13 replies to this topic

[Terebint]

Tak się zastanawiam, czy pocałowanie Biblii jest bałwochwalstwem?

Jakie spojrzenie na tą sprawę mają świadkowie Jehowy? Uczono mnie, że ta księga nie jest sama w sobie święta, tylko jej treść. Czy w takim razie pocałowanie tej księgi jest bałwochwalstwem?

A jak na to zapatrują się wyznawcy innych religii? Wiem, że katolicy ją całują, choć nie uznają jej za autorytet numer 1. A protestanci?

pzdr.

[cara]

Nigdy nie słyszałam o całowaniu Biblii

[Artur Schwacher]

Wiem, że katolicy ją całują, choć nie uznają jej za autorytet numer

Po pierwsze: uznają za autorytet numer I.

Po drugie: to jest symbol czci dla Słowa Bożego nie dla papieru.

[Henryk]

Po pierwsze: uznają za autorytet numer I.

Arturze, - warto uściślić.
Niektórzy z Katolików, - czy Kościół z definicji.
Wybacz, chyba nikogo nie przekonasz, że KK jako instytucja na pierwszym miejscu stawia Biblię!

Czy całowanie księgi jest bałwochwalstwem?
A w jakim celu to robić?
Czasem pocałuję żonę, dzieci (w policzek!)...
- Jeśli ją (Biblię) całujemy, a nie czytamy – myślę, że to złe, i podpada pod bezmyślne bałwochwalstwo.
Podobnie jak całowanie wszelkich innych przedmiotów kultu religijnego.

[Sebastian Andryszczak]

I znowu wkraczamy w stary spór protestancko-katolicki, z tendencyjnym pytaniem: "czy ważniejsza jest Biblia czy niebiblijna Tradycja?"

Nauka Kościoła Kat. opiera sie na Biblii i Tradycji, przy czym Nowy Testament uważany jest (jeśli można tak uprościć sprawę) za "najbardziej niekontrowersyjną część" Tradycji Kościoła Kat.

Jeśli ktoś dostrzega "balwochwalstwo" w posiadaniu krzyża, to zapewne całowanie Biblii też uzna za balwochwalstwo...

[polarm]

Henryku, tylko echo wróci do Ciebie i będzie niezawodnym potwierdzeniem wygłoszonej przez Ciebie tezy.

Henryk Posted: 2006-04-17 19:32

Wybacz, chyba nikogo nie przekonasz, że KK jako instytucja na pierwszym miejscu stawia Biblię!

Mnie nie musisz nawet przekonywać.

[haael]

Jak najbardziej uznają za autorytet numer 1. Oczywiście chodzi o KK jako organizację. Za dużo nasłuchałeś się propagandy protestantów, którzy mówią, że KK nie opiera nauk o Biblię. Oczywiście oprócz Biblii katolicy mają także inne źródła, na których opierają nauki.

Nie przypominam sobie w tej chwili sytuacji z całowaniem, ale jest teraz w Kościele katolickim okres Wielkanocy, gdzie szczególnie dokładnie przestrzega się niektórych zwyczajów liturgicznych. W wielu kościołach można spotkać taki obrazek: przed czytaniem Ewangelii ministranci z kadzidłem obchodzą dookoła ambonę, następnie wchodzi na nią lektor, bierze Biblię, unosi ją do góry, żeby wszyscy widzieli, a w tym czasie ministranci "kadzą" Biblię trzymaną przez lektora (kto widział, wie o co chodzi). Szacunku (kadzidła) nie oddajemy papierowi ani nawet treści Biblii, tylko Słowu Bożemu, czyli Jezusowi.

Czy takie praktyki to bałwochwalstwo? Być może. Przyzwyczaiłem się już, że wszystko, co katolicy robią, to bałwochwalstwo. Ale odpierając ewentualne zarzuty: Bóg w Starym Testamencie kazał składać sobie ofiary całopalne ze zwierząt, zatem jest to "praktyka biblijna". My nie palimy dzisiaj w kościołach wołów (ale by były zapaszki ), tylko kadzidło.

Kiedyś Świadkowie zarzucali mi (a właściwie katolikom, a mi jako ich reprezentantowi), że katolicy oddają obrazom cześć. Odpowiedziałem standardowo, że nie oddajemy czci obrazom, tylko tym, których one przedstawiają, a wtedy Świadkowie znienacka: "a gdyby ktoś kazał ci spalić taki obraz, to co byś zrobił?" Chodziło o to, że jeżeli mam opory przed spaleniem obrazu, to nie uznaję go za zwykły przedmiot, tylko coś świętego. Odpowiedziałem wtedy, co by było, gdyby ktoś kazał im spalić Biblię. Sytuacja w obu przypadkach jest taka sama. Nie uznajemy Biblii za Boga, nie oddajemy czci Biblii, a jednak odnosimy się do niej z szacunkiem.

Henryku, jeżeli całujesz żonę (w policzek), to oddajesz jej tym samym boską cześć?

[Henryk]

Henryku, tylko echo wróci do Ciebie i będzie niezawodnym potwierdzeniem wygłoszonej przez Ciebie tezy.

No to jak pogodzić tak „rozbuchaną” Tradycję ze Słowem?
Jedno przeczy drugiemu, - i tu nikogo nie trzeba przekonywać...

[Sebastian Andryszczak]

Biblia nie zaprzecza Tradycji, gdyż jest jej częścią...

[Henryk]

Nie zgadzam się, ale dalej nie dyskutuję.
Może to źle skończyć się.
Pozdrawiam.

[Sebastian Andryszczak]

przecież ja nie gryzę...

[Henryk]

No tak...
Ale ja lubię gryźć.

[Tomasz O.]

Niewiemco w tym złego pocałować Pismo Święte które zawiera wszystko o naszej religii?Opisuje naszego Boga, opisuje jak musimy prowadzić życie i tp. No niewiem czy to jest pogańki zwyczaj.A jak tak myślicie, to w takim razie poganie całowali Biblie?

[pawel r]

Dla mnie pomyłką katolicko-protestancką jest doszukiwanie się problemów na płaszczyznach

1. wiara - czyny
2. biblia - tradycja

ja nie widzę na tych płaszczyznach żadnych miejsc by były różnice pomiędzy wyznaniami...