6 replies to this topic

[jb]

Mam taki mały komentarz dotyczący filmu "Świadkowie Jehowy" emitowanego na kanale "Planete".
Otóż zwabiona reklamówką filmu na stronce Iszbina, postanowiłam to sobie zobaczyć.
Po obejrzeniu tego materiału muszę stwierdzić, że reportaż ten nie wnosi niczego nowego -ot, po prostu kolejne migawki z życia świadków [sielankowy obraz codzienności ŚJ: kongres, studium książki, świadkowie mówiący o wartościach płynących z życia poświęconego Jehowie, etc.] plus kilka niezbyt doprecyzowanych negatywnych uwag pod ich adresem [np. urzędniczka ubolewająca nad naiwnością młodych ludzi przystępujących do sekty skierowanej na zyski firmy z Brooklynu].
I to wszystko przedstawione dosyć chaotycznie i pobieżnie.
Szkoda czasu.

[Nieco ciekawszy wydaje mi się inny film nadawany w tym samym bloku programowym -"Życie po sekcie"]

Pozdrawiam i zachęcam do podzielenia się uwagami na ten temat.
jb

[Dziejo]

Jeszcze nie oglądałem, ale na pewno to zrobię. Szczerze mówiąc, nie spodziewałem się jakiejś miażdżącej krytyki świadków lub chociaż próby wykazania licznych sprzeczności i obłudy. Jak obejrzę - strzeszczę swoje wrażenia.

[elihu]

Mam taki mały komentarz dotyczący filmu "Świadkowie Jehowy" emitowanego na kanale "Planete".

Po obejrzeniu tego materiału muszę stwierdzić, że reportaż ten nie wnosi niczego nowego

=A dlaczego miałby wnosić coś "nowego"? Dla osób nie znających SJ była to w miarę rzetelna informacja. Czy każdy program o SJ powinien ich krytykowac i atakować - co jak widze z twojego postu - marzy ci sie?


-ot, po prostu kolejne migawki z życia Świadków [sielankowy obraz codzienności ŚJ: kongres, studium książki, Świadkowie mówiący o wartościach płynących z życia poświęconego Jehowie, etc.]

=A może zycie duchowe SJ właśnie tak wygląda lub podobnie?


plus kilka niezbyt doprecyzowanych negatywnych uwag pod ich adresem


=A no właśnie. Na film o SJ bez "negatywnych uwag" pod ich adresem ..... szkoda czasu?


[np. urzędniczka ubolewająca nad naiwnością młodych ludzi przystępujących do sekty skierowanej na zyski firmy z Brooklynu].


=Jeśłi mnie pamięc nie myli to owa urzędniczka najpierw powiedziala, że ubolewa nad tym, iż tylu młodych ludzi -Uwaga uwaga!- cytuję: "bezkrytycznie zawierzyło JEHOWIE". Dopiero potem opluła TS. Ale jej pierwsze zdanie zdradza prawie dokładnie diabelskie posłannictwo.
Paniusi z okienka nie podoba sie że ktoś wierzy bezgranicznie i bezkrytycznie... no właśnie komu? BOGU!! To co, wierzący nie mają swojemu Bogu ufać bezgranicznie i bezkrytyczenie?! Jeśli wiec bezgraniczne i bezkrytyczne ufanie Bogu to cecha charakteryzująca sektę to - z uwagi na fakt, ze katolicy i protestanci we Francji nie są postrzegani jako sekty - znaczy że owi katolicy i protestanci NIE UFAJĄ BEZGRANCZNIE swojemu Bogu. Tyle wynika z "mondrości" tego urzędasa.


I to wszystko przedstawione dosyć chaotycznie i pobieżnie.
Szkoda czasu.


=Wiec jednak jak napisalem wyżej: Na film o SJ bez "negatywnych uwag" pod ich adresem ..... szkoda czasu



[Nieco ciekawszy wydaje mi się inny film nadawany w tym samym bloku programowym -"Życie po sekcie"][/color]


=Film o SJ na tle następnego filmu o Moonie to jak peła na tle rynsztoka.

elihu

[jb]

=A dlaczego miałby wnosić coś "nowego"?

Dlaczego? Na przykład dlatego, iż takie było moje oczekiwanie, wyrosłe na gruncie zachęcającego tekstu reklamowego i renomy kanału Planete.
Po co mam oglądać coś o treści zdecydowanie wtórnej?

Dla osób nie znających SJ była to w miarę rzetelna informacja.

Otóż to. Dla osób nie znających ŚJ -może i tak, chociaż niekoniecznie.
Ale jak się temu bliżej przyjrzeć, to ja tej rzetelności nie widzę. Za mało faktów, za dużo lania wody.
Te 30 minut filmu można było wykorzystać efektywniej.

Czy każdy program o SJ powinien ich krytykowac i atakować - co jak widze z twojego postu - marzy ci sie?

Ja nigdzie tego nie sugeruję, więc nie doszukuj się tego na siłę.
Jak dla mnie film był nudny. Sielankowość życia ŚJ wyszła sztucznie i jałowo. Zatem reklamówka z tego żadna.
A co do krytyki -niezbyt udana.
Po prostu nie gustuję w bylejakości -i mam do tego prawo.

=Jeśłi mnie pamięc nie myli to owa urzędniczka najpierw powiedziala, że ubolewa nad tym, iż tylu młodych ludzi -Uwaga uwaga!- cytuję: "bezkrytycznie zawierzyło JEHOWIE". Dopiero potem opluła TS. Ale jej pierwsze zdanie zdradza prawie dokładnie diabelskie posłannictwo.

Też mi diabelskie posłannictwo... ROTFL
Pierwsza część tego, co powiedziała wspomniana urzędniczka, wiązało się z drugą częścią jej wypowiedzi. Trzeba być naprawdę mało uważnym, aby nie zauważyć zawartej w tych słowach ironii. Nie ma tam krytyki wiary w Boga, lecz krótkowzroczności w ocenie tego, komu tak naprawdę się wierzy -czy Bogu, czy organizacji z Brooklynu -z wyraźnym wskazaniem, że jednak chodzi o to drugie.

=Film o SJ na tle następnego filmu o Moonie to jak peła na tle rynsztoka.

Film o Moonie był ciekawszy, bo ktoś się zdecydował, jakie stanowisko ma reprezentować -miał krytykować i spełnił swoją rolę.
Film o ŚJ miał... no właśnie -nie wiadomo za bardzo co on miał i stąd taka, a nie inna, moja ocena.

Dziękuję za Twoje uwagi.
Pozdrawiam,
jb

[pawel r]

Dla osób nie znających SJ była to w miarę rzetelna informacja.

Otóż to. Dla osób nie znających ŚJ -może i tak, chociaż niekoniecznie.
Ale jak się temu bliżej przyjrzeć, to ja tej rzetelności nie widzę. Za mało faktów, za dużo lania wody.
Te 30 minut filmu można było wykorzystać efektywniej.

Na własnym przykładzie powiem, że podobnie choć może to inaczej wyglądało przedstawiono mi, życie SJ właśnie w bezpośrednich kontaktach z nimi - poprostu nic konkretnego ...

[ISZBIN]

Trudno było się spodziewać jakiejś głebokiej analizy zagadnienia ŚJ w filmie trwającym 27 minut i kierowanym do ''niewtajemniczonej'' widowni. Oczywiście, że dla tych, ktorzy znają lepiej działalność ŚJ film nie byl odkrywczy, żeby nie rzec iż był po prostu nudny. Jednak dla osób którzy znają ŚJ TYLKO z pozycji 2 osob pukających im co jakiś czas do drzwi ukazał ich w szerszym świetle:

- jako organozację kasiastą, zorganizowaną i zhierarhizowaną do bólu (a nie jak się przedstawia to neoficie, skromni ludzie żyjący tak jak 1 uczniowie Jezusa - pelny spontan)
- ideom ŚJ podporządkowane jest całe życie, każda czynność (dramat z Kongresu, gdzie gośc woli nawet stracić pracę, niż przestać pełnoczasowo roznosić Strażnice i zlać 1 zebranie z 3)
- sposoby szerzenia idei (sprawa oddziaływania poprzez rysuneczki - waga tego zagadnienia)

Wreszcie krótko i na temat zwrócono uwagę, jak klasyfikuje się ŚJ w Francji oraz, że odchodzący od Najwapanialszej Organizacji czują, że zmarnowali czas gdy w niej byli.

Zatem niby nic odkrywczego, jednak jak na 27 minut i tzw. grupę docelową film był dość istotny. Spokojnie zatem poczekajmy, będą kolejne.

[ISZBIN]

=Jeśłi mnie pamięc nie myli to owa urzędniczka najpierw powiedziala, że ubolewa nad tym, iż tylu młodych ludzi -Uwaga uwaga!- cytuję: "bezkrytycznie zawierzyło JEHOWIE". Dopiero potem opluła TS. Ale jej pierwsze zdanie zdradza prawie dokładnie diabelskie posłannictwo.

Wow, wow, wow, a zatem tak wygląda w praktyce nowe podejście do INFORMACJI o WTS jakie powinni mieć ŚJ! Rotfl. Ale obciach. Jak dobrze o ŚJ - to prawdziwe, jak ŹLE to sam Szatan kierował wypowiedzią i nie ważne czy jest ZGODNE Z FAKTAMI CZY NIE - jest nieprawdziwe. Hahaha, ŚJ powinni teraz założyć własną szkołe dziennikarską, gdzie będą nauczać tej przełomowej sztuki odzielania informacji prawdziwej od fałszywej!