źle się wyraziłem. Chodziło mi o rękopis ewangelii Jana pozbawiony słów które Henryk nazwał późniejszym dopiskiem.
Ależ rozmówca doskonale zdawał sobie z tego sprawę, gdyż wcześniej nadmienił, że
nie możemy sugerować się wersetami 24 i 25 w 21 rozdziale Ew.Jana. Te słowa pojawiają się nie prędzej jak IV wieku.
Jednak z braku dowodów zmienił temat na apokryficzne relacje o ptaszkach, co tylko świadczy, o tym w jaką postać Boga wierzy...
Problem w tym, że w zasadzie nie piję wina.
Wspomniałem o krzewie winnym, którego owoce służą nie tylko do wytworu win!
Co nie zmienia faktu, że część ludzi zmieni naturę na inną.
A cóż to za wybrańcy?
A skoro mógł przed zmartwychwstaniem rozmnożyć chleb, chodzić po wodzie i wskrzesić Łazarza, to czemu nie mógłby wtedy przechodzić przez zamknięte drzwi?
Dokonywał zdumiewających dzieł "palcem Bożym" jak sam nadmienił. Nie był nadczłowiekiem, lecz istotą ludzką, bo Słowo ciałem się stało. Biblia konsekwentnie od samego początku zapowiadała Mesjasza jako potomstwo niewiasty, który miał zmiażdzyć głowę potomstwu węża. Dokonał tego, co nie udało się Adamowi, który najwyraźniej nie miał wrodzonych cudotwórczych zdolności. Mógł je jednak otrzymać w ramach dostępu do drzewa życia, czego jednak nie osiągnął. Nie było zatem żadnego kupiectwa w dziele zbawienia w formie wymiany doskonałych istnień, lecz zasłużona śmierć grzesznika, została zadośćuczyniona śmiercią bezgrzesznego. Dlatego ap. Paweł oznajmił Filipianom, że Bóg nader Go wywyższył, co oznaczać miało samodzielność pod wzlędem niesmiertelności i związaną z tym zdolność "teleportacji". Polecam przejrzeć na nowo listy do Rzymian i Żydów, co niewątpliwie przyczyni się do lepszego poznania postaci Boga, w którego wierzymy.
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-07-10, godz. 05:39