Kolejnym Andryszczakiem zostanie dziecko mojego brata Andrzeja, który niedawno 12 sierpnia się ożenił.

Przypuszczalnie, nie będzie odwlekał decyzji o poczęciu dziecka.
A mówiąc poważnie, pozwolę sobie tutaj odpowiedzieć na pytania wiki (a moderatorkę proszę o dołożenie tych kilku postów do już istniejącego wątku, o ile uzna to za stosowne).
Od strony praktycznej, wspomnę, że Ewa Drzyzga była kompletnie nieprzygotowana do programu. Ja przed programem przeprowadziłem kilka wielogodzinnych rozmów z jej koleżanką z redakcji, panią Beatą Bednarczyk. Niestety, obie panie redaktorki chyba nie znalazły czasu aby ze sobą porozmawiać, gdyż miałem wrażenie, że Ewa prowadzi program wg innego pomysłu niż przedstawiła mi pani Beata.
Moje wypowiedzi, w większości nie mieściły się w konwencji tego programu.
Siedząc w studio, miałem wrażenie, że Ewa Drzyzga oczekuje abym "rzucił się do gardła" albo świadkom Jehowy albo własnym rodzicom albo chociaż dawnemu przyjacielowi Piotrkowi. Moje odpowiedzi były stonowane, pozbawione jadu i agresji, a przez to "mało ciekawe"... Jak to mówią dziennikarze: "za mało krwi..."
Druga przyczyna: są tematy, których się w publicznych mediach nie porusza. W pewnym momencie wdałem się w dialog z Markiem Boczkowskim znanym na tym forum jako "Liberał". Wyraziłem pogląd, że większość ex-ów jest uprzedzona do Kościoła Kat. i zapytałem Marka wprost, czy jest uprzedzony do katolicyzmu. Marek najpierw się zdziwił, potem zaśmiał się na cały głos, a następnie POTWIERDZIŁ, mówiąc "tak, jestem uprzedzony i dalej myślę jak świadek Jehowy". Ten ciekawy dialog został wycięty nożyczkami... Może był "niepoprawny politycznie"...