Kim Jest Chrystus ?
#41
Napisano 2006-05-10, godz. 10:03
Natomiast nie wiem jak wygląda sporawa w oryginalnym tekście z 1 Tym, bo tylko w NW fragment podzielono na dwa zdania i wyróżniono dwa podmioty: Jezusa i wszechmocnego - nie wiem czy prawidłowo.
#42
Napisano 2006-05-10, godz. 15:16
Nikt nigdy nie widzial i widziec nie moze Jezusa, cos nowego dla mnie
#43
Napisano 2006-05-10, godz. 16:32
Dla Roberta ,Henryka i wielu inyych,z uwagi na to,ze rzadziej tu bywam krotko chce zapytać[jutro poczytam odpowiedzi],jak należy rozumiec slowa ap.Pawla w 1 Tym.6:14,15,16 i Obj.17:14 oraz Obj.19:13-16? Kogo one dotycza i o czym to swiadczy? Pozdrawiam
Dla Roberta ,Henryka i wielu inyych,z uwagi na to,ze rzadziej tu bywam krotko chce zapytać[jutro poczytam odpowiedzi],jak należy rozumiec slowa ap.Pawla w 1 Tym.6:14,15,16 i Obj.17:14 oraz Obj.19:13-16? Kogo one dotycza i o czym to swiadczy? Pozdrawiam
witaj 1Tm 6:14-16 Br „ażebyś przestrzegał przykazania i zachowywał je nienaruszone, sam będąc bez zarzutu aż do przyjścia Pana Jezusa Chrystusa.(15) Przyjście owo będzie miało miejsce we właściwym czasie za sprawą błogosławionego i jedynego Władcy, Króla wszystkich władców i Pana wszystkich panujących.(16) Tylko On, jako nieśmiertelny, przebywa w światłości dla nas niedostępnej. Nikt z ludzi nigdy Go nie widział ani nie może zobaczyć. Jemu cześć i potęga wiekuista. Amen.”
1Tm 6:14-16 BT „ażebyś zachował przykazanie nieskalane, bez zarzutu aż do objawienia się naszego Pana, Jezusa Chrystusa.(15) Ukaże je, we właściwym czasie, błogosławiony i jedyny Władca, Król królujących i Pan panujących,(16) jedyny, mający nieśmiertelność, który zamieszkuje światłość niedostępną, którego żaden z ludzi nie widział ani nie może zobaczyć: Jemu cześć i moc wiekuista! Amen.”
1Tm 6:14-16 Bw „abyś zachował przykazanie bez skazy i bez nagany aż do przyjścia Pana naszego Jezusa Chrystusa,(15) które we właściwym czasie objawi błogosławiony i jedyny władca, Król królów, Pan panów,(16) jedyny, który ma nieśmiertelność, który mieszka w światłości niedostępnej, którego nikt z ludzi nie widział i widzieć nie może; jemu niech będzie cześć i moc wieczna. Amen.”
[COLOR=green] J 3:35 Bw "Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego ręce."
1Kor 15:24-28 Br „Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką zwierzchność, władzę i moc.(25) Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół u nóg swoich.(26) Jako ostatni wróg zostanie pokonana śmierć.(27) Wszystko bowiem jest rzucone pod stopy Jego. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który Mu wszystko poddał.(28) A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.”
1Kor 15:24-28 BT „Wreszcie nastąpi koniec, gdy przekaże królowanie Bogu i Ojcu i gdy pokona wszelką Zwierzchność, Władzę i Moc.(25) Trzeba bowiem, ażeby królował, aż położy wszystkich nieprzyjaciół pod swoje stopy.(26) Jako ostatni wróg, zostanie pokonana śmierć.(27) Wszystko bowiem rzucił pod stopy Jego. Kiedy się mówi, że wszystko jest poddane, znaczy to, że z wyjątkiem Tego, który mu wszystko poddał.(28) A gdy już wszystko zostanie Mu poddane, wtedy i sam Syn zostanie poddany Temu, który Synowi poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkich.”
