Jak pomóc osobie która jest związana ze ŚJ a nim nie jest i ma wahania
#1
Napisano 2008-11-17, godz. 02:20
jestem tu nowy ale dziękuję wam za to że tu piszecie, bo w końcu mogłem się uwolnić z tego bagna w jakim tkwiłem od ponad 2 lat.. ma jednak problem, bo ja się uwolniłem, a moja narzeczona nie może.. wszystko jest ok kiedy nie spotykamy się ze ŚJ. Ale gdy już z nimi się spotykamy, moja lepsza połówka jest nie do poznania, zachowuje się jak wyuczona małpka i boi się, że odkryją że się bardzo waha.. próbuję pokazywać jej błędy organizacji starając się jej nie ranić.. po tych rozmowach często jest płacz.. co mam zrobić?? pomóżcie, podpowiedzcie, dajcie jakąś radę.. oboje wywodzimy się z KK, ale jesteśmy "nieczynni" od długiego czasu.. I jeszcze jedno pytanie.. Czy ktoś z was ma dzieci?? co im można powiedzieć gdy się nie jest w żadnej religii (obecnie)..
z góry dziękuję i pozdrawiam ciepło
metalquadrat
#2
Napisano 2008-11-17, godz. 18:17
#3
Napisano 2008-11-17, godz. 21:45
"A zanlazł Pana Boga nie policjant, nie wywiadowca, nie duchowna osoba, nawet nie odgadywacz myśli (bo i jego pytali) - znalazła w życie Marcysia w gniazdku skowronka. Niebacznie się wygadała. A potem płacze. - 'Głupia, będzie mu dobrze; mówią ludzie, że pałac z marmurów i złota - tron, kobierce, świeczniki, kadzidła, muzyka. - A może tak woli, może nie chce'.co im można powiedzieć gdy się nie jest w żadnej religii (obecnie)
- I szlocha. - Co z głupią gadać?"
Senat Szaleńców
Janusz Korczak
#4
Napisano 2008-11-18, godz. 08:52
#5
Napisano 2008-11-18, godz. 09:10
Ja uważam, że wiara to bardzo indywidualna sprawa, więc przedstawiam i bedę przedstawiać dzieciom różne punkty widzenia, a wybór pozostawię im.
Jedyne co może wzbudzić mój wyraźny sprzeciw, to gdyby chciały wybrać Sj...... tego nie uniosę
#6
Napisano 2008-11-18, godz. 10:05
Witaj, jestem w takiej sytuacji, mam dzieci.... ale po pobycie w jedynej słusznej trudno mi uwierzyć, odnaledxc Boga.
Ja uważam, że wiara to bardzo indywidualna sprawa, więc przedstawiam i bedę przedstawiać dzieciom różne punkty widzenia, a wybór pozostawię im.
Jedyne co może wzbudzić mój wyraźny sprzeciw, to gdyby chciały wybrać Sj...... tego nie uniosę
ja nie napisałem że nie wierzę w Boga.. tylko nie wierze instytucję Śj i próbuję odlepić od niej moją lepszą połówkę
#7
Napisano 2009-04-12, godz. 13:42
Nie wiem jak Tobie pomoc.Moze ona musi sie przekonac na wlasne oczy?Tylko...kiedy to nastapi,GDY JUZ W TO wejdzie?Ja w obecnej chwili jestem nigdzie,maz tez.Maz w ogole na tematy religijne nie rozmawia,zaraz sie gotuje,bo wie ze bylam kiedys Swiadkiem.Mamy dzieci ,ktore nieraz sa w kosciele,ale niewiem tez sama jak z tym dalej.Corka ma isc do komunii za poltora miesiaca a tu chrztu nie ma.Maz nie chce isc do ksiedza tego zalatwic,ja sie tez ociagam,bo co ja teraz powiem ksiedzu...Moi drodzy!
