Dokładnie. Ale z czego to wynika, że jeden widzi tak, a drugi inaczej? Może przydało by się, aby nasi subliminalni detektywi zapoznali się z testem Rorschacha?2. Jakiś cantaurus (co to u licha takiego?!) tam jest, bo tak ci mówi twoja percepcja, wynikająca ze zwykłego chciejstwa. Nie widzi żadnego "cantaurusa" katolik, ateista, były ŚJ, i jeszcze parę osób wypowiadających się na tym forum. Nie mam zamiaru cię przekonywać, że tam nic nie ma, bo z innych wątków wiem, że jesteś niereformowalny.
Podprogowy przekaz w publikacjach Towarzystwa!
#101
Napisano 2006-11-12, godz. 20:02
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#102
Napisano 2006-11-12, godz. 20:08
Udokumentuj to, pokaż zdjęcie, to uwierzę.
Nie mogę Ci pokazać zdjęcia czegoś, co widziałem (nosorożca). Co najwyżej mogę Ci pokazać zdjęcie czegoś, na co patrzyłem (chmur). Czy to, że go tam nie zobaczysz dowodzi, że ja go nie widziałem? A czy to, że ja go widziałem dowodzi, że on tam był?
Dokładnie. Ale z czego to wynika, że jeden widzi tak, a drugi inaczej? Może przydało by się, aby nasi subliminalni detektywi zapoznali się z testem Rorschacha?
I z logiką. Taki dział matematyki.
#103
Napisano 2006-11-12, godz. 20:09
#104
Napisano 2006-11-12, godz. 20:17
Link do całej strony
Użytkownik pozyton edytował ten post 2006-11-12, godz. 20:34
(Objawienie) 22:20,21, Biblia Tysiąclecia)
#105
Napisano 2006-11-12, godz. 20:41
Myślę, że każdy (nawet z tych niewidzących dzisiaj) zobaczy twarz w turbanie. Pytanie: czy to złudzenie czy nie?
#106
Napisano 2006-11-12, godz. 21:22
#107
Napisano 2006-11-12, godz. 21:23
#108
Napisano 2006-11-12, godz. 21:24
Czyżby terorysta islamski tam się krył?a ja zanim pójdę spać, chciałbym zakończyć na dzisiaj ten wątek z mojej strony na wesoło ciekawą ilustracją z rozdziału 66 książki "Największy ze wszystkich ludzi"
Myślę, że każdy (nawet z tych niewidzących dzisiaj) zobaczy twarz w turbanie. Pytanie: czy to złudzenie czy nie?
Co najwyżej zastanawiające jest jak wyobraźnia rysownika umieściła te oczy na turbanie? A może to ilustracja do Hary Potera i kamienia filozoficznego, przedstawiająca ukrywającego się pod turbanem Lorda Voldemora?
Wybaczcie, ale ta przepychanka na argumenty i kontrargumenty jest po prostu żałosna.
#109
Napisano 2006-11-12, godz. 21:49
#110
Napisano 2006-11-12, godz. 21:57
Z prawej strony tej pierwszej twarzyczki. Miłego obserwowania życzę.
Pozdrawiam
#111
Napisano 2006-11-12, godz. 22:05
#112
Napisano 2006-11-12, godz. 23:10
Zamiast szukać czegoś na siłe zajelibyście się analizowaniem biblii. To przynajmniej miało by sens.
#113
Napisano 2006-11-13, godz. 02:28
No jak ktoś będzie chciał to sie dopatrzy twarzy na tym rysunku. Ale sądze że szukanie na siłe czegoś na rysunkach z publikacji jest bez sensu. Prawda że są takie ilustracje czy rysunki że niepodlegaja dyskusji ale spora część to szukanie na siłe dziury w calym.
Ale po co doszukiwać się na siłe czegoś w rysunkach zawartych w publikacjach??
Zamiast szukać czegoś na siłe zajelibyście się analizowaniem biblii. To przynajmniej miało by sens.
Przecież to miła zabawa, a skoro ponoć "niczego tam nie ma", to nikomu korona z główki nie spadnie.
Tupanie nożkami nigdy raczej nic nie da. Pozdrowienia i oczko.
Jeden wielki puzzle - Hahaha
P.S.: uszko pana jest okiem twarzyczki
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-11-13, godz. 02:40
#114
Napisano 2006-11-13, godz. 10:14
#115
Napisano 2006-11-13, godz. 10:21
Tylko czasami na siłe się ktoś doszukuje czegoś czego niema. Jak by się ktoś uparł to we wszystkim coś się najdzie nie tak.
Dokładnie. Zauważcie, że w tym krótkim wątku pokazano 2 ilustracje z "przekazem", gdzie ja i inne osoby dopatrzyły się jeszcze kilku dodatkowych literek i przynajmniej po jednej twarzy/pysku na obrazek. I prawdę mówiąc znacznie łatwiej zobczyć głowę mumii i litery UA niż gębę potwora z literami JAH.
Sęk w tym, że nikt z poszukiwaczy koziołków nie potrafi wyjaśnić co może oznaczać głowa mumii lub krokodyla albo literki UA. To takie nieszatanistyczne i niemasońskie...
#116
Napisano 2006-11-13, godz. 11:39
Przy zleceniu CK decyzja musiałaby zapaść 2/3 głosów CK, co równałoby się za dużo osób, aby to utrzymać w tajemnicy i nie doprowadzić do rozłamów wśród pracowników przygotowujących materiał do publikacji, oraz całej maszyny produkcyjnej tych publikacji. To po prostu wydaje się nierealne, aby tego typu przekaz był inspirowany przez CK. Pozostaje więc radosna twórczość grafików, a w tym wypadku to trudno mówić o celowym działaniu WTS-u.
Ja jednak pozostałbym przy przypadkowym i niezamierzonym działaniu, wynikającym z niedbałości rysowników.
#117
Napisano 2006-11-13, godz. 11:46
Dodam tylko, że ze wszystkich przykładów przekazów sublimacyjnych jakie do tej pory widziałem, tylko jeden wg mnie zasługuje na zainteresowanie - to owe słynne szpony w książce "Objawienie".
#118
Napisano 2006-11-13, godz. 12:16
Katarzynko odsyłam Cię do wyszukiwarki. wpisz sobie hasło pentagram i ustaw wyszukiwanie na grafikę. wyskoczy Tobie szereg rysunków. zgodnie z określeniem pentagram = pięciokąt. jeśli w książce o której wspominasz znajdziesz również takowy gratuluję. w innym układzie twój umysł juz został zmanipulowany i widzisz tam coś czego nie maIlustracja w ksiązce "Będziesz mógł żyć ..." na stronie 128. Zwróćcie uwagę na krzesło, na którym jest wyrysowany pentagram.
Pozdrawiam
ja co najwyzej mógłbym dopatrzyć się tam gwiazdy Dawida, ale szczerze przyznam dawno temu kiedy studiowałem tę książkę nic takiego nie nasunęło mi się podczas oglądania tego obrazka
#119
Napisano 2006-11-13, godz. 12:59
...przekaz podprogowy...warto zadać sobie pytanie, czemu miałby służyć...
Czesiek, po raz pierwszy od dawna w pelni sie z tobą zgadzam!
I tutaj już mamy jeden pierwszy ładny przykład "po co zaistniały takie obrazki".
Zmiany, po wpatrywaniu się w takie dziwne rysunki, w stosunkach międzyludzkich są fenomenalne i fascynujące.
. ...:::Pozdrawiam:::... .
Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2006-11-13, godz. 13:09
#120
Napisano 2006-11-13, godz. 13:47
Prawie każdy artysta zostawia po sobie po- lub zamazane ślady a ten z dużej literki to już napewno....Czy byłaby to radosna twórczość grafika...Ja jednak pozostałbym przy przypadkowym i niezamierzonym działaniu, wynikającym z niedbałości rysowników.
Może "chlopcy" nawet nie wiedzieli, co powstaje tu i tam.
Pozdrawiam