1Kor 15:24-28 Bw „potem nastanie koniec, gdy odda władzę królewską Bogu Ojcu, gdy zniszczy wszelką zwierzchność oraz wszelką władzę i moc.(25) Bo On musi królować, dopóki nie położy wszystkich nieprzyjaciół pod stopy swoje.(26) A jako ostatni wróg zniszczona będzie śmierć.(27) Wszystko bowiem poddał pod stopy jego. Gdy zaś mówi, że wszystko zostało poddane, rozumie się, że oprócz tego, który mu wszystko poddał.(28) A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim.”
A gdy mu wszystko zostanie poddane, wtedy też i sam Syn będzie poddany temu, który mu poddał wszystko, aby Bóg był wszystkim we wszystkim.” [/b]
jaki Bog ma byc Uwielbiony?
#44
Napisano 2006-05-10, godz. 17:16
Sally11Dla Roberta ,Henryka i wielu inyych,
Pytasz się i mnie...
Mogę tylko odpowiedzieć jak ja to rozumiem.
Bez znajomości greki, filozofii, etc...
I list do Tymoteusza rozumiem: wersety 13-15 napewno Chrystus – Uwielbiony.
Obj. 19:15 A na szacie i na biodrze swym ma wypisane imię: Król królów i Pan panów.(BW)
Potem kropka (w grece nie było znaków przestankowych)’
16 werset mówi o Ojcu.
Rzym. 1:23
I zamienili chwałę nieśmiertelnego Boga na obrazy przedstawiające śmiertelnego człowieka, a nawet ptaki, czworonożne zwierzęta i płazy;(BW)
Jan. 1:18
Boga nikt nigdy nie widział: on jednorodzony syn, który jest w łonie ojcowskiem, ten nam opowiedział.(BG)
Objawienie 7: 14-15.
Rozumiem Lud Boży. – Nie Kościół ( 144 tys.)
Oni mieli swój ucisk przez cały okres Wieku ewangelii...
Musieli, niejako, w szczególnych próbach i doświadczeniach udowodnić Ojcu i Synowi, po której stronie „opowiedzą” się.
W dorosłym, świadomym chrzcie, oddali swe jedyne cielesne życie w ręce Ojca.
Bez prawa „rozmyślenia się”. – „Straszna to sprawa wpaść w ręce...”.
1 Tym. 2:4
Który chce, aby wszyscy ludzie byli zbawieni i doszli do poznania prawdy.(BW)
Jeśli oddali swe ludzkie, cielesne życie, to będą (o ile w ucisku „wypiorą szaty”) Innej natury, będą mieli Inne ciała. Będą jako aniołowie.
Mar. 12:25
Albowiem gdy powstaną z martwych, ani się żenić nie będą, ani za mąż wychodzić, lecz będą jako aniołowie w niebie.(BW)
Objawienie 19: 13-16
Myślę, że to czas „wielkiego ucisku”
Ucisku, który ma trzy fazy: „trzęsienie ziemi”, „wiatry” i „ogień”.
Myślę, że żyjemy już w fazie „ognia” – anarchii.
"Wiatry" - to wojny.
"Trzęsienie ziemi" - ruchy narodowo-wyzwoleńcze, rewolucje, strajki etc...
#45
Napisano 2006-05-10, godz. 19:22
Mała "korekta" spowodowana pośpiechem...Objawienie 7: 14-15.
Rozumiem Lud Boży. – Nie Kościół ( 144 tys.)
Rozumiem, że Kościół (144 tys.), a także Wielki Lud (Grono), to jest Lud Boży.
Dwie różniące się od siebie Klasy, Grupy.
Wielka Rzesza - poziom duchowy, anielski.
Kościół - to poziom, natura Boska, nieśmiertelna. Zupełnie inny Byt...
Byt niepojęty dla mnie.
#46
Napisano 2006-05-16, godz. 15:40
Problem polega na tym ze na kazdy cytat z biblii mogacy sugerowac boską nature Chrystusa mozemy odpowiedziec innym które tej boskosci zaprzeczają. Nie zamierzam sie tu z nikim licytowac na ilosc cytatów bo nie o to idzie aby nauczyc sie biblii na pamiec i cytowac ja. Nadal pozostaje zwolennikiem koncepcjii trynitarnej ale moje powody raczej posrednio wynikają z Pisma Swietego czytając biblie widzimy nietety tylko to co zostało obiawione aby spełnił sie plan Boga wobec nas a nie to co byc moze bysmy chcieli aby zostało obiawione.
Ciekawa w tej dyskusji jest podniesiona tu kilkukrotnie zasada przedstawicielstwa która forsuje kilka osób. Jest to jakies tłumaczenie pewnych zapisów biblijnych ale mam pytanie do tych , którym sie bedzie chciało na nie odpowiedziec.
Jesli rzeczywiscie taką zasade bysmy przyjeli to niczego co mówił Chrystus o sobie mógł do siebie nie odnosic. Wczesniej ubolewałem iz Pan nigdy nie powiedział Tak ja jestem Bogiem lub nigdy jasno temu nie zaprzeczył. Mielibysmy wtedy sprawe jasno wyłozoną i nie było by tego sporu. Nie mniej stosując twaro zasade przedstawicielstwał. Nawet wyrazne stwierdzenie prze Chrystusa Ja jestem Bogiem. nieczego w tym sporze by nie zmieniło antytrynitarze powiedzą mówił w imieniu Ojca.
Kazdy biblie czyta jak chce i rozumie ją inaczej. JA mysle iz kazdy z nas rozumie to Pismo tak jak chce tego Bóg i czerpie z niej tyle i w takiej formie jaka jest mu potrzebna aby wykonac plan którego On od nas oczekuje.
Mam jedno pytanko jak rozumiecie słowo odwieczny?
Pozdrawiam
#47
Napisano 2006-05-23, godz. 16:52
#48
Napisano 2006-05-25, godz. 11:44
#49
Napisano 2006-05-25, godz. 16:38
Dlatego spytalem o kontekst, bo w kazdym przypadku on decyduje o tym jak dlugi jest czas biblijnej "wiecznosci".
#50
Napisano 2006-06-04, godz. 12:51
Rozumiem, że ktoś może uznawać Jezusa za Syna Bożego, podlegającemu Jahwe itd. Jeśli tak rozumie Pismo, jego sprawa. Określenie Syn Boży może tak jak określenie Bóg świadczyć o wyjątkowości osoby noszącej to miano. Ale powiedzcie mi, jak można uznawać Jezusa za boga, przyrównując Go do boga tego świata- szatana, jak to czynią śJ (Będziesz mógł...str.39)??
#51
Napisano 2006-06-05, godz. 15:20
Bóg jest Jeden. Mamy to wyraznie powiedziane. Tworzenie teorii o tzw. mniejszych bogach jest bezsensowne bo istnieje wyrazne zaprzecznie w Pismie Sw.
Ładnie ujeli to muzułumanie w jednym ze swoich pozdrowien Nie ma Boga oprócz Boga.
To cała prawda
#52
Napisano 2006-06-05, godz. 17:43
J.1:1 Na początku był Słowo, a Słowo był u Boga i Słowo był bogiem. przekład NŚ
#53
Napisano 2006-06-05, godz. 18:14
#54
Napisano 2006-06-08, godz. 20:46
#55
Napisano 2006-06-14, godz. 15:44
#56
Napisano 2006-06-14, godz. 19:56
To chyba najszerzej dyskutowana sprawa na przestrzeni 2000 lat historii chrześcijaństwa.
Czy da się to ustalić na podstawie Pisma, nie uciekając się do filozofii na poparcie własnych poglądów?
Dodatkową trudność sprawia sama Biblii, wszyscy znamy te fragmenty, które są tak różnie interpretowane. Nie ma sensu znów tu ich przytaczać.
Tylko czy przypadkiem odpowiedź nie powinna być bardzo prosta, taka dla zwykłego śmiertelnika, który przecież nie jest ani teologiem, nie studiował greki i wcale nie musi znać filozofii?
Czytając Ewangelie, i śledząc to, co MÓWŁ O SOBIE nasz Pan, sam nigdy bym nie wpadł na to, że chce On nam się przedstawić jako Bóg.
Nigdy tak o sobie nie twierdził, a przykład z tym, że korygował nawet próbę nazwania Go „dobrym”, czy też mówiąc o Stwórcy w nawiązaniu do trwałości małżeństwa nie wskazał na siebie. Na nic tu całe spekulacje filozoficzne, bo Jego proste słowa „Ojciec większy jest niż ja” są zrozumiałe nawet dla małego dziecka, ponoć takimi prostolinijnymi i szczerymi jak dzieci mamy być.
Sam o sobie, mówił najczęściej SYN BOŻY, SYN CZŁOWIECZY, i to jest najprostsza odpowiedź na to, kim jest Pan Jezus.
Więc, gdy czytam słowa już uwielbionego i wyniesionego do chwały niebieskiej mego Zbawiciela zapisane w Obj 3:12:
„(12) Zwycięzcę uczynię filarem w świątyni Boga mojego i już nie wyjdzie na zewnątrz. I na nim imię Boga mojego napiszę i imię miasta Boga mojego, Nowego Jeruzalem, co z nieba zstępuje od mego Boga, i moje nowe imię.”
to trudno pomylić Syna Bożego z Tym, który jest naszym ale też i Jego Bogiem.
Pozdrawiam!
#57
Napisano 2006-09-01, godz. 15:32
Moim zdaniem problem nie tkwi w tym co Jezus o sobie powiedział lecz w tym czego nie powiedział.
Nie powiedział ze nie jest Bogiem. Moze to nic takiego ale dla mnie jest znamienne.
Czy Chrystus mógł nie zdawac sobie sprawy z tego jakie to przemilczenie zrodzi implikacje w przyszłosci choc opinie o jego boskosci krązyły juz za Jego zycia. Ba zeby to były opinie. Przeciez to był główny zarzut w Jego procesie. Kim Ty jestes ze sie czynisz równym Bogu pytali go zydzi. Jak mogł to przeoczyc.
Umkneło Mu uznał to za mało istotne? Pryeciey za to Go skazali.
Chrystus nauczal pokory i sam te pokore mial Czy mogl zadac dla siebie chwaly mu nienaleznej? Raczej nie.
Czy oddalby zycie za klamstwo a potem pozwolil aby w tym falszu przez 2000lat trwali jego wyznawcy? Raczej nie.
Gdy sw.Tomasz mwi Pan moj i Bog moj. Jezus znowu nie zaprzecza a wrecz go utwierdza. Po co?
Takie watpliwosci impliuj kolejne jednak pztanie Dlaczego nie powiedzial Jestem Nim.
Tego nie wiem.
Byc moze odpowiedz kryje sie w rozmowie Pana z Nikodemem jesli mowie wam o rzeczach ziemskich a nie wierzycie coz jesli powiem wam o sprawach niebieskich.
Byc moze tekak prawda byla dla nich wtedz za trudna. Gorszli sie przeciez mniejszymi sprawami. Byc moze trzeba im bylo czasu az ujrza go w chwale a zaswiadczy o Nim nie on sam lecz zaswiadcz o nim Duch sw. Czesto przeciez mowi ze nie ludzie i nie On sam bedzie o sobie swiadczyl lecz Ojciec i dziela zaswiadcza o nim.
#58
Napisano 2006-09-01, godz. 21:25
Nie powiedział ze nie jest Bogiem. Moze to nic takiego ale dla mnie jest znamienne.
Czy Chrystus mógł nie zdawac sobie sprawy z tego jakie to przemilczenie zrodzi implikacje w przyszłosci choc opinie o jego boskosci krązyły juz za Jego zycia. Ba zeby to były opinie. Przeciez to był główny zarzut w Jego procesie. Kim Ty jestes ze sie czynisz równym Bogu pytali go zydzi. Jak mogł to przeoczyc.
Umkneło Mu uznał to za mało istotne?
Ależ Jezus odpowiedział na ten zarzut Robercie. Przeczytaj - Jana 10:33-36: "Jeśli Was Pismo nazywa bogami i nie ma problemu, to dlaczego czepiacie się mnie, kiedy mówię, że jestem Synem Bożym?". Argumentując tym Psalmem (82) Jezus albo sam wstawia się w kategorii takiego bóstwa, które to jest odrębne i różne od Boga Jehowy, albo odwrotnie: podnosi rangę bogów z Psalmu 82 do rangi tego Bóstwa jakie jest w posiadaniu Jahwe. Które byś wybrał?
Pozdrawiam,
Matuzalem
#59
Napisano 2006-09-02, godz. 06:14
Matuzalem, znowu widzę robisz w balona forumowiczów i zwodniczo insynuujesz swoje rozumienie Biblii. A nie zauważasz trzeciej, najlepszej, możliwości?Ależ Jezus odpowiedział na ten zarzut Robercie. Przeczytaj - Jana 10:33-36: "Jeśli Was Pismo nazywa bogami i nie ma problemu, to dlaczego czepiacie się mnie, kiedy mówię, że jestem Synem Bożym?". Argumentując tym Psalmem (82) Jezus albo sam wstawia się w kategorii takiego bóstwa, które to jest odrębne i różne od Boga Jehowy, albo odwrotnie: podnosi rangę bogów z Psalmu 82 do rangi tego Bóstwa jakie jest w posiadaniu Jahwe. Które byś wybrał?
Pozdrawiam,
Matuzalem
Jezus broni swojego prawa do uważania się za Boga, powołując się na treść Psalmu 82:6 jak i na fakt, że został uświęcony i posłany przez Ojca. Jeżeli już w ST Bóg nazywa ludzi Bogami, to o ileż bardziej w NT mozna tak nazwać Jezusa. Jest on przecież prawdziwym Synem, którego Ojciec uświęcił i posłal na świat.
Skoro Pismo Święte nazywa ludzi Bogami w przenośnym sensie, to i Jezus ma prawo do nazwy Bóg w sensie przenośnym. Do nazwania się Synem Bozym (J 10:37-38) w sensie metafizycznym dają mu prawo jego czyny. Sam o tym zresztą mówi dalej o czym ty oczywiście nie wspomniałeś (J 10:37-38)
Żydzi dobrze zrozumieli, że Jezus uważał się za Boga, czyli równemu Ojcu, poniewaz chcieli go ukamieniować. Byłoby bez sensu zabić człowieka za to, że uważał się za syna Bożego, skoro to oni przecież nimi też byli. A zatem Jezus musiał być Synem Bożym nie w sensie przenośnym, ale metafizycznym. A ponieważ synem psa - jest pies, synem konia - koń, synem człowieka - człowiek, więc synem Boga jest Bóg.
Tak więc Matuzalemie, werset ten potwierdza nauczanie Trynitarian. Jezus wyraźnie wykazał Faryzeuszom, że mamy prawo tytułować go Bogiem skoro tak tytułowano również ludzi. Czy ŚJ nazywają Jezusa Bogiem? Jeszcze nigdy nie słyszałem, aby jakiś ŚJ powiedział o Jezusie
J 20:28 Bw „Odpowiedział Tomasz i rzekł mu: Pan mój i Bóg mój.”
A to, że Syn jest Bogiem także dla Ojca, potwierdza również Hbr 1:8, gdzie Ojciec sam go tak nazywa:
Hbr 1:8-9 Bw „lecz do Syna: Tron twój, o Boże, na wieki wieków, Berłem sprawiedliwym berło Królestwa twego.(9) Umiłowałeś sprawiedliwość, a znienawidziłeś nieprawość: Dlatego namaścił cię, o Boże, Bóg twój olejkiem wesela jak żadnego z towarzyszy twoich.”
jak i J 1:1:
J 1:1 Bw „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo.”
Być Bogiem można tylko dla kogoś. A skoro Słowo było Bogiem wtedy, kiedy jeszcze, oprócz samego Boga Ojca, nikogo nie było, więc i również Słowo było Bogiem dla niego. Potwierdza to dodatkowo wspomniany wcześniej werset z Hbr.
A gdyby wpadło ci czasem do głowy, że Chrystus nie może być Bogiem, gdyż mówi o Ojcu jako swoim Bogu, to nie zapominaj, że Jezus jest zarówno prawdziwym człowiekiem (1 Tym 2:5) jak i prawdziwym Bogiem (1 J 5:20). I właśnie jako człowiek mówi te słowa. Nie wiem, czy zastanawiało cię, ale mówi o tyle ciekawy sposób, że chce zawsze podkreślić odmienność i wyjątkowość jego relacji z Ojcem. Dlaczego Jezus nie powiedział, że wstępuje do Boga i Ojca naszego (J 20:17)? Dlatego, że Ojciec jest na innej zasadzie Ojcem wobec Syna i na innej wobec nas; na innej zasadzie jest on Bogiem wobec Syna i na innej wobec nas. Bóg Ojciec nie jest takim samym Bogiem dla Syna, jakim jest dla nas, gdyż z kolei w innym miejscu Ojciec nazywa swego Syna Bogiem i Panem (Hbr 1:8-10) czego z kolei nie powie o żadnym z nas.
Zwracam Ci również uwagę, że Pan Jezus rozmawiając z ludźmi nigdy nie nazywał Boga Ojca "naszym Bogiem". Jeśli mamy dwie osoby: Jana i Adama Kowalskich, to nie ma żadnej sprzeczności w tym, że powiemy iż Jan jest dla Adama Kowalskim tak jak Adam jest dla Jana Kowalskim. Podobnie, Syn jest dla Ojca Bogiem jak i Ojciec jest dla Syna Bogiem, gdyż "Bóg" jest ich tytułem, tytułem najwyższej istoty posiadającej przymioty niedostępne żadnej innej istocie.
Sposób wypowiadania się Syna Bożego (również człowieka jak i my) o swoim Bogu i Ojcu całkowicie zaprzecza więc nauce, jakoby Jezus był takim samym stworzeniem jak my. Jest to więc największy gwóźdź do trumny dla nauki antyrtrynitarnej, jaki w ogóle możemy sobie wyobrazić.
Pozdrawiam pokojem Bożym
Użytkownik mirek edytował ten post 2006-09-02, godz. 07:57
#60
Napisano 2006-09-02, godz. 07:32
Co do bycia przez Jezusa Bogiem dla Ojca, to zawodzi cie twoja logika. Ojciec bowiem NIGDY nie mowi, ze Jezus jest "jego Bogiem" (w przeciwienstwie do Jezusa, ktory tak nazywa Ojca zarowno w ewangelii Jana jak i Apokalipsie). Mowi jedynie ze jest on Bogiem, a to chyba roznica! Bogami jak sam zauwazyles Ojciec nazywa tez sedziow Izraela, a przeciez nie sa oni JEGO Bogami. Moze dla rozjasnienia sytacji maly przyklad. Krol jest najwyzsza wladza w krolestwie, wszyscy obywatele krolestwa sa jego poddanymi i jest on ICH krolem. Jezeli jednak odwiedzi go krol innego krolestwa, to krol zwraca sie do niego "krolu", choc nie jest on JEGO krolem, w rzeczywistosci zakres jego wladzy moze byc o niebo wiekszy i ten drugi krol przyjechal na przyklad prosic go o wsparcie militarne...
To taki wymyslony na poczekaniu przyklad, wiec prosze nie czepiac sie slowek, ale oddaje zasade, ze chodzi tu o zakres wladzy. I jezeli Jeszua zostal ustanowiony przez Boga krolem Izraela i wladca nad wszelkimi potegami swiata to nalezy mu sie tytul ELOHIM i tak sie do niego Bog zwraca, choc nie ma to wogole nic wspolnego z tym, ze jest on Bgiem dla Ojca.
Raz jeszcze: Bog zwraca sie do Jezusa "Boze" - bo taki tytul mu przysluguje, ale Jezus zwraca sie do Ojca "moj Boze", co okresla jego zaleznosc wzgledem Ojca.
Co do argumentu syn Boga to Bog. To musialbys udowodnic, ze synostwo Jezusa bylo inaczej rozumiane niz to Adama, ktory nazwany jest w Lukasza synem Boga. Tu polecam moj artykul Syn Bozy - prawdziwe znaczenie tytulu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych