Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Chłód od raju" Jana Frey


  • Please log in to reply
15 replies to this topic

#1 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-10-02, godz. 09:03

Moja młodsza siostra przyniosła właśnie tą książkę niedawno z biblioteki, od razu się nią zainteresowałam.

Autorka wydała już kilka książek na podstawie wywiadów z nastolatkami, którzy zostali doświadczeni przez los bardziej niż zwykły człowiek.

Ta akurat to zapis historii młodej dziewczyny, której ojciec po śmierci żony znalazł pocieszenie wsród miejscowego zboru, a w niedługim czasie wziął ślub ze Świadkiem (-ową?) Jehowy...

"Hannah ma 15 lat. Dotąd czuła się bezpiecznie w społeczności świadków Jehowy, teraz jednak chciałaby z niej wystąpić, by żyć takjak jej rówieśnicy. (...) Książka została napisana na podstawie długieo wywiadu autorki z bohatertką. W rezultacie powstał rzeczywisty i wstrząsający dokument, stanowiący wycinek problematyki życia w sketach opisanego na podstawie doświadczeń młodej dziewczyny."

Książka wydana przez Ossolineum.

Czy nie uważacie, że to dobry pomysł- wydać coś skierowanego do młodzieży, najbardziej przecież narażonej na manipulację?

Pozdrawiam :)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#2 lantis

lantis

    www.brooklyn.org.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 668 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2005-10-02, godz. 10:16

http://www.warsaw.co...chlododraju.htm
Dołączona grafika lantis(at)brooklyn.org.pl

#3 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2005-10-02, godz. 14:04

Czy nie uważacie, że to dobry pomysł- wydać coś skierowanego do młodzieży, najbardziej przecież narażonej na manipulację?

Uważac, to uważamy, ale ciągle brakuje wśród nas dobrego autora takich rzeczy... a może Lotka? ona dobrze pisze...
pomysł warty wzięcia pod uwage

Pzrd.

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#4 lotka

lotka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 123 Postów

Napisano 2005-10-02, godz. 14:38

Coś mi się tu nie zgadza...Skoro Hannah czuła sie do tej pory bezpiecznie to skąd pomysł, że książka o niej jest ,,wstrząsającym dokumentem" ? Dziewczyna poprostu przeżywa okres buntu jak niemal każda 15 latka. Nawet najbardziej kochajacy, światli i liberalni rodzice niejednokrotnie nie mogą sobie poradzić z porozumieniem się wtedy ze swoim dzieckiem. Ucieczki z domu i ,,używanie" świata to nie jest pomysł li tylko zbuntowanych młodych świadków. I co taki młody człowiek mówi gdy się go spytać o powód buntu...? No oczywiście, że mu źle było, że nikt go nie rozumie, brakuje mu wolności..i kurcze nawet do szkoły każą mu chodzić....No poprostu ,,wstrząsające"...ech...

#5 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-10-02, godz. 16:21

Moje wątpliwości wzbudził nieco zbyt surowy (mimo wszystko) obraz starszych. Jakoś nie do końca wierzę np. w publiczny, pesonalny osąd na forum zboru. O przemoc fizyczną też raczej nie podejrzewałbym tych starszych, których znam. Może to jednak tylko fikcja literacka? A może faktycznie istniał w Nieczech taki zbór? Nie wiem.

Inna rzecz to język ten książki. Być może jest to wina tłumacza, który miał niewiele wspólnego z organizacją. Nie zgadza się wiele szczegółów, jeśli chodzi o teokratyczny slang (broszurki, zeszyty, spotkania...).

Mimo wszystko pozycja godna polecenia. Treść dość uniwersalna. W zasadzie można tę historię potraktować jako parabolę nt. samotności, dojrzewania, religii i poszukiwania uczuć.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#6 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-10-03, godz. 13:32

Powiem szczerze, jestem dopiero w trakcie czytania- to nic niezwykłego w klasie maturalnej, kiedy na nic nie ma czasu ;)

Mojej siostrze ta książka pomogła zrozumieć, dlaczego jej najlepsza przyjaciółka po wyjeździe na ośrodek na wakacjach i chrzcie, nagle urwała kilkuletnią znajomość...

Dołączam sie do ogólnej opinii, ze brakuje rzetelnego pisarstwa skierowanego właśnie do młodzieży, bo nie oszukujmy się, jedyna edukacja w zakresie manipulacji odbywa się na religii w wymiarze dwóch godzin rocznie...
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#7 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-10-03, godz. 18:02

Wypada mi powtórzyć: to jest wartościowa pozycja, mimo że miejscami trochę nieścisła. Ale ostatecznie Frey nie konstuuje literatury faktu, lecz prozę fabularną, stylizowaną na pamiętnik. A każdy zapis pamiętnikarski musi być nacechowany indywidualizmem.

Pozdrawiam czytających :)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#8 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-10-06, godz. 16:50

Przeczytałam wczoraj, zrobiwszy wolny wieczór. I naszła mnie taka refleksja, ze osoba, która ze świadkami nic nigdy wspólnego nie miała, najpierw bardzo się zniechęci i ukształtuje swoją opinię na podstawie tego jednego przypadku. Pół biedy, jeśli na tym się skończy, ale jeśli ta sama osoba pozna- w klasie, wsród znajomych czy rodziny kogoś z SJ naprawdę, łatwo stwierdzi, że "to wszystko były brednie". Świadkowie sprawiają tak miłe wrażenie, a jeszcze obalając sytuacje przedstawione w książce jako wyssane z palca dziennikarki...

Wniosek: ładna historyjka i tyle...
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#9 LynnFargo

LynnFargo

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 101 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano 2006-03-29, godz. 12:21

Czytałam tę książkę niedawno i uważam, że jest całkiem ciekawa.

Nie zgadza się Wam, że brat Johen palił fajkę, albo sposób głoszenia, albo nazwanie broszury zeszycikiem?

Może tak się to kiedyś nazywało. Wiem natomiast, że śJ. palili kiedyś papierosy (tudzież fajki) i głosili w sposób, opisany w tej książce (można się otym dowiedzieć z książki WTS: Świadkowie Jehowy, głosiciele..")

Osobiście wierzę,że większość opisanych przeżyć Hannah jest prawdziwa.
Znam przypadki młodych świadków podobne do opisanych w ww książce (mam na myśli przemoc w rodzinie, nadmierna kontrola, narzucanie młodym sposobu ubierania itp)
Uwierzcie - czasy się zmieniły, ale nie ludzie w tym ruchu :ph34r:

Teraz za przemoc w rodzinie można odebrać prawa rodzicielskie. Kiedyś nie przykładało się do tego tak wielkiej wagi, jak dzisiaj. Starsi również nie wtrącają się aż tak bardzo w życie prywatne. Ja, jak byłam nastolatką również miałam nieustające wizyty starszych, którzy wykładali mi jaka jestem zła, tylko z tego powodu, że miałam przyjaciól poza zborem
Miłuj bliźniego swego, jak siebie samego...

#10 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-29, godz. 13:00

W Polsce palenie i uprawa tytoniu były możliwe do początków l. 50., jeśli się nie mylę... Jak było w Niemczech — nie wiem. Jednak trzymałbym się wersji o nieścisłościach w przekładzie. Sam ostatnio użeram się z przekładami i wiem, co potrafią tłumacze :ph34r: . Choć mogło być i tak jak pisze Lynn...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#11 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2006-06-08, godz. 09:28

I ja jestem już po lekturze tej książki, chociaż z reguły rzadko sięgam po tego rodzaju literaturę.
Musze się tu zgodzić z przedmówcami, że cała opowiastka jest nieco naciągana. Oczywiscie wiadomo, że są różne zbory i różni ludzie, ale są też ściśle określone zachowania i procedury, których starszym naruszyć nie wolno.
Finał historii Hannah rozgrywa się w latach 1985-1986, a wtedy już nie wolno było od dawna palić tytoniu pod groźbą wykluczenia, zatem niemożliwe jest żeby nadzorca przewodniczący zboru chodził sobie po ulicy lub na wizyty pasterskie z fajeczką w zębach; o ile mógł mieć wokół siebie grupkę posłusznych i milczących klakierów, to przecież wszyscy znali raz po raz przypominany pogląd WTS na palenie, no i co pół roku przyjeżdżał na wizytację obwodowy - czyżby nie zauważył lub nie wyczuł, że brat Johen pali?
Sprawa druga - komitety sądownicze. Po prostu nie wierzę w to, że Hannah [lub inni z tego zboru] była publicznie osądzana, przepytywana i zmuszana do wyznania "grzechów" przed całym zborem, bo tego nie praktykuje się w Organizacji już od niemal 70 lat. I jest to kwestia szczegółowo opisana w książce Zważajcie oraz obszernie omawiana na kursach dla starszych. O ile brat Johen mógł popełnić błąd proceduralny, to przecież byli tam inni starsi, którzy dobrze wiedzieli jak powinno wyglądać "osądzenie grzesznika". A z treści książki wynika, że takie publiczne rozstrząsanie czudzych wystepków było na porządku dziennym.
Ostatni komitet Hannah - Czy starszy naprawdę ją szturchał, popychał i w końcu zbił po twarzy? Osobiście w to nie wierzę.
Jestem natomiast skłonny uwierzyć w całą sytuacjię rodzinną tej dziewczyny. Sam znam podobne historie.
Tylko tak się zastanawiam... czy te kilka wpadek w przeinaczaniu faktów nie sprawią, że trzeźwo myślący ŚJ nie odrzucą całej książki jako ewidentnej bzdury? A szkoda, bo publikacja ta daje sporo do myslenia.

PS: Pominąłem wiele wątków związanych z nazewnictwem, które też przemawiają na niekorzyśc prawdziwości tej historii. Ale to zapewne wina niedouczonego w świadkowskiej terminologii tłumacza.

Pzdr.

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#12 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-06-08, godz. 10:30

Niestety, właśnie przez kilka błędów czy nieścisłości SJ potraktują (albo już tak jest) "Chłód" jako stek bzdur. I nikt nie zwróci uwagi, że jest to fikcja literacka ani na to, że poprawnie opisano mechanizm działania organizacji na umysł młodego człowieka.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#13 Liberal

Liberal

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1146 Postów
  • Gadu-Gadu:3381793
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:U.K.

Napisano 2006-06-08, godz. 13:00

Widzisz bracie... podtytuł oznajmia: "Prawdziwa historia Hannah", a z prologu dowiadujemy się, że książka powstała na bazie rozmów autorki z bohaterką, a opisane tam zdarzenie miały miejsce w rzeczywistości.
Teraz wychodząc z takiego punktu czytamy książkę... i co widzimy? Przeinaczenia, błędy w terminologii, czy wręcz oczywistą nieprawdę. Domyślam się, że autorka nie miała do czynienia ze ŚJ, więc mogła coś nieprecyzyjnie ująć. No ale jeżeli tekst powstał na podstawie nagrań z wywiadów z Hannah... Trudno mi uwierzyć, że osoba będąca 10 lat w Organizacji nie zna podstawowego nazewnictwa [zeszyty, zgromadzenie (zamiast zebranie), czy tytuły książek] i dlatego obawiam się, że dla ŚJ będzie to kolejny paszkwil oczerniający ich Przenajświętszą Organizację.

Praca tłumacza chcącego trafić do konkretnej grupy ludzi [w tym przypadku do ŚJ], jest strasznie odpowiedzialna. Pamiętam jak pierwszy raz czytałem Kryzys sumienia. Wiedziałem kim jest Ray Franz i znałem troche szczegółów z jego książki. Ale czytając ją odnosiłem wrażenie, że tłumaczyła to zupełnie przypadkowa osoba. Gdyby nie wcześniejsza wiedza o autorze, to pewnie rzuciłbym ją w kąt, bo od członka Ciała Kierowniczego spodziewałbym się przynajmniej znajomości wewnętrznego "sloganu". A tam aż roi sie od błędów w rzeczach dla ŚJ elementarnych...

Pzdr.

Marek Boczkowski
A member of AJWRB group

#14 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-06-08, godz. 20:08

Lib, tłumacz po prostu potraktował tę materię języka dość swobodnie. Nie wziął poprawki na jehowicki talmudyzm. Zresztą wcale się nie dziwię, bo praca rasowego native speakera powinna mieć charakter twórczy, a nie odtwórczy. Sam sprawdzam teksty tłumaczy w mojej firmie i o ile nie wypaczają sensu orygianału, wszystko jest ok. Język polski jest dość specyficzny, niekiedy pewnych fraz nie da się przełożyć wprost.

Użycie słormułowań typu "Opowieść powstała na faktach autentycznych", to również może być konwencja literacka. Przykładem może być choćby "Kod Leonarda da Vinci". Chyba że mamy do czynienia z literaturą faktu. Zresztą, jak wcześniej pisałem, do końca nie wiadomo, czy istnieje coś takiego, jak literatura faktu. Zawsze pisarz przedstawia własny, przefiltrowany obraz zdarzeń. Historycy literatury nie są nawet zgodni, czy "Medaliony" Nałkowskiej to literatura faktu... Właściwie obiektywna książka o SJ powinna składać się z samych cytatów z nieomylnej literatury, a i tak ktoś mógłby się czepnąć, że cytaty są źle poukładane :) .
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#15 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-06-08, godz. 22:24

Posiada może ktoś tą ksiażke w wersji elektronicznej?? Jeśli tak prosze o przesłanie...
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#16 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2007-02-07, godz. 13:49

Właśnie natrafilem na osobę co miesiąc temu przeczytała tą książkę w bibliotece :) Czyli jednak czasmi po prostu zwykła literatura czasem bardziej trafi do młodzieży niż taki "Kryzys Sumienia" czy "W obronie wiary" bo jak widac "Chłod do raju" znajdzie przypadkiem się w bibliotece a już tych dwóch ostatnich przykładowych pozycji już nie.

A tu jest link gdyby ktoś jeszcze szukał:
http://www.merlin.co...FFF25F4D76A.LB1
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych