Skocz do zawartości


Zdjęcie

Przekonać


  • Please log in to reply
29 replies to this topic

#1 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-24, godz. 16:41

Mam za kilkanaście dni rozmowę z dziewczyną świadkiem Jehowy. Rozmowa ta bedzie trwać najwyzej dwie, trzy godziny. Chce ją wyciągnąc z Towarzystwa ale jak w ciągu tak krótkiego czas, wywołać na tyle watpliwości, zeby to nie była ostatnia nasza rozmowa(a narazie na taką się zapowiada). Wiem że konkretna rozmowa na tematy Biblii nie przyniesie efektu. Najpierw powinno się przekazac wiedze na temat manipulacji i lęków, których zaszcepienie uniemozliwia szansę na krytyczne myslenie o Towarzystwie. Zresztą ta manipulacja w przypadku Strażnicy jest dość subtelna i nie wiem jak ją ujawnić. Jak powiedziec prawdę a nie przekroczyć tej granicy która wywoła mechanizm obronny i "ucieczkę". Plusem tego wszystkiego jest to ze ona mnie kocha i ma duże zaufanie do mnie. Kiedys powiedziała że: "TY mógłbys mnie przekonać" ale z drugiej ma poczucie winy wywołane tym że musiałaby by zdradzic Jehowę, to poczucie winy spotęgowane jest jeszcze tym ze toczy sie przeciwko nie proces o wykluczenie. Co zrobić??? Czy podanie faktów dotyczacych 1975 roku moze cos dać albo fragmentów książki S. Hassana "Jak uwolnić się..." Mnie ten fakty o 1975 uratowały gdyz ja sam już uwierzyłem ze poglądy Towarzystwa sa prawdą. Poza tym boję się o nią zabiorę jej sens życia i "prawde" i co dalej...?
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#2 Nimril

Nimril

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 157 Postów

Napisano 2006-01-24, godz. 17:04

taka mala i dobrze znana 'publikacja' :
Jak mówić aby Świadkowie Jehowy SŁUCHALI
na poczatek moze warto to przeczytac jesli chodzi o 'omijanie' mechanizmow obronnych :)

#3 aurora

aurora

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 116 Postów
  • Lokalizacja:poznan - czerwonak

Napisano 2006-01-24, godz. 20:40

ja osobiscie zapytalbym ta dziewczyne jak to sie stalo ze lew ma siekacze do rozrywania miesa skoro w raju byl pokoj i nie bylo przemocy?
skad u rekina uzebienie stale wymieniajace sie - ostre jak brzytwa?
dlaczego porzadek w przyrodzie opiera sie na wzajemnym pozeraniu sie?
czy w raju tak bylo?
kto sprawil ze tygrys nie moze jesc trawy jak antylopa?
ewolucja?
nie daj sie naprowadzic na bajki jak to bedzie w raju !

nastepnie dalbym jej poczytac o tym jak to towarzystwo straznica ukrywalo swoja przynaleznosc do ONZ.
pokazalbym jej 7 tom boskiego planu [urywki opisujace hipopotama , komedia iszalenstwo w jednym ]
swiadkowie przede wszystkim nie znaja swojej historii !
kiedy swiadek pozna historie organizacji nie jest juz tak slepo wpatrzony w swoich guru .

#4 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-24, godz. 20:53

Krótko i zwięźle: proponuję kwestię nowych świateł, a zwłaszcza słynnego roku 1914 ;). Dość dobra jest kwestia krwii, ale to już Twój wybór.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#5 george27

george27

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 331 Postów

Napisano 2006-01-25, godz. 14:55

tak jak napisal Brat Jaracz-chronologia Swiadków to bajka a jeszcze lepsza to wspanialy final obiawienia bliski, tam nawet sensacji sie mozna doszukac.
powodzenia w rozmowie
Początkowo jej kult jako Królowej Niebios uznawany był za herezję. „Niech nikt ni czci Marii” –
zakazywał św. Epifaniusz, doktor Kościoła.


#6 effy2

effy2

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 18 Postów

Napisano 2006-01-25, godz. 16:18

Krótko i zwięźle: proponuję kwestię nowych świateł, a zwłaszcza słynnego roku 1914 ;).

mozesz jasniej? bo nie wiem o co chodzi.

#7 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-01-25, godz. 19:47

Effy, po prostu zapytaj, jak to jest teraz z tym rokiem 1914? Bo słyszałeś, że ludzie, którzy widzieli ten rok, będą również oglądać armagedon :) . Możesz coś wspomnieć o "czerwonej książce" ("Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na Ziemi"). Myślę, że dziewczyna na 100% będzie wiedziała, o co pytasz. Chyba że się wyprze...

Przez dziesiątki lat to był jeden z głównych haczyków stosowanych przez SJ. Obecnie niemal całkowicie się z niego wycofali. Przed długie lata straszyli rychłym armagedonem, uznając, że od 1914 roku zaczęły się "czasy końca", a ludzie, którzy oglądali ich początek, obejrzą też ich finał. Później "pokolenie 1914" zaczęło się wykruszać, a więc SJ zmienili sobie definicję pokolenia (dzieci - wnuki - prawnuki), a armagedon odroczono na bliżej nieokreśloną przyszłość :) .

Na deser możesz się zapytać o jakieś źródła historyczne nt. zburzenia Jerozolimy w 607 r. p.n.e. (praktycznie nie ma takich źródeł). To bardzo ważna data dla SJ i niemal wyssana z palca.

Wiem, że to wszystko jest dla Ciebie zawiłe, ale naprawdę możesz dotrzeć tym do dziewczyny.

Powodzenia!
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#8 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-25, godz. 19:58

ja osobiscie zapytalbym ta dziewczyne jak to sie stalo ze lew ma siekacze do rozrywania miesa skoro w raju byl pokoj i nie bylo przemocy?
skad u rekina uzebienie stale wymieniajace sie - ostre jak brzytwa?
dlaczego porzadek w przyrodzie opiera sie na wzajemnym pozeraniu sie?
czy w raju tak bylo?
kto sprawil ze tygrys nie moze jesc trawy jak antylopa?
ewolucja?
nie daj sie naprowadzic na bajki jak to bedzie w raju !

Ciekawe pytania ale mam wrażenie że wypływają z punktu widzenia człowieka niewierzącego. ja akurat jestem wierzący i nie moge atakować nie ze swoich okopów ;) :)
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#9 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-25, godz. 20:20

Dzięki za rady, tylko że to o czym piszecie raczej nie trafi chyba ze w pózniejszym etapie. Kiedys rozmowa na temat pewnych faktów skończyła sie że stwierdziła: " ja nie czytałam tyle co ty" . Chodzi o to ze ona ma bardzo niskie mniemanie na temat swoje wiedzy i zdolnosci poznawczych. Woli z góry załozyc ze ja sie myle a ona nie wie co powiedziec ale gdyby byl ktorys starszy to by znalazł kontrargumenty. Mysle że to nie jest typ który mozna przekonać wiedzą, tak myśle żę bardziej musze spróbować uderzyc w strunę psychomanipulacji. ale faktycznie pokazanie historii organizacji może być mocne.
Jesli o mnie chodzi to usłyszalem jak ktoś kedys napomknął ze swiadkowie mowili ze w 1975 bedzie koniec swiata. Kiedy spytałem się o to na studium biblijnym ich starszego pwiedzial ze to tylko pewna liczba swiadkow kiedys to wymyslila i sie na ten rok przygotowywała. ta odpowiedz mnie uspokoila ale potem trafiłem na ksiażke przeciwko swiadkom i z niej sie dowiedzialem ze 1975 byl oficjalnie nauczany przez towarzystwo, były do tego podane fragmenty strażnic w których było o tym mówione. Kiedy spytałem sie o to owego starszego byl troche zaskoczony ale odszukal dla mnie te strtaznice i... szkoda ze nie widzieliscie jego miny. Ale wtedy zobaczyłem jak działaja ich mechanizmy obronne. to jest po prostu bicie głową w mur.PRZERAZAJACE! jedyne co w końcu przyznał to to że on po prostu wybrał najczystszą religie w porównaniu z innymi. Cała debata z nim odbywała sie przy udziale Pwt Pr 18:22
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#10 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-26, godz. 04:57

Kiedys rozmowa na temat pewnych faktów skończyła sie że stwierdziła: " ja nie czytałam tyle co ty" . Chodzi o to ze ona ma bardzo niskie mniemanie na temat swoje wiedzy i zdolnosci poznawczych. Woli z góry załozyc ze ja sie myle a ona nie wie co powiedziec ale gdyby byl ktorys starszy to by znalazł kontrargumenty.

... i tu jest pies pogrzebany, wielu SJ zostało tak zaprogramowanych, że w momentach gdy nie mają kontrargumentów, stwierdzaja że nie mają az takiej wiedzy, ale sa inni którzy takowa posiadają - czyt.: Robostarsi ;-) Czyli Kris Twoja dziewczyna, nie stanowi wyjątku od większości! stosuj chłopie ichną taktykę pomalutku, małymi krokami tłumacz, wskazuj, pokazuj, aż być może kiedys zobaczysz cel. Pamietaj, że ona kieruje się tylko strachem przed Carmagedonem.
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#11 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-26, godz. 17:06

No tak małymi kroczkami...tylko że ja prawdopodobnie mam to jedno spotkanie :( Ledwo ją o nie wyprosiłem po tym jak mi w sms napisała ze musze o niej zapomnieć i że nic nie mozemy zmienic.
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#12 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-01-27, godz. 04:43

słuchaj jeżeli Ciebie naprawde kocha to daje sobie reke uciąc, ze ani Dzehowa ani Carmagedon nic ja nie powstrzyma aby się z Toba nadal spotykać, a jezeli nie - no cóż, współczuje Tobie twojego bólu i proponuje jak najszybciej przestac o niej myśleć i wziąść sie za jakąś normalną dziewczyne.

może akurat tu ;-)

ps. Wielki Adiminie, a może by się przydał tu na forum jakis koncik dla samotnych, coś w stylu szukam... ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#13 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-01-27, godz. 13:41

Mam identyczną sytuacje tyle że już jestem po tym ostatnim spotkaniu. Praktycznie nie dała mi szansy nic powedzieć... Pora zapomnieć. Spotkanie to było miesiąc temu, i ciagle jednak miałem nadzieje. W ostatni czwartek miałem okazje sie z nia spotkać i to było najgorsze z naszych spotkań. Powiedziała że ona sie ze mnie "wyleczyła", choć sądze że powiedziała tak żeby mi było łatwiej. Wiem ze o niej nie zapomne i zawsze będe miał jakąś tam nadzieje że przejrzy na oczy , tylko że moze być za późno... W każdym razie ja sie zbytnio nie łudze i chociaż mi to ciężko przychodzi to jednak jest to najlepsze wyjście z sytuacji, zresztą powiedziała mi że jeśli będe poruszał ten temat to nie będzie ze mną wogóle rozmawiała... a na to sobie nie pozwole. Chce mieć w niej chociaż przyjaciółke, a może kiedyś ...
Może będziesz miał więcej szczęścia ode mnie, czego Ci serdecznie życze, pozdrawiam.
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#14 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-27, godz. 17:20

Moja męska potrzeba świętego spokoju już wygrała z miłością. Tylko że jest jeszcze sumienie a ono nie pozwala mi zostawić kogoś kogo kocham w sekcie, wiem ze jesli nic nie zrobie to zawsze bedzie to do mnie wracało ze zostawiłem Ją Tam i nie wróciłem się po Nią. Tu juz nie chodzi o NAS tylko o teby żeby przejrzała. Długo sie zastanawiałem czy mogę łamać jej życie i zabierac jego sens i "prawdę". Ale to nie jest kwestia mojego "możenia" lub nie. To jest mój obowiazek żeby ja ratowac bo nie jest tylko "fajną dziewczynką" w której się zakochałem, ona jest moim PRZYJACIELEM. "A przyjaciół sie nie zostawia"

Współczuje ci danielqwerty. Bardzo mnie zasmucił twój post ale może nie wybrałes właściwej drogi aby ją przekonać. Jeśli ostatnie spotkanie nie wyjdzie będe jeszcze pisał list. Może spróbuj tego samego. Radzę jednak wczesniej moze zaczac od lektury Stevena Hassana "Jak uwolnic sie od psychomanipulacji w sekcie" Ja tez już kiedys myslałem ze to koniec ale po roku(czyli teraz) wrócilismy do siebie.
Czy Twoja nigdy nie zakładała zeby byc z tobą ,przecież zabronione to nie jest ,choc wiąże sie dla niej z wieloma minusami. my sie nad tym zastanawialismy ale dzisiaj to i tak nie jest mozliwe poniewaz ona naraziła sie starszym, miała proces o wykluczenie i teraz juz nie chce "zasmucac Jehowy"
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#15 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-01-28, godz. 14:08

Otóż Kris pisałem list... Dość obszerny i jak go czytałem to sam sie dziwiłem co stwrzyłem, liczyłem że zrobi na niej wrażenie. Powiedziała że doszedł, że czytała i musi sobie wszystko przemyśleć i wtedy ze mną porozmawia. Minęło sporo czasu a ona milczała, więc sam zacząłem temat, jak sie okazało ona mnie skreśliła, jak pisałem wcześniej. Wiem, że chcesz ją z tego wyciągnąć, że jesteście przyjaciółmi. U mne jest taak samo. Też tak sobie mówie że jej nie zostawie, ale przecież jeśli już ją wyciągne to będziemy razem,.. dlatego tu nie chodzi tylko o jej wyciągnięcie, w podświadomości masz motywacje by ją przekonać do siebie. Tylko to bardzo duża odpowiedzialność. Jeśli ona zrozumie co jest grane w organizacji to będzie dla niej szok. Może mieć spore problemy psychiczne. Myśle, że nie powinniśmy im mówić źle o organizacji, lecz o tym, że ona nie da jej zbawienia, lecz Bóg. Jeśli w to uwierzy to będzie połowa sukcesu ( tak mi sie zdaje... ) Pocieszyłeś mnie tym, że wrócilście do siebie po roku. Będe jej okazywał swoje uczucie, nie bezposrednio, lecz tak, by czuła ze może mi zaufać. Może jeszcze nie wszystko stracone. Coprawda sie z nią nie widuje ale mam z nią kontakt przez gg, dobre i to. Co ma być to będzie. Pozdro.
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#16 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-28, godz. 19:49

tylko czy w liście mówiłes jej o sprawach dokttrynalnych? jeśli tak to nie dziw się ze tak to sie skonczyło. ona to przeczytała, zrobiło to na niej wrazenie ale potem poszła do kogos kto według niej posiada wieksza wiedzę. ten ktoś dał jej odpowiedz na twoje zarzuty i choc była to odpowiedz "bez sensu" , ją to zadowoliło wystarczyło jej ze taka odpowiedz istnieje. Nie dotarło do niej ze ta odpowiedz jest np nielogiczna. . Ona czuje potezny lek i pustkę na mysl ze to moze byc nieprawda i od tego własnie lęku trzeba zaczac. dopoki nieuswiadomisz jej skad ten lęk to nic do niej nie dotrze. Oczywiście to sa moje przyopuszczenia a moze to juz wiesz co napisałem? w kazdym razie polecam pana Hassana KONIECZNIE
Sorry ze cie rozczaruje ale wróciliśmy na Tydzień .jakieś 2 miechy temu a teraz juz sie nie widujemy zostało juz tylko to spotkanie. też sie o nia boję, biorę na siebie dużą odpowiedzialnośc ale do tego już sie w moim życiu przyzwyczaiłem.
faktycznie nie powinno się mówic zle o organizacji, zresztą prawda jest taka ze według mnie org. nie byłaby taka zła gdyby w jej załozeniu doktrynalnym było powiedziane np: nie jestesmy prawda ale staramy sie ja poznac .
Próbuj dalej!!! wiesz co to jest Podstawowy Błąd Atrybucji? jest to pojęcie z zakresu psychologii( akurat studiuje to ;) ) chodzi w nim o to mniej wiecej ze ludzie osadzając czyny innych uważaja ze wynikają one z nich samych,z ich np osobowości, a nie biorea pod uwage ze zachowanie innych wynika w bardzo duzej częsci z presji społeczenstwa w jakim zyja. Twoja [prawdopodobnie ma już zasiane ziarno wątpliwości ale wpływ współwyznawców nie pozwala jej pójsc dalej a jej "wyleczenie sie z ciebie" wynika z presji np starszych. to jest jeszce tak ze jak śj ma watpliwosci to w pewnym momencie jak cie przekonuje to mozna zaobserwowac ze on bardziej stara sie przekonac siebie niz ciebie.
Pomagam ci a sam nie wiem co zrobić :D ;) :( PZDR
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#17 danielqwerty

danielqwerty

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 67 Postów
  • Lokalizacja:Świętokrzyskie

Napisano 2006-01-28, godz. 21:03

Kris w tym liście nie napisałem ani słówka o doktrynach... Wszysciutko płyneło z serca, w szczegóły nie będe wnikał bo to zbyt prywatne. Na koniec tylko dałem wzmianke o tym, żeby pamiętala że nie Organizacja ja osądzi lecz Bóg, i żeby zastanawiała sie nad niektórymi sprawami przeciwstawiając sie automatyzmowi w myśleniu . (nie napisałem tego dosłownie, ale o to mi w liście chodziło). Co do książki, nie wiem, już m sie tymi wszystkimi faktami chce "wymiotować". Do niczego mnie to nie prowadzi, tylko boje sie o nią coraz bardziej, a może jej wcale nie jest tak źle... Aczkolwiek chciałbym żeby przejrzała na oczy... tylko jakim kosztem?
Co do powrotu bycia ze sobą na tydzień, to mnie nie zaskoczyłeś. Ja już sie z nią rozstawałem dwukronie po czym nie wytrzymywaliśmy, tyle ze były to krótkie rozłąki, a teraz wygląda na to że to jest to jej ostateczna decyzja. I zaczynam mieć wątpliwości czy skorzystać z ewentualnej kolejnej szansy którą ona by mi dała, bo jeśli nie zauważe że ona zrobiła jakiegoś kroku ku "oswoboodzeniu" to przecież któregoś dnia znowu może mi powiedzieć że koniec... Ja jestem za słaby psychicznie do tego co mnie spotkało :( odechciewa sie żyć. Jak długo będę o niej myślał i żył z nadzieją?? jak długo ona będzie myślała i co by ją mogło przekonać??? Jeśli czyta to jakaś dziewczyna SJ którą zakochała sie w chłopaku spoza organizacji prosze o kontakt...
Strumień ostry jak nóż
spowija nutami policzki
jak wąż - Szatan to gra
na fortepianie życia...
wije sie łzami po twarzy
odwodząc serce od szczęścia
szyderczo - w Twych oczach
w grzech mnie otulił...

#18 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-28, godz. 21:38

No i własnie dlatego ze chce ci sie tymi faktami wymiotowac siegnij do tej ksiazki!!!
Rozumiem cie ale własnie dlatego pisałem ze swiety spokoj wygrał z miłościa ale nie z sumieniem.
Byc moze ty już zrobiłes wszystko co sie dało i masz juz czyste sumienie? :( mówie powaznie czasem nie da sie przeskoczyc pewnych murów.
Mnie najbardziej przeraża jej siła woli, mówi do mnie: ze juz nigdy nie pozna kogoś takiego jak ja i ze jestem wyjatkowy a za chwile mówi: zapomnij o mnie.
z ta sila woli mam na mysli ze jest gotowa zaprzeczyc swoim najsilniejszym uczuciom dla bycia w organizacji. Kiedys powiedziala ze byc moze bedzie juz zawsze sama ale nie moze zdradzic Jehowy.
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...

#19 bellastar

bellastar

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 180 Postów

Napisano 2006-01-28, godz. 22:35

Mnie najbardziej przeraża jej siła woli

To syndrom ćmy.
Nic się chyba na to nie poradzi. Kiedy byłem nastolatkiem nadworna psycholog mojej szkoły powiedziała coś takiego, z czym nie mogłem się wtedy pogodzić. Sprawa dotyczyła innej (młodzieżowej), choć równie dramatycznej kwestii, a jej słowa brzmiały mniej więcej tak "... są ludzie którzy, (życiowo, społecznie) nie dojrzewają nigdy...". To gorzka prawda i żeby serce pękało Ci z bólu, nie ma na to rady.
Po jakimś czasie zrozumiałem, że najlepsze co można jeszcze zrobić ( n.p. w kwestii omawianej w temacie PRZEKONAĆ) to uratować siebie.

#20 Kris

Kris

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 201 Postów

Napisano 2006-01-29, godz. 17:19

Moze troche poczekam niech emocje opadna, już bym chyba wolał zeby to był inny facet, przynajmniej by sie to kupy jak muchy trzymało. a tu trzeba walczyc z czyms czego nie widać i wie się ze ma sie racje a i tak nic nie mozna zrobic. totalna bezradność. KOSZMAR
gdzie jest
zniszczone ziarenko piasku
którego nikt już nie pokocha
którego nikt już nie skrzywdzi
los?
zabrał mu uśmiech
otarł wszelką łzę
szukam go
w ciemnościach
na skraju czasu
tam gdzie wieczność
ma swą przepaść...




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych