Odświeżam temat, ze względu, że ostatnio doszło sporo osób na forum.Na pewno na fakt że odeszliście od świadków Jehowy miały wpływ różne czynniki.
Być może nie wymieniłem najważniejszych, albo było ich kilka wzajemnie polączonych.
Może też zadecydowały inne sprawy na które nie starczyło miejsca w tej sondzie.
Jak zostałeś Odstępcą
#21
Napisano 2008-05-19, godz. 14:50
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#22
Napisano 2008-05-19, godz. 16:57
#23
Napisano 2008-05-19, godz. 17:28
Będąc poza organizacją zaczęłam dostrzegać różnice między
normalnym światem, a organizacją.
Okazało się, że świat wcale nie był tak zły, jak maluje go Strażnica,
a nawet, że jest o wiele lepszy od moich braci i sióstr w wierze!
pzdr
Zaznaczyłam: jakoś samo wyszło
Moje odczucia są podobne - "w świecie" poznałam o wiele bardziej życzliwych i przede wszystkim szczerych ludzi, którzy są bezinteresowni. Cały czas żyłam w świadomości, że świat jest ble, ale ludzie to chodzące demony - prawie heh :0
#24
Napisano 2008-05-19, godz. 17:31
amen ;-)Moje odczucia są podobne - "w świecie" poznałam o wiele bardziej życzliwych i przede wszystkim szczerych ludzi, którzy są bezinteresowni. Cały czas żyłam w świadomości, że świat jest ble, ale ludzie to chodzące demony - prawie heh :0
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#25
Napisano 2008-05-19, godz. 17:49
Może też zadecydowały inne sprawy na które nie starczyło miejsca w tej sondzie.Zaznaczyłem ,,ludzkie błedy". Czyżbym był pedantem ? Raczej nie ja odszedłem, to ,,pasterze" uczynili mnie wyrzutka. Być może, że nie miałem, schowka na sprzeczności w niektórych naukach ŚJ. Teraz odczuwam, że i wolność ma plusy, w postaci bogatej 'gamie' spostrzeżeń i doznań forumowiczów.
#26
Napisano 2008-05-19, godz. 18:38
Zagłosowałem na opcję osiem, ale tak naprawdę to brakuje mi opcji:
"Zostałem odstępcą, bo przeczytałem kilkanaście ( kilkadziesiąt ) własnych publikacji WTS-u !!! demaskujących zakłamanie i prawdziwy charakter Organizacji ŚJ"
#27
Napisano 2008-05-20, godz. 02:53
Odeszłam, bo brakowało mi powietrza . Chciałam mieć własne przemyślenia i móc je swobodnie wyrażać, mieć prawo do wątpliwości, zadawania pytań, szukania na nie odpowiedzi itd. Chciałam być wolna w tym względzie i teraz jestem.
#28
Napisano 2008-05-20, godz. 21:30
Zaznaczylam opcje "bo chcialam byc wolna".
#29
Napisano 2008-07-22, godz. 09:25
Nie potrafilem tego nazwac na poczatku ,teraz wiem, sa to po prostu techiniki manipulacyjne, ktore sa fascynujace.
Uwazam,ze ksiazki Aronson Elliota i Cialdiniego powinny byc obowiazkowa lektura kazdego ,kto odchodzi z Organizacji,bo pozwalaja lepiej zrozumiec w czym tak nprawde tkwiles/as.
Najbardziej rzucajaca mi sie w oczy jest przynaleznosc do grupy(temat wielokrotnie poruszany)
Dostrzeglem w pewnym momencie ,ze wielu z mlodych braci prawdopodobnie nie byloby w zborze ,gdyby nie znajomi.
Użytkownik zamknietywsobie edytował ten post 2008-07-22, godz. 09:26
#30
Napisano 2008-07-22, godz. 19:11
Dostrzeglem w pewnym momencie ,ze wielu z mlodych braci prawdopodobnie nie byloby w zborze ,gdyby nie znajomi.
I to jest najczęstsza przyczyna dla której ludzie zostają w organizacji mimo wielu zastrzeżeń. I nie liczę że to kiedykolwiek się zmieni, bo taka manipulacja ze strony WTS-u jest niezwykle skuteczna.
#31
Napisano 2008-07-22, godz. 22:37
"Zerwij kontakt ze światem" to chyba najczęsciej spotykany zwrot, zakaz, nakaz. Młodzi po zerwaniu kontaktów z rówieśnikami nie będącymi śJ uważają że postępują słusznie, uważają że dzieki temu będą cenieni w zborze, często na zgromadzeniach taka postawa jest nagradzana brawami.
Ale co jeśli taka osoba zerwie całkowicie kontakt ze "światem", a nagle zazna w jakiś sposód oświecenia i będzie chciała sie uwolnić od WTS? Wtedy brak odwagi na krok jakim jest odłączenie się.
Ja nie zostałem odstępcą, ale sam sie odłączam na dniach. Pisze włąsnie list do starszych zboru. Dla mnie pomocne było to forum, ukierunkowało mnie i ugruntowało w podjęciu decyzji o odłączeniu.
#32
Napisano 2008-07-23, godz. 06:43
Paolka zgodze się z Toba. Manipulacja uczuciami i narzucanie danego postępowania to bardzo często spotykana taktyka.
"Zerwij kontakt ze światem" to chyba najczęsciej spotykany zwrot, zakaz, nakaz. Młodzi po zerwaniu kontaktów z rówieśnikami nie będącymi śJ uważają że postępują słusznie, uważają że dzieki temu będą cenieni w zborze, często na zgromadzeniach taka postawa jest nagradzana brawami.
Ale co jeśli taka osoba zerwie całkowicie kontakt ze "światem", a nagle zazna w jakiś sposód oświecenia i będzie chciała sie uwolnić od WTS? Wtedy brak odwagi na krok jakim jest odłączenie się.
Ja nie zostałem odstępcą, ale sam sie odłączam na dniach. Pisze włąsnie list do starszych zboru. Dla mnie pomocne było to forum, ukierunkowało mnie i ugruntowało w podjęciu decyzji o odłączeniu.
Obawaim sie,ze jednak jestes odtepca,poniewaz kwestionujesz nauki "Niewolnika" oarz metody jakich uzywa.
Podejrzewam tez ,ze wlasnie z tych powodow odchodzisz.
Pozdrawiam Cie bracie w ODSTEPSTWIE.
#33
Napisano 2008-07-23, godz. 08:35
Chyba że coś się zmieni jak mnie odwiedzą starsi. Dziś mi babcia powiedziała że chcą mnie odwiedzić, ale coś nie mogą do mnie trafić
pozdrawiam
#34
Napisano 2008-07-23, godz. 09:01
Użytkownik qwerty edytował ten post 2008-07-23, godz. 09:03
#35
Napisano 2008-07-23, godz. 15:36
nie dałem rady. Zacząłem czytać Biblię. I tak już poszło. Szkoda, że wcześniej nie czytałęm zbyt starannie strażnic... pozdrawiam wszystkich!
#36
Napisano 2008-07-23, godz. 16:40
Miałam podobne odczucia, ale zdystansowanie się do tego pozwoliło spojrzeć na to z innej perspektywy, zniknął lęk przed odrzuceniem przez zbór i Boga i związane z tym wszystkie konsekwencje. W spokoju podjęłam decyzję o odłączeniu, po wielu przemyśleniach....chyba nie miałam takich przemyśleń, gdy wiązałam sie z organizacją...nie żałuję decyzji ----> poprostu jestem wolnym człowiekiem, jestem sobą, sama podejmuję decyzje i sama za nie odpowiadam.dręczyły mnie wyrzuty sumienia, i poczucie , że to ONI mają rację tylko ZE MNĄ JEST COS NIE TAK. Byłam rozchwiana emocjonalnie, zawsze siebie za wszystko obwiniałam, nie potrafiłam siebie kochać. Kiedy już wszystko poukładałam, znacznie lżej mi się żyje. Odzyskałam spokój wewnętrzny.
#37
Napisano 2008-07-23, godz. 19:12
Ja też zacząłem od superintesywnego studium Strażnic od 1960 do 1998. Zmienność światła niczym nie uzasadniona prócz chybienia i brak ściśle biblijenego wsparcia głównych nauk uczyniły mnie niewierzącym. Powrót do wiary i Boga zaczął się siedem lat później.postanowiłem wszystko sprawdzic, zacząłem od czytania biblioteczki WTS i tematów, które mnie nurtowały. Krew, frakcje, wykluczenia i traktowanie rodziny wykluczonej itd.
nie dałem rady. Zacząłem czytać Biblię. I tak już poszło. Szkoda, że wcześniej nie czytałęm zbyt starannie strażnic... pozdrawiam wszystkich!
#38
Napisano 2008-07-23, godz. 20:35
Witaj na forum eliaszturystopostanowiłem wszystko sprawdzic, zacząłem od czytania biblioteczki WTS i tematów, które mnie nurtowały. Krew, frakcje, wykluczenia i traktowanie rodziny wykluczonej itd.
nie dałem rady. Zacząłem czytać Biblię. I tak już poszło. Szkoda, że wcześniej nie czytałęm zbyt starannie strażnic... pozdrawiam wszystkich!
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
Użytkownik Noc_spokojna edytował ten post 2008-07-23, godz. 20:50
#39
Napisano 2008-07-23, godz. 20:41
postanowiłem wszystko sprawdzic, zacząłem od czytania biblioteczki WTS i tematów, które mnie nurtowały. Krew, frakcje, wykluczenia i traktowanie rodziny wykluczonej itd.
nie dałem rady. Zacząłem czytać Biblię. I tak już poszło. Szkoda, że wcześniej nie czytałęm zbyt starannie strażnic... pozdrawiam wszystkich!
Witam serdecznie eliaszuturysto i czuj się tu dobrze
Użytkownik Warmianka edytował ten post 2008-07-23, godz. 20:43
#40
Napisano 2008-07-23, godz. 20:51
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych