Skocz do zawartości


Zdjęcie

Japonia: likwidacja 638 zborów w ciągu 6 lat


  • Please log in to reply
14 replies to this topic

#1 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-09-09, godz. 01:42

Z forum JWD: Japan closes 638 Congregations!!!!! Why???

Podlinkowany wyżej temat zawiera kilka ciekawych spostrzeżeń dotyczących (mającego miejsce w niedawnej przeszłości) spadku liczby zborów w Japonii. Zamieszczono tam następujące zestawienie:

  • 1998 r. >> liczba głosicieli: 222,912 >> Liczba zborów: 3,802

  • 2004 r. >> liczba głosicieli: 217,555 {– 5,357 głosicieli} >> Liczba zborów: 3,164 {– 638 zborów}
--
Niektóre możliwe przyczyny wspomnianych ubytków wyszczególniono poniżej.


Spadek liczby głosicieli – przyczyny:

  • spadek poziomu religijności młodego pokolenia (wychowani w Prawdzie nie trwają w wierze swoich rodziców),

  • spadek fascynacji chrześcijaństwem jako elementem kultury Zachodu lub realizacja tej fascynacji w bardziej powierzchowny, mniej zobowiązujący sposób (co w efekcie daje mniej "zainteresowanych" niż w przeszłości, a więc potem też mniej głosicieli),

  • atrakcyjność innych wyznań czy wspólnot chrześcijańskich, które mniej rygorystycznie podchodzą do spraw codziennego życia, nie zabraniają świętowania, nie oczekują od swoich współwyznawców aż tak wzmożonego wysiłku (głoszenie, uczestnictwo w zebraniach, etc.),

  • spadek zainteresowania (ze względu na tryb życia i stosunek do pracy oraz wynikający z tego brak czasu i chęci) mężów przyłączeniem się do działalności głosicielskiej, w którą już wdrożyły się ich (mające więcej czasu, bo pozostające w domu) żony,

  • mogące się pojawić po zamachu (w tokijskim metrze) przeprowadzonym przez sektę Aum - Najwyższa Prawda wzrost niechęci oraz brak zaufania do grup religijnych, sekt i kultów (zwłaszcza intensywnie głoszących o zbliżającym się końcu świata),

  • wzrost świadomości społecznej, coraz łatwiejszy dostęp do materiałów krytycznych na temat świadków Jehowy, a także większy wybór tego rodzaju materiałów.

Spadek liczby zborów – przyczyny:
  • spadek liczby mężczyzn odpowiednich do pełnienia funkcji starszych zboru lub mogących przyjąć na siebie wypełnianie tego rodzaju obowiązków,

  • możliwa tendencja do łączenia mniejszych zborów w większe (stąd obniżenie się liczby zborów).

Jeżeli chodzi o spadek liczby zborów, to myślę, że przede wszystkim w grę wchodzi łączenie mniejszych zborów w większe. Z innych przyczyn, które odnoszą się do kwestii spadku liczby głosicieli, prawdopodobne wydają się zwłaszcza: spadek poziomu religijności młodego pokolenia, pęd do samorealizacji, popularność trybu życia, w którym religia nie stanowi priorytetu, a także łatwy dostęp do materiałów krytycznych i możliwość szybkiej weryfikacji treści prezentowanych w literaturze TS.

Co o tym sądzicie?
.jb

#2 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-09-09, godz. 13:51

myślę, że Japończycy lubią realizować się w pracy i po kilkuletniej fascynacji nową religią powracają do wzmożonego zaangażowania w sprawy zawodowe (zwłaszcza że spodziewany w latach 90-tych Armagedon nie nastał) stąd mają mniej czasu na zajmowanie się zborem, rezygnują z przywilejów w zborach na rzecz aktywności zawodowej, a to skutkuje koniecznością łączenia małych zborów w duże (aby każdy miał chociaż trzech zamianowanych starszych).

#3 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-04-16, godz. 15:07

W ramach uzupełnienia tematu odnośnik do krótkiego tekstu "Non-Religious Japan", gdzie autor zastanawia się, czy Japonię można uznać za raj dla ateistów (bo na to wydają się wskazywać sondaże).
.jb

#4 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-16, godz. 15:52

W ramach uzupełnienia tematu odnośnik do krótkiego tekstu "Non-Religious Japan", gdzie autor zastanawia się, czy Japonię można uznać za raj dla ateistów (bo na to wydają się wskazywać sondaże).

Co to? W społeczności japońskiej jest aż 65% ateistów? :blink:

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#5 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2008-04-16, godz. 16:06

Liczba zborów: 3,164 {– 638 zborów}


Jakoś nie martwi mnie to.

Kilka lat temu kojarzyłem japonie z pismem, glinką kaolin, sztukami walki i ogólnie pojętą kulturą wschodu. Ostatnio jednak japonia kojarzy mi się z jakimiś miniaturowymi elektronicznymi gadgetami:/ Przykre jest to że Japończycy przez to odchodzą od Boga.

#6 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-16, godz. 18:20

Kilka lat temu kojarzyłem japonie z pismem, glinką kaolin, sztukami walki i ogólnie pojętą kulturą wschodu. Ostatnio jednak japonia kojarzy mi się z jakimiś miniaturowymi elektronicznymi gadgetami:/ Przykre jest to że Japończycy przez to odchodzą od Boga.

1. Od bogów.
2. Skąd informacja, że "przez to"?
[db]

#7 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2008-04-17, godz. 11:09

To tylko taka moja subiektywna opinia.

#8 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-17, godz. 12:16

To tylko taka moja subiektywna opinia.

Gwoli ścisłości: przypuszczenie, nie opinia.
[db]

#9 szperacz

szperacz
  • Gadu-Gadu:12358377
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2008-04-17, godz. 14:39

No patrzcie Państwo! A w latach 90-tych byli stawiani za wzór. Pamiętam przykład ze spotkania pionierskiego. Mówiono nam, że Japończyk gdy usłyszy jakąś zachętę to przychodzi do domu, zwołuję rodzinę i wszyscy zastanawiają się jak to wprowadzić w życie. No, co to się porobiło?!

#10 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2008-04-17, godz. 15:31

No patrzcie Państwo! A w latach 90-tych byli stawiani za wzór. Pamiętam przykład ze spotkania pionierskiego. Mówiono nam, że Japończyk gdy usłyszy jakąś zachętę to przychodzi do domu, zwołuję rodzinę i wszyscy zastanawiają się jak to wprowadzić w życie. No, co to się porobiło?!

W latach 90-tych to w ogóle wydawało się, że jeszcze parę lat i cały świat będzie należał do Japończyków ;)
[db]

#11 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2008-04-17, godz. 19:08

Znajomej koleżanka była w Japonii na szkoleniu z BridgeStone i po powrocie mówiła, że Ci Japończycy to jacyś tacy prości hedoniści i z nikim się dogadać po angielsku nie można było wbrew pozorom jakie miała tego kraju jako wykształconego a tu guzik prawda.
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#12 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2008-04-19, godz. 06:37

Znajomej koleżanka była w Japonii na szkoleniu z BridgeStone i po powrocie mówiła, że Ci Japończycy to jacyś tacy prości hedoniści i z nikim się dogadać po angielsku nie można było wbrew pozorom jakie miała tego kraju jako wykształconego a tu guzik prawda.

Z tego co słyszałem, to z japończykami zawsze będzie kłopot z dogadaniem się po angielsku, bo mają problemy z angielską wymową. Lepiej robić to pisemnie.
Czesiek

#13 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2008-08-19, godz. 17:41

Kilkadziesiąt lat temu świadkowie Jehowy odnosili jednak pewne sukcesy jeżeli chodzi o wzost liczby swoich wyznawców w Japonii. Poniżej fragment artykułu z tego okresu:



Japonia przeżywa wielką radość


„NIGDY nie widziałem takiego tłumu ludzi!” — w ten sposób często wypowiadają się osoby, które pierwszy raz przyjechały do Japonii. Faktycznie, kraj ten jest gęsto zaludniony, żyją tam 102 miliony mieszkańców, a są to ludzie pracowici. Wśród nich działało ostatnio 8 631 świadków Jehowy, którzy wielce się radują swą duchową pomyślnością.

Japońscy świadkowie Jehowy są zorganizowani w dwieście piętnaście zborów i sześćdziesiąt trzy grupy na oddaleniu. Liczba ich szybko wzrasta. Tak na przykład w ciągu ostatniego roku dołączyło się do nich 1600 osób. Bardzo się też cieszą, że przez blisko trzy lata każdy kolejny miesiąc zaznaczył się nową najwyższą liczbą głoszących o Królestwie Bożym od drzwi do drzwi!

W okresie osiemnastu miesięcy 2 277 tych świadków usymbolizowało swoje oddanie się Jehowie Bogu przez ochrzczenie w wodzie. A na dowód swej gorliwości dla wiary w marcu ubiegłego roku aż 2 184 osoby czyli co czwarty głosiciel pełniły służbę pełnoczasowego kaznodziei pionierskiego; wielu każdego miesiąca poświęca sto i więcej godzin na zanoszenie drugim Słowa Bożego.


GŁOSZENIE WŚRÓD BUDDYSTÓW

Jak buddyjska ludność Japonii odnosi się do chrześcijańskich świadków Jehowy? Często z wyraźnym szacunkiem. Japończycy lubią dużo czytać i wielu z nich chętnie przyjmuje najświeższe numery Strażnicy lub Przebudźcie się!, które im przynoszą do domu świadkowie Jehowy. Na przykład w samym tylko miesiącu styczniu zeszłego roku rozpowszechniono 477 041 egzemplarzy tych dwóch czasopism, a poza tym zdobyto rekordową liczbę 19 131 nowych prenumeratorów.

Ponieważ po drugiej wojnie światowej w Japonii wyłoniło się ponad 160 nowych ruchów religijnych, więc sporo ludzi ostrożnie podchodzi do każdej „nowej religii. Do rozpowszechnienia się takiego stanowiska przyczyniła się szczególnie nowa sekta buddyjska „soka gakkai”, wywodząca się z odłamu „nichiren-shu” i odznaczająca się agresywną reklamą; znana jest też z nawracania siłą oraz stałego wtrącania się do polityki. Ale spokojna działalność świadków Jehowy krańcowo różni się od „uderzeniowych” metod działania, przyjętych przez „soka gakkai”.

Japończycy często zadają pytanie: Dlaczego narody „chrześcijańskie” wplątały się w tyle wojen, jak chociażby wojna wietnamska? Po wyjaśnieniu zwykle zaczynają rozumieć, że istnieją zarówno fałszywi, jak i prawdziwi chrześcijanie, oraz że prawdziwi chrześcijanie trzymają się mocno zasady wyrażonej w proroctwie Izajasza 2:4 i „przekuwają miecze na lemiesze”. Świadkowie Jehowy zdobyli sobie duże uznanie za konsekwentne obstawanie przy neutralności podczas dwóch wojen światowych, kiedy to spełzły na niczym próby zerwania więzów miłości, łączących ich z braćmi innych narodowości. — Jana 13:35.

--
źródło: "Strażnica" z 1971 roku, nr 3


.jb

#14 pojawiamsieiznikam

pojawiamsieiznikam

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 264 Postów

Napisano 2008-08-21, godz. 14:23

Widać że Japonia się zmieniła.

Zastanawia mnie to czy coś takiego może być odnośnikiem do przyszłości SJ w skali globalnej?

Dodam jeszcze iż zauważyłem iż we współczesnym społeczeństwie nastąpił drastyczny podział na duchowość i religijność. Ludzie zdają sobie sprawę z potrzeb duchowych (stąd takie zainteresowanie religiami dalekiego wchodu) jednak mają coraz większy dystans do religii (jako instytucji).
Nie wróże SJ wielkiego wzrostu ani w Japonii a tym bardziej globalnie.

#15 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2009-07-17, godz. 19:03

Jeszcze kilka słów o kondycji chrześcijaństwa w Japonii: ”Chrześcijanie w Japonii”


Chrześcijaństwo dziś

Cud gospodarczy Japonii zakończył się w latach ‘90. Wtedy wielu Japończyków zaczęło tracić grunt pod nogami i wiarę w dotychczasową, przeważającą etykę pracy jako sensu życia. Kolejne wydarzenia to dramatyczne i pełne ofiar trzęsienie ziemi w Kobe oraz ataki gazowe sekty Aum w tokijskim metrze. W tym "perfekcyjnie" zorganizowanym społeczeństwie zaczęły pojawiać się pęknięcia i coraz bardziej zaczęto odczuwać przemożną pustkę w dotychczasowej ideologii budowania narodowego bogactwa. W Japonii zaczęły pojawiać się sekty oraz inne religie z importu. Jednymi z najbardziej aktywnych są świadkowie Jehowy. Tradycyjne religie chrześcijańskie jak katolicyzm i protestantyzm są ciągle wyznawane, jednak liczba osób uczęszczających na nabożeństwa zwykle nie przekracza 20-30 w niewielkiej liczbie kościołów. Są to głównie kobiety. Wiąże się to głównie z naciskami panującymi w japońskim społeczeństwie, aby "nie odstawać" od innych. Chodzenie do kościoła w celu głębszego przeżywania wyznawanej religii na pewno jest odstępstwem w narodzie gdzie rytuały stanowią główny sens duchowych przeżyć.


.jb




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych