidacja komitetów sądowniczych wcale nie przypomina likwidowania wymiaru sprawiedliwości, ale raczej likwidację alkomatów i przeszukiwania kieszeni przy każdym wejściu do budynku. Zlikwidowanie tak daleko idącej inwigilacji jest postulatem oczywistym i nie ma nic wspólnego z "usprawiedliwianiem grzechu".

#2 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-06-04, godz. 05:36

Gdy rozmawia się ze ŚJ, wtedy oni traktują komitety sądownicze jako coś, co musi być i już. Bagatelizują sprawę, mówiąc, że jak się nie ma nic na koncie to nie trzeba się bać, a jak człowiek nagrzeszy to potem kombinuje, wymyśla dla siebie usprawiedliwienia i ...( oczywiście pada tu kultowe wręcz określenie...) "szkaluje organizację"...



Zastanawia mnie, dlaczego takie osoby nie rozumieją, że człowiek może mieć po prostu poczucie własnej godności i nie akceptować włażenia z buciorami w jego życie. Pracownik zatrudniony w sklepie jako sprzedawca może w wyjątkowych okolicznościach, motywowanych bezpieczeństwem, troską o życie i zdrowie (np. czekając w kolejce na wejście do samolotu) zaakceptować, że ktoś sprawdza jego bagaże, obszukuje mu kieszenie bądź to rękami bądź urządzeniami elektronicznymi takimi jak bramki wykrywające metal, ale na codzień w pracy zawodowej nie będzie akceptował praktyki, aby świrowaty pracodawca przeszukiwał mu kieszenie przed zakończeniem pracy. Jeśli pracownik uzna taką praktykę za poniżającą, a potem znajdzie sobie inne miejsce pracy gdzie szef jest normalny, nie jest paranoikiem i nie szuka wszędzie złodziei, to nikt normalny nie odważy się nazwać tego pracownika "złodziejem", który "chciał kraść", a kiedy "zakwestionowano jego urojone prawo do kradzieży" zaczął "wymyślać sobie usprawiedliwienia"...



Jeśli kocham jedną kobietę, to czymś oczywistym jest dla mnie sprawa wierności intymnej. Nie potrzebuję stróżów ani dozorców więziennych, którzy będą raportować starszyźnie zborowej, że odwiedziłem koleżankę i wyszedłem od niej o 21:03. Takie donosicielstwo uważam za obrzydliwe i ciesze się że nareszcie jestem wolnym człowiekiem, który nie musi się tłumaczyć, że nie jest wielbłądem.



Obrońcy organizacji przyparci do muru stosują redukcję do absurdu, np. piszą "polikwidujmy sądy, policję, więzienia". Natomiast likwidacja komitetów sądowniczych wcale nie przypomina likwidowania wymiaru sprawiedliwości, ale raczej likwidację alkomatów i przeszukiwania kieszeni przy każdym wejściu do budynku. Zlikwidowanie tak daleko idącej inwigilacji jest postulatem oczywistym i nie ma nic wspólnego z "usprawiedliwianiem grzechu".

Sebastian, czy przypadkiem nie pomyliło się coś tobie?
Komitety sadownicze nie są od inwigilacji, lub szukania winnych, czy jak to porównujesz od "przeszukiwania kieszeni". Ale od osądzenia konkretnych spraw i konkretnych osób, które naruszyły pisane lub niepisane prawo "organizacji".

"Poczucie własnej godności i nieakceptowanie włażenia z buciorami w życie" - niezły slogan, ale jedynie można go zeralizować na wyspie, gdzie jest się jedynym jej mieszkańcem. Inaczej się nie da.
Czesiek

#3 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-06-04, godz. 09:11

Miałem na myśli nie same komitety, ale całej system totalitarnej inwigilacji opartej na komitetach sądowniczych oraz donoszeniu jeden na drugiego. Gdy byłem świadkiem Jehowy, ta ciągła inwigilacja była trudna do wytrzymania.

Wolność od przesadnej inwigilacji jest do zrealizowania także POZA bezludną wyspą. Obecnie należę do wspólnoty chrześcijan, która nie próbuje kontrolować ani zawłaszczać mego życia.

#4 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-06, godz. 10:51

i chwala Panu
[font=Tahoma]

#5 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-06, godz. 13:01

Mylisz się, Czesiek. Zapewniam Cię, że wiele komitetów to nic innego jak zwyczajne śledztwa dokonywane przez domorosłych detektywów. Sam brałem udział w takim cyrku, oczywiście jako świadek. Nie miało to nic wspólnego z "rozważeniem sprawy". Miało natomiast miejsce gromadzenie dowodów (łącznie z jeżdżeniem do różnych ludzi o rozpytywaniem innych o prywatne sprawy), insynuacje, sugerowanie świadkom, co powinni zeznać itp. Myślę, że nie jestem osamotniony w takich przeżyciach. Osobiście znam ludzi, którzy odeszli z ogranizacji nie z powodu samego komitetu, lecz dlatego, że musieli zeznawać wg klucza. Takie rzeczy są niedopuszczalne.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#6 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-06, godz. 13:43

Mylisz się, Czesiek. Zapewniam Cię, że wiele komitetów to nic innego jak zwyczajne śledztwa dokonywane przez domorosłych detektywów. Sam brałem udział w takim cyrku, oczywiście jako świadek. Nie miało to nic wspólnego z "rozważeniem sprawy". Miało natomiast miejsce gromadzenie dowodów (łącznie z jeżdżeniem do różnych ludzi o rozpytywaniem innych o prywatne sprawy), insynuacje, sugerowanie świadkom, co powinni zeznać itp. Myślę, że nie jestem osamotniony w takich przeżyciach. Osobiście znam ludzi, którzy odeszli z ogranizacji nie z powodu samego komitetu, lecz dlatego, że musieli zeznawać wg klucza. Takie rzeczy są niedopuszczalne.

wlasnie.. takie rzeczy sa niedopuszczalne.... ok zdarzaja sie... ale to nie jest norma.. i jesli sie zdarza to eliminowane sa takie zachowania
[font=Tahoma]

#7 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-06, godz. 13:52

wlasnie.. takie rzeczy sa niedopuszczalne.... ok zdarzaja sie... ale to nie jest norma.. i jesli sie zdarza to eliminowane sa takie zachowania


Znam znanego starszego, który nagminnie stosuje takie metody. Jego znajomi z Nadarzyna chwalą go za to, że kiedy potrzeba jest przebiegły niczym lis, a innym razy łagodny jak gołębica. No i co trzeba zmienić, skoro w Biblii jest pochwała dla takiego postępowania :)

Hubercie, jesteś niepoprawnym idealstą :D

Użytkownik Padre Antonio edytował ten post 2007-06-06, godz. 13:52

"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson

#8 diabliccczka

diabliccczka

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2007-06-06, godz. 15:01

Mylisz się, Czesiek. Zapewniam Cię, że wiele komitetów to nic innego jak zwyczajne śledztwa dokonywane przez domorosłych detektywów. Sam brałem udział w takim cyrku, oczywiście jako świadek. Nie miało to nic wspólnego z "rozważeniem sprawy". Miało natomiast miejsce gromadzenie dowodów (łącznie z jeżdżeniem do różnych ludzi o rozpytywaniem innych o prywatne sprawy), insynuacje, sugerowanie świadkom, co powinni zeznać itp. Myślę, że nie jestem osamotniony w takich przeżyciach. Osobiście znam ludzi, którzy odeszli z ogranizacji nie z powodu samego komitetu, lecz dlatego, że musieli zeznawać wg klucza. Takie rzeczy są niedopuszczalne.



Oosbiście moge powiedzieć że natknęłam się na pewną sprzeczność działania komitetu z wytycznymi podanymi w ich własnym instruktarzu "Zważajcie na siebie i na trzodę..." czy coś podobnego. Jest tam napisane, że jeżeli oskarzony przyznaje się do winy to nie ma potrzeby powoływania świadków. Tymczasem na moim "sądzie ostatecznym" zanim przystąpiono do sądu głównego szczegółowo przesłuchano mojego brata i jego żonę którzy mieli potwierdzić wszystko co prowadzący powiedział. Nic to że we wcześniejszej rozmowie z obwodowym przyznałam się do winy. Uznano że nalezy w sprawę wmnieszać moją najbliższą rodzinę z którą dodam nie mieszkam od 5 lat i która niewiele wie o moim życiu z tej racji że mieszkamy od siebie jakies 250km. Czy to jest normalne? Mało tego poproszono mojego brata o numer telefonu na wypadek gdyby mieli wątpliwości czy moje dalsze zeznania są prawdziwe! SZOK!

#9 qwerty

qwerty

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2138 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-06, godz. 15:29

Komitety niestety nie są doskonałym narzędziem, nie sa bezstronne, jesli musza być powinni swięta trójca powinna przyjeżdzać z innego miasta, po za tym, niestety, starsi mają długie jęzory i na prawo i lewo opowiadaja o sprawach swoim zonom, i przyjaciołom..... tak że tajemnica poliszynela jest kto i za co poleciał :) Więc niech wogóle jawność nastanie bo i tak wszyscy wszystko wiedzą :) A już najgorsze jest to, że ci którzy OSĄDZAJĄ ( którzy mnie osądzali wielokrotnie zresztą ):) sami chleją po 3 litry na łebka w każdy weekend, zrą bez umiaru, podniecają się na widok każdej laski ale jednak trzymają się matki organizacji :) Gdzie bedzie im tak dobrze :) koniec prywaty :)
nie potrafiłam uwierzyć.......

#10 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-06, godz. 17:50

[quote name='Padre Antonio' date='2007-06-06 15:52' post='65244']
Znam znanego starszego, który nagminnie stosuje takie metody. Jego znajomi z Nadarzyna chwalą go za to, że kiedy potrzeba jest przebiegły niczym lis, a innym razy łagodny jak gołębica. No i co trzeba zmienić, skoro w Biblii jest pochwała dla takiego postępowania :)


Otóż to. Starsi zdrowo węszący i osądzający często cieszą się popraciem np. nadzorców obwodu. "Góra" niezbyt przychylnie patrzy raczej na liberalnych braciszków, którzy traktują KS-y jako zło konieczne. Raczej promuje się właśnie organizacyjnych siepaczy niż pomocnych starszych.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#11 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-06-06, godz. 20:31

Mylisz się, Czesiek. Zapewniam Cię, że wiele komitetów to nic innego jak zwyczajne śledztwa dokonywane przez domorosłych detektywów. Sam brałem udział w takim cyrku, oczywiście jako świadek. Nie miało to nic wspólnego z "rozważeniem sprawy". Miało natomiast miejsce gromadzenie dowodów (łącznie z jeżdżeniem do różnych ludzi o rozpytywaniem innych o prywatne sprawy), insynuacje, sugerowanie świadkom, co powinni zeznać itp. Myślę, że nie jestem osamotniony w takich przeżyciach. Osobiście znam ludzi, którzy odeszli z ogranizacji nie z powodu samego komitetu, lecz dlatego, że musieli zeznawać wg klucza. Takie rzeczy są niedopuszczalne.

Tyle tylko, że to parodia, jeśli sędzia ustawia jak ma zeznawać świadek aby kogos pogrążyć. To nie sąd tylko samosąd kata który chce ściąć ofiarę za byle co.
Czesiek

#12 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-06-06, godz. 20:47

Tyle tylko, że to parodia, jeśli sędzia ustawia jak ma zeznawać świadek aby kogos pogrążyć. To nie sąd tylko samosąd kata który chce ściąć ofiarę za byle co.


to nie parodia, tylko nauka ze świata - dajcie mi człowieka a paragraf znajdę.
pozdrawiam Andrzej

#13 hubert684

hubert684

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1993 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-06-08, godz. 10:13

Znam znanego starszego, który nagminnie stosuje takie metody. Jego znajomi z Nadarzyna chwalą go za to, że kiedy potrzeba jest przebiegły niczym lis, a innym razy łagodny jak gołębica. No i co trzeba zmienić, skoro w Biblii jest pochwała dla takiego postępowania :)

Hubercie, jesteś niepoprawnym idealstą :D

wole bzc niepoprawnym idealista z czystym sumieniem miz zapieklym krytykantem stawiajacych wszystkich pod jeden sznurek
[font=Tahoma]

#14 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-06-09, godz. 13:34

wole bzc niepoprawnym idealista z czystym sumieniem miz zapieklym krytykantem stawiajacych wszystkich pod jeden sznurek

Po to zeby SJ mial czyste sumienie nie powinien pisac a nawet przegladac takie FORUM!

#15 wyspa

wyspa

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 241 Postów

Napisano 2007-06-10, godz. 14:23

Hubert z pewnością zna słowa " wszystko poznawajcie, a co szlachetne zachowujcie".
Czasem warto się postarać, żeby Hubert coś szlachetnego wyniósł z tego Forum.

Jestem spokojna o Twoje sumienie Hubercie i o to, że potrafisz oddzielić ziarno od plew.




Pozdrawiam

Wyspa

#16 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-06-10, godz. 14:30

Gdy rozmawia się ze ŚJ, wtedy oni traktują komitety sądownicze jako coś, co musi być i już. Bagatelizują sprawę, mówiąc, że jak się nie ma nic na koncie to nie trzeba się bać, a jak człowiek nagrzeszy to potem kombinuje, wymyśla dla siebie usprawiedliwienia i ...( oczywiście pada tu kultowe wręcz określenie...) "szkaluje organizację"...





Chcialbym przypomniec przedmowcy ze w jego przypadku starsi "zweszyli pismo nosem" i moze sobie przedmowca pisac co chce ale jego wykluczenie ze wspolnoty Sw J przynioslo dobre owoe dla obydwu stron .

Przedmowca znalazl sobie w koncu obrazki i figurki przed ktorymi moze sobie klekac do woli

W Sali Krolestwa nie potrzeba bylo robic miejsca na klecznik dla przedmowcy

I po co ten caly halas ?

Przeciez dzieki starszym i instytucji komitetu , mogl on w koncu odnalezc swoja prawde !



( mam nadzieje ze nie urazilem tym razem nikogo tymi oczywistmi faktami !)
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#17 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-06-11, godz. 11:39

( mam nadzieje ze nie urazilem tym razem nikogo tymi oczywistmi faktami !)

Mnie tam HC nie uraziłes nigdy ani razu. Czasem zirytujesz ale ogólnie jest wesoło ;)
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych