Skocz do zawartości


Zdjęcie

piekło


  • Please log in to reply
64 replies to this topic

#41 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-05, godz. 00:34

Sebastian Andryszczak napisał

wg nauki większości Kościołów chrześcijaństwa, piekło (gehenna) to miejsce nie kończącej się męki, dla osób które odrzuciły Boga


Sebastianie napisałeś; piekło (gehenna) to miejsce. Powiedz mi, co masz na myśli, kiedy piszesz; to MIEJSCE?
Pozdrawiam,

BB
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#42 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-03-05, godz. 06:03

Hahahahaha! :D :lol: :D Dobre! :lol:


Terebint, a Ty wierzysz w duszę nieśmiertelną i w piekło?

Użytkownik ewa edytował ten post 2007-03-05, godz. 06:04


#43 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-05, godz. 08:49

Terebint, a Ty wierzysz w duszę nieśmiertelną i w piekło?

Niekoniecznie, co nie oznacza, że post Dosi nie mógł mnie rozśmieszyć.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#44 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-03-05, godz. 20:44

Niekoniecznie, co nie oznacza, że post Dosi nie mógł mnie rozśmieszyć.


A mnie nie rozśmieszył. Istnieniu piekła zaprzeczają (oprócz SJ) Badacze Pisma Świętego, Adwentyści, niektórzy chrześcijanie niezwiązani z żadną denominacją (np. Woks, Jerubaal czy Ty). Tamten post miał na celu dokopać Świadkom Jehowy, nie wnosząc nic do dyskusji w kwestii istnienia lub nieistnienia piekła.

Użytkownik ewa edytował ten post 2007-03-05, godz. 20:45


#45 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-05, godz. 20:48

A mi się wydaje, że to był po prostu żart Dosi.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#46 ewa

ewa

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2111 Postów

Napisano 2007-03-05, godz. 20:54

A mi się wydaje, że to był po prostu żart Dosi.


A Ty chciałbyś, aby podczas dyskusji o tym, w co Ty wierzysz, ktoś sobie żartował w taki sposób?

#47 Noc_spokojna

Noc_spokojna

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3033 Postów
  • Płeć:Female

Napisano 2007-03-06, godz. 20:53

A Ty chciałbyś, aby podczas dyskusji o tym, w co Ty wierzysz, ktoś sobie żartował w taki sposób?

Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina, pewno pójdę za to do piekła :( .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia :D

#48 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-06, godz. 21:10

A Ty chciałbyś, aby podczas dyskusji o tym, w co Ty wierzysz, ktoś sobie żartował w taki sposób?

Jak najbardziej. Żart to jedna z najpotężniejszych broni. Odpowiednio spreparowanym żartem można wygrać dyskusję.

#49 Kot

Kot

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 122 Postów

Napisano 2007-03-08, godz. 09:48

Macieju, piszesz o naszej, ludzkiej sprawiedliwości, ale zapominasz, że sprawiedliwość Jehowy jest zaskakująca. Róznie dobrze, ktoś mógłby marudzić, dlaczego "za wyroczenie" (kradzież jabłka) Jehowa ukarał ludzi śmiercią i dlaczego kara rozciąga się na potomków Adama i Ewy a nie tylko na winowajców. Przykład ten wskazuje, że nasze wyobrażenia o Bożej sprawiedliwości i o tym, co "powinien" zrobić Stwórca bywają niewłaściwe


Sebastianie bardzo mi się podoba to co mówisz i aż czasami nie chce mi się wierzyć że byłeś SJ. Wydajesz się być wyzwolony całkowicie ze sztywnych ram rozumowania. Nawet Ci trochę zazdroszczę ;)

#50 Anowi

Anowi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 545 Postów

Napisano 2007-03-23, godz. 10:51

A ja nie wiem, jak można wierzyć w zmartwychwstanie ciał nie wierząc w nieśmiertelność duszy.


Gdybym po śmierci uwolniła swojego ducha od ciała to już nie chciałabym do niego wracać po zmartwychwstaniu. Jeżeli Bóg jest duchem i ja byłabym duchem to żyłabym w tym samym czasie i przestrzeni co Bóg. To po co mi zmartwychwstanie?

Przecież nawet ŚJ twierdzą, że Bóg trzyma u siebie w niebie "kopię" człowieka, aby odtworzyć podczas jego zmartwychwzbudzenia jego mysli, wolę, itp. A skoro ta właśnie kopia to dusza człowieka, więc dusza ludzka nie przestaje istnieć ze śmiercią ciała i czeka u Boga na zmartwychwstanie.


Trzyma je w klatkach aby się nie rozbiegły po Niebie czy pamięta o nich?

Mk 12:26-27 BT „Co zaś dotyczy umarłych, że zmartwychwstaną, czyż nie czytaliście w księdze Mojżesza, tam gdzie mowa 'O krzaku', jak Bóg powiedział do niego: Ja jestem Bóg Abrahama, Bóg Izaaka i Bóg Jakuba.(27) Nie jest On Bogiem umarłych, lecz żywych. Jesteście w wielkim błędzie.

Pomimo, że Abraham, Izaak i Jakub nie żyją to On jest ich Bogiem, bo oni dla Niego wciąż żyją w Jego pamięci.

Brak nieśmiertelności duszy jest sprzeczny z nauką o zmartwychwstaniu. Bez duszy nieśmiertelnej (duszy jako formy i naszego „ja”) nie byłoby zmartwychwstania, lecz ponowne stwarzanie z prochu ziemi (Rdz 2:7), a tego Biblia nie uczy (patrz rozróżnienie ożywienia umarłych i powoływania do istnienia - Rz 4:17).


W tablicy Mendelejewa jest jeszcze trochę miejsca na nowe pierwiastki.
Mt 10:28 Bw „I nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, ale duszy zabić nie mogą; bójcie się raczej tego, który może i duszę i ciało zniszczyć w piekle.”

Abel żyje w naszej pamięci pomimo, że jego ciało w proch się zamieniło. A Bóg jest przecież doskonały i nie zapomni o tych, którzy żyli Jego Słowem.

Macieju, masz złe wyobrażenie piekła. Piekło nie jest smażalnią ludzi, tylko stanem duszy, która będąc z daleka od Boga wie i cierpi z tego powodu, co straciła na wieki. Większej kary nie trzeba.


Czyli piekło jest na ziemi. Ziemia jest daleko od Boga i władcą tej ziemi jest szatan. A ilu tak naprawdę cierpi z tego powodu?

Jeśli chodzi o Twoje porównanie z ofiarowaniem dzieci, to rzeczywiście Bogu nie przyszło na myśl, aby ofiarowywać dzieci.


Prawda, Bóg polecił Abrahamowi złożyć syna na stosie ofiarnym. Ale Bóg uwierzył Abrahamowi, gdy tylko ten podniósł rękę z nożem, że Abraham jest gotów oddać Bogu wszystko co najbardziej kocha - życie syna. I dlatego go powstrzymał i w zamian kazał złożyć mu baranka zaplątanego nie opodal w krzakach.

Ale popatrz co według prawa mojżeszowego, ustanowił Bóg:

Kpł 20:14 Bw „Jeżeli mężczyzna pojmie za żonę kobietę oraz jej matkę, to jest to sprośność. W ogniu spalą jego i je, aby nie było sprośności wśród was.”

Kpł 21:9 Bw „Jeśli córka kapłana zbezcześci się przez nierząd, to bezcześci swojego ojca. Będzie spalona w ogniu.”


Józef nie miał spisanego prawa Bożego, a jednak nie położył się z żoną swego pana pomimo, że sama mu się pchała w ręce. I jeszcze za to siedział dwa lata. Toż jakim narodem upartym był Izrael, jeżeli Bóg musiał nadawać takie okrutne prawa.

Jr 29:20-23 Bw „Wy tedy, wszyscy wygnańcy, których wysłałem z Jeruzalemu do Babilonu, słuchajcie słowa Pana!(21) Tak mówi Pan Zastępów, Bóg Izraela, o Achabie, synu Kolajasza, i o Sedekiaszu, synu Maasejasza, którzy wam prorokowali w moim imieniu kłamliwie: Oto Ja wydam ich w ręce Nebukadnesara, króla babilońskiego, i zabije ich na waszych oczach.(22) I z nich będzie wzięty przykład klątwy dla wszystkich wygnańców z Judy, którzy są w Babilonie, w słowach: Niech z tobą zrobi Pan tak, jak z Sedekiaszem i jak z Achabem, których król babiloński upiekł w ogniu,(23) ponieważ popełniali bezeceństwo w Izraelu, cudzołożąc z żonami swoich bliźnich i głosząc w moim imieniu słowa kłamliwe, czego im nie poleciłem. A Ja o tym wiem i jestem tego świadkiem - mówi Pan.”

Jak może teraz wyjaśnisz postępowanie Jahwe?


Nie dość, że cudzołożyli to jeszcze kłamstwa w imieniu Boga głosili. Jezus powiedział podobne słowa:

Mt 12:34 BT „Plemię żmijowe! Jakże wy możecie mówić dobrze, skoro źli jesteście? Przecież z obfitości serca usta mówią.”

#51 Anowi

Anowi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 545 Postów

Napisano 2007-03-23, godz. 11:01

W przypowieściach występują pojęcia i rzeczy istniejące i znane słuchaczom. Np. pszenica, kąkol, moneta, zapłata za dzień pracy, itd. Jezus nigdy nie opowiadał przypowieści o jednorożcach, pegazach, cyklopach itp. stworkach, dlaczego więc "raz zrobił wyjątek i nawiązał do czegoś, co podobno nie istnieje"?

Ale istniało w ich umysłach ponieważ żyli wśród ludzi, którzy wierzyli w wiele bóstw.

#52 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-06, godz. 14:25

Sebastianie napisałeś; piekło (gehenna) to miejsce. Powiedz mi, co masz na myśli, kiedy piszesz; to MIEJSCE?

Nazwanie piekła "miejscem" a nie np. "stanem" jest wynikiem próby materialnego przedstawiania spraw niematerialnych.

Tłumacząc nam, istotom materialnym sprawy niematerialne, Biblia używa różnych środków stylistycznych. Cierpienia duszy porównywane są z głodem, spiekotą, pragnieniem, przypiekaniem ogniem, mrozem, itd.

O popularności mało precyzyjnego określenia że piekło jest "miejscem" zadecydowała zapewne przypowieść o owcach i kozach, gdzie potępieni są ustawiani po lewej, a zbawieni po prawej stronie (idą na określone miejsce), a w tym miejscu dzieje się z nimi "coś" (np. zaznają szczęścia lub cierpienia).

Jeśli zakładamy niematerialność świata duchowego, to bardziej poprawnie jest mówić o piekle jako "stanie" oddalenia od Boga.

Ale niezależnie od użytych słów(miejsce czy stan, wyrok wydawany przez Sędziego czy decyzja człowieka, gdzie chce pójść, itd. itp.), dla wierności nauce biblijnej ważne jest rozstrzygnięcie, czy zgodnie z nauczaniem ŚJ karą jest tylko śmierć i na tym koniec (film się urywa), czy też dalsze, świadome cierpienia po śmierci...

#53 iustia

iustia

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2007-05-13, godz. 20:55

A co to za kara - wieczne odcięcie - dla kogoś, kto już teraz nie wierzy w Boga, nie potrzebuje Go i nie czuje potrzeby przebywania z nim? Przecież duża część osób już teraz żyje bez Boga.
A poza tym skąd religiantom tak śpieszno do karania ludzi? I to wiecznego?
Strata życia, skoro to życie jest uważane za najcenniejszy dar, jest największą karą jaka może spotkać człowieka. I najsprawiedliwszą.
No i co z tego?


Będąc na ziemi człowiek nie widzi Boga bezpośrednio, może więc nie wierzyć i jest mu z tym dobrze, zwłaszcza jeśli dobrze mu się powodzi.
Po śmierci nie ma całej materialnej otoczki tylko Bóg. Wtedy widzi co utracił i stąd ogromne cierpienie duszy.
W takiej sytuacji unicestwienie to nie żadna kara tylko nagroda. Skoro duszy nie ma, to nic nie czuje więc nie cierpi. Nie mając świadomości nie wie, że nie żyje.

Jeżeli ktoś z Was był kiedyś bardzo nieszczęśliwy, doskonale rozumie porównanie do pieczenia ogniem. Naprawde piekło i niebo można poczuć już na ziemi.

#54 iustia

iustia

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2007-05-13, godz. 21:06

diabeł nie podjął decyzji o byciu z dala od Boga, lecz zakwestionował Jego zwierzchnie prawo do sprawowania władzy również nad ludźmi. został zachowany na sąd. wprawdzie w tej chwili nie ma możliwości oglądania chwały Boga, ale nie znajduje się również w żadnym piekle. Pismo mówi, że osobnik ten "zwodzi całą zamieszkaną ziemię" i robi to coraz gorliwiej "wiedząc, że mało ma czasu"


Piekłem jest świadomość, że nigdy nie będzie miał możliwości oglądania Chwały Boga. Jest to więc stan duszy. Tłumacząc to jako konkretne miejce, można upościć następująco: to tam skąd Jego nie widać.

#55 magda

magda

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 66 Postów

Napisano 2007-05-14, godz. 06:22

Będąc na ziemi człowiek nie widzi Boga bezpośrednio, może więc nie wierzyć i jest mu z tym dobrze, zwłaszcza jeśli dobrze mu się powodzi.
Po śmierci nie ma całej materialnej otoczki tylko Bóg. Wtedy widzi co utracił i stąd ogromne cierpienie duszy.
W takiej sytuacji unicestwienie to nie żadna kara tylko nagroda. Skoro duszy nie ma, to nic nie czuje więc nie cierpi. Nie mając świadomości nie wie, że nie żyje.

Jeżeli ktoś z Was był kiedyś bardzo nieszczęśliwy, doskonale rozumie porównanie do pieczenia ogniem. Naprawde piekło i niebo można poczuć już na ziemi.


Nie rozumiem skąd przesłanki, że karą za nieposłuszeństwo jest cierpienie? Gdzie w Pismach Świętych mozna doczytać się, że jak zgrzeszymy to będziemy cieprpieć? Owszem raczej Jahwe mówi: "W dniu w którym zgrzeszysz umrzesz" Karą za nieposłuszeństwo jest śmierć. W prawie Mojrzeszowym za kazdy grzech ludzie mieli składać w ofierze baranki - mieli ich zabijać a nie znęcać się nad nimi. Jezus przyszedł na świat po to by odkupić nas od konsekwencji naszych grzechów...zatem od czego odkupił nas Jezus? Po co w takim razie jego śmierć, jeśli konsekwencje grzechu to cierpienie, to Jezus powinnien był pocierpieć i już, a nie umierać. A jednak umarł. Umarł po to abyśmy my żyć mogli!!! Nie po to abyśmy nie cierpieli męk wiecznych!!!

#56 Ilyad

Ilyad

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 76 Postów

Napisano 2007-05-14, godz. 06:47

Dużo ostatnio też rozmyślam w tym temacie. Chociaż nie wierzę w piekło w wydaniu np. chrześcijan Ewangelicznych, to rozumiem tę koncepcję (tak mi się przynajmniej wydaje) - wcześniej wydawała mi się całkowicie irracjonalna. Może bardziej precyzyjnie swoje uczucie wyrażę że chyba BOJĘ SIĘ UWIERZYĆ. :huh: Zauważyłem że wiara w piekło w wydaniu Katolicko/ Prawosławno / Ewangelicznym może być pewną logiczną konsekwencją innych nauk (uważam - Biblijnych), tzn. wiary w egzystencję duszy/ ducha po śmierci, wiary w karanie w Dniu Sądu, oraz w to że NIE MA DRUGIEJ SZANSY na zbawienie niż TU I TERAZ. W to ostatnie (czyli Drugą Szansę zbawienia w Tysiącleciu) wierzyłem przez jakieś 10 lat, gdy byłem członkiem ugrupowania postrusselickiego - zupełnie niedawno uświadomiłem sobie jak niebezpieczna i DIABELSKA wręcz była to nauka :( . Poczytajcie inne forum, gdzie założyłem wątek o tej treści:

http://www.forum.nas...topic.php?t=807

oraz inny wątek:

http://www.forum.nas...topic.php?t=761

Jedno wiem na pewno:

Boję się tam trafić i wam też to radzę. Musimy dołożyć wszelkich starań by DOPUKI ŻYJEMY zawrzeć pokój z Bogiem (Mat. 5:25) i narodzić się na nowo (Jana 3:5), i stać się człowiekiem zbawionym na JEGO WARUNKACH (1 Kor. 1:21-25). I nie mówię tu o jakiejś nowej religii, czy sekcie, lecz po prostu o Zbawieniu w Jezusie.I jeszcze jeden niezmiernie istotny werset:

2 Piotr. 3:9
9. Pan nie zwleka z dotrzymaniem obietnicy, chociaż niektórzy uważają, że zwleka, lecz okazuje cierpliwość względem was, bo nie chce, aby ktokolwiek zginął, lecz chce, aby wszyscy przyszli do upamiętania.
(BW)

Jeżeli więc piekłem (Gehenną) jest po prostu stan niebytu/ anihilacji, to lepiej. Jeżeli jednak jakaś egzystencja i cierpienie tam jest to wtedy znacznie gorzej. :( . Swoim przekonaniem nie zmienię jednak stanu faktycznego. Ja się tam bynajmniej nie wybieram :)

#57 iustia

iustia

    Site Admin

  • Członkowie
  • PipPipPipPipPipPip
  • 4 Postów

Napisano 2007-05-20, godz. 13:10

Nie rozumiem skąd przesłanki, że karą za nieposłuszeństwo jest cierpienie? Gdzie w Pismach Świętych mozna doczytać się, że jak zgrzeszymy to będziemy cieprpieć? Owszem raczej Jahwe mówi: "W dniu w którym zgrzeszysz umrzesz" Karą za nieposłuszeństwo jest śmierć. W prawie Mojrzeszowym za kazdy grzech ludzie mieli składać w ofierze baranki - mieli ich zabijać a nie znęcać się nad nimi. Jezus przyszedł na świat po to by odkupić nas od konsekwencji naszych grzechów...zatem od czego odkupił nas Jezus? Po co w takim razie jego śmierć, jeśli konsekwencje grzechu to cierpienie, to Jezus powinnien był pocierpieć i już, a nie umierać. A jednak umarł. Umarł po to abyśmy my żyć mogli!!! Nie po to abyśmy nie cierpieli męk wiecznych!!!


Tak, karą jest śmierć i człowiek doczesny umiera. Śmierć Jezusa dała nam możliwość zbawienia i życia z Bogiem pomimo grzechów, jakie popełniliśmy. Kto Go jednak dobrowolnie odrzuci zostaje potępiony i wtedy cierpi. A dowodów na cierpienie w piekle nie będę kolejny raz podawać, wystarczy poczytać wcześniejsze posty.

#58 hi fi

hi fi

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 932 Postów

Napisano 2007-05-25, godz. 21:39

Polecam:

http://www.effatha.o...tyka/pieklo.htm

#59 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-04-24, godz. 23:31

witam
mam dodatkowe pytanie do osob wierzacych w dusze niesmiertelna.
co sie dzieje z ta dusza kiedy umiera cialo?
mam na mysli gdzie sie znajduje?
czy nadal jest zwiazana z cialem?
i czy dusza to forma duchowa?
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#60 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-06-11, godz. 15:49

Maciej się powołał na:

Bóg jest Bogiem sprawiedliwym, to dlaczego miałby kogoś karać wieczną męką za kilkadziesiąt lat grzesznego życia. (…) Jer 7:31 "I zbudowali wyżynę Tofet w dolinie Ben-Hinnom, aby palić w ogniu swoich synów i córki, czego nie nakazałem i co nie przyszło Mi nawet na myśl".

mirek odpowiedział m.in.:

Jeśli chodzi o Twoje porównanie z ofiarowaniem dzieci, to rzeczywiście Bogu nie przyszło na myśl, aby ofiarowywać dzieci. Ale popatrz co według prawa mojżeszowego, ustanowił Bóg:
Kpł 20:14 Bw „Jeżeli mężczyzna pojmie za żonę kobietę oraz jej matkę, to jest to sprośność. W ogniu spalą jego i je, aby nie było sprośności wśród was.”

gambit: mirku – Maciejowi chodziło, że Bóg nie oczekuje by uśmiercać w sposób nieuzasadniony. Wobec tego, przytoczone wersety jego i twoje nie mówią o wiecznych mękach, a o to prowadzona jest dyskusja. A informacje typu: ,,... i będą dręczeni dniem i nocą na wieki wieków”. Ob. 20:10, zaliczyć można, te i inne podobne do hiperboli. (por. Mt 24:35 - ,niebo przestanie istnieć’ ?)
Ponad to chcę unaocznić pewnym reportażem w radiu, w którym to przeprowadzono sondę wśród okolicznych mieszkańców. Zadano pytanie: jaką karę należy wymierzyć zabójcy, który osierocił troje małych dzieci. Charakterystyczną odpowiedzią była, odpowiedź niepełnosprawnego bez nóg, którego życzeniem było by poobcinać mu nogi i ręce. Następnie tą wypowiedź zestawiono z chóralnym śpiewem w KK ,,I odpuść nam nasze winy, jak i my odpuszczamy naszym winowajcą…” (MT 6:12)

Czy zwolennicy wiecznych mąk nie potrafią zrozumieć: Mt 5:38-39 ; 1 Ja 4:8 ?
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2008-06-11, godz. 16:10

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych