REINKARNACJA SZATANA
#1
Napisano 2005-12-21, godz. 20:13
jesli chodzi o mnie to będąc swiadkiem wyczuwalem Szatana w kazdym przejawie niezaleznego myslenia. w kazdym przejawie niepodporządkowania się woli Niewolnika wiernego i rozumnego.w kazdej ,nawet najmniejszej woli samorealizacji,...wszystko to co zabieralo moj czas ,ktory moglbym poswiecic dla "DZiela Pana"i "Teokracji", bylo zle i pochodzilo od Szatana.a jak jest teraz ...................zdradze to pozniej
#2
Napisano 2005-12-21, godz. 20:24
nie dopatrywałam się w tym może szatana, ale tak jak piszesz: każda próba niezależnego myślenia czy samorealizacji - czułam, że odciąga mnie od organizacji, od "niewolnika" itp.jesli chodzi o mnie to będąc swiadkiem wyczuwalem Szatana w kazdym przejawie niezaleznego myslenia. w kazdym przejawie niepodporządkowania się woli Niewolnika wiernego i rozumnego.w kazdej ,nawet najmniejszej woli samorealizacji,...wszystko to co zabieralo moj czas ,ktory moglbym poswiecic dla "DZiela Pana"i "Teokracji", bylo zle i pochodzilo od Szatana.a jak jest teraz ...................zdradze to pozniej
No i to powodowało straszne rozterki :-)
Pozdr
#3
Napisano 2007-02-11, godz. 20:38
#4
Napisano 2007-02-13, godz. 09:28
dla mnie wszystko co złe to było jedno winne: szatan... cos nie poszło mi to acha wiadomo szatan!! taka a nie inna sytuacja na swiecie acha szatan... choroba acha szatan... wszystko spychałam na tego sztana... do teraz mój tata ciagle mówi ze szaatan we mnie wlazł i dlatego nie chodze na zebranka
Ja też nie raz czułam straszne wyrzuty sumienia, bo jak tylko pomyslałam że nie chce mi sie iśc na zebranie albo że znowu przede mną długi, nudny wykład to po chwili czułam sie tak jakby to szatan podsuwał mi te mysli specjalnie by mnie zniechęcić i zaraz szykowałam sie do wyjścia.
Każdy przejaw jakichs moich grzesznych skłonności tłumaczyłam sobie tak:'acha, mysle tak bo jestem duchowo słaba, a skoro jestem słaba to daję przystep szatanowi' a potem przypominał mi się ten werset z Przysłów:"bądż mądry synu mój i rozweselaj moje serce zebym mogł dać odprawę temu, który mi urąga".
I tak bardzo nie chciałam zawieść Jehowy, że naprawdę starałam sie ciągle pamiętac o codziennej walce z szatanem, czyli tym który Bogu urąga.
#5
Napisano 2007-02-13, godz. 10:03
Użytkownik Kloo edytował ten post 2007-02-13, godz. 10:04
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#6
Napisano 2007-02-13, godz. 13:30
Kochana Siostro Jano, wszyscy tak mieliśmy i chyba nadal jeszcze mamy okres przejściowy to 3-4 lata, także bądźmy cierpliwi. Teraz najważniejsza jest więź, jaką musimy się starać nawiązać bespośrednio z Bogiem i Jego ukochanym Synem. Przyznam , że dopiero po 3 latach zaczynam to odczuwać. Do tej pory zawsze w tym miejscu stała organizacja
Wiesz co Kloo ja niewiem czy jeszcze kiedykowiek nawiąże więź z Bogiem a co dopiero po trzech latach.
Organizacja zostawia trwałe ślady i obrzydzenie do Boga i religii. Przynajmniej w moim przypadku tak jest. Przykro jest to mówić i przykro mi, że Bóg stał się dla mnie kimś odległym ale taka jest prawda. Organizacja zniszczyła we mnie jakąkolwiek wiarę w Boga. I wątpie czy czas to zmieni.
Kiedyś z pewnością takie myślenie tłumaczyłam tym że Szatan podsuwa takie myśli. ale to ludzie i stworzone przez nich struktury tworzą mylne wyobrażenie Boga i Szatana.
#7
Napisano 2007-02-13, godz. 13:59
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#8
Napisano 2007-02-13, godz. 14:12
Jesteś jeszcze młodą dziewczynką ale zapewniam Cię iż czas refleksji i ponownej miłości do Stwórcy jest jeszcze przed Tobą Czasami zastanawiam się jak ja na miejscu Jezusa, mając Jego siłę i moc zaeragowałbym wobec oprawców. Jego postawa, nie pozwala mi na nienawiść, czy niechęć do kogokolwiek na ziemi, bo mam świadomość, iż wszystko pozostaje w mocy złego.Także głowa do góry Esti, najlepsze przed Tobą
Obyś miał rację Kloo bo ja jakoś czarno to widzę.
Pozdrawiam Emi
#9
Napisano 2007-02-13, godz. 14:45
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#10
Napisano 2007-02-13, godz. 15:12
Przykro jest to mówić i przykro mi, że Bóg stał się dla mnie kimś odległym ale taka jest prawda. Organizacja zniszczyła we mnie jakąkolwiek wiarę w Boga. I wątpie czy czas to zmieni.
mam to samo. nie wierze w zadnego boga czy tam szataana. wszystko mi jedno ktora religia jest prawdziwa i czy wogole jakas jest. chyba jestem ateistka bo bog mi wogole jest nie potrzebny.
#11
Napisano 2007-02-14, godz. 10:26
mam to samo. nie wierze w zadnego boga czy tam szataana. wszystko mi jedno ktora religia jest prawdziwa i czy wogole jakas jest. chyba jestem ateistka bo bog mi wogole jest nie potrzebny.
No własnie mi na dzień dzisiejszy dokładnie też.
#12
Napisano 2007-02-14, godz. 11:42
--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.
#13
Napisano 2007-02-14, godz. 21:38
Echhhh
no co:echhhh???
powiedz Kloo po co ten bóg? po co to? bez niego tez dobrze, ze nie mówiac bardzo dobrze, ja rzucajac religie czuje sie jakby mi kamien bardzo ciezki z głowy wyleciał... nic mnie juz nie uwiera i nic na demna nie wisi.. np. modlitwa która trzeba sie pomodlic albo zebranie w wiadomym celu....
#14
Napisano 2007-02-15, godz. 07:31
no co:echhhh???
powiedz Kloo po co ten bóg? po co to? bez niego tez dobrze, ze nie mówiac bardzo dobrze, ja rzucajac religie czuje sie jakby mi kamien bardzo ciezki z głowy wyleciał... nic mnie juz nie uwiera i nic na demna nie wisi.. np. modlitwa która trzeba sie pomodlic albo zebranie w wiadomym celu....
Smutne to co piszesz Marto.
I pokazuje, że nadal patrzysz na Boga przez pryzmat nauczania WTS-u. Szkoda.
#15
Napisano 2007-02-15, godz. 10:50
#16
Napisano 2007-02-19, godz. 08:16
A jeśli kiedykolwiek Bóg znów stanie się dla mnie realną osobą to będe w niego wierzyć bez należnosci do żadnej organizacji religijnej.
#17
Napisano 2007-03-02, godz. 22:38
A ja nie tyle, co wyczuwałem szatana, co karzącą rękę Jehowy nad sobą.chcialbym abyscie opisali w jaki sposob ewoluowal Szatan w waszym wyobrazeniu ...czy nauki Straznicy mialy na to jakikolwiek wpływ???
jesli chodzi o mnie to będąc swiadkiem wyczuwalem Szatana w kazdym przejawie niezaleznego myslenia. w kazdym przejawie niepodporządkowania się woli Niewolnika wiernego i rozumnego.w kazdej ,nawet najmniejszej woli samorealizacji,...wszystko to co zabieralo moj czas ,ktory moglbym poswiecic dla "DZiela Pana"i "Teokracji", bylo zle i pochodzilo od Szatana.a jak jest teraz ...................zdradze to pozniej
Spokój pustyni, cisza jeziora...Czuje ulgę bo jestem wolna umysłowo nikt mi już nie narzuca w co mam wierzyć.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#18
Napisano 2007-03-06, godz. 08:31
Martwa cisza albo cisza przed burząA ja nie tyle, co wyczuwałem szatana, co karzącą rękę Jehowy nad sobą.
Spokój pustyni, cisza jeziora...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych