29 replies to this topic

[dawid1234]

pisząc ostatnie dni mam na myśli, ubiegłych parę dni
dawno nie widziałem na ulicach tylu par świadków podążających w charakterystycznym tempie
by rozdawać strażnice i głosić
CZY to jakaś akcja czy może specjalne zadanie by uczcić nadchodzące święta?
czy ktokolwiek wie coś o tej wzmożonej aktywności?
A może to tylko w okolicy gdzie mieszkam?

Wesołego Chanuka
pozdrówka

[pawel r]

Ja ostatnio mało wychodzę ale kilka razy jak to zrobiłem też mi się dziwnie wydawało, że jest więcej świadków na mieście choć głównie napotykałem "bardzo dojrzałe roczniki". Raz miałem wrażenie, że po jednym terenie "głoszą" trzy "parki". No ale ponad połowa "głoszących" jakich obserwowałem kręciła się dookoła własnej osi, tudzież wykonywała wiele praca palcami lub oglądała witryny przeplatając to jakimiś dyskusjami towarzyskimi. Nieliczni głosili jak Strażnica przykazała ;-)

A tak w ogóle już kilka dni temu święto Chanukija się skończyło ;-)

[sebol]

dawno nie widziałem na ulicach tylu par świadków podążających w charakterystycznym tempie
by rozdawać strażnice i głosić

a to ciekawe bo ja też coś takiego dostrzegłem ;-)

[dawid1234]

A tak w ogóle już kilka dni temu święto Chanukija się skończyło ;-)
[/quote]

czujny i poinformowany
doceniam
pozdrówka

[Sebastian Andryszczak]

To była jakaś ogólnopolska aukcja czy miejscowe poruszenie z powodu np. przyjazdu nadzorcy podróżującego?

[Olo.]

Chyba jakaś zbiorowa szersza akcja. Tak myślę, bo pracujący ze mną ŚJ też nagle potrzebowali więcej wolnego niż zwykle. i tez miałem wrażenie, że na mieście spotkałem więcej par, niż zwykle.

[Czesiek]

A wystarczyło przyjrzeć się Przebudźcie się nr 11 z Listopada 2007, aby zauważyć na okładce taki napis "WYDANIE SPECJALNE" i od razu wiadomo, że jest kampania rozpowszechniania tegoż Przebudźcie się. Stąd wniosek, że na miasto wyszli śJ "głosić" to, co naucza (publikuje) WTS.

[edd]

W jednym z powarszawskich zborow zorganizowano nawet specjalny osrodek pionierski na okres swiatecznych ferii. Wiec moze to jakies zalecenie odgorne dla starszakow aby ogranizowali takie akcje? Bo nic oficjalnie na ten temat nie slyszalem

[Olo.]

A wystarczyło przyjrzeć się Przebudźcie się nr 11 z Listopada 2007,

Ja nie mam literatury od marca.

[pawel r]

Ja nie mam literatury od marca.

A mi nie dają o to o co proszę. Prosiłem o grudzień, a dostałem coś tam z listopada i stycznia etc Publikacja o której pisze Czesław nie trafiła jak na razie mi do rąk.

[brat_jaracz]

Melduję, że na Wybrzeżu Gdańskim spokój i stagnacja Jakoś nie przyuważyłem nasilonych ruchów głosicielskich
Jak w temacie: jedynie słuszną reakcją powinno być mrożenie szampana

[Artur Schwacher]

A w Poznaniu cicho sza
na deptaku - cichosza
nigdzie nie uświadczysz
żadnego jehosza

I pod rondem cicho sza
i nad dworcu cicho sza
,żeby miec gazetkę
trza zjrzeć do kosza

Na ulicy cicho sza
i w ogóle ich nie ma
wiosna to czy lato
jesień albo zima

[Adelfos]

A w Poznaniu cicho sza
na deptaku - cichosza
nigdzie nie uświadczysz
żadnego jehosza

I pod rondem cicho sza
i nad dworcu cicho sza
,żeby miec gazetkę
trza zjrzeć do kosza

Na ulicy cicho sza
i w ogóle ich nie ma
wiosna to czy lato
jesień albo zima

[Sebastian Andryszczak]

rymowanka nawet nawet...
ale zamiast "jehosza" dopracuj czwartą linijkę...

[Artur Schwacher]

A w Poznaniu cicho sza
na deptaku - cichosza
nigdzie nie uświadczysz
Strażnicy dobosza.

Lepiej?

Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2007-12-23, godz. 15:08

[brat_jaracz]

A w Poznaniu cicho sza
na deptaku - cichosza
nigdzie nie uświadczysz
Strażnicy dobosza.

Lepiej?

Mi się bardziej podobał "jehosz". Takie soczyste słowotwórstwo.

[Artur Schwacher]

No własnie. Jedni chcą tak drudzy tak. Mogą być dwie wersje. jedna soczysta, druga poprawna politycznie.

[Sebastian Andryszczak]

druga wersja zdecydowanie lepsza.

[Czesiek]

A w Szczecinie widac ja sobie parki spacerują i dyskretnie w ręku trzymają te małe trktaciki. Jakieś takie smutne te parki i jakoś mało kogo zaczepiają, za to gadają między sobą jak nakręcone.

[and]

A w Szczecinie widac ja sobie parki spacerują i dyskretnie w ręku trzymają te małe trktaciki. Jakieś takie smutne te parki i jakoś mało kogo zaczepiają, za to gadają między sobą jak nakręcone.

w Toruniu podobnie.