Skocz do zawartości


Zdjęcie

ŚJ a edukacja


  • Please log in to reply
89 replies to this topic

#41 uciekinier

uciekinier

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów

Napisano 2004-07-14, godz. 07:01

W następnych wersach tej broszury czytamy:
„jednym z podstawowych celów kształcenia jest przygotowanie dzieci do codziennego życia, by w przyszłości potrafiły troszczyć się o swą rodzinę. ŚJ uważają to za święty obowiązek . W biblii czytamy: Doprawdy, jeśli ktoś nie dba o swoich, a zwłaszcza o domowników, ten wiary się zaparł i jest gorszy niż człowiek bez wiary.(1Tym 5:8). Lata spędzone w szkole przygotowują młode osoby do przyjęcia na siebie obowiązków, jakie niesie za sobą dorosłe życie. Dlatego też ŚJ są zdania, że kształcenie się należy traktować bardzo poważnie. ŚJ starają się wprowadzić w czyn biblijne przykazanie: „Cokolwiek czynicie, wkładajcie w to całe serce, jak zwykł człowiek trudzić się dla Pana, a nie dla ludzkiego oka”(kolosan3:23).
Zasada ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach życia nie wyłączając szkoły. Zasada ta ma zastosowanie we wszystkich dziedzinach życia, nie wyłączając szkoły. Toteż ŚJ zachęcają swe dzieci do pilnej nauki i sumiennego wywiązywania się z zadań przydzielanych im przez nauczycieli..."
Jest też tam mowa o uzupełnianiu wykształcenia:
"...Postęp techniczny powoduje ciągłe zmiany na rynku pracy. Wielu młodych ludzi będzie musiało wykonywać zawód, którego się nie uczyło. W takiej sytuacji decydującą rolę odgrywa stosunek do pracy i samokształcenia, a zwłaszcza umiejętność dostosowywania się do nowych sytuacji. (łatwiej chyba zrobić to osobie wykształconej)....", "... Jeżeli zatem sytuacja na rynku pracy wymaga zdobycia wykształcenia wyzszego niż ustawowe minimum, rodzice powinni pomóc dzieciom podjąć w tej sprawie decyzję...."
Jasno tu widzimy że ŚJ jeśli jest taka potrzeba i chcą, mogą zdobywać wykształcenie i nikt im tego nie zabrania.
uciekinier

#42 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2004-07-14, godz. 08:02

"... Jeżeli zatem sytuacja na rynku pracy wymaga zdobycia wykształcenia wyzszego niż ustawowe minimum, rodzice powinni pomóc dzieciom podjąć w tej sprawie decyzję...."
Jasno tu widzimy że ŚJ jeśli jest taka potrzeba i chcą, mogą zdobywać wykształcenie i nikt im tego nie zabrania.

Zacytowane słowa wskazują jedynie na to, że świadkowie Jehowy mogą kierować dziecko do dalszego kształcenia po ukończeniu przez nie szkoły na poziomie gimnazjalnym-bo przecież mowa o ustawowym minimum. Nikt tu tego nie neguje. Takie stanowisko potwierdza także wcześniejszy komentarz sylasa:


(...) panował pogląd, że należy zdobyć wyłącznie zawód niezbędny do utrzymania siebie i rodziny.


.jb

#43 uciekinier

uciekinier

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów

Napisano 2004-07-14, godz. 09:30

jb- chodzi przecież oto że każdy ŚJ ma prawo do podjęcia decyzji o swoim kształceniu i nikt mu tego zabraniał nie będzie. A to czy ulegnie namowom żeby zakończyć naukę na niezbędnym minimum to już jego sprawa.
Pamiętam jak w niedalekiej przeszłości, jeszcze PRL, wielu uczniów i to z różnych środowisk i wyznań zdobywało wykształcenie tylko zawodowe aby jak najprędzej podjąć pracę i się usamodzielnić. Nikt jakoś tego im nie miał za złe. Aż tu raptem macie pretensje do garbatego że ma proste dzieci. Uwierzcie wreszcie że ŚJ mają możliwość wyboru zawodu i zdobywania wykształcenia. To nie jest klasztor z surowymi regułami.
I jeszcze jedno zdanie z broszury:" Członków zboru serdecznie się zachęca do czytania, a rodziny do urządzenia własnej biblioteczki domowej, zawierającej publikacje z różnych dziedzin.".
uciekinier

#44 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2004-07-14, godz. 10:56

chodzi przecież oto że każdy ŚJ ma prawo do podjęcia decyzji o swoim kształceniu i nikt mu tego zabraniał nie będzie.A to czy ulegnie namowom żeby zakończyć naukę na niezbędnym minimum to już jego sprawa.


Tak. Dokładnie tak, jak napisałeś, w społeczności świadków Jehowy istnieje presja wiążąca się z namową do ograniczeń w kwestii kontynuacji kształcenia. Natomiast decyzja o kształceniu i prawo do dowolności w wyborze kierunku tego kształcenia należy do danego świadka. Nie przeczę temu.
Jednak wolność tego wyboru (podobnie jak w przypadku decyzji dotyczących innych sfer życia) kończy się tam, gdzie zaczyna się konieczność potwierdzenia wyboru religii. Mówiąc prościej -wszelkie decyzje są podejmowane z uwzględnieniem konsekwencji, którymi może być wywołanie niezadowolenia albo nawet wykluczenie ze zboru i społeczności.

Mogę zrozumieć, że decyzja o zgodzie na aborcję albo rozwiązłość seksualna mogą być przedmiotem piętnowania uzasadnianego biblijnie. Natomiast wpływanie na wybór kierunku studiów czy też sugerowanie rezygnacji z noszenia brody (i o tym można znaleźć stosowny artykuł) oznacza wg mnie niebezpieczne przekraczanie granic w kontrolowaniu życia współwyznawców.

.jb

#45 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2004-07-14, godz. 11:03

UCIEKINIER tu rozstrzygamy o szkodliwości sekciarskiej SJ na życie jej członków, akurat w dziedzinie zdobywania wykształcenia. Oczywiście nie można tu lekceważyć lub ośmieszać ludzi niewykształconych gdyż nie każdy ma warunki czy to natury intelektualnej czy też natury materialnej. Problem leży w tym że WTS raczej niechętnie patrzy na osoby zdobywające wyższe wykształcenie. Dla WTS czas studiów to czas zmarnowany. Oni wolą aby ich członkowie większość czasu spędzali na akwizycji poglądów WTS niż na czasochłonnym zdobywaniu wiedzy świeckiej!!!

No a ta zachęta o biblioteczce to mnie kompletnie rozbawiła. Na pewno na liście cenzorskiej będą pozycje: filozoficzne, większość z dziedziny biologii, historii, nie wspominając już o nieprzydatnej fizyce, chemii czy też KRÓLOWEJ NAUK MATEMATYCE!!! Oczywiście większa część literatury pięknej też trafi do kosza. Zatem ta biblioteczka będzie skromniutka!!! Za to poczesne miejsce na tej półeczce znajdą seryjne szmatławce WTS – oczywiście tylko te które będą zgodne z nowym światłem – gdyż te starsze czeka nieuchronna Gehenna czy też Jezioro Ognia w piecu głosiciela;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#46 krzysiek

krzysiek

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 26 Postów

Napisano 2004-07-21, godz. 08:11

Mała statystyka:  Kiedy rozpoczynałem studia (byłem wtedy jeszcze SJ i do tego sługą pomocniczym, 1996r.)

Kto to jest sługa pomocniczy?

#47 sylas

sylas

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 32 Postów
  • Lokalizacja:Poznań

Napisano 2004-07-21, godz. 08:36

Sługa pomocniczy to diakon, ma podobne zadania jak starszy w zborze z pewnymi ograniczeniami ale dokładnie nie jestem pewien więc nie mówię, może ktoś mnie uzupełni, pozdrawiam

#48 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2004-07-21, godz. 18:09

a tak naprawde sluga pomocniczy to taki "podaj pozamiataj", czyli np. pełni role porzadkowego, podającego mikrofon, dj zborowy - miksuje podklad muzyczny zebrań, lektor - jak umie czytać dobrze po polskiemu, moze być takim redaktorem naczelnym gazetki sciennej. Gdy sie zasłuzy to w szczytach laskawosci braci starszych - moze miec tzw. grupę zborowego studium ksiązki, ma punkty w TSK, prowadzi zbiórki do służby polowej (jak sie braciom starszym nie chce a czesto to bywa!!!) itd. moze zastepować w innych dziedzinach życia zborowego - leniwych braci strasznych
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#49 panter

panter

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 111 Postów
  • Gadu-Gadu:6115856
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2004-07-22, godz. 09:02

Pominę ironiczny ton twej wypowiedzi i dorzucę kilka sprostowań:

- w każdym zborze dział nagłośnienia jest zorganizowany inaczej, a wpływa na to jak starsi patrzą na możliwość zachęcania młodziezy do angażowania się w życie zborowe, a więc i w kwestię pomocy w nagłośnieniu i jego obsługi. Niektóre grona faktycznie wyznaczają do tego tylko sług pomocniczych (trzymając się wskazówek w literaturze), inne kieruja się rozsądnym podejściem do tematu i starają się dawać taki przywilej usługiawania większości z młodych w zborze, nawet nieochrzczonym głosicielom (zazwyczaj dzieciom ŚJ) - przynajmniej zawsze tak było w moim zborze - liczy się też znajomość sprawy - ale dzisiejsi chłopcy nie mają z tym najmniejszych problemów!
- czasami sposób w jaki przykładają się do powierzanych im zadań mógłby zawstydzic niejednego starszego - rutyniarza zwłaszcza, ale są to, być może sporadyczne przypadki , ale byłem ich naocznym obserwatorem
- co do lektorów - podobnie jak i z nagłośnieniem czasami są nimi bracia młodsi lub starsi wiekiem wcale nie będąc na jakimkolwiek przywileju.

No cóż, co zbór to inny obyczaj.

Pozdrawiam
"Człowiek broni błędów, które kocha." Seneka Starszy

Panter

#50 Bubu

Bubu

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 11 Postów

Napisano 2004-07-23, godz. 17:56

Dzisiaj na zgromadzeniu w Łodzi był przeprowadzony wywiad z szesnastoletnią dziewczyna. Była ona przedstawiona jako wzór do naśladowania. Okazało się, że postanowiła nie iść do dobrego liceum, ale do gorszego, a to dlatego, żeby mogła być pionierką. Była z tego bardzo dumna. Wszyscy bardzo ją podziwiali, a ja się zastanawiałam dlaczego ona tak zrobiła. Wygląda na to, że już zapomniałam jak to jest :)

#51 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2005-07-08, godz. 23:14

Takie wywiady są robione prawie na każdym zgromadzeniu. Stało się to nużące. Kierownictwo jest z lekka oddalone od życia zwykłych ludzi, prawie tak jak większość zarządzających czymkolwiek na tej Ziemi... :( :( Znam wiele osób które kierowały się wskazówkami organizacyjnymi sprzed lat i wyszły "na babcin ogródek" . Zycie jest trudne , a jak ktoś obiecuje , że " tylko trochę sie pomordujesz i już będzie raj " raj zaś nie nadciąga , a nadchodzi starość i choroby, to nikt nie pamieta niczego...to pojawiaja się nowi przekonani że już, już... itd
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#52 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-07-09, godz. 05:59

Profanka: widzę że przykładasz się do dokładnego badania i czytania forum ;-) właśnie minął rąk od ostatniego postu ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#53 Sebastian Andryszczak 0501346907

Sebastian Andryszczak 0501346907

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 589 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2005-07-09, godz. 23:09

dopowiem tyle, że w 1996 roku na studia wyższe, które wówczas rozpoczynałem, krzywo patrzyli wszyscy, włącznie z najbardziej liberalnym starszym, bratem Markiem, którego liberalizm w sprawie wyształcenia budził szok współwyznawców. Człowiek ten niezrażając się krytyką, wysłał własną żonę do zaocznego ogólniaka, aby zrobiła maturę. Nawet on jednak tłumaczył mi że studiowanie ekonomii jest nieopłacalne ekonomicznie, bo zanim skończę studia i poprzez wyższe zarobki odzyskam nakłady na studiowanie, świat zdąży się skończyć.
Byłem świadkiem Jehowy, ale poznałem prawdę (katolicyzm). Służę Jehowie, w łączności z jedyną Organizacją Bożą, tzn. Kościołem Kat.,

jest dla mnie oczywiste, że to, co jest oczywiste dla jednych, nie musi być oczywiste dla drugich.

#54 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2005-07-09, godz. 23:40

Temat rozpoczęty faktycznie dość dawno :) , ale ciągle aktualny. Jak donoszą moi informatorzy u SJ, ponoć spojrzenie na edukację uległo tam znaczącej korekcie. Braciszkowie i siostrzyczki kończą, co mogą, żeby mieć jak najlepszy papier w tym plugawym świecie :P .

Gorzej już z tymi, którym nic nie było dane skończyć, może poza zwykłą zawodówką. Świadkowie właściwie do lat 90. mieli nieformalny zakaz podejmowania nauki na szczeblu wyższym, a nawet matura była bardzo źle widziana. Studia kojarzono głównie z rozwiązłością (ach ci studenci :) ) i - co najgorsze - ze swobodą myślenia. Cóź "najwybitniejsi" przedstawiciele totalitaryzmów również tępili inteligencję.

Brzmi to wszystko brutalnie. Tym gorzej, że za tymi stwierdzeniami kryją się żywi ludzie, którzy poświęcili swoje talenty i możliwości, służąc Brooklynowi.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#55 teo

teo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 31 Postów

Napisano 2005-07-10, godz. 12:37

z tego co "słyszałem" to Światkowie Jehowy są raczej zniechęcani do zdobywania wykształcenia tak zwanego świeckiego, Towarzystwo zaleca kształcenie na poziomie zawodowym.

hehe kiedys mialem wywiad na sali kongresowej, w którym opowiadalem ,ze najwazniejsze to skonczyc jakaś kolwiek szkole i ruszac w teren.moim celem bylo 60h i bycie pomocniczym p.

oczywiscie światlo teraz świeci inaczej. tj jak to sie mowi w teokracji "świeci jasniej"

chciaz w "przebudzcie sie" juz nie zniechęca sie młodych ludzi do studiów.

to jedak zmiany w tssk pokazuja ,ze zdobywanie umiejętnosci wciagania wniosków z tematu jest nie potrzebne. wystarczy dobrze przeczytac... poziom 3 klasy podstawówki,

#56 teo

teo

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 31 Postów

Napisano 2005-07-10, godz. 12:44

Pominę ironiczny ton twej wypowiedzi i dorzucę kilka sprostowań:

- w każdym zborze dział nagłośnienia jest zorganizowany inaczej, a wpływa na to jak starsi patrzą na możliwość zachęcania młodziezy do angażowania się w życie zborowe, a więc i w kwestię pomocy w nagłośnieniu i jego obsługi. Niektóre grona faktycznie wyznaczają do tego tylko sług pomocniczych (trzymając się wskazówek w literaturze), inne kieruja się rozsądnym podejściem do tematu i starają się dawać taki przywilej usługiawania większości z młodych w zborze, nawet nieochrzczonym głosicielom (zazwyczaj dzieciom ŚJ) - przynajmniej zawsze tak było w moim zborze - liczy się też znajomość sprawy - ale dzisiejsi chłopcy nie mają z tym najmniejszych problemów!
- czasami sposób w jaki przykładają się do powierzanych im zadań mógłby zawstydzic niejednego starszego - rutyniarza zwłaszcza, ale są to, być może sporadyczne przypadki , ale byłem ich naocznym obserwatorem
- co do lektorów - podobnie jak i z nagłośnieniem czasami są nimi bracia młodsi lub starsi wiekiem wcale nie będąc na jakimkolwiek przywileju.

No cóż, co zbór to inny obyczaj.

Pozdrawiam

tja to sie nazywa PRZYWILEJ.
'chodzenie z mikrofonem' to swoista nobiltacja dla mlodego głosiciela.
natomiast jesli jakis męszczyzna nie dostaje takiej roli, jest to informacja dla innych ,ze cos z nim jest nie tak...

hehe w sumie to ciekawe dlaczego kobiety nie moga chodzic z mikrofonem, porawiac mównicy, na zgromadzeniach byc przy nagłosnieniu.

#57 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-07-10, godz. 15:47

a ja tam widzę w nowym świetle co do tematu wykształcenia typową perfidie dziadów z WTS:
„ Postęp techniczny powoduje ciągłe zmiany na rynku pracy. Wielu młodych ludzi będzie musiało wykonywać zawód, którego się nie uczyło. W takiej sytuacji decydującą rolę odgrywa stosunek do pracy i samokształcenia (…)
Zarówno biednych, jak i bogatych krajach młodym ludziom nie mającym pożądanych kwalifikacji zagraża bezrobocie. Jeżeli zatem sytuacja na rynku pracy wymaga zdobycia wyższego niż ustawowe minimum, rodzice powinni pomóc dzieciom powziąć w tej sprawie decyzję” [Świadkowie Jehowy a wykształcenie, ss.5-6].

1.Co rozumieć przez „ustawowe minimum”?
2.Co z presją jaką wywierają Władcy poszczególnych zborów (o ile mi wiadomo większość posiada maksymalnie wykształcenie zawodowe) ?
3.Co oznaczają „pożądane kwalifikacje” ? Według jakich kryteriów dokonuje się klasyfikacji przydatnych zawodów? czy w tej grupie mieści się np. filozofia, sztuka itp.?)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#58 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2005-07-10, godz. 15:49

hehe w sumie to ciekawe dlaczego kobiety nie moga chodzic z mikrofonem, porawiac mównicy, na zgromadzeniach byc przy nagłosnieniu.

heheh z całym szacunkiem dla kobiet, ale daj takiej do ręki mikrofon ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#59 Nimril

Nimril

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 157 Postów

Napisano 2005-07-10, godz. 21:46

osobiscie uwazam, iz pomimo tych 'zmian' ze teraz to nauka jest potrzebna etc, to wciaz chyba propaguje sie takie 'minimum'. Przeciez po co isc na dobra uczelnie i spedzac cale dnie na nauce jak mozna zamiast tego isc na slaba uczelnie i pozniej miec czas zeby XX godzin przeznaczyc na gloszenie etc sprawy.

#60 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2005-07-10, godz. 23:08

A czy dalej istnieją nieformalne sugestie co do kierunku studiów? Czy można ponieść niemiłe konsekwencje za studiowanie psychologii, socjologii, filozofii czy nie daj Boże religioznawstwa?
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych