Skocz do zawartości


Zdjęcie

"Ofiary z życia ludzkiego składane Jehowie"


  • Please log in to reply
34 replies to this topic

#21 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-16, godz. 23:52

każdy wierzy w co chce – jeden ufa Bibli, inny Koranowi, inny wierzy w Torę, inny… i każdy mówi, że jego jest prawdziwe, ale naukowo, historycznie nie jest się w stanie udowodnić niczego ;-)

To prawda. Każdy wierzy w co chce lub w to co mu się wydaje, że jest słuszne. Ale przecież i nauka bywa omylna, a historycznie nie da się wszystkich faktów sprawdzić - przynajmniej nie od razu.

pzdr.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#22 artur olczykowski

artur olczykowski

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 474 Postów

Napisano 2005-11-17, godz. 10:43

Nie karamy śmiercią zboczeń ani cudzołóstwa, mimo że dalej je potępiamy



A moze powinnismy?
Sz'ma Israel, JHWH eloheinu, JHWH echad. Dewarim 6:4

www.Jeszua.pl - serwis monoteistyczny

#23 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-17, godz. 10:51

Nie karamy śmiercią zboczeń ani cudzołóstwa, mimo że dalej je potępiamy



A moze powinnismy?

Nie!

"Miłosierdzia chcę, a nie ofiary". - Jeszua z Nazaretu.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#24 Surja

Surja

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 134 Postów

Napisano 2005-11-17, godz. 13:33

no chyba najbardziej znana legenda o potopie ;-)

Skoro to legenda to dlaczego powoływał się na nią Jezus?

pzdr.
:P

Fakt, że Jezus powoływał się na historię potopu NIE DOWODZI NICZEGO PONAD TO,że Jezus znał tę historię. Jezus sam tworzył wiele historyjek (przypowieści), które stanowiły jedynie swoistą oprawę do wyrażenia jakiejś ważnej idei, chociaż ich treść niekoniecznie była oparta na autentycznym wydarzeniu.
Poza tym Biblia w precyzyjny sposób nie mówi nam o zasięgu potopu z czasów Noego. Używanie przez pisarzy pewnych określeń (terminów) w rodzaju „cała ziemia” , „wszystkie góry” itp. prawdopodobnie miały sens relatywny – przynajmniej są podstawy do takiej interpretacji.
I jeszcze jedno. Ta relacja o potopie jaką mamy na kartach współczesnej Biblii jest kompilacją dwóch różnych opowiadań co można łatwo wykazać analizując tekst.

#25 Surja

Surja

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 134 Postów

Napisano 2005-11-17, godz. 13:38

Szkoda, że nie włączy się do dyskusji jakiś świadek Jehowy i nie wyjaśni mi dlaczego Jehowa akceptował składanie mu ofiar z ludzi. Nadal nie rozumiem tego tematu.:(

#26 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-18, godz. 12:20

Fakt, że Jezus powoływał się na historię potopu NIE DOWODZI NICZEGO PONAD TO,że Jezus znał tę historię. Jezus sam tworzył wiele historyjek (przypowieści), które stanowiły jedynie swoistą oprawę do wyrażenia jakiejś ważnej idei, chociaż ich treść niekoniecznie była oparta na autentycznym wydarzeniu.
Poza tym Biblia w precyzyjny sposób nie mówi nam o zasięgu potopu z czasów Noego. Używanie przez pisarzy pewnych określeń (terminów) w rodzaju „cała ziemia” , „wszystkie góry” itp. prawdopodobnie miały sens relatywny – przynajmniej są podstawy do takiej interpretacji.
I jeszcze jedno. Ta relacja o potopie jaką mamy na kartach współczesnej Biblii jest kompilacją dwóch różnych opowiadań co można łatwo wykazać analizując tekst.

Nie wiem, czy nie wierzysz w potop, czy tylko w jego ogólnoświatowy zasięg. :blink:

Wrzuciłem podobne pytanie na psr i otrzymałem kilka odpowiedzi.

Artykuł Janka Lewandowskiego:

http://www.apologety...d=780&Itemid=68

Oraz wypowiedź niejakiego HQ:


Drugi Sobór Watykański w "Dei Verbum" dał taką wykładnię ogólną:
Bóg w Piśmie św. przemawiał przez ludzi, na sposób ludzki, komentator
Pisma św. chcąc poznać, co On zamierzał nam oznajmić, powinien uważnie
badać, co hagiografowie w rzeczywistości chcieli yrazić i co Bogu
spodobało się ich słowami ujawnić. Celem odszukania intencji hagiografów
należy między innymi uwzględnić również "rodzaje literackie". Całkiem
inaczej bowiem ujmuje się i wyraża prawdę o tekstach historycznych
rozmaitego typu, czy prorockich, czy w poetyckich, czy innego rodzaju
literackiego. Musi więc komentator szukać sensu, jaki hagiograf
w określonych okolicznościach, w warunkach swego czasu i swej kultury
zamierzał wyrazić i rzeczywiście wyraził za pomocą rodzajów literackich,
których w owym czasie używano. By zdobyć właściwe zrozumienie tego,
co święty autor chciał na piśmie wyrazić, trzeba zwrócić należytą
uwagę tak na owe zwyczaje, naturalne sposoby myślenia, mówienia
i opowiadania, przyjęte w czasach hagiografa, jak i na sposoby, które
zwykło się było stosować w owej epoce przy wzajemnym obcowaniu ludzi
z sobą.

W przekładzie na praktykę, dla tego przypadku oznacza to, że autor
biblijnej opowieści o potopie wykorzystał funkcjonujące w jego czasach
opowiadanie, które niekoniecznie należy traktować opisuje fakty
historyczne. Według obecnej metody interpretacji tekstów biblijnych
najważniejszy jest kerygmatyczny cel autora ("hagiografa"). A tym
celem nie było przekazywanie faktu historycznych, szczególnie
w dzisiejszym, wówczas nieznanym znaczeniu, tylko przekaz, hmmm...
prawd wiary. Więc jest sprawą drugorzędną, niekolidującą z natchnionym
charakterem Biblii, czy potop faktycznie miał miejsce.


W obydwu przypadkach bardzo ciekawe spojrzenie na tę sprawę.

pzdr.
:P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#27 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-18, godz. 12:39

Szkoda, że nie włączy się do dyskusji jakiś świadek Jehowy i nie wyjaśni mi dlaczego Jehowa akceptował składanie mu ofiar z ludzi. Nadal nie rozumiem tego tematu.:(

A ja bym chciał, żeby to wyjaśnił mi ktokolwiek. Nie musi to być świadek Jehowy, może być nawet ateista, aby tylko mi to uargumentował. B)

pzdr.
:)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#28 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-18, godz. 21:14

WARTOŚĆ PISMA ŚWIĘTEGO NA PRZEKÓR SCEPTYKOM

Znalezione na psr:

Alfred J. Palla

    Wiarygodnosc Pisma Swietego pod obstrzalem



    Najwybitniejszy amerykanski archeolog i biblista W. F. Albright
napisal: "Odkrycie za odkryciem potwierdzilo dokladnosc niezliczonych
szczególów, przyczyniajac sie do rozpoznania wartosci Biblii, jako
rzetelnego zródla historycznego". Sa jednak uczeni, którzy podkopuja wiare w
historyczna wiernosc Pisma Swietego, twierdzac, ze nie ma ono oparcia w
odkryciach. Dzieje sie tak, gdyz ocena wiarygodnosci Biblii ma wiele
wspólnego ze swiatopogladem. Chcielibysmy wierzyc, ze uczeni sa bezstronni,
ale tak nie jest. Ich swiatopoglad ma wiele do czynienia z tym, jak filtruja
dane i konstruuja wnioski.
   
Uczeni uznajacy Biblie za wierne zródlo historyczne (zwani
maksymalistami), uwazaja, ze bez niej na Bliskim Wschodzie trudno dokonac
jakiegos odkrycia. Znany izraelski archeolog Y. Yadin tak napisal o
wykopaliskach w Hazor: "Prowadzilismy poszukiwania z Biblia w jednej rece, a
szpadlem w drugiej". A odkrywczyni miast filistynskich, prof. T. Dothan,
stwierdzila: "Bez Biblii nawet nie wiedzielibysmy, ze Filistyni istnieli".
    Uczeni nastawieni sceptycznie do Biblii (zwani minimalistami) wychodza
z przeciwnego zalozenia. Uwazaja, ze mozna ufac jej relacji tylko wtedy, gdy
ma pozabiblijne wsparcie. Ze wzgledu na brak archeologicznych dowodów
istnienia Abrahama, Mojzesza, Jozuego, Dawida czy Salomona uznali oni
pokazna czesc Starego Testamentu za legende. Biblijne dzieje Izraela uwazaja
za historyczne dopiero od czasów asyryjskich, gdyz odtad maja niezalezne
potwierdzenie w zródlach asyryjskich, ale warto przypomniec, ze przed
odkopaniem miast asyryjskich mieli biblijne wzmianki o Asyrii za przesadne
lub zmyslone.

    Odkrycia zawsze potwierdzaly kwestionowany fragment Biblii
    Do niedawna liczna grupa archeologów i liberalnych biblistów wolala:
"Precz z Dawidem i Salomonem", twierdzac, ze sa oni mitem, skoro dotad nie
znaleziono nawet dowodu istnienia ich dynastii. W 1993 r. odkryto w Tel Dan
stele z inskrypcja w jezyku aramejskim z IX w. p.n.e., która wymienia "dom
Dawida" jako panujacy! Minimalisci byli tym tak zaskoczeni, ze poczatkowo
pomówili odkrywce, znanego archeologa A. Birana, o sfalszowanie steli!
    Takich przypadków bylo wiecej. Np. krytycy uznali, ze skoro o Hetytach
mówi tylko Biblia, to znaczy, ze relacja o nich musi byc zmyslona,
zwlaszcza, ze Biblia ukazywala ich imperium, jako nie ustepujace Egiptowi.
Tymczasem, gdy na terenie dzisiejszej Turcji odkryto stolice imperium
Hetytów z archiwum liczacym 25.000 tabliczek klinowych, okazalo sie, ze to
Biblia miala racje.

    Piecioksiag Mojzeszowy
    Odkrycie hetyckich tabliczek postawilo równiez pod znakiem zapytania
popularna hipoteze zakladajaca, ze Piecioksiag Mojzeszowy zredagowano
dopiero w czasach babilonskich (VI w. p.n.e.) czy hellenskich (III w.
p.n.e.). Otóz wsród tabliczek odkryto wiele przymierzy hetyckich. Mialy one
specyficzna forme, która nie przetrwala poza XIII w. p.n.e. W okresie
asyryjskim i babilonskim stosowano zupelnie inny rodzaj przymierzy.
Przymierza z V Ksiegi Mojzeszowej wzorowane sa na hetyckich, a nie
asyryjskich czy babilonskich (I tysiaclecie p.n.e.)! Tak wiec, gdyby ta
ksiega powstala dopiero w tych czasach, jak zakladali krytycy, jej
przymierza bylyby modelowane na zawieranych pod koniec I tysiaclecia p.n.e.,
a nie na tych, które poszly w zapomnienie w XIII w. p.n.e. Na duzo
wczesniejsze powstanie Piecioksiegu wskazuje tez slownictwo dokumentów z
Ugarit (Ras Szamra), które pochodza z czasów Mojzesza. Kiedys z powodu
technicznych zwrotów kultycznych wystepujacych Ksiedze Kaplanskiej uwazano,
ze powstala dopiero po niewoli babilonskiej, tymczasem pisma z Ugarit
wskazuja, ze byly one w uzyciu w XV/XIV w. p.n.e. Zaden znawca starozytnej
literatury nie zalozy, ze pod koniec I tysiaclecia p.n.e. ktokolwiek mógl
miec taka znajomosc obyczajów, slownictwa i form literackich, jakie
poznalismy, dzieki odkryciom w Ugarit czy Mari, co wskazuje, ze ksiega
Kaplanska powstala w II tysiacleciu p.n.e.
    W 1979 r. archeolog G. Barkai natrafil w grobowcu w poblizu doliny
Hinnoma w Jerozolimie na niewielki zwój ze srebra, zawierajacy fragment
blogoslawienstwa Aarona (4 M.6,24-26). Krytycy datowali ten fragment
Piecioksiegu na okres po niewoli babilonskiej (V w. p.n.e.), podczas gdy
zawierajacy go zwój pochodzi z VII w. p.n.e. Zachowany fragment dowodzi, ze
wspomniany tekst Piecioksiegu byl dobrze znany na dlugo przed niewola
babilonska.

    Relacje biblijne o Asyrii i Babilonii
    Zanim odkryto miasta asyryjskie i babilonskie, krytycy zakladali, ze
biblijne relacje o ich potedze sa przesadzone. Zmienilo sie to, gdy H.
Layard odkryl Kalach (Nimrud), wczesniej znane tylko z Biblii (1 M. 10,11),
a Botta odkopal ruiny palacu o 209 pokojach, zbudowanego przez Sargona II w
VIII w. p.n.e. Wczesniej niemieccy krytycy przytaczali wzmianki biblijne o
tym królu (Iz 20,1) jako przyklad historycznych bledów w Starym Testamencie,
gdyz o Sargonie II nie wspominaly inne starozytne zródla. R, Koldewey odkryl
Babilon króla Nebukadnesara (605-562), którego Biblia ukazywala jako
wielkiego budowniczego, na co nie bylo pozabiblijnego potwierdzenia, stad
jej relacje traktowano jako przesadne. Odkrycia te dowiodly, ze w relacjach
biblijnych nie bylo zadnej przesady.

    Król Baltazar
    Przez cale wieki ulubionym argumentem krytyków byl król Baltazar,
którego imie do niedawna wystepowalo tylko w Pismie Swietym, co krytycy
uznali "za powazny historyczny blad". Niemiecki uczony F. Hitzig napisal, ze
Baltazar to produkt bujnej wyobrazni autora Ksiegi Daniela. Poza Biblia nie
bylo tez zródel mówiacych o koregencji Baltazara, ani o jego panowaniu w
Babilonie (Dn 5,29). Co gorsza, Herodot i Ksenofont, zyjacy zaledwie jeden
wiek po upadku Babilonu, podawali Nabonida jako jego ostatniego wladce.
Odczytanie asyryjskich pism potwierdzilo jednak, ze Baltazar panowal w
Babilonie i byl koregentem Nabonida, który przekazal mu wladze za zycia.
Biblia znów okazala sie rzetelniejsza niz inne starozytne zródla.

    Wedrówki do Egiptu
    W przeszlosci krytykowano Piecioksiag, ze ukazuje patriarchów
wedrujacych z Kananu do Egiptu, podczas gdy starozytni pisarze donosili, ze
obcych nie wpuszczano do Egiptu. Tymczasem, jak napisal prof. W. F.
Albright: ?Odkrycia archeologiczne pokazuja, ze mieszkancy Kananu
przychodzili do Egiptu w dniach Abrahama. Widac to wyraznie na malowidle z
grobowca w Beni Hassan, datowanym na 2000 r. p.n.e.
    Tytul zarzadcy nadany Józefowi (1M 39,4) koresponduje z tytulem
noszonym przez semickich zarzadców domów w Egipcie w okresie patriarchów.
Procedura, w czasie której namiestnik Egiptu otrzymywal zloty lancuch swego
urzedu i przejezdzal rydwanem wsród poklonów ludnosci, przedstawiona na
fresku z XIII wieku p.n.e. zgadza sie z biblijnym opisem nadania Józefowi
namiestnictwa nad Egiptem (1M.39,42-43). Historyczna wiernosc tych
szczególów wskazuje, ze Piecioksiag nie mógl powstac ponad tysiac lat po
tych wydarzeniach, kiedy byly zapomniane.

    Rzekome anachronizmy
    Krytycy datowali przekaz o czasach patriarchów jako tysiac lat
pózniejszy ze wzgledu na rzekome anachronizmy. Jako przyklad podawano
przybycie Rebeki do Izaaka na wielbladzie (1M 24,64), wierzac, ze wielblada
udomowiono dopiero w X w. p.n.e. Tymczasem w Mari odkryto kosci wielbladzie
w domu pochodzacym z konca III tysiaclecia p.n.e. Na ten sam okres datowana
jest figurka wielblada z uzda i siodlem ze swiatyni w Byblos. O udomowieniu
wielbladów w okresie patriarchów swiadczy tez starobabilonski napis z
syryjskiego Alalakh. Tak wiec, choc uzycie wielbladów na szersza skale
nastapilo w pózniejszych wiekach, to powyzsze odkrycia potwierdzaja biblijny
zapis.
    Z podobna wiarygodnoscia mamy do czynienia w Nowym Testamencie. Np.
krytycy uwazali kiedys, ze Lukasz mylil sie, nazywajac przywódców Filippi
pretorami, gdyz miastem rzadzili duumviris. Okazalo sie, ze Lukasz mial
racje, gdyz zarzadcom rzymskich kolonii przyslugiwal tytul pretora. Dlugo
poczytywano mu za blad mianowanie Galliona prokonsulem (Dz 18,12), ale w
Delfach odkryto inskrypcje, na której tak wlasnie nazwany jest Gallion.
Znawca archeologii biblijnej J. Free napisal: ?Archeologia potwierdzila
wiarygodnosc niezliczonych tekstów, które krytycy odrzucali jako
niehistoryczne lub bedace w sprzecznosci ze znanymi faktami?.

    Najbardziej wiarygodne starozytne zródlo
    Lukasz wymienil w swej Ewangelii 32 kraje, 54 miasta, 9 wysp i wielu
wladców. "Lukasz jest historykiem pierwszej klasy... powinien zajac miejsce
wsród najwiekszych historyków" ? stwierdzil prof. W. Ramsay (1851-1939),
znawca starozytnej geografii. Wczesniej zorganizowal wyprawe na Bliski
Wschód, by dowiesc, ze Pismo Swiete jest pelne niescislosci. Po 15 latach
badan wprawil krytyków w zaklopotanie, ksiazka, w której dowodzil, ze
material archeologiczny potwierdza wiarygodnosc Nowego Testamentu.
    Im wieksza jest nasza wiedza o geografii, historii, kulturze i religii
starozytnego Bliskiego Wschodu, tym bardziej wiarygodnym zródlem okazuje sie
Biblia. Znawca archeologii prof. J. McRay, napisal: ?Archeolodzy nie
znalezli dotad niczego, co byloby sprzeczne ze sprawozdaniem biblijnym.
Przeciwnie, archeologia wykazala blednosc wielu pogladów wyznawanych przez
sceptycznych uczonych, pogladów, które przez cale lata uwazano za fakty?.
    Niektórzy uczeni pozostana sceptykami, nawet gdyby odkryto portret
Abrahama, uwierzytelniony przez burmistrza miasta Ur, gdyz ich sceptycyzm
wyrasta nie z faktów, ale ze swiatopogladu. Z podobnego wzgledu rosyjscy
uczeni odrzucali kiedys Jezusa jako postac historyczna.
Wielu kwestionuje
relacje biblijna, dopóki nie ma niezaleznego potwierdzenia. Z innego
zalozenia wychodza obiektywni historycy. Badajac starozytne zródla
przyjmuja, ze zródlo jest wiarygodne, poddaja je analizie, biora pod uwage
obiekcje i dopiero wtedy oceniaja jego wiarygodnosc. Wobec Biblii krytycy
odwrócili ten proces do góry nogami, kwestionujac jej wiarygodnosc wszedzie,
gdzie nie ma pozabiblijnego wsparcia. Gdyby sady wychodzily z takiego
zalozenia, wówczas wszyscy bylibysmy winni, dopóki nie udowodnilibysmy swej
niewinnosci! Gdyby historycy podchodzili do zródel starozytnych z takim
nieuzasadnionym subiektywizmem, musieliby odrzucic niemal wszystkie, gdyz
ich tresc rzadko ma niezalezne poswiadczenie. W oczach obiektywnych
historyków, Biblia pozostaje pierwszorzednym zródlem.


pzdr. B)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#29 Surja

Surja

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 134 Postów

Napisano 2005-11-19, godz. 06:58

Terebint proponuję żebyś rozpoczął nowy wątek bo trochę odbiegasz od tematu. Ja chciałbym tu pogadać o tym jak dalece wyidealizowany obraz strażnicowego Boga Jehowy różni się od biblijnego.

PS. Obiecuję, że dołączę do dyskusji o potopie. :)

#30 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-11-19, godz. 10:26

gdzieś kiedyś słyszałem, że starotestamentowe bóstwo Jehowa (Jahwe) to nic innego jak bóg wojny, zbrodni i krwi?!
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#31 Dementor

Dementor

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 473 Postów

Napisano 2005-11-19, godz. 10:50

Loteczko może sie wypowiesz ?
destination: ..::SALSERO::..

#32 lotka

lotka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 123 Postów

Napisano 2005-11-20, godz. 20:17

Witam !
Dość dawno nie zaglądałam na forum, dziś przeglądam tematy. Muszę przyznać, że spodziewałam się tego, iż kiedyś natrafię na taką kwsetię która jest dla mnie również zagadką choć jako ś.j chyba nie powinnam tak mówić. :ph34r: To jest jedno z tych pytań, które zadam Bogu jeśli tylko będę kiedyś miała taką możliwość. Jestem chyba nietypowym świadkiem (co nie znaczy, że wątpiącym lub zastanawiającym się nad odejściem) bo widzę różnicę niedzy Bogiem starotestamentowym i tym z nowego t. Oczywiście wiem, ze to ten sam Jahwe, który stworzył cały wszechświat i ludzkość którą umiłował a pokazał to przez zesłanie swego syna na ziemię w celu odkupienia nas. Ale przyznam, ze nie zawsze rozumiem motywy Jego działania ani to dlaczego raz jest taki surowy i dał nakaz karania śmiercią za np. stosunki przedmałżeńskie a jednocześnie tolerował np. wielożeństwo albo fakt, że np. żony Jakuba dawały mu swe służące aby z nimi współżył i dzieci były uznawane za prawowite....Wiem, wiem....prawo Mojżeszowe itd. Ale w końcu kto to prawo ustalał? :huh: Kurcze..chyba trochę zbaczam z tematu...Mam wiele takich pytań do Boga, może nigdy nie dostanę odpowiedzi, może mam za mało wiedzy, może jestem niepokorna, może nie znam(napewno) wszystkich okoliczności w których dano prawo lub dokonano jakiegoś czynu...może.....
Tak czy owak, moja wypowiedż napewno was nie zadowoli bo ja poprostu tego nie wiem. Nie wiem a raczej nie rozumiem w pełni, co nie przeszkadza mi być osobą wierzącą. Myślę, że Bóg jest jednak miłosierny (nie tylko Jezus Terebint), że nie podoba mu się to co się dzieje na ziemi i szykuje nam (ludziom) coś lepszego za co umarł jego syn (i za każdego z nas). Może dlatego też nie wykłócam sie o drobiazgi czy mniej istotne różnice doktrynalne B) . Myślę, że Bóg brzydzi się morderstwem czy zabijaniem jakimkolwiek ale podobnie jak my, ludzie kiedy widzimy np. w filmie jak ginie jakiś drań(gwałciciel, morderca, psychopatyczny bandyta itp.) to się cieszymy, że nie żyje choć to też jest ludzka śmierć. Generalnie jeśli przyjąć, że Bóg jest absolutnie doskonały, sprawiedliwy i miłosierny to widocznie miał powody tylko my ich wszystkich nie znamy.
A wogole czy to nie śmieszne, że poddajemy osądowi samego Boga? ;) ?
Podzro. :P

#33 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-11-20, godz. 21:44

Lotka, a czy możesz odpowiedzieć, dlaczego objawiona religia prawdziwa nie różni się zasadniczo od religii fałśzywych?

Chodzi mi o to, że Bóg Prawdziwy, objawiając sie Abrahamowi, a potem Izraelitom, wydaje się ewoluować i z gniewnego raptusa, podobnego do bożków pogańskich z czasów Mojżesza "przeobraża się" w Boga spokojnego i miłosiernego.

Dla niewierzących, sprawa jest jasna: żadnego Boga nie ma, a nasze wyobrażenia o nim ewoluują.

A co ma o tym sądzić człowiek wierzący w mądrego i "niekapryśnego" Boga?

Jako człowiek wierzący, przyznaję się do niewiedzy.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#34 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-21, godz. 07:49

Terebint proponuję żebyś rozpoczął nowy wątek bo trochę odbiegasz od tematu. Ja chciałbym tu pogadać o tym jak dalece wyidealizowany obraz strażnicowego Boga Jehowy różni się od biblijnego.

PS. Obiecuję, że dołączę do dyskusji o potopie. :)

Wiem, że temat o potopie gdzieś już był. Musiałbym go odszukać. Ale i tak wydaje mi się, że ciężko by mi było zmienić zdanie. Będę wierzył w potop, choć pewnie dla wielu będzie on tylko legendą. ;) Co do jego zasięgu, czy był ogólnoświatowy, czy nie to samego mnie to zastanawia. ;)

pzdr.
:P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#35 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-11-21, godz. 08:07

Myślę, że Bóg jest jednak miłosierny (nie tylko Jezus Terebint), że nie podoba mu się to co się dzieje na ziemi i szykuje nam (ludziom) coś lepszego za co umarł jego syn (i za każdego z nas).

Lotka z całą pewnością Bóg jest miłosierny, ale że tak powiem Jezus bardziej. :rolleyes: Nad Jezusem nikt się nie musi zastanawiać, dlaczego postąpił tak a nie inaczej. Raz tylko uniósł się gniewem, gdy wypędzał przekupniów ze świątyni. :)

Fakt, faktem, że sam Jezus mówił o swoim Ojcu, że jest dobry, nie pozwalając nazwać tak samego siebie. Jednak mimo wszystko widzę zbyt dużą różnicę charakterów pomiędzy Jahwe a Jezusem. Może łatwiej mi to pojąć ponieważ nie jestem trynitarianinem (zresztą ty przecież też nie :) ). To, że ktoś ma wspólny cel, nie musi jeszcze oznaczać, że ma taki sam charakter. :)
Poza tym Jezus zstąpił na ziemię i sam stał się człowiekiem. Mógł dzięki temu nabyć większej empatii, lepiej zrozumieć ludzi. Do tej pory sytuacja wyglądała podobnie jak pomiędzy człowiekiem od urodzenia bogatym i zdrowym (Bóg) a człowiekiem schorowanym i biednym (ludzie). Taki bogaty człowiek ma małe szanse na zrozumienie biednego, chyba, że sam znajdzie się kiedyś w podobnej sytuacji (życie na ziemi Jezusa). Później po odzyskaniu majątku (zmartwychwstanie) z pewnością bardziej będzie rozumiał biednego. ;)

pzdr.
:P

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych