... starsi mają jakieś wytyczne w kwestii określania czy delikwent okazał skruchę czy nie.
Jest książka dla starszych, nawet dostępna w necie. Jedna z części mówi o orzekaniu na komitecie sądowniczym.
Są szkolenia, spotkania starszych z nadzorcą obwodu, które czasem przypominają czym jest prawdziwa skrucha.
Literatura, która opisuje w artykułach temat skruchy. Np. takim artykułem często wspominanym na szkoleniach, jest (tytułu dokładnie nie pamiętam) " Jaka jest różnica między niegodziwością a słabością"
Ale rzecz polega nie na tym co jest dostępne, bo takie materiały są. Chodzi o to czy starsi korzystają z tych wytycznych, czy potrawią je zastosować.
Czytać, słuchać to jedno, a rozumieć i sastosować to drugie.
Moje zdanie jest takie że w większości przypadków które znam ocena była właściwa, często chodziło o pijaństwo, pojedyncze przykłady innych spraw ale to tylko z pogłosek.
Ogolnie to co ja zaobserwowałem, jest tendencja do unikania uczestnictwa w komitetach, bo wielu boi się odpowiedzialności. Zresztą czasem nie jest łatwo rozmawiać z osobą która zgrzeszyła a która jest np starsza od ciebie o 30, 40 lat. Większości tych starszych co ja znałem, znam ma poczucie powagi komitetów, nikomu nie przychodzi łatwo rozpatrywać takie sprawy. Jest też tak że zazwyczaj do jakiś trudnych przypadków, na przewodniczącego komitetów sądowniczych jest proszony ktoś kto ma doświadczenie i znajomość tematu.
Nie są to łatwe i miłe sprawy, zdarzają się pomyłki, czasem karygodne błędy i to dokonywane przez starszych na różnych szczeblach od starszych w zborach po nadzorców okręgu. Ale tutaj muszę stanąć w obronie, bo każdy system realizowany przez ludzi bywa czasem wadliwy.
Problem według mojego rozeznania, nie polega na tym że te błędy są, bo one będą. Problem polega na tym że osoba niesprawiedliwie potraktowana nie ma możliwości obrony, komitet odwoławczy nie załatwia problemu. to tylko jeden krok, ku eliminacji błędu, który może się przytrafić.
Brakuje dwóch spraw.
Jedna to rozpatrywania spraw według wzorca żydowskiego, 'w bramach' czyli taki komitet powinien być jawny (chyba że oskarżony prosi o poufność).
Drugi to brak procesu rehabilitacji, czyli ktoś niesłusznie wykluczony nie może się już z tego orzeczenia oczyścić. W praktyce powinna być możliwość że jeśli kogoś ogłoszono że jest wykluczony, później okazało się że to był błąd, powinno być ogłoszenie o niesłusznym wykluczeniu.
Tytaj jednak jest potrzeba wielu zmian, podejścia, nastawienia. Ale to nie zależy przedewszystkim od starszych, oni realizują to czego wymaga się od nich.