Mnie zastanawia jedno.
Skoro urodził się w 1925 to jak mógł być pomazańcem , skoro chrzest przyjął w 1940 r. (gdy miał 15 lat) a wtedy to już była wielka rzesza ?
On sam nie pamiętał 1914 roku - to znaczy że do której klasy pomazańców należał według nowego światła ?
OŚWIEĆCIE MNIE ŚWIATŁEEEEEEM !
Swoją drogą - fajna broszurka ! Szybko przygotowana itp. To chyba w ramach tego teraz każdemu św. Jehowy taką będą drukować, bo przecież członkowie CK to normalni, szeregowi bracia.
Nie powiem co mi się chce jak to widzę !
bramy do nieba zamknieto w 1935 (chociaz teraz znowu je otwarto, tzn wykres je otworzył)nasz brat wzial chrzest 5 lat po zalozeniu złotej kłódki. jest jedyne, racjonalne wyjasnienie zaistnialej sytuacji.
duch swiety.
koniec dyskusji
------------------------
moj ojciec tez powinien miec taka broszurke. byl lojalnym dobrym czlowiekem, najlepszym tatą, gorliwym (w sensie pozytywnym) chrzescijaninem (chociaz tez mu sie w glowie wiele rzeczy nie miescilo, a glowe mial)
broszurki posmiertne sa jednak tylko dla przywodcow, ale cos takiego nazywamy: propagandą.
nie chodzi o to, ze jestem zawistny i krytycznie patrze na sprawy i dostrzegam w nich tylko zle strony. widze co widze, dobrze opracowany system wyrozniajacy ludzi, widze religie, ktora wyglada jak kazda inna, chociaz ona sama ma sie za wyjatkową, mysle, ze w tym jest wiele pychy i samozadowolenia. taka postawa rzeczywiscie izoluje od swiata, stawia innych nizej i pokazuje iluzoryczną wyjątkowosc. iluzoryczną, bo po wniknieciu w inne religie, o podobnej strukturze, mesjanistycznym lub milenijnym kierunku zobaczymy wszedzie ten sam obraz, uwielbianych pastorow, kaznodzieji, braci starszych majacych pozycje wobec ktorej widac, ze ugina sie kolano wiernych.
a czlowiek dla mnie ma byc bratem, a nie ikoną.
Użytkownik gruby drab edytował ten post 2010-06-21, godz. 06:26