
Tragedia...
#1
Napisano 2005-05-17, godz. 20:06
Początkowo wszystko układało się idealnie. Poznawaliśmy się, rozmawialiśmy ze sobą i rodziła się między nami bliskość, dzięki której nasze uczucie potęgowało się coraz bardziej... Było cudownie. Bylismy naprawdę szczęśliwi... Prawie od początku wiedziałam, iż mój chłopak jest ŚJ, lecz jako niepraktykująca katoliczka tak na prawdę nic o tej 'religii' nie wiedziałam. Dopiero z czasem pomału dowiadywałam się w czym rzecz... W pewnym momencie dowiedziałam się, że wszystko co robiliśmy, było 'niewłaściwe' i złe... Przeżyłam szok. To nie ja dążyłam do bliskości między nami, lecz właśnie on. Pod wpływem rodziców i organizacji zaczął mówić, że tak naprawdę to nie możemy spotykać się sami, a najlepiej nie za często i jedynie przy rodzicach. Byłam przerażona. Chyba każdy potrafi wyobrazić sobie rozmowy jedynie przy rodzicach... Dodatkowo... Zero bliskości (nawet trzymania za rękę o pocałunkach nawet nie wspomnę..) do ślubu!
Ostatnio sytuacja się powtórzyła... Rodzice dowiedzieli się o przypadkowym pocałunku (pożegnanie) i zrobili mu potężną awanturę... Ja wciąż wierzę że uda mi się coś zrobić... ale już czasem nie daję rady... wciąż płaczę, pod...adam na zdrowiu, mam problemy z sercem (nerwy) i nie wiem już co mam robić...
Czasem myślę, czy nie lepiej byłoby wstąpić do ŚJ ale jak patrzę na ich wiarę i zakazy, czuję że nie mogłabym tak... Myślałam nawet o małżeństwie, ale nawet tam pojawia się szereg zakazów!!
Błagam, liczy się każda rada, bo może właśnie ona pomoże mi...
#2
Napisano 2005-05-17, godz. 21:00
#3
Napisano 2005-05-17, godz. 21:03
#4
Napisano 2005-05-17, godz. 21:26
ile on ma lat że rodzice go opieprzają jak uczniaka?Rodzice dowiedzieli się o przypadkowym pocałunku (pożegnanie) i zrobili mu potężną awanturę
Moja rada: przejdź się z nim na zebranie, poznaj tam jakąś inną parę i zorganizujcie podwójne randki. O ile pamietam prawie zawsze w zborze były jakieś pary świadków które miały problem ze znalezieniem przyzwoitki więc możecie wspólnie rozwiązać problem.
#5
Napisano 2005-05-17, godz. 21:36
#6
Napisano 2005-05-18, godz. 00:01
#7
Napisano 2005-07-06, godz. 22:18


Ale różnice religijne ... to trudna sprawa. Obca religia bywa trochę tajemnicza i zwiększa powab...

#8
Napisano 2005-07-06, godz. 23:19

Zas 'odpowiedzi' na ten temat poruszylismy chyba w innym dziale forum

Niemniej jednak - jak i dzis mowilem - glowa do gory titam

#9
Napisano 2005-07-06, godz. 23:28


#10
Napisano 2005-07-07, godz. 11:45
#11
Napisano 2005-07-07, godz. 12:45
#12
Napisano 2005-07-07, godz. 13:34
#13
Napisano 2005-07-07, godz. 13:41
Jednak 'problemem' moze tez byc z tym gdzie zwoci sie taka osoba ktora odejdzie od SJ. Bo to nie tak latwo biorac pod uwage jak tam ucza ich nienawidzic inne religie.
#14
Napisano 2005-07-07, godz. 17:25
#15
Napisano 2005-07-07, godz. 17:33

Nie mniej jednak zgadzam sie z tym iz najlepiej zyc poprostu w zgodzie ze swoim sumieniem i opierac sie na naukach Biblii
#16
Napisano 2005-07-07, godz. 20:36

#17
Napisano 2005-07-07, godz. 21:09
#18
Napisano 2005-07-07, godz. 22:53
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych