- Czy jest zwyczajną praktyką TS drukowanie materiałów na potrzeby i na zlecenie osób, organizacji czy instytucji, które nie mają związków ze świadkami Jehowy?
Czy kiedykolwiek była o tym mowa w literaturze TS?
Jak wygląda sprawa z drukowaniem przez świadków Jehowy innych przekładów niż ich własny?
Temat z forum JWD: Watchtower Custom Prints Bibles for Babylon (1992)
Forumowicz dzieli się tam następującym odkryciem: około 15 lat temu natrafił na przekład Biblii, który od strony graficznej wydał mu się w pewnych miejscach identyczny z wydaniem Biblii w Przekładzie Nowego Świata. Okazało się, że nie jest to Przekład Nowego Świata, lecz przekład Thai Bible OV83 wydany przez Towarzystwo Strażnica za zgodą (uzyskaną w 1992 roku) i na zlecenie chrześcijańskiego Tajlandzkiego Towarzystwa Biblijnego. Towarzystwo Strażnica wydało 4500 egzemplarzy dla siebie, z własnym znakiem graficznym oraz 2000 egzemplarzy bez znaku graficznego TS, gdzie jako wydawcę wskazano Tajlandzkie Towarzystwo Biblijne.
W dyskusji przypomniano o stosunku TS do relacji z innymi wyznaniami oraz wykonywania przez świadków Jehowy pracy na rzecz innych wyznań czy też instytucji, których działalność wyraźnie nie jest religijnie neutralna. Zacytuję tu może kilka fragmentów z literatury, które mogą się do tej sprawy odnosić:
- Odstępstwo to odsunięcie się, odpadnięcie, zdrada, bunt, rezygnacja; należy do niego nauczanie fałszywych doktryn popieranie religii fałszywej i obchodzenie jej świąt oraz działalność międzywyznaniowa (5 Mojż. 13:13, 15; Joz. 22:22, przypis w NW; Dzieje 21:21, przypis w NW; 2 Kor. 6:14, 15, 17, 18; 2 Jana 7, 9, 10; Obj. 18:4).
- Gdyby się dowiedziano, że ktoś nawiązał kontakt z inną społecznością religijną, należy zbadać tę sprawę, i - jeśli się to potwierdzi - trzeba powołać komitet.
- Praca zarobkowa na rzecz organizacji religii fałszywej może postawić sprawcę w pozycji przypominającej sytuację osoby, która głosi fałszywe nauki (2 Kor. 6:14-16).
--
źródło: „Zważajcie na samych siebie i na całą trzodę”
Dodam, że osoba, która wywołała dyskusję na forum JWD, nie uważa, by wydawanie materiałów na zlecenie innej organizacji było czymś złym lub niewłaściwym. Chodzi po prostu o zwrócenie uwagi, że narusza to zasady, których skrupulatnego przestrzegania TS wymaga od szeregowych świadków Jehowy. Pamiętajmy bowiem, że – w myśl tego, co głosi TS – chrześcijański charakter wspomnianego Towarzystwa Biblijnego pozwala wrzucić je do worka oznaczonego etykietą "Babilon Wielki". Dlatego właśnie ten drobny przejaw "międzywyznaniowej współpracy" może nas nieco zaskakiwać.