Czasami jak to słyszę to nie mogę w to uwierzyć, że to prawda. Niestety ja sam jestem przykładem "głupiutkiego kolesia", który naiwnie wziął słowa "prawdy". Gdy poznawałem nauki WTS, miałem te nieszczęście, że moim "nauczycielem" był najbardziej fanatyczny starszy (to znaczy nie taki najgorszy, ale facet bardzo gorliwy był i popadał w skrajności).no wiedziałem, że niektórzy SJ to barbarzyńcy… Tatarkiewicza spalić! Ale to co Salyy napisałaś to święta prawda, pamiętam jak siostry czy bracia nowonawróceniu szczycili się tym jak palili polskich wieszczów!
Heh, zbytnio sobie wziąłem do serca słowa o Berejczykach i o tym jak palą swoje księgi magiczne i sam wywaliłem około... UWAGA! 200 książek, w tym około 100 horrorów! Wywaliłem prawie 100 komiksów, kilkadziesiąt kaset magnetofonowych oraz kilkadziesiąt czasopism komputerowych o grach!
Jak sobie to przypomnę to aż rwać włosy z głowy się chce!!! Zresztą już w organizacji jak już później poznałem innych świadków okazało się Mastertony oraz dobra muzyka Punkowa cieszyła się poważaniem, co niektórych braci.
A dlaczego wywaliłem wszystkie westerny Karola Maya i "Kajko i Kokosza" to sam nie wiem... Ach ta nadgorliwość...
Ech, płakać się dosłownie czasami chce...
Jedyne czym mogę się pocieszyć, to tym, że naprawdę pokazałem, że chcem się podobać Jehowie. No, a że to dla ludzi uczyniłem to już zupełnie inna bajka...
pzdr.