jestem tu nowy ale dziękuję wam za to że tu piszecie, bo w końcu mogłem się uwolnić z tego bagna w jakim tkwiłem od ponad 2 lat.. ma jednak problem, bo ja się uwolniłem, a moja narzeczona nie może.. wszystko jest ok kiedy nie spotykamy się ze ŚJ. Ale gdy już z nimi się spotykamy, moja lepsza połówka jest nie do poznania, zachowuje się jak wyuczona małpka i boi się, że odkryją że się bardzo waha.. próbuję pokazywać jej błędy organizacji starając się jej nie ranić.. po tych rozmowach często jest płacz.. co mam zrobić?? pomóżcie, podpowiedzcie, dajcie jakąś radę.. oboje wywodzimy się z KK, ale jesteśmy "nieczynni" od długiego czasu.. I jeszcze jedno pytanie.. Czy ktoś z was ma dzieci?? co im można powiedzieć gdy się nie jest w żadnej religii (obecnie)..
z góry dziękuję i pozdrawiam ciepło
metalquadrat
#8
Napisano 2009-04-12, godz. 14:16
Ja w obecnej chwili jestem nigdzie,maz tez.Maz w ogole na tematy religijne nie rozmawia,zaraz sie gotuje,bo wie ze bylam kiedys Swiadkiem.Mamy dzieci ,ktore nieraz sa w kosciele,ale niewiem tez sama jak z tym dalej.Corka ma isc do komunii za poltora miesiaca a tu chrztu nie ma.Maz nie chce isc do ksiedza tego zalatwic,ja sie tez ociagam,bo co ja teraz powiem ksiedzu...
Wygląda na to, że masz dosyć poważny problem. Gdy w grę chodzi pomyślność naszych dzieci sprawy przynależności wyznaniowej rodziców są dość istotne. Nieokreślenie rodziców w sprawie wiary zaburza poczucie bezpieczeństwa dziecka/ tak przynajmniej mi się wydaje, nie mam osobiście takich doświadczeń/. Myślę, że w Twojej sytuacji nie ma dobrych rozwiązań, zwłaszcza, że czas nagli(córka za 1,5 miesiąca będzie komunikowana). Najprościej zapytać dziecka, co chciałoby. Ale czy to byłoby działanie najlepsze, tego nie wiem. Kiedy żadne rozwiązanie nie jest dobre, wtedy najlepiej jest wybrać mniejsze,, zło". I dobrze jest być konsekwentnym, nie roztrząsać w nieskończoność powziętych decyzji. Wg mnie potrzebna jest szczera rozmowa z mężem bez wypominania dawniejszej przeszłości religijnej, najlepiej bez zbytnich emocji, skoncentrowana na problemie, który przed Wami stoi.
#9
Napisano 2009-04-12, godz. 16:11
Sek w tym,ze moja corka ma gleboko zaszczepiona religie s.j i ona mowi do mnie ku mojemu zdziwieniu:mamus ja odpekam ta komunie,a potem i tak bede wierzyc w Jehowe Boga.Az mnie ciarki przeszly!Wygląda na to, że masz dosyć poważny problem. Gdy w grę chodzi pomyślność naszych dzieci sprawy przynależności wyznaniowej rodziców są dość istotne. Nieokreślenie rodziców w sprawie wiary zaburza poczucie bezpieczeństwa dziecka/ tak przynajmniej mi się wydaje, nie mam osobiście takich doświadczeń/. Myślę, że w Twojej sytuacji nie ma dobrych rozwiązań, zwłaszcza, że czas nagli(córka za 1,5 miesiąca będzie komunikowana). Najprościej zapytać dziecka, co chciałoby. Ale czy to byłoby działanie najlepsze, tego nie wiem. Kiedy żadne rozwiązanie nie jest dobre, wtedy najlepiej jest wybrać mniejsze,, zło". I dobrze jest być konsekwentnym, nie roztrząsać w nieskończoność powziętych decyzji. Wg mnie potrzebna jest szczera rozmowa z mężem bez wypominania dawniejszej przeszłości religijnej, najlepiej bez zbytnich emocji, skoncentrowana na problemie, który przed Wami stoi.
#10
Napisano 2009-04-12, godz. 16:25
Sek w tym,ze moja corka ma gleboko zaszczepiona religie s.j i ona mowi do mnie ku mojemu zdziwieniu:mamus ja odpekam ta komunie,a potem i tak bede wierzyc w Jehowe Boga.Az mnie ciarki przeszly!
Aniu,ja zapytam tylko z ciekawosci:-dlaczego wybraliscie teraz kk?jesli wasza córka ma przystapic do I Komunii Sw.,to mało macie czasu,zeby zalatwic jej katolicki chrzest.
#11
Napisano 2009-04-12, godz. 19:02
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#12
Napisano 2009-04-12, godz. 20:34
warunkiem ważności chrztu niemowląt jest wiara zastępcza rodziców. matka i jej mąż nie wierzą w nauczanie papieża albo wierzą z tak wielkimi wahaniami i wątpliwościami (trochę chyba wierzą skoro posłali dziecko na katechezę) że nie powinni brać udziału w "szopce" czy profanacji katolickiego kultu i składać przed księdzem kilkakrotnego fałszywego oświadczenia "wierzymy"
ponadto, dziecko nie jest już niemowlęciem, ma (jeśli dobrze zrozumiałem) około ośmiu lat. W tym wieku ważność chrztu wymaga aby wyznanie wiary złożyło dziecko. Wczoraj, w mojej parafii w Karpaczu przyjmowała chrzest kilku(nasto?)letnia dziewczyna. Pytania, zwykle zadawane rodzicom dziecka, ksiądz kierował do niej osobiście i ona odpowiadała "wierzę", po czym została ochrzczona.
córka forumowiczki deklaruje niewiarę w katolicyzm (woli "Boga Jehowę"), więc bez sensu namawiać ją do publicznego kłamstwa i przyjmowania sakramentów, w które nie wierzy.
co do pytań Artura, przypuszczam że po prostu koleżanki i koledzy córki naszej forumowiczki będą szły do pierwszej komunii, a forumowiczka nie chce, aby córka była napiętnowana za odmienność i (moim zdaniem niezbyt rozsądnie) wykombinowała sobie że namówi córkę do udziału w uroczystości religijnej sprzecznej z sumieniem córki.
doradzam nie przyjmowanie ani chrztu ani pierwszej komunii świetej bez wiary.
tylko wiara nadaje sens przystępowaniu do sakramentów.
#13
Napisano 2009-04-12, godz. 20:44
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#14
Napisano 2009-04-12, godz. 20:57
Tak czy inaczej, komunia świeta wbrew sumieniu dziecka to totalny bezsens
#15
Napisano 2009-04-14, godz. 09:23
A po co Wy chcecie posyłać to dziecko do komunii???Sek w tym,ze moja corka ma gleboko zaszczepiona religie s.j i ona mowi do mnie ku mojemu zdziwieniu:mamus ja odpekam ta komunie,a potem i tak bede wierzyc w Jehowe Boga.Az mnie ciarki przeszly!
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#16
Napisano 2009-04-14, godz. 15:01
A po co Wy chcecie posyłać to dziecko do komunii???
to forum o świadkach ale podam przykład katolicki.
Młodszy syn nie chciał przystąpić do bierzmowania i był problem z żoną (matką). Poparłem wybór syna żona była przeciw i oparło się o księdza. Ksiądz przyznał mi rację nie można zmuszać jeśli nie chce to przyjdzie czas i sam zdecyduje. Minęły lata i syn przyszedł z wiadomością, że jest po bierzmowaniu, jego własna decyzja.
Nie ma co posyłać dziecka do komunii jeśli tego nie czuje, w odpowiednim czasie samo zdecyduje.
#17
Napisano 2009-04-15, godz. 06:32
SJ tego nie wytlumaczysz. Ciagle sa uczeni ze trzeba zabierac dzieci na zebrania, uczyc je glosic etc. ze nawet po odejsciu zmuszaja je do wyborow ktore dokonali rodzice.to forum o świadkach ale podam przykład katolicki.
Młodszy syn nie chciał przystąpić do bierzmowania i był problem z żoną (matką). Poparłem wybór syna żona była przeciw i oparło się o księdza. Ksiądz przyznał mi rację nie można zmuszać jeśli nie chce to przyjdzie czas i sam zdecyduje. Minęły lata i syn przyszedł z wiadomością, że jest po bierzmowaniu, jego własna decyzja.
Nie ma co posyłać dziecka do komunii jeśli tego nie czuje, w odpowiednim czasie samo zdecyduje.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych