ŚJ a edukacja
#61
Napisano 2005-07-11, godz. 08:55
#62
Napisano 2005-07-11, godz. 09:03
no to masz farta ;-) i zdrowy rozsadek ;-) ale nie martw sie przykrosci i tak cie nie miną ;-)a ja jestem śJ i jakoś chodze na studia coprawda rok zawaliłem (głupia statystyka) ale chodze .... i rzeczywiście przyznaje racje, że "nieoficjalny zakaz" edukacji był conajmniej głupi..... no ale na szczęście jest już wszystko ok
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#63
Napisano 2005-07-11, godz. 09:13
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#64
Napisano 2005-07-11, godz. 09:34
No i tez ciekawy jestem ilu studiuje powiedzmy medycyne w jednym z tych miast.
#65
Napisano 2005-07-11, godz. 10:01
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#66
Napisano 2005-07-11, godz. 10:33
Ale mimo to ciekawi mnie ilu lekarzy/studentow medycyny jest wsrod SJ
#67
Napisano 2005-07-11, godz. 10:59
Moi znajomi ŚJ studiują: prawo, informatykę, administrację publiczną (uczelnie w Poznaniu i Wrocławiu – nie mieszkają w tych miastach, ośrodki te wybrali ze względu na wysoki poziom nauczania).Z wylacznie moich obserwacji wynika ze wybieraja albo kierunki takie techniczno-rzemieslnicze albo cos w stylu filologii angielskiej etc.
do seboosxavera:
"chodzę na studia" – a cóż to wynalazek? Nie prościej byłoby: studiuję...
#68
Napisano 2005-07-11, godz. 12:33
A czy dalej istnieją nieformalne sugestie co do kierunku studiów? Czy można ponieść niemiłe konsekwencje za studiowanie psychologii, socjologii, filozofii czy nie daj Boże religioznawstwa?
#69
Napisano 2005-07-12, godz. 18:44
Sądząc po dalszych wypowiedziach jednak nie... Będę konsekwentnie zwiedzać dawne zapisy. Z pewnościa znajde równie ciekawe rzeczy.
#70
Napisano 2005-07-12, godz. 21:02
MiałWiśnia zaraz napisze, że miał rację
#71
Napisano 2005-07-12, godz. 23:42
Do śJ należałem 7 lat, tj. do 2003 roku. Muszę przyznać, że niemalże od samego początku w zborze wywierana była presja na zdobycie wykształcenia. Być może dlatego, że na 8 starszych, aż 4 miało wyższe, 1 średnie, 3 zawodowe. 2 było nauczycielami, 1 kierownik w Banku, 1 prezes jednej z większych firm w naszym mieście, 1 ratownik, 3 roboli.
Młodzi ludzie w przeważającej większości wybierali się na studia. Byli to raczej mężczyźni, kobiety poprzestawały na wykształceniu średnim i poszukiwaniu męża, który by się o nie zatroszczył. Aczkolwiek znam 2 kobiety, które studiowały na kierunkach artystycznych, 2 inne prawo.
Znam kilka osób, które podjęły naukę w większych miastach.
Zdecydowanie najczęściej wybieranym kierunkiem była psychologia, resocjalizacja oraz ekonomia. Znam jeden przypadek studiowania filozofii oraz podejmowania nauki przez starszych zboru. Co ciekawe, Ci wykształceni jeszcze bardziej się dokształcali. Tylko jeden ze starszych z wyk. zawodowym zastanawiał się nad możliwością zdobycia wyk. średniego. Czy podjął się tego wyzwania? Nie wiem. W międzyczasie wyleciałem ze zboru.
Dlaczego tyle osób u mnie w zborze (i nie tylko) podejmowało studia? Otóż starsi się zorientowali, że osobom z niższym wykształceniem, ciężej jest zdobyć pracę, a co za tym idzie ciężej utrzymać rodzinę. Członkowie zboru z niż. wyksz. częściej godzą się na zostawanie po godzinach, nawet kosztem zebrań czy kongresu, na czym cierpią sprawy ducha i rodziny.
Zdobycie lepszego wykształcenia za młodu ma pomóc w zdobyciu lepszej pracy, rozszerzyć pole manewru na rynku (i słusznie) oraz być gwarantem większej niezależności od świata.
Nie znałem żadnej osoby, która by studiowała medycynę, albo religioznawstwo.
Jak mi się coś przypomni, albo popytam przyjaciół, którzy pozostali w organizacji to dam znak.
Pozdrawiam
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#72
Napisano 2005-07-14, godz. 17:49
Ech, co się to porobiło. Jeszcze do niedawna najwyżej jeden starszy miał maturę, a reszta była po zawodówce. Jednakże obecna fala wykształconych ŚJ nie podoba się CK, świadczą o tym najnowsze wypowiedzi jej członków.na 8 starszych, aż 4 miało wyższe, 1 średnie, 3 zawodowe. 2 było nauczycielami, 1 kierownik w Banku, 1 prezes jednej z większych firm w naszym mieście, 1 ratownik, 3 roboli.
Młodzi ludzie w przeważającej większości wybierali się na studia.
Więcej na ten temat w przyszłości, w nowym wątku.
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#73
Napisano 2005-07-14, godz. 18:04
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#74
Napisano 2005-07-14, godz. 19:01
eh, co sie to porobilo. Jeszcze do niedawna najwyzej jeden starszy mial mature, a reszta byla po zawodowce. Jednakze obecna fala wyksztalconych SJ nie podoba sie CK, swiadcza o tym najnowsze wypowiedzi jej czlonkow.
Wiecej na ten temat w przyszlosci, w nowym watku.
I moja odpowiedź:
widzę (...) co do tematu wykształcenia typową perfidie dziadów z WTS.
Sebol, sorry, że znów cytuję Twoje słowa, ale lepiej się skomentować tego nie da
A Brat Jaracz pytal, czy oni powinni przeprosić za swoje błędy .... Tzn. też uważam, że powinni, ale prędzej spodziewam się śniegu w środku lata na Saharze, niż jakichkolwiek przeprosin z ich strony
Pozdr
#75
Napisano 2005-07-14, godz. 19:55
To nie tylko problem zarządzających organizacjami religijnymi ,ale wszystkich rządzących.
Wystarczy przypomnieć drogę jaką musiał przejść prof. Fred Hoyle ze swoją teorią gdy "świat naukowy zwarł szeregi aby nie dopuścić do publikacji jego odkryć" - cytuję za "Światem Nauki" z przed kilku miesięcy.
"I poznacie prawdę , a prawda was wyzwoli" - powiedział Chrystus .
Bez samodzielnego nabywania wiedzy , nie odkryje sie prawdy , no chyba , że ktoś otrzyma objawienie od Boga ... a to już inny temat.
#76
Napisano 2005-07-15, godz. 03:41
no własnie sam jestem ciekaw ;-) jakie będzie posunięcie Śniętej Rady z Brooklynu;-) a może już jest ;-) choć stawiam tezę (może się mylę!) że w przypadku Polski – gdzie już zdobycie wyższego wykształcenia nie gwarantuje znalezienia intratnej pracy – położy się nacisk na np. możliwości jakie płyną z prowadzenia własnej działalności gospodarczej ;-), bo jak nie wiadomo o co chodzi to wiadomo, że chodzi o KASEJednakze obecna fala wyksztalconych SJ nie podoba sie CK, swiadcza o tym najnowsze wypowiedzi jej czlonkow.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#77
Napisano 2005-07-15, godz. 06:07
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#78
Napisano 2006-04-04, godz. 16:46
To troche smutne, patrzeć jak młoda osoba manipulowana przez SJ niszczy sobie życie
#79
Napisano 2006-04-04, godz. 18:07
#80
Napisano 2006-04-04, godz. 19:27
jeśli nie wyższe wykształcenie, to jaki znasz inny sposób na zwiększenie prawdopodobieństwa znalezienia dobrej pracy?
pewności nikt Tobie nie da, ale chyba warto zwiększyc prawdopodobieństwo
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych