wszystko ładnie pięknie, ale zakładając że przeciętny człowiek śpi 7x7h w tygodniu, pracuje(+dojazd) 5x9h w tygodniu, można obliczyć że te 2 czynności zabierają prawie 55% czasu w tygodniu. Zakładając też że nie zmniejszymy w tym diagramie udziału w służbie, zebraniach i studium(bo przecież Bogu nie można zabrać-co najwyżej zrezygnować ze snu lub pracy), na dom, rozrywkę i rodzinkę zostaje kilka marnych procent. To może i prawdziwe, ale na warunki Luksemburgu lub szczytów wieżowców w Brooklynie
Rodzinny plan zajęć
Started by Liberal, 2006-02-26, 14:49
21 replies to this topic
#21
Napisano 2009-11-07, godz. 12:15
Want to know how deep the rabbit hole goes?
#22
Napisano 2009-11-11, godz. 10:38
Pamiętam jak bracia w zborze dużo i namiętnie wypowiadali się o konieczności poświęcania jak największej ilości czasu na sprawy duchowe, wielu opowiadało w wywiadach jak to oni długo przesiadują nad tekstem dziennym (pół godziny!), nad osobistym studium Biblii, nad publikacjami, książkami, przygotowaniem się do zebrania, służby, szukaniem dodatkowych materiałów w innych publikacjach. Już wtedy nie chciało mi się wierzyć, że oni mają na to wszystko tyle czasu. Do dzisiaj wątpię, że to co opowiadali było prawdą. Bo realia są inne.
A wracając do tego wykresu kołowego to zapewne chodziło tam o dzienny tryb życia a nie o nocny.
A wracając do tego wykresu kołowego to zapewne chodziło tam o dzienny tryb życia a nie o nocny.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-11-11, godz. 10:42
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych