Na ziemi człowiek - w niebie Bóg
#1
Napisano 2005-10-07, godz. 10:08
Uważam też, że zanim przyszedł na ziemię był jako Słowo jednorodzonym Bogiem i jedynym Synem Boga. Ale...
czytam, że wyniszczył samego siebie i przyjął postać sługi, że stał się śmiertelnym ciałem i dzięki temu mógł zostać złożony na ofiare za moje grzechy.
Nie rozumiem dlaczego przypisywać mu pełnię Bóstwa, w sensie absolutnej równości z Ojcem, gdy przebywał tu na ziemi? Dla mnie jezus na ziemi to po protu drugi Adam - człowiek z prochu wzięty, ukształtowany na obraz i podobieństwo Jahwe. I to obraz tak doskonały, ze on po prostu był Jahwe. A Ojciec nie zazdrościł mu czci, mało tego - zażądał, by wszyscy uwielbili Jego Syna jako Pana i Boga.
Czy ktoś potrafi wykazać niebiblijność mojej opinii?
#2
Napisano 2005-10-07, godz. 14:42
Kim jest Jezus?
Prosze cie tylko o uczciwe przeczytanie go i dopiero wtedy ustosunkowanie sie do glownej tezy:
Jest tylko jeden prawdziwy Bog i jest nim Bog Ojciec - JHWH Bog Najwyzszy, a Jeszua nie tylko na ziemi ale nawet po wniebowstapieniu nadal nazywa go swoim Bogiem - patrz Ap 3:12 (nawet cztery razy w jednym zdaniu)
#3
Napisano 2005-10-07, godz. 18:15
#4
Napisano 2005-10-07, godz. 18:51
Jest tylko jeden prawdziwy Bog i jest nim Bog Ojciec - JHWH Bog Najwyzszy, a Jeszua nie tylko na ziemi ale nawet po wniebowstapieniu nadal nazywa go swoim Bogiem - patrz Ap 3:12 (nawet cztery razy w jednym zdaniu)
Ponieważ Jezus w Biblii nazywany jest też Bogiem, a ponieważ jest jeden prawdziwy Bóg, to z tego wynika, że Jezus musi być fałszywym Bogiem. Chyba że uwierzymy, iż Jezus jest Bogiem Jahwe, to wtedy nie otrzymamy sprzeczności. Biblia również stwierdza:
Patrzcie teraz, że Ja jestem, Ja jeden, i nie ma ze Mną żadnego boga. Ja zabijam i Ja sam ożywiam, Ja ranię i Ja sam uzdrawiam, że nikt z mojej ręki nie uwalnia. (Pwt 32:39, BT)
A przecież z J 1:1 wynika, że gdy były wypowiedziane te słowa Słowo był z Ojcem. Więc skoro sam Jahwe stwierdza, iż nie ma przy nim żadnego Boga, to wynika z tego, że po prostu Słowo też musi być tym samym Bogiem co Ojciec. Gdyby bowiem było inaczej Bóg Jahwe nie mógłby tak przecież powiedzieć.
#5
Napisano 2005-10-07, godz. 20:10
trochę z kanonu myśli nie-trynitariańskiej (bo można się z nią nie zgadzać, ale dobrze jest ją rozumieć):
My również, tak jak Jezus, jesteśmy bogami. Jesteśmy nimi 'z udzielenia', tzn. Bóg każdemu, komu zechce, może udzielić samego Siebie. Czyni w ten sposób kogoś faktycznie bogiem, ale bogiem w sensie wtórnym, a nie 'z urodzenia'. Jezus jest właśnie takim bogiem z woli Ojca.Ponieważ Jezus w Biblii nazywany jest też Bogiem, a ponieważ jest jeden prawdziwy Bóg, to z tego wynika, że Jezus musi być fałszywym Bogiem.
Tu są 2 nie-trynitariańskie szkoły:A przecież z J 1:1 wynika, że gdy były wypowiedziane te słowa Słowo był z Ojcem.
jedna uważa, że Słowo nie było bytem osobowym (tak uważa np. Artur Olczykowski), a druga twierdzi, że Słowo zawsze był w cieniu Ojca, a nie dorównując Mu, nigdy nie był traktowany na równi z Nim lub wymieniany obok Niego (klasyczny arianizm).
to tyle
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych