Skocz do zawartości


Zdjęcie

Straznica vs. Przebudzcie sie


  • Please log in to reply
12 replies to this topic

#1 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-03-13, godz. 14:34

Mam pytanie do wszystkich, ktorzy rozpowszechniali lub rozpowszechniaja Straznice: Czy nigdy nie mieliscie wrazenia, ze ci biedni ludzie, ktorym wreczamy to czasopismo nic z niego nie zrozumieja lub, co gorsza, zrozumieja opacznie? Ja zawsze rozpowszechnialem duzo wiecej "Przebudzciow", a jak juz wreczalem Straznice z ciekawym tematem na okladce, to zaznaczalem, ze polecam np. pierwsze dwa artykuly. Zawsze sie obawialem, ze jak moj rozmowca dotrze do artykulow do studium, to wiecej mu to zaszkodzi niz pomoze, bo nic nie zrozumie z tego specyficznego jezyka.

Jeszcze bardziej interesuje mnie opinia tych, ktorzy otrzymywali/otrzymuja Straznice. Zawsze bylem ciekaw jak ludzie nie znajacy wierzen SJ odbieraja artykuly ze Straznicy. Czy (ile) z niej rozumieja? Jakie maja ogolne wrazenia po przejrzeniu lub przeczytaniu?

#2 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-13, godz. 15:02

Heh, trudno przewidywać szaleńcze zainteresowanie publikacjami typu "Straszak" wśród ludzi z zewnątrz, skoro wielu SJ dostawało drgawek na widok pewnych tekstów :) . Ja również stanowczo wolałem "Wyśpijcie się!" z oczywistych względów. Jeśli miałem już dotrzeć do kogokolwiek z tej wątpliwej jakości literaturą, stanowczo wybierałem chwytliwe nagłówki, najlepiej te na czasie. Pamiętam, jakie było moje zdziwienie, gdy po raz pierwszy zobaczyłem w "Wyśpijcie się!" krzyżówkę B) ; wrażenie tak silne, że do dziś pamiętam jedno z jej haseł: też daje dobre mleko (koza) :D .
Oprócz odmiennej szaty graficznej nieco inny był język obu publikacji. Jednak w "Wyśpijcie się!" czasem odchodzono od twardej retoryki. O ile w "Straszaku" pisano: "Trawa jest zielona, bo taka jest wola Jehowy, o czym donosi ewangelista Mateusz w rozdziale XX, wersecieYY", o tyle w "Wyśpijcie się!" — "Pewnie zauważyłeś zieleń trawy przed Twym domem. Kolor zielony pochodzi z procesu fotosyntezy roślin, które wytwarzają również tlen. Czy zastanawiałeś się, gdzie leży źródło tych procesów?" :rolleyes: :P
Ot i drobna różnica :) . Najlepiej jednak samemu porównać oba kalibry. Każdy ma pewnie odmienne skojarzenia.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#3 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-03-13, godz. 16:23

Heh, Przebudźcie się jest o tyle przyjemniejsze dla zwykłego zjadacza chleba, że mniej w nim wersetów, a więcej mało z Bogiem związanej wiedzy. Może sobie poczytać o biologii, fizyce, historii, ot- opowiastki z życia wzięte. I była kiedyś jeszcze taka rubryczka na końcu, gdzie podawano w skrócie nowe informacje ze świata :) A Strażnic już jako dziecko nie lubiłam. Teraz nie zaglądam, nie czytam- jezyk tych publikacji odbiera mi chęć na zastanawianie się nad treścią.

Pozdrawiam

(ah.. dla tych, co nie wiedzą, nie jestem i nie byłam śJ)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#4 Fly

Fly

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 712 Postów

Napisano 2006-03-14, godz. 13:26

Prosze o wiecej opinii!
Nie chodzi mi tylko o porownywanie obu czasopism, ale o wasz odbior Straznicy. Mnie sie od dawna wydawalo, ze pod wzgledem "marketingowym" to czasopismo jest nienajlepiej pomyslane. Nie mozna stworzyc jednego dobrego "produktu" zarowno do wnikliwego studiowania dla Swiadkow jak i dla ludzi nie majacych pojecia o naukach SJ. Wydawalo mi sie, ze lektura Straznicy moze ludzi bardziej odstreczyc niz zachecic do poznawania nauk SJ.

#5 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-03-14, godz. 13:58

za wcześnie na ocenę zmian od 2006, ale wydaje się że zmiany od początku roku służą upodobnieniu obu czasopism. Zapowiadane jest więcej tematów "biblijnych" w "Prz!". Ciekawe czy te "biblijne" tematy będą pisane językiem zrozumiałym dla postronnego odbiorcy (bez "niewolników", "drugich owiec", "teokracji" itd.)?

Zmianą która marketingowo może się przysłużyć jest obrazkowa powtórka.

W nr 1/2006 asekurancko nazwano ją powtórką "dla całej rodziny", natomiast w następnych nie ma już tego zastrzeżenia, co wskazuje, że autorzy nie boją się utraty czytelników o nieco wyższym IQ, którzy mogliby uświadomić sobie, że to jest czasopismo dla określonej grupy odbiorców i mogliby zrezygnować z prenumeraty.

Rzuca się w oczy brak tytułu prasowego (choćby 16stronicowego kwartalnika) dla osób z wyższym wykształceniem i szerokim horyzontem myślowym. Z jednej strony organizacja narzeka na brak osób z wyższym wykształceniem, z drugiej nie publikuje czegoś, co mogłoby takie osoby zainteresować.

W ofercie wydawniczej WTS brakuje pisma typowo teologicznego, które na poziomie godnym biblisty polemizowałoby z "nominalnym" chrześcijaństwem. Od czasu do czasu wydawane są publikacje nazywane szumnie "gruntowną" polemiką. Przejrzenia choćby broszury "Trójca" wskazuje na infantylny poziom tych wydawnictw i ignorancję autorów (choćby sposób "liczenia nóg" pewnej rzeźby).

Zanim Stefan poda link do katalogi wydawniczego "fundacji nasza przyszłość" i zacytuje jakieś publikacje dla dzieci i mlodzieży, chcę zaznaczyć, że inne wyznania (używając języka strażnicowego) różnicują ofertę od mleka dla niemowląt po pokarm stały dla osób dorosłych i wykształconych.

#6 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-14, godz. 14:14

Wydaje mi się, że "Straszak" nigdy nie był projektowany pod wzgledem marketingowym. A jeśli nawet, to na Brooklynie mają nieudaczników od marketnigu. To pismo od zawsze spełniało funcję tuby propagandowej. W dodatku wszystkie sztuczki w podejściu do czytelnika, wszelkie chwyty retoryczne, były tak oklepane, że bez problemów nadają się do kabaretu B) .
Co zrobić, aby udoskonalić ten produkt? Ano potrzeba kilka cięć, które mogą dla WTS być nie do przełknięcia. Przede wszystkim długość artykułów... W czasopismie dla masowego obiorcy ("STraszak" ponoć takim jest) artykuły są zbyt długie i nudne... To może skręcić nawet najbardziej gorliwego świadka. Po drugie: zróżnicowanie tematyczne — zamiast kurczowo trzymać się jednego wątku można stosować ujęcia przekrojowe (np. więcej przykładów). Po trzecie — więcej grafik, rozkładówek, wykresów, fotografii... To zawsze urozmaica nawet najnudniejszą treść. Po czwarte — chyba już czas odświeżyć formułę artykułów do studium... Może z punktu widzenia dydaktyki pytania i odpowiedzi nie są złe, ale mogą doprowadzać do szału bardziej inteligentnego czytelnika. Po piąte — nie zaszkodziłoby "Straszakowi" dodanie stałych fragmentów tekstu (jakies ciekawostki w ramce, typu "Czy wiesz, że...?"); nic nie szkodzi, że to pismo z kluczem, a nie brukowiec... Forma jest bardzo ważna.
To była moja wersja rasowanego "Straszaka" B) :P
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#7 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-14, godz. 17:37

A mi zawsze bardziej podobała się Strażnica niźli Przebudziec. Podchodziłem do tych czasopism jako osoba z zewnątrz, zainteresowana Świadkami jako ciekawostką. Chciałem poznać ich doktrynę a nie czytać o myszoskoczkach afrykańskich :).

Poza tym wiedza naukowa podawana w Przebudźciach jest, mówiąc delikatnie... dziwna. Tak jakby autorzy nie mogli zdecydować się, czy piszą do ekspertów, czy laików. Poza tym z artykułów "naukowych" w Przebudźciu nic nie wynika. To takie jakby wielkie zbiory ciekawostek, bez żadnego związku ze sobą.

Na marginesie: znalazłem jednen artykuł, gdzie autorzy uznają teorię ewolucji :). 8 września 2005, nr 17, artykuł "Niezwykłe >>odkurzacza<< mórz", strona 22:
Uważa się, że strzykwy są spokrewnione z rozgwiazdami i jeżowcami. (podrk. moje)
Znajomy Świadek nie wiedział, jak to wytłumaczyć :).

#8 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-14, godz. 22:14

Nie chodzi mi tylko o porownywanie obu czasopism, ale o wasz odbior Straznicy. Mnie sie od dawna wydawalo, ze pod wzgledem "marketingowym" to czasopismo jest nienajlepiej pomyslane. Nie mozna stworzyc jednego dobrego "produktu" zarowno do wnikliwego studiowania dla Swiadkow jak i dla ludzi nie majacych pojecia o naukach SJ. Wydawalo mi sie, ze lektura Straznicy moze ludzi bardziej odstreczyc niz zachecic do poznawania nauk SJ.

Fly wydaje się, że "ugryzłeś" samo sedno problemu. ;) Sam zbyt wiele czasopism nie rozpowszechniałem, ale nie ulega wątpliwości, że trafiały one do różnego rodzaju ludzi. Często to byli ludzie prości, stęsknieni Boga oraz Jego pocieszenia. Czasami próbuję sobie wyobrazić jakie zdziwienie musiało malować się na ich twarzach, gdy po otwarciu Strażnicy, w środku, zamiast prostego przekazu o Stwórcy, natknęli się na powiedzmy, skomplikowane wyliczenia roku 1914. :)
Zresztą w moim zborze była raczej tendencja do rozpowszechniania Przebudźcie się!, a Strażnice najczęściej szły dla osób zainteresowanych. Zresztą widać to po biblioteczkach w zborach gdzie Strażnice „walają się” w przygniatającej ilości w porównaniu do Przebudźcie się!. Ja sam po jakimś czasie przestałem zamawiać Strażnice, tzn. zamawiałem, ale tylko pojedyncze egzemplarze dla siebie. ;)

Inna sprawa, jeśli chodzi o marketing, to moim zdaniem Strażnic "szło" za dużo. Nie wiem, może się nie znam, ale wydaje mi się, że ilość nigdy nie idzie w parze z jakością. Do tego tematy w tych publikacjach są za bardzo porozrzucane. Skoro Strażnica jest raczej materiałem szkoleniowym dla samych śJ to całe czasopismo powinno się skupić na jednej głównej myśli, bez tych tematów pobocznych daleko odbiegających od meritum.
A tak z tych tematów wychodzi „niezły” mezalians. ;) A może właśnie wydawcom o to chodzi? :blink: Nie wiem. :ph34r:

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#9 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-03-14, godz. 22:37

Od wielu lat upraszam usilnie braci aby ten nadmiar walajacej sie literatury w zborach i o wiele wiecej po domach SAMI WIECIE ILE TEGO MAMY w dodatku z terminem przydatnosci do spozycia :lol: bardzo nieaktualnym oddac na przemial co uzupelniloby watle fundusze zwlaszcza od tego roku. CO WY NA TO :angry:
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#10 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-03-14, godz. 23:10

Lepiej posegregować numerami i zachować.

Spalenie tego byłoby przysługą dla WTS. Wiele dzisiejszych świateł, za parę lat będzie żywym oskarżeniem dla CK. Poczytaj wspomnienia brooklyn_huntera, który jako dziecko obserwował palenie publikacji. Dzięki takim akcjom nie można dziś podsunąć ŚJ pod nos "harfy Bożej", bestselera wydanego w 6 milionach egzemlarzy. Dlaczego? Ano dlatego, że ktoś posłuchał dobrych rad i spalił te książki.

#11 Kloo

Kloo

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1087 Postów
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano 2006-03-14, godz. 23:37

Mialem na mysli pozyskanie pieniedzy ze sprzedazy na makulature.A Ty i My wszyscy wiemy ze mamy roczniki ktore sa zywym dowodem przeciw CK i do tego nie zachecalem.Pisalem o tym ze mam Harfe Boza i u mnie w domu niczego sie nie palilo a wrecz przeciwnie prawie sie przed literaturą klekało co moze byc dzisiaj dziwne i smieszne. Wszedzie w bibli czytamy ze apostolowie i uczniowie klekali modlac sie nawet w miejscach publicznych a my mamy wciąż twarde karki :(
Jak możecie uwierzyć, skoro od siebie wzajemnie odbieracie chwałę, a nie szukacie chwały, która pochodzi od samego Boga?

--
Informacja Forum Watchtower: konto wyłączone.

#12 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2006-03-15, godz. 12:08

Witam wszystkich pięknie :D . Wydaje mi się , że jest to wogóle kwestia sposobu szkolenia. Strażnica z jednej strony traktuje każdego jak niedouczonego bo tłumaczy oczywiste kwestie jak Lejzor krowie na miedzy , a z drugiej strony wymaga od czytelnika znajomości specyficznego języka jakim to czasopismo sie posługuje. Tworzone sa dziwoloągi językowe , jakieś zbitki trudne do przełknięcia dla osoby początkującej. Sposób argumentowania i powoływanie sie na teksty też jest często dziwny. Czasem tekst na który się powołuje zawiera tylko jedno słowo z przywołanej argumentacji.
Mnie nuży taki sposób studiowania. To prawie tak jak szkolenie BHP w państawowym zakladzie pracy. Niby wszyscy wiedzą o co chodzi , wykładowca sie trudzi czytając przepisy , a sala siedzi i ma wrażenie , że słucha. ;) Przebudźcie się jest naprawdę ciekawym czasopismem.Kiedyś prenumerowałam Rider's Digest i zauważyłam ,ze niepotrzebnie. Tematy w Przebudźcie sie byly lepiej zredagowane , przystępniej podane a na dodatek wcześniej sie pojawiały. Można oczywiście potępiać w czambuł wszystko co ŚJ wydali lub zrobili - niektórzy tutaj tak robią - ale artykuły były ciekawe i nie sprawiały wrażenia nachalnego tekstu religijnego. Mam kuzyna który należy do Wolnych Chrześcijan i który też mówił , że woli Strażnicę bo budzi ona w nim jakieś negatywne emocje. Cóż... co kto lubi. :P
... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#13 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-03-15, godz. 12:20

A ja dodam, że w czasopismach nigdy nie lubiłem takich określeń typu: "Pewien naukowy autorytet w dziedzinie..."; "Pewien znany działacz/gwiazdor..."; "Pewien wpływowy polityk..."; "W pewnym wysokonakładowym czasopiśmie podano...".

Szczerze mówiąc do szału mnie doprowadzały takie określenia. Takiej wypowiedzi ani nie można sprawdzić, ani też powołać się na nie w rozmowie z jakimś człowiekiem. Bo co powiem? Że pewien wpływowy polityk powiedział takie, a takie coś. A na pytanie osoby, z którą bym prowadził dyskusję, jaki to polityk powiedział taką, a taką rzecz, to bym musiał odpowiedzieć, że nie wiem. Hmm. Wolne żarty.

pzdr. :)

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc





Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych