Mieszkam w bloku na piętrze. Pode mną mieszka rodzina, ktorej ojciec nie jest świadkiem (był kiedyś), matka jest gorliwą świadczynia (:-)), a syn jest świadkiem od urodzenia. Obecnie ma nascie lat (chyba 16-17). Chodzi na zebrania, naucza z matką na ulicy, kłania się zdawkowo, ale....no właśnie. Słucha muzyki techno i trance. Te dźwięki są nieznosne, to pulsowanie niskich tonów, ta rytmika przypominająca kopulację, to wszystko...jest jakieś niesmaczne. Potrafi ten młody gość przesłuchać kilka, a nawet kilkanaście godzin w ciągu dnia. O ile wiem, taka muzyka należy do tego kręgu kultury współczesnej, która jest nie do zaakceptowania przez wiele orhanizacji religijnych (adwentyści, zielonoświątkowcy itd.), a wynika to z racji new age'owskiej proweniencji...Czy godzi się słuchac takiej muzyki świadkowi Jehowy ? Czy godzi się dokuczać sąsiadowi ? Zwracam się doświadków, może są tacy na Forum, czy moglibyście mi wytłumaczyć: czy mozna tak ? Pozdrawiam
Mój nr gg - 6667710
Techno i trance a doktryna świadków Jehowy
Started by Piotrek z Sanoka, 2005-11-05, 18:49
6 replies to this topic
#1
Napisano 2005-11-05, godz. 18:49
#2
Napisano 2005-11-05, godz. 19:04
Przypuszczam, że nie przeszkadza Tobie rodzaj słuchanej muzyki przez śJ, ale jej głośność.
Faktycznie, trzeba przyznać, że w moim byłym zborze, wśród młodzieży dominowała muzyka dyskotekowa, w tym i techno.
Kto jakiej muzyki słucha, to kwestia gustu, ale też i charakteru oraz podejścia do życia. Czy godzi się śJ słuchania takiej muzyki? Nie wiem. Nie słyszałem o żadnych odgórnych zaleceniach, co do tego rodzaju muzyki, a może po prostu nie pamiętam. Sam osobiście takiej muzyki raczej nie słucham, choć czasami się zdarza - wynika to z potrzeby chwili.
Trzeba zaznaczyć, że muzyka techno, przez psychologów uważana jest za muzykę "zapomnienia". Tzn. ucieczkę od rzeczywistego świata, w którym danej jednostce przyszło przebywać. Widać po dzisiejszym młodym społeczeństwie, jakie jest zagubione, gdy uważniej przypatrzymy się zachowaniu tej grupy.
padr.
Faktycznie, trzeba przyznać, że w moim byłym zborze, wśród młodzieży dominowała muzyka dyskotekowa, w tym i techno.
Kto jakiej muzyki słucha, to kwestia gustu, ale też i charakteru oraz podejścia do życia. Czy godzi się śJ słuchania takiej muzyki? Nie wiem. Nie słyszałem o żadnych odgórnych zaleceniach, co do tego rodzaju muzyki, a może po prostu nie pamiętam. Sam osobiście takiej muzyki raczej nie słucham, choć czasami się zdarza - wynika to z potrzeby chwili.
Trzeba zaznaczyć, że muzyka techno, przez psychologów uważana jest za muzykę "zapomnienia". Tzn. ucieczkę od rzeczywistego świata, w którym danej jednostce przyszło przebywać. Widać po dzisiejszym młodym społeczeństwie, jakie jest zagubione, gdy uważniej przypatrzymy się zachowaniu tej grupy.
padr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#3
Napisano 2005-11-05, godz. 20:05
Nawet najciszej słuchana, poprzez swoje impulsy, powoduje pulsowanie w mózgu...:-( Makabra ! To jest new age, nieprawdaż ? Ale musi być chyba jakieś nauczanie w tej sprawie. Nauczanie, wytyczne, wskazania starszych zboru itd. Przecież strój, muzyka, to elementy kultury, a ta przecież nie jest akceptowana w całości. Jeśli ta muzyka im nie przeszkadza, to ja dziękuję za takich świadków. Nie są szczegółowi w takim razie w analizie rzeczywistości.
Zwracam się do świadków lub byłych świadków....- czy naprawdę nie ma ten temat żadnych wskazań ? Jak uświadomić człowiekowi, że robi źle ? (szkodzi sobie i mnie )
Zwracam się do świadków lub byłych świadków....- czy naprawdę nie ma ten temat żadnych wskazań ? Jak uświadomić człowiekowi, że robi źle ? (szkodzi sobie i mnie )
#4
Napisano 2005-11-10, godz. 21:04
Wiesz!
Kształtowanie sumienia wśród młodych Świadków chadza krętymi drogami. Szczególnie jeśli chodzi o muzykę. Pamiętam jak kiedyś kilku młodych opowiadało jak byli na dyskotece i jak fajnie sie bawili na piosenkach Liroya (i okolic) cechujących się ostrymi wulgaryzmami. bawili się świetnie . Natomiast "sumienie" nakazało im przestać się bawić kiedy w jednej z piosenek pojawił się zwrot 'alleluja'. Ot, sumienie....
Kształtowanie sumienia wśród młodych Świadków chadza krętymi drogami. Szczególnie jeśli chodzi o muzykę. Pamiętam jak kiedyś kilku młodych opowiadało jak byli na dyskotece i jak fajnie sie bawili na piosenkach Liroya (i okolic) cechujących się ostrymi wulgaryzmami. bawili się świetnie . Natomiast "sumienie" nakazało im przestać się bawić kiedy w jednej z piosenek pojawił się zwrot 'alleluja'. Ot, sumienie....
"W nadziei radośni, w ucisku cierpliwi, w modlitwie wytrwali" Rz. 12:12
#5
Napisano 2005-11-11, godz. 16:33
a czy słowo alleluja zostało w jakiś sposób znieważone w tej piosence?
gdybym ja sie bawił, a ktoś by zaczął rapować teksty w stylu,
np. "alleluja i do przodu, frajerzy dawajcie kasę na maybacha,
łojciec dyrektor będzie barany strzyc... i zap... nowym autem"
to wtedy oczywiście poczułbym się urażony. Gdyby tamci ŚJ rozumowali
wg podobnego wzorca (konkretny kontekst uraża ich uczucia religijne)
wtedy potrafiłbym ich zrozumieć. Inna sytuacja:
wydaje mi się, że gdybym był w stanie wskazującym
to używanie zwrotów religijnych uznałbym za niewłaściwe
bo szacunek dla świętości nie pozwala na ich szarganie
nieobraźliwe użycie słowa "alleluja" na dyskotece również by mnie raziło
gdybym ja sie bawił, a ktoś by zaczął rapować teksty w stylu,
np. "alleluja i do przodu, frajerzy dawajcie kasę na maybacha,
łojciec dyrektor będzie barany strzyc... i zap... nowym autem"
to wtedy oczywiście poczułbym się urażony. Gdyby tamci ŚJ rozumowali
wg podobnego wzorca (konkretny kontekst uraża ich uczucia religijne)
wtedy potrafiłbym ich zrozumieć. Inna sytuacja:
wydaje mi się, że gdybym był w stanie wskazującym
to używanie zwrotów religijnych uznałbym za niewłaściwe
bo szacunek dla świętości nie pozwala na ich szarganie
nieobraźliwe użycie słowa "alleluja" na dyskotece również by mnie raziło
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.
#6
Napisano 2005-11-11, godz. 20:22
Liroy - wstyd i hańba słuchać wypocin tego kolesia.
pzdr.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#7
Napisano 2010-08-05, godz. 13:19
hahaha świadek jehowy co słucha techno...
Podaj mu adres => niech sobie ściągnie trochę innej muzyki ))
Myślę, że się przekona.
Ewentualnie możesz ściągnąć muzę co on nie lubi słuchac i mu przez ścianę zapodać
A później ultimatum jeśli on przestanie słuchać to i ty
Podaj mu adres => niech sobie ściągnie trochę innej muzyki ))
Myślę, że się przekona.
Ewentualnie możesz ściągnąć muzę co on nie lubi słuchac i mu przez ścianę zapodać
A później ultimatum jeśli on przestanie słuchać to i ty
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych