Skocz do zawartości


Zdjęcie

Codziennie badanie Pism 2005


  • Please log in to reply
6 replies to this topic

#1 Dementor

Dementor

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 473 Postów

Napisano 2005-10-10, godz. 21:54

A może by tak wzorem bogobojnej rodzinki... bo mniemam że stanowimy tutaj jedną wielką "ex i obecnych i jeszcze innych - takich ani ex ani obecnych" rodzinkę... ino czy przykładną to już nie będę wnikał ;) - wprowadzilibyśmy sobie codzienne analizowanie tekstu dziennego - jako żywo takiego samego jak ŚJ ??

Ja zacznę i wklejam w sumie jeszcze jutrzejszy ale za kilka minutasów dzisiejszy tescior i zapraszam do analizy i dyskusji:

Wtorek, 11 pażdziernika

Pamiętaj więc o swoim Wspaniałym Stwórcy w dniach swego wieku młodzieńczego (Kazn. 12:1).

Twoja młodość jest darem od Boga. Jaki robisz z niej użytek? Możesz całą energię i zapał zaangażować w zaspokajanie własnych pragnień, dobrze się bawiąc i nie myśląc o przyszłości. Jeśli jedna tak postąpisz, "młodość i wiosna życia" niechybnie okażą się "marnością" (Kazn. 11:10). O ileż lepiej jest wykorzystać młode lata, by dobrze się przygotować na to co przyniesie przyszłość! Kluczem do sukcesu jest słuchanie Jehowy i spełnianie jego woli. Powiedział On starożytnym Izraelitom, co zamierza dla nich uczynić: "Dobrze znam zamysły, które zamyślam wobec was (...) zamysły co do pokoju, a nie co do nieszczęścia, by wam zapewnić przyszłość i nadzieję" (Jer. 29:11). Również Tobie Jehowa pragnie "zapewnić przyszłość i nadzieję". Jeżeli uwzględnisz Go w swoim dzialaniu, w swych myślach i decyzjach, możesz się spodziewać pomyślnej przyszłości (Obj. 7:16, 17 21:3,4)

Co myślicie drodzy Bracia i Siostry co Niewolnik Wierny i Roztropny chciał naszej ukochanej młodzieży przekazać? Bo ja chyba odnoszę wrażenie że to takie ukryte przesłanie na początek roku szkolnego ;) nie ucz się - zostań pionierem ;) ale może ktoś ma inne zadnie... może ktoś uargumentuje tutaj w rozsądny sposób że to nie o to chodzi... że jednak WTS pragnie wskazać drogę młodym - żeby we wszystkim co robią pamiętali żeby poświęcali czas również dla Jehowy - by jemu się podobać - ponieważ On im zaplanował przyszłość i ma dla nich zadania... nauka, studia owszem - ale zawsze pamiętając o tym by to się odbywało na chwałę Jehowy i nigdy kosztem zaniedbania strawy duchowej... ehhh... na dwoje babka wróżyła...

A co Ty Bracie Jaraczu o tym sądzisz? Albo inny gościu goszczący na tej stronie?

PS. Tygryska bym prosił - (jeżeli temat się utrzyma) - z racji łatwego dostępu do wydawnictw WTS - o w miarę mozliwości wrzucanie aktualnych tekstów dziennych.


destination: ..::SALSERO::..

#2 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-10-10, godz. 22:14

z tego, co pamiętam, to wielu ŚJ wydaje się, że przed młodym człowiekiem rozpościera się alternatywa: albo luz i imprezy albo kolportaż czasopism. Za moich czasów tak odbierano tego rodzaju pouczenia. "Trzeciej drogi" do nauki i do sukcesu zawodowego, jakoś nikt nie zauważał.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#3 Tygrysek

Tygrysek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 42 Postów

Napisano 2005-10-11, godz. 06:05

Witaj Dementor!!!
Postaram sie spełnić Twoją prośbę:):)

#4 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-10-11, godz. 06:14

No cóż, marność nad marnościami to zdobywanie "światowych laurów" ;) . Jedynie słuszna ścieżka kariery to droga do stanowiska starszego. Wprawdzie można sobie zamiatać klatki schodowe, ale nic to. Gromadźmy skarby w niebie, a na co dzień spożywajmy chleb z salcesonem (byle nie czarnym!) :) .
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#5 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2005-10-11, godz. 10:24

Powiem tak. Dla mnie to nic nie znaczy ten fragment. Raczej stawia sprawe jasno a mianowicie - nic konkretnie nie mówi :D Tylko tyle że Bóg powinien stać na pierwszym miejscu i wg Biblii to fakt, ale co z tego fragmentu ma tak naprawde wynikać? Jakiś głębsze przemyślenie? wywód? Ja nie widze za bardzo... :ph34r: A może o to chodzi?... :blink:
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#6 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-10-11, godz. 12:26

Nawiązanie do "wiosny życia" wskazuje na konieczność indoktrynacji młodziutkich umysłów. Ale zgadzam się z Pawłem, że to dość miałki tekst (zresztą jak większość w Codziennym badaniu...) :) .
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#7 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2005-10-13, godz. 17:17

Przypominanie o tym, jak ważne jest poświęcanie czasu i energii na sprawy Królestwa to kolejna zachęta do zacieśniania więzi z Organizacją (bo przecież ona reprezentuje samego Boga). Aby w przyszłości móc cieszyć się z życia w raju na ziemi, już teraz młody człowiek powinien zainwestować w swoją lojalność (zwłaszcza w umiejętność jej okazywania). Zacieśnianie więzi z Bogiem oraz ze zborem powinno przejawiać się przede wszystkim w odpowiedniej aktywności głosicielskiej oraz tłumieniu w sobie światowych potrzeb, zainteresowań i znajomości. W ten sposób można pielęgnować w młodych ludziach gotowość do rezygnacji z tego wszystkiego, co staje na drodze sprawnemu realizowaniu nakazów Niewolnika.

Spełnianie woli Jehowy i słuchanie przesłania płynącego ze Strażnicy (spełniającej rolę kanału łączności) ochroni młodego człowieka przed niebezpieczeństwem samowolnych decyzji, które spontanicznie podjęte nie mają pewnie niczego wspólnego z planami, jakie ma względem niego Bóg. Natomiast plany Boga zawsze uwzględniają dobro i szczęście człowieka, dlatego bez żalu trzeba odrzucić osobiste ambicje i projekty.

Przyszłość, o której mowa w tekście nie jest tą najbliższą, naszą własną przyszłością, naszą starością czy momentem przekroczenia wieku emerytalnego. Dlatego nie mówi się o nauce czy pracy. Nie mówi się o kształtowaniu tego, co pozwoli nam dostatnio i szczęśliwie dokończyć życiowy bieg. Mowa o przyszłości rozumianej jako przyszłość i przeznaczenie świata. Mowa o tej przyszłości, kiedy "(...) sam Bóg będzie z nimi. I otrze wszelką łzę z oczu ich, i śmierci już nie będzie (...)"(BW) Ta przyszłość jest ważniejsza od tej doczesnej. I do tego już teraz powinien przygotować się młody człowiek. Po co marnować czas na głupstwa -przecież kiedyś w pokojowym nowym świecie radość sama spłynie do naszych serc, zatem należy koncentrować się na tym, co nas do tego lepszego świata przybliży. Żyjemy w dniach ostatnich -i przy tej okazji warto o tym pomyśleć.
.jb




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych