Robert A. Haasler - JEZUS - CZŁOWIEK, KTÓRY NIE ISTNIAŁ
#1
Napisano 2008-02-05, godz. 14:02
Pytania do Benedykta XVI
LINK
Nie czytalem wiec opinii wydac nie moge ani wypowiedziec sie czy warto ale moze ktos zechce rzucic okiem dlatego podaje
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#2
Napisano 2008-02-08, godz. 11:52
#3
Napisano 2008-02-12, godz. 15:27
#4
Napisano 2008-02-12, godz. 16:28
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#5
Napisano 2008-02-12, godz. 17:06
Muszę przyznać, że nie mogę się doczekać tej sprawy. A może już była?Luigi Cascioli nadał swoim wątpliwościom wymiar prawny o zasięgu międzynarodowym. Kiedy w 2002 roku w jednym z włoskich dzienników ukazał się artykuł księdza Enrico Righiego, proboszcza w starożytnym mieście (założonym jeszcze w VI wieku p.n.e. przez Etrusków) Bagnoregio, że Chrystus narodził się jako syn Marii i Józefa i był prawdziwym człowiekiem z krwi i kości, Luigi Cascioli zareagował natychmiast. Złożył doniesienie w prokuraturze przeciwko Kościołowi, który poprzez osobę proboszcza Righiego, wykorzystując naiwność osób trzecich nakłania je do wiary w rzeczy fałszywe. Postępowanie przed sądem w Viterbo trwało do stycznia 2006 roku. Ksiądz Righi nie przedstawił żadnych dowodów, że Chrystus istniał w rzeczywistości, mimo to trybunał umorzył postępowanie, a kosztami procesu obciążył Cascioliego. Ten, korzystając z pomocy prawnej adwokata Giovaniego di Stefano z jednej z najważniejszych rzymskich kancelarii adwokackich, skierował skargę do Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
Skarga została przyjęta, a jej rozpatrzenie wyznaczono na 2007 rok. Jest to wydarzenie bez precedensu. Oto bowiem przed trybunałem międzynarodowym sądzone będą sprawy podstaw wiary jednego z najliczniejszych wyznań religijnych na świecie. Kancelarii adwokackiej nie chodzi o prawdę historyczną o Jezusie, a o rozgłos międzynarodowy. Specjalizuje się ona w najbardziej znanych procesach w skali świata. Uczestniczyła między innymi w postępowaniu przeciwko Saddamowi Husejnowi czy postępowaniu w sprawie śmierci Lady Diany oraz Roberta Calviego z masońskiej loży P-2, zamieszanego w aferę watykańskiego Banku Ambroziano.
Luigi Cascioli sam siebie nazywa ateistą i antyklerykałem. Pochodzi z tradycyjnej włoskiej rodziny katolickiej. Jako dziecko regularnie chodził do kościoła i praktykował, chociaż, jak dziś przekonuje, od zawsze miewał wątpliwości co do słuszności nauk przekazywanych przez księży. Przez wiele lat mieszkał we Francji, tam został członkiem Unii Ateistów. Przyznaje się do gruntownych studiów nad Biblią, szczyci się, że poznał ją „od deski do deski". Po raz pierwszy natknął się na problem historyczności Jezusa właśnie we Francji, w jednym z tamtejszych pism ateistycznych. Sprawa ta zaintrygowała go do tego stopnia, że poświęcił jej dalsze badania, których efektem jest wspomniana już książka „Bajka o Chrystusie".
Cascioli na pytanie o powody uporu i cel swojej akcji przed Trybunałem Praw Człowieka odpowiada tak: „Kościół katolicki od wieków nadużywa ignorancji ludzkiej, zmuszając ludzkość do wiary w rzeczy nieprawdziwe na podstawie Starego Testamentu i czterech wybranych ewangelii. Książka Dana Browna „Kod Leonarda da Vinci" sprawia Watykanowi wiele kłopotów, gdyż ludzie są ciekawi i chcą poznać prawdę. Procesu ujawniania prawdy nie da się zatrzymać. Watykan musi pokazać światu prawdziwe, niepodważalne dowody na istnienie Chrystusa, a nie tylko opowiadać bajki biblijne". Cascioli stawia sobie trudne zadanie. Co bowiem oznaczałoby dla ludzkości udowodnienie przed strasburskim trybunałem, że Chrystus naprawdę nie istniał? Czy byłby to koniec Kościoła katolickiego? Luigi Cascioli tak odpowiada na to niezwykłe pytanie: „Udowodnienie tego w sądzie będzie oznaczać z punktu widzenia prawnego anulowanie dogmatów, na jakich opiera się chrześcijaństwo. Nie będzie już można twierdzić, że Chrystus przybył na ziemię pod postacią człowieka, by odkupić grzech pierworodny ludzkości. To również koniec Eucharystii. Żaden ksiądz udzielając komunii nie mógłby już mówić: „Oto ciało Chrystusa". Celebracja sakramentu Eucharystii stałaby się oszustwem ściganym prawnie. Kościół nie mógłby twierdzić, że dogmat przemiany wina oraz chleba w krew i ciało Chrystusa jest prawdą. To tylko niektóre dogmaty, jakie musiałyby zniknąć, ponieważ są fałszywe". /Cytat za „Fakty i Mity"/. Tezy i oczekiwania formułowane przez Cascioliego wielu mogą zainteresować. Są nośne i prowokujące, choć mało prawdopodobne. Przytaczamy je z kronikarskiego obowiązku.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#6
Napisano 2008-02-13, godz. 08:29
Tak ze wstępu:
Muszę przyznać, że nie mogę się doczekać tej sprawy. A może już była?
Na stronie kancelarii która prowadzi jego sprawę jeszcze nic nie ma na temat rozprawy zapowiadanej na 2007 rok. Nie dziwię się. Coś mi się obiło o uszy, że była oddalona lub przesunięta. Ale nie potrafię sobie przypomnieć gdzie o tym czytałem/słyszałem.
#7
Napisano 2008-02-13, godz. 20:03
przecież Trybunał nie wyda wyroku wprost naruszającego zasadę wolnosci sumienia i wyznania. Można wierzyć w krasnoludtki i im oddawać cześć mimo ,ze naukowo ich przecież nie ma. Sprawa jest przegrana i to z kretesem.
Tak zwany test 5 minut - historyk bierze ksiązkę do renki i w ciagu 5 minut musi uznać czy ma ona wartość:
brak przypisów i bibliografi - ksiązka g...warta.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#8
Napisano 2008-02-14, godz. 08:07
"RENKI" o ja p******e[...]
Tak zwany test 5 minut - historyk bierze ksiązkę do renki i w ciagu 5 minut musi uznać czy ma ona wartość:
[...]
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#9
Napisano 2008-02-14, godz. 08:30
#10
Napisano 2008-02-14, godz. 16:50
Edd nie czepiaj się!
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#11
Napisano 2008-02-15, godz. 08:19
No popatrz a to Ci odkrycie!Biblia to źródło historyczne - patrzy się na to inaczej....
Jestes polakiem? - Pisz poprawnie po polsku.Edd nie czepiaj się!
Chcesz sie wypowiadac publicznie? - Pisz poprawnie po polsku.
Chcesz aby powaznie brano Twoje zdanie? - Pisz poprawnie po plsku.
Chcesz uchodzic za czlowieka z jakas doza inteligencji? - Pisz poprawnie po polsku.
Takie byki to tylko dzieciom z przedszkola sie wybacza!
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#12
Napisano 2008-02-15, godz. 08:30
Biblia to źródło historyczne - patrzy się na to inaczej....
Biblia to częściowo żródło historyczne ... bardzo częściowo. Ale to osobny temat.
#13
Napisano 2008-02-15, godz. 08:47
Takie byki to tylko dzieciom z przedszkola sie wybacza!
I nie ma czegoś takiego jak "częściowo żródło historyczne".
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2008-02-15, godz. 08:49
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#14
Napisano 2008-02-15, godz. 09:03
To nie byk - to literowka. I do tego nie znasz znaczen slow ktore uzywasz...Pisz poprawnie po plsku.
Takie byki to tylko dzieciom z przedszkola sie wybacza!
Jest. Co potwierdza tylko teze ze nie znasz znaczen slow badz definicji terminow uzywanych w danej dziedzinie nauki.I nie ma czegoś takiego jak "częściowo żródło historyczne".
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#15
Napisano 2008-02-15, godz. 11:42
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#16
Napisano 2008-02-15, godz. 12:16
Skoro nie chodziles do szkoly i nie nauczyles sie myslenia to trudno - ja nie bede Cie wyreczal.Jest? To poproszę o definicje......
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#17
Napisano 2008-02-15, godz. 12:26
I nie ma czegoś takiego jak "częściowo żródło historyczne".
Jest, np. Trylogia Sienkiewicza.
#18
Napisano 2008-02-15, godz. 14:27
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2008-02-15, godz. 14:29
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#19
Napisano 2008-02-15, godz. 16:08
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#20
Napisano 2008-02-15, godz. 16:56
Przykro mi ale pudło: jest 100% źródłem historycznym.
Trylogia jest dokładniejsza.
Nie chodzi mi o to, czy zawiera pewne fakty historyczne i jest ich źródłem (przy okazji będąc źródłem legend i zmyślonych historii oraz fikcyjnych postaci).
Jeśli jakaś książka ma być 100% źródłem historycznym, to oczekuję od niej umiejscawiania wszystkich faktów w czasie, które można zweryfikować. Biblia takim źródłem historycznym nie jest, chodź zgadzam się, że zawiera pewne fakty historyczne.
Dlatego napisałem, że jest "częściowym źródłem historycznym".
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych