Skocz do zawartości


Zdjęcie

Rz 6:7


  • Please log in to reply
13 replies to this topic

#1 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2006-09-06, godz. 08:47

Rz 6:7 Bg „Bo ktoć umarł, usprawiedliwiony jest od grzechu.”

Rz 6:7 BT „Kto bowiem umarł, stał się wolny od grzechu.”

Rz 6:7 Bw „kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.”

Rz 6:7 Bp „Ten bowiem, kto umarł, wolny jest od grzechu.”


Rz 6:7 NS „Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu.”

Rz 6:7 WH „ο γαρ αποθανων δεδικαιωται απο της αμαρτιας”

ŚJ uczą tym wersetem, że po śmierci nie istnieje kara za grzechy. Jednak aby potwierdzić swoją teorię dodali tutaj do tekstu niewinne słowo "swego", którego brak w oryginale greckim. Gdy jednak spojrzymy na kontekst tego wersetu:

Rz 6:5-9 Bw „Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania,(6) wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi;(7) kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.(8) Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy,(9) wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje.”

zauważymy, że mówi on w ogóle o czymś innym, i nie zajmuje się kwestią kary, jak to próbują zwodzić nas ŚJ. Chrześcijanin w pewnym sensie umarł z Chrystusem, ponieważ jego ofiara okupu ma już nad nim władzę a on sam nie stoi już więcej pod prawem. Nie mówi ten werset o tym, że przez dosłowną cielesną śmierć wszystkie złe uczynki człowieka w ciele są wraz z nim pogrzebane w śmierci. Werset ten po prostu mówi, że symboliczna śmierć z Chrystusem kończy możliwość grzeszenia (1 P 4:1). Dziś często uzywane porzekadło "kto śpi nie grzeszy" wywodzi się z wyżej wymienionej myśli. Widać więc, że Rz 6:7 nie zajmuje sie kwestią kary. Inne wersety wyraźnie informują nas, że po śmierci czeka nas sąd (Hbr 9:27; 2 Kor 5:10). Nawet demony zdawały sobie sprawę z tego, że będą w przyszłości dręczone (Obj 20:10), a nie unicestwione. Oburzały się, że Jezus dręczy je już przed czasem (Mt 8:29)
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#2 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2007-03-04, godz. 07:53

W książce "Czego naprawdę uczy Biblia" wydanej przez Towarzystwo Strażnica w materiale dodatkowym w rozdziale "Dzień Sądu - co oznacza?" na stronie 214 padają takie słowa:

W omawianej wizji apostoł Jan zobaczył, że "otwarto zwoje" i "umarli byli sądzeni z tego, co napisano w zwojach, według swych uczynków". Czy zwoje te mają zawierać opis dawnego postępowania tych ludzi? Nie, nie będą oni sądzeni za to, co czynili przed śmiercią. Skąd o tym wiemy? Biblia wyjaśnia: " Kto umarł został uwolniony od swego grzechu" (Rzymian 6:7). Po zmartwychwstaniu będzie miał niejako czyste konto. Wspomniane zwoje muszą więc wyobrażać nowe przykazania Boże. Chcąc żyć wiecznie, wskrzeszeni z martwych oraz ocaleni z Armagedonu będą musieli przestrzegać Bożych przykazań - również tych, które Jehowa może podać w trakcie owego tysiąca lat. A zatem podstawą osądzania ludzi będzie ich postępowanie podczas Dnia Sądu.

W zacytowanym akapicie oczywiście podano nieprawdę, że każdy po zmartwychwstaniu będzie miał czyste konto. Zauważmy bowiem, że sfałszowano werset, który jakoby miał o tym świadczyć (pogrubiono dodane do niego słowo, które drastycznie zmienia sens tego wersetu). O tym fragmencie biblijnym mówi dokładniej pierwszy post tego wątku.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#3 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-03-04, godz. 10:36

Co ciekawe z innych wersetów biblijnych wynika, że w Dniu Sądu będziemy rozliczani z tego życia, a nie z uczynków pod panowaniem Królestwa Bożego.

Mt 12:35-36
35 Dobry człowiek ze swego dobrego skarbu wydobywa rzeczy dobre, natomiast niegodziwy człowiek ze swego niegodziwego skarbu wydobywa rzeczy niegodziwe.
36 Mówię wam, że z każdej nieużytecznej wypowiedzi, którą ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w Dniu Sądu;


Kzn 11:9, 12:13-14
9 Znajduj radość, młodzieńcze, w swojej młodości i niech twoje serce wyświadcza ci dobro w dniach twego wieku młodzieńczego, i chodź drogami twego serca oraz zgodnie z tym, co widzą twoje oczy. Ale wiedz, że za to wszystko prawdziwy Bóg stawi cię przed sądem.
(...)
13 Konkluzja sprawy, po wysłuchaniu wszystkiego, jest następująca: Bój się prawdziwego Boga i przestrzegaj jego przykazań. Na tym bowiem polega cała powinność człowieka.
14 Bo prawdziwy Bóg podda wszelki uczynek osądzeniu w związku z każdą ukrytą rzeczą, czy to dobrą, czy złą.


Skoro człowiek ma zdać sprawę ze swych słów i czynów popełnianych obecnie, to najwidoczniej moment śmierci go od tego nie uwalnia. Kontekst biblijny wskazuje raczej na błędność rozumowania ŚJ.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-03-04, godz. 10:38

Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#4 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2007-03-06, godz. 21:15

Olo a więc mamy następujące wersety potwierdzające, że w Dniu Sądu będziemy rozliczani z tego życia, a nie z uczynków pod panowaniem Królestwa Bożego:

Koh 11:9 Bw „Raduj się, młodzieńcze, w swojej młodości i bądź dobrej myśli, póki jesteś młody. Postępuj tak, jak każe ci serce, i używaj, czego pragną twoje oczy. Lecz wiedz, że za to wszystko pozwie cię Bóg na sąd.”

Koh 12:13-14 Bw „Wysłuchaj końcowej nauki całości: Bój się Boga i przestrzegaj jego przykazań, bo to jest obowiązek każdego człowieka.(14) Bóg bowiem odbędzie sąd nad każdym czynem, nad każdą rzeczą tajną - czy dobrą, czy złą.”

Mt 12:35-36 Bw „Dobry człowiek wydobywa z dobrego skarbca dobre rzeczy, a zły człowiek wydobywa ze złego skarbca złe rzeczy.(36) A powiadam wam, że z każdego nieużytecznego słowa, które ludzie wyrzekną, zdadzą sprawę w dzień sądu.”

2Kor 5:10 Bw „Albowiem my wszyscy musimy stanąć przed sądem Chrystusowym, aby każdy odebrał zapłatę za uczynki swoje, dokonane w ciele, dobre czy złe.”

Hbr 9:27 Bw „A jak postanowione jest ludziom raz umrzeć, a potem sąd,”


Być może takich wersetów jest więcej, ale już chociażby te wymienione wyżej świadczą o tym, że nauka Strażnicy mówiąca, iż w momencie śmierci wszystkie grzechy zostają wymazane jest niezgodna z Biblią. Wiemy również, że kontekst Rz 6:1-14 nie mówi w ogóle o śmierci fizycznej, tylko o uwolnieniu od grzechu, tzn. że grzech już nad tymi nie panuje, którzy żyją dla Chrystusa a więc umarli dla grzechu. Tu nie chodzi w tym wersecie o uwolnienie od swojego grzechu po śmierci literalnej, tylko o wyzwolenie od niego za życia. Jednak Strażnica dodając sprytnie słowo "swego" zasugerowała, jakoby tekst mówił o usunięciu grzechów po śmierci i że każdy po zmartwychwstaniu będzie miał czyste konto. Jak więc widzimy dopuściła się tym sposobem fałszerstwa Słowa Bożego i zmieniła sens wersetu.

Olo, a co sądzisz o ostatnim przytoczonym wersecie? Mówi on, że człowiekowi postanowione jest tylko jeden raz umrzeć. Czy z tekstu tego wynika więc, że po zmartwychwstaniu nie będzie dane człowiekowi więcej umierać? A więc co z tymi, którzy zmartwychstaną jako niesprawiedliwi? Jaka kara ich czeka?


A ja jeszcze chciałbym bardziej pogrążyć Strażnicę i dlatego mam zagadkę dla tych, którym trudno uwierzyć w manipulację. Wyrażenie greckie APO TES HAMARTIAS oznaczające "od grzechu" pada również w tym samym rozdziale jeszcze w wersetach 18 i 22. Dlaczego w tym przypadku Strażnica nie jest konsekwentna i nie oddała go poprzez "od swego grzechu"?

Rz 6:7 Bw „kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.”

Rz 6:7 NS „Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu.”

Rz 6:7 WH „ο γαρ αποθανων δεδικαιωται απο της αμαρτιας
-----------------
Rz 6:18 Bw „a uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości,”

Rz 6:18 NS „Będąc zatem uwolnieni od grzechu, staliście się niewolnikami prawości.”

Rz 6:18 WH „ελευθερωθεντες δε απο της αμαρτιας εδουλωθητε τη δικαιοσυνη”
-----------------
Rz 6:22 Bw „Teraz zaś, wyzwoleni od grzechu, a oddani w służbę Bogu, macie pożytek w poświęceniu, a za cel żywot wieczny.”

Rz 6:22 NS „Jednakże teraz, skoro zostaliście uwolnieni od grzechu, lecz staliście się niewolnikami Boga, macie wasz owoc w postaci świętości, a na koniec - życie wieczne.”

Rz 6:22 WH „νυνι δε ελευθερωθεντες απο της αμαρτιας δουλωθεντες δε τω θεω εχετε τον καρπον υμων εις αγιασμον το δε τελος ζωην αιωνιον”

Widzimy niekonsekwencję? Dlaczego tak postąpiono? Ano dlatego, żeby wmówić czytelnikowi błędną naukę, że człowiek po śmierci zostaje oczyszczony z wszystkich swoich za życia popełnionych grzechów. Gdy przeczytamy jednak kontekst omawianego wersetu, to zauważymy, że w ogóle nie mówi on o literalnej śmierci. I w taki sposób Strażnica swoimi ludzkimi naukami zwodzi cały świat. Tak więc grzeszmy ile wlezie bo i tak po śmierci Świadkowie Jehowy obiecują nam odpuszczenie wszystkich grzechów. :P

Użytkownik mirek edytował ten post 2007-03-06, godz. 21:31

On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#5 agent terenowy:)

agent terenowy:)

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 284 Postów

Napisano 2007-03-19, godz. 22:31

"Kto umarl" No wlasnie. Kto? Odpowiedzi udziela juz nastepny werset. Chodzi o tych, co umarli z Jezusem. por Kol 2,13. Nawet jesli "uwolniony od SWEGO grzechu", to nie w momencie smierci fizycznej, ale w momencie nawrocenia(Kol 3,1-4).
Kto przyjmuje pomazańca jako pomazańca, otrzyma nagrodę pomazańca. (por. Mat 10, 41).

#6 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2007-08-13, godz. 19:39

Na jednym z forum ktoś podał mi więcej dowodów biblijnych na to, że nauka Strażnicy mówiąca, iż w momencie śmierci wszystkie grzechy zostają wymazane jest niezgodna z Biblią, bowiem wszyscy odpowiemy za grzechy doczesnego życia, a nie przyszłego, ponieważ w Dniu Sądu będziemy rozliczani z tego życia, a nie z uczynków pod panowaniem Królestwa Bożego. Dowodzą tego następujące wersety (część była podana już wcześniej):

Ps 9:17 Bw „Objawił się Pan, odbył sąd; W dziełach rąk swoich uwikłał się bezbożny. Sela.”

Mt 16:27 Bw „Albowiem Syn Człowieczy przyjdzie w chwale Ojca swego z aniołami swymi, i wtedy odda każdemu według uczynków jego.”

Jk 2:13 Bw „Nad tym, który nie okazał miłosierdzia, odbywa się sąd bez miłosierdzia, miłosierdzie góruje nad sądem.”

Jud 1:14-15 Bw „O nich też prorokował Henoch, siódmy potomek po Adamie, mówiąc: Oto przyszedł Pan z tysiącami swoich świętych,(15) aby dokonać sądu nad wszystkimi i ukarać wszystkich bezbożników za wszystkie ich bezbożne uczynki, których się dopuścili, i za wszystkie bezecne słowa, jakie wypowiedzieli przeciwko niemu bezbożni grzesznicy.”

Ap 22:12 Bw „Oto przyjdę wkrótce, a zapłata moja jest ze mną, by oddać każdemu według jego uczynku.”


A więc nauka, że śmierć resetuje wszystkie grzechy doczesne jest tak samo fałszywa, jak nieistnienie duszy człowieka. Świadkowie Jehowy w ogóle nie wierzą w Sąd Ostateczny. Swoimi pokrętnymi naukami rozmydlają jedną z najważniejszych nauk biblijnych.

Dz 24:25 Bw „Lecz gdy zaczął mówić o usprawiedliwieniu, o wstrzemięźliwości i o przyszłym sądzie, Feliks zaniepokoił się: Na teraz dość, odejdź; w sposobnej chwili każę cię zawezwać.”

Na szczęście czysta nauka apostolska wychodzi zawsze na jaw , gdy czyta się bezpośrednio Pismo Święte wystrzegając się interpretacji religii, której założycielem jest sławny "pastor Russel", który prawdopodobnie był masonem, jak dochodzą słuchy.

Użytkownik mirek edytował ten post 2007-08-13, godz. 19:47

On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#7 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2007-10-06, godz. 07:42

Jako dowód, że w tekście greckim nie ma w wersecie Rz 6:7 słowa "swego" oraz, że kontekst wersetu nie mówi w ogóle o śmierci fizycznej, jak wmawia Strażnica, prezentuję do wglądu skan z przekładu interlinearnego:

Dołączona grafika

dodatkowo podaję jeszcze kontekst wersetu do przeczytania:

Rz 6:1-14 Bw „Cóż więc powiemy? Czy mamy pozostać w grzechu, aby łaska obfitsza była?(2) Przenigdy! Jakże my, którzy grzechowi umarliśmy, jeszcze w nim żyć mamy?(3) Czy nie wiecie, że my wszyscy, ochrzczeni w Chrystusa Jezusa, w śmierć jego zostaliśmy ochrzczeni?(4) Pogrzebani tedy jesteśmy wraz z nim przez chrzest w śmierć, abyśmy jak Chrystus wskrzeszony został z martwych przez chwałę Ojca, tak i my nowe życie prowadzili.(5) Bo jeśli wrośliśmy w podobieństwo jego śmierci, wrośniemy również w podobieństwo jego zmartwychwstania,(6) wiedząc to, że nasz stary człowiek został wespół z nim ukrzyżowany, aby grzeszne ciało zostało unicestwione, byśmy już nadal nie służyli grzechowi;(7) kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.(8) Jeśli tedy umarliśmy z Chrystusem, wierzymy, że też z nim żyć będziemy,(9) wiedząc, że zmartwychwzbudzony Chrystus już nie umiera, śmierć nad nim już nie panuje.(10) Umarłszy bowiem, dla grzechu raz na zawsze umarł, a żyjąc, żyje dla Boga.(11) Podobnie i wy uważajcie siebie za umarłych dla grzechu, a za żyjących dla Boga w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.(12) Niechże więc nie panuje grzech w śmiertelnym ciele waszym, abyście nie byli posłuszni pożądliwościom jego,(13) i nie oddawajcie członków swoich grzechowi na oręż nieprawości, ale oddawajcie siebie Bogu jako ożywionych z martwych, a członki swoje Bogu na oręż sprawiedliwości.(14) Albowiem grzech nad wami panować nie będzie, bo nie jesteście pod zakonem, lecz pod łaską.”

Gołym okiem widać, że werset z Rz 6:7 został przez Strażnicę wyrwany z konteksu i spreparowany do jej nieczystych celów. Jesli ktoś tego nie widzi, to naprawdę jest tak zaślepiony naukami Strażnicy, że tylko bardzo żarliwa modlitwa chrześcijan może mu pomóc wyjśc z tego dołu, w którym się znalazł. Fałszerstwo widać bowiem jak na dłoni. :blink:

Widzimy więc jak Strażnica dodając sprytnie do natchnionego tekstu słowo "swego" zasugerowała, jakoby werset mówił o usunięciu grzechów po śmierci i że każdy po zmartwychwstaniu będzie miał czyste konto. Tak więc grzeszmy nadal ile wlezie a po śmierci i tak będzie nam odpuszczone jak mówi Strażnica! :P
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#8 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2009-03-16, godz. 17:42

Ja jeszcze chciałem podać kolejne wersety, które potwierdzają myśl, iż w Dniu Sądu będziemy rozliczani z tego życia, a nie z uczynków pod panowaniem Królestwa Bożego:

Rz 2:5-10 Bw „Ty jednak przez zatwardziałość swoją i nieskruszone serce gromadzisz sobie gniew na dzień gniewu i objawienia sprawiedliwego sądu Boga,(6) który odda każdemu według uczynków jego: (7) tym, którzy przez trwanie w dobrym uczynku dążą do chwały i czci, i nieśmiertelności, da żywot wieczny;(8) tych zaś, którzy o uznanie dla siebie zabiegają i sprzeciwiają się prawdzie, a hołdują nieprawości, spotka gniew i pomsta.(9) Tak, utrapienie i ucisk spadnie na duszę każdego człowieka, który popełnia złe, najprzód Żyda, potem i Greka,(10) a chwała i cześć, i pokój każdemu, który czyni dobrze, najpierw Żydowi, a potem i Grekowi.”

Skoro człowiek ma zdać sprawę ze swych słów i czynów popełnianych obecnie, to najwidoczniej moment śmierci go od tego nie uwalnia. Śmierć nie uwalnia człowieka z jego "bagażu" grzechów. Istnieje też taka ewentualność jeśli został zbawiony i wtedy nie stanie na sądzie:

J 5:24 Bw „Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam, kto słucha słowa mego i wierzy temu, który mnie posłał, ma żywot wieczny i nie stanie przed sądem, lecz przeszedł ze śmierci do żywota.”

A jak myślimy, czy jest możliwe, że będziemy rozliczani również z czegoś czego nie zrobiliśmy, jak sądzicie?

Użytkownik mirek edytował ten post 2009-03-16, godz. 17:44

On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#9 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-10-04, godz. 19:04

Co znaczy być 'uwolnionym od grzechu'?

Rz 6:7 Bw „kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.”
Rz 6:7 NS „Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu.”

ŚJ uczą tym wersetem, że po śmierci nie istnieje kara za grzechy. Jednak aby potwierdzić swoją teorię dodali tutaj do tekstu niewinne słowo "swego", którego brak w oryginale greckim. Gdy jednak spojrzymy na kontekst tego wersetu:

W Bw mamy informacje: „kto bowiem umarł, uwolniony jest od grzechu.” No więc albo jest prawdą, albo nie. Jeżeli jest prawdą, to nie można pociągać do odpowiedzialności, skoro darowano na zasadzie amnestii. Biblia warszawska (też BT), nie precyzują jakie grzechy, co sugeruje, że wszystkie. A jeżeli nie wszystkie, to jakieś zatrzymuje się na sąd? Zatem jakie kryteria biblijne miałyby o tym informować?

Natomiast PNŚ odróżnia ,,swego grzechu". Jest to różnica polegająca, że nie dotyczy to grzechu Adamowego (por Ps 51:7). Co to ma znaczyć? Ano to, że po śmierci i zmartwychwstaniu nadal jest śmiertelny. Dowodem potwierdzającą tą tezę, jest z martwych wzbudzenie m.in. Łazarza, syna wdowy z Nain, córki Jaira i innych, którzy ponownie wkrótce zmarli. Gdyby ich śmierć uwolniła ich z grzechu Adama (pierworodnego), to mieliby perspektywę życia co najmniej 1000 lat (por Rdz 2:17; Ps 90:4), z możliwością życia wiecznego (Rdz 2:9).

Niemniej Rz 6:7 ma wielopłaszczyznowy wymiar wypływający z tej informacji. Dlatego w wcześniejszych postach omawiane wersety dotyczące uczynków na sądzie, które mają być brane pod uwagę z przed śmierci, to już innym razem.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#10 agent terenowy:)

agent terenowy:)

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 284 Postów

Napisano 2009-10-06, godz. 13:09

Mirku, w twoim pierwszym poście cytowałes z Bednarskiego z książki "w obronie wiary" nie podając źródła. Mam nadzieję, że jak kiedyś Bednarski odwiedzi to forum, to się na ciebie nie obrazi np. za plagiat ;)
Kto przyjmuje pomazańca jako pomazańca, otrzyma nagrodę pomazańca. (por. Mat 10, 41).

#11 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-10-23, godz. 20:40

Rz 6:7 NS „Bo kto umarł, został uwolniony od swego grzechu.”

ŚJ uczą tym wersetem, że po śmierci nie istnieje kara za grzechy. Jednak aby potwierdzić swoją teorię dodali tutaj do tekstu niewinne słowo "swego", którego brak w oryginale greckim. Gdy jednak spojrzymy na kontekst tego wersetu:

A co tak przeszkadza słowo swój grzech? Przecież inne miejsca, innych przekładów potwierdzają tą myśl, np: Ap 1:5 bw ,, ... Jemu, który miłuje nas i który wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją,

zauważymy, że mówi on w ogóle o czymś innym, i nie zajmuje się kwestią kary, jak to próbują zwodzić nas ŚJ.


No i co z tego, że nie ma w tym wersecie o karaniu? Czy uwolnienie (odpuszczenie, darowanie) grzechu (winy), nie implikuje automatycznie darowanie kary? Czy można wyobrazić darowanie winy i dalej karać? To na czym by polegało darowanie winy?

Nie mówi ten werset o tym, że przez dosłowną cielesną śmierć wszystkie złe uczynki człowieka w ciele są wraz z nim pogrzebane w śmierci. Werset ten po prostu mówi, że symboliczna śmierć z Chrystusem kończy możliwość grzeszenia (1 P 4:1).


Pisałem poprzednio, że werset ten mówi o wielopłaszczyznowego uwalnianiu przez śmierć. Zgadzam się, że najbliższy kontekst Rz 6:7 mówi o "śmierci" względem do poprzedniego życia, czyli niezgodnemu z wolą Bożą. Wcześniej muszą spełnić wiele warunków m.in. (Dz 2:38, 3:19; Ef 2:8; 1Ja 1:7).

Jeśli chodzi o stwierdzenie: ,,że symboliczna śmierć z Chrystusem kończy możliwość grzeszenia (1 P 4:1)", to albo Cię nie zrozumiałem, albo nie zdajesz sobie sprawy, że m.in. apostołowie nadal byli grzesznymi. 1Jn 1:10 Bw Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.

Jednakże ma też odniesienie do cielesnej śmierci. W pierwszej kolejności dotyczy to osób powołanych do nieba, u których śmierć cielesna usunie grzechy nie tylko własne, ale również Adamowy. Jakby inaczej mogli grzeszni tam być przyjęci (por. 1Kor 15:44-45, 50, 52). Łuk 7:48 Bw I rzekł do niej: Odpuszczone są grzechy twoje. Heb 8:12 Bw Gdyż łaskawy będę na nieprawości ich, a grzechów ich nie wspomnę więcej.

Natomiast jeśli tyczy zmartwychwstałych do życia na ziemi (Mat 5:5), to grzechy własne usunie śmierć(prócz D.Ś. Mat 12:31-32). Ale wydaje mi się, że prócz grzechu Adamowego (Łazarz i inni ponownie zmarli). Toteż po zmartwychwstaniu będą mieli czas do dokonania zmian. Ponieważ grzech Adamowy będzie w oczach Boga nadal stawiał w pozycji zmarłych, czyli bez prawa do życia, pomimo, że będą fizycznie żyli.

Ap 20:5 Bt A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło. To jest pierwsze zmartwychwstanie. Będą mogli ożyć podobnie jak w przypadku żyjących fizycznie Efezjan2:5 BT "i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. ..."

Ap 20:12 BT I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów.
Jest więc informacja, że czyny będą oceniane na podstawie "innej księgi". "Inna księga" sugeruje, że obecnie jej mierniki nie są znane. Oznaczać to może, iż zmartwychwstałym będą podane nieco inne mierniki niż obecne. I na tym będzie polegało sądzenie o którym wspominasz niżej.

Inne wersety wyraźnie informują nas, że po śmierci czeka nas sąd (Hbr 9:27; 2 Kor 5:10).

Poniższe doniesienie mówi, że sąd dla powołanych do nieba, odbył się za życia na ziemi a nie po śmierci (Heb 3:1). Jedynie czekają na nagrodę wskrzeszenia do nieba.
2Ti 4:7 Bw Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; 8. a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego.
-- gambit

Użytkownik gambit edytował ten post 2009-10-23, godz. 20:53

Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#12 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2009-12-16, godz. 19:22

A co tak przeszkadza słowo swój grzech? Przecież inne miejsca, innych przekładów potwierdzają tą myśl, np: Ap 1:5 bw ,, ... Jemu, który miłuje nas i który wyzwolił nas z grzechów naszych przez krew swoją,

Po pierwsze to nie wolno dodawać do tekstu biblijnego słów, których nie ma w oryginale, bowiem może to zmienić sens wersetu. Ale przecież tobie powinno to być wiadome. A po drugie w wersecie który przytoczyłeś występuje w tekście zaimek dzierżawczy "naszych" (gr. HEMON), czego nie można powiedzieć o Rz 6:7, gdzie po prostu tego zaimka brak.


No i co z tego, że nie ma w tym wersecie o karaniu? Czy uwolnienie (odpuszczenie, darowanie) grzechu (winy), nie implikuje automatycznie darowanie kary? Czy można wyobrazić darowanie winy i dalej karać? To na czym by polegało darowanie winy?

Jeśli nie ma nic o karaniu, to Strażnica nie może na tej podstawie wyciągać wniosku, iż śmierć uwalnia od grzechu, zwłaszcza, iż inne miejsca w Piśmie wyraźnie informują, iż będziemy rozliczaniu z uczynków popełnionych za naszego dzisiejszego życia.


Pisałem poprzednio, że werset ten mówi o wielopłaszczyznowego uwalnianiu przez śmierć. Zgadzam się, że najbliższy kontekst Rz 6:7 mówi o "śmierci" względem do poprzedniego życia, czyli niezgodnemu z wolą Bożą. Wcześniej muszą spełnić wiele warunków m.in. (Dz 2:38, 3:19; Ef 2:8; 1Ja 1:7).

A więc tutaj potwierdzasz, iż nieprawdą jest, jakoby werset ten mówił o śmierci fizycznej, jak twierdzi Strażnica. Czy teraz widzisz w jaki sposób zwodzi swoją teorią, iż śmierć uwalnia od grzechu i że po śmierci nie istnieje kara za grzechy doczesnego zycia?


Jeśli chodzi o stwierdzenie: ,,że symboliczna śmierć z Chrystusem kończy możliwość grzeszenia (1 P 4:1)", to albo Cię nie zrozumiałem, albo nie zdajesz sobie sprawy, że m.in. apostołowie nadal byli grzesznymi. 1Jn 1:10 Bw Jeśli mówimy, że nie zgrzeszyliśmy, kłamcę z niego robimy i nie ma w nas Słowa jego.

W niczym to nie zmienia faktu, o którym wspomniałem wyżej. Chodzi bowiem o to, iż będąc uczniami Jezusa stajemy się jak gdyby wolni od grzechu, czyli przez jego wylaną krew możemy dostąpić wybawienia.


Jednakże ma też odniesienie do cielesnej śmierci. W pierwszej kolejności dotyczy to osób powołanych do nieba, u których śmierć cielesna usunie grzechy nie tylko własne, ale również Adamowy. Jakby inaczej mogli grzeszni tam być przyjęci (por. 1Kor 15:44-45, 50, 52). Łuk 7:48 Bw I rzekł do niej: Odpuszczone są grzechy twoje. Heb 8:12 Bw Gdyż łaskawy będę na nieprawości ich, a grzechów ich nie wspomnę więcej.

Ten werset, który przytoczyłeś poświadcza tylko jak ważna jest spowiedź oczyszczająca z grzechów. Jeśli ktoś nadal przytłoczony jest grzechem, to śmierć nie uwalnia go od niego i dlatego po jego śmierci jego dusza dozna cierpień. Chodź więc do spowiedzi, aby Twoja dusza nie zaznała kary po śmierci ciała.


Natomiast jeśli tyczy zmartwychwstałych do życia na ziemi (Mat 5:5), to grzechy własne usunie śmierć(prócz D.Ś. Mat 12:31-32). Ale wydaje mi się, że prócz grzechu Adamowego (Łazarz i inni ponownie zmarli). Toteż po zmartwychwstaniu będą mieli czas do dokonania zmian. Ponieważ grzech Adamowy będzie w oczach Boga nadal stawiał w pozycji zmarłych, czyli bez prawa do życia, pomimo, że będą fizycznie żyli.

To teoria Strażnicy nie mająca potwierdzenia w Biblii. Grzesz więc, a przekonasz się w jaki sposób cię oszukano.


Ap 20:5 Bt A nie ożyli inni ze zmarłych, aż tysiąc lat się skończyło. To jest pierwsze zmartwychwstanie. Będą mogli ożyć podobnie jak w przypadku żyjących fizycznie Efezjan2:5 BT "i to nas, umarłych na skutek występków, razem z Chrystusem przywrócił do życia. ..."

Ap 20:12 BT I ujrzałem umarłych - wielkich i małych - stojących przed tronem, a otwarto księgi. I inną księgę otwarto, która jest księgą życia. I osądzono zmarłych z tego, co w księgach zapisano, według ich czynów.
Jest więc informacja, że czyny będą oceniane na podstawie "innej księgi". "Inna księga" sugeruje, że obecnie jej mierniki nie są znane. Oznaczać to może, iż zmartwychwstałym będą podane nieco inne mierniki niż obecne. I na tym będzie polegało sądzenie o którym wspominasz niżej.

Jest to również teoria Strażnicy nie mająca potwierdzenia w biblii. Werset ten bowiem wyraźnie mówi, iż istnieje już dzisiaj "inna księga", w której wpisywane są nasze teraźniejsze uczynki, z których będziemy rozliczani po naszej smierci. Nie mówi ten werset, iż księga ta dopiero powstanie, jak twierdzi zwodniczo Strażnica.


Poniższe doniesienie mówi, że sąd dla powołanych do nieba, odbył się za życia na ziemi a nie po śmierci (Heb 3:1). Jedynie czekają na nagrodę wskrzeszenia do nieba.
2Ti 4:7 Bw Dobry bój bojowałem, biegu dokonałem, wiarę zachowałem; 8. a teraz oczekuje mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu da Pan, sędzia sprawiedliwy, a nie tylko mnie, lecz i wszystkim, którzy umiłowali przyjście Jego.

Werset ten właśnie potwierdza, to co zostało omówione w tym wątku: wiara w Jezusa uwalnia nas od grzechu, dlatego po śmierci nasza dusza nie zaznaje cierpienia tylko idzie do Ojca.
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)

#13 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2009-12-18, godz. 16:00

Po pierwsze to nie wolno dodawać do tekstu biblijnego słów, których nie ma w oryginale, bowiem może to zmienić sens wersetu.

Ale co dla Ciebie jest oryginałem? Bo jestem przekonany, że wiesz o istnieniu najróżniejszych źródeł. Są na różne sposoby poklasyfikowania chociażby jak:
m.in. tu
lub tu
albo tu

Zatem zależy do jakich się kto odwołuje. Weźmy za przykład to samo miejsce ze ST, a mianowicie Ps 30:12 PNŚ - chwała moja grała, BT 13 - serce (...) śpiewało, Bw (1975) - dusza moja śpiewała , Bg - śpiewać będzie chwała, Bp - ja - nie milknąc - śpiewał. Wobec powyższych, które jest zgodne z oryginałem; chwała, serce, dusza czy ja? Przecież żadne z nich nie są synonimami w stosunku do siebie. Nie posądzam, że tłumacze poszczególnych przekładów z "księżyca" wzięli te słowa, raczej z różnych źródeł. Prawdziwych oryginałów niema. Są natomiast najróżniejsze wczesne odpisy, które to nazywa się niesłusznie "oryginałami".

Dziś rozwiązując krzyżówkę, której rozwiązane hasło pochodzi z przysłowia polskiego a brzmi ono tak: ,,Nie patrz wymowy, ale głowy". Dlatego tłumacze często mają problem, które źródło jest od Boga, a także jakie znaczenie dane słowo miało kiedyś, co nie zawsze odpowiada dzisiejszemu. Z tego powodu niektórzy tłumacze mogą dodać jakieś słowo, aby zachować sens myśli biblijnego autora. Wobec powyższych spostrzeżeń nie moją sprawą jest podważać językoznawców, jak i Twoich argumentów. Dla mnie bardziej liczy się sens pochodzący z kontekstu całej Biblii, co też nie jest łatwe.

Tu niżej zrobiłeś dwie "furtki". W pierwszej podajesz o karaniu po śmierci, w drugiej nie.

Jeśli nie ma nic o karaniu, to Strażnica nie może na tej podstawie wyciągać wniosku, iż śmierć uwalnia od grzechu, zwłaszcza, iż inne miejsca w Piśmie wyraźnie informują, iż będziemy rozliczaniu z uczynków popełnionych za naszego dzisiejszego życia.

wiara w Jezusa uwalnia nas od grzechu, dlatego po śmierci nasza dusza nie zaznaje cierpienia tylko idzie do Ojca.

Czyli co, np.: Dawid będzie rozliczany i karany? Tak zrozumiałem. Ponieważ jeśli dosłowna śmierć nie uwalnia od grzechów, to wskaż mi za pomocą Biblii, jaką karę po śmierci otrzymali starotestamentowi słudzy Boży, m.in. Dawid za; cudzołóstwo z Batszebą, spowodowanie śmierci Uriasza, ekshibicjonizm itp.? Przecież nie mogli osobiście spełnić poniższych warunków o których sam piszesz, bo nikt z nich nie znał Jezusa, ani na czym ma polegać nowe przymierze (Łuk 22:19-20).

Chodzi bowiem o to, iż będąc uczniami Jezusa stajemy się jak gdyby wolni od grzechu, czyli przez jego wylaną krew możemy dostąpić wybawienia.


To co niżej piszesz jest sprawą ważną i interesującą.

Ten werset, który przytoczyłeś poświadcza tylko jak ważna jest spowiedź oczyszczająca z grzechów.

Trzeba będzie poszukać lub założyć nowy temat w tym zagadnieniu, czym jest i co należy rozumieć przez słowo spowiedź, gdyż jest kwestią dość rozległą i różnie rozumianą.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#14 mirek

mirek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3184 Postów

Napisano 2009-12-18, godz. 18:37

Ale co dla Ciebie jest oryginałem? Bo jestem przekonany, że wiesz o istnieniu najróżniejszych źródeł.

Zatem zależy do jakich się kto odwołuje.

Nie posądzam, że tłumacze poszczególnych przekładów z "księżyca" wzięli te słowa, raczej z różnych źródeł. Prawdziwych oryginałów niema. Są natomiast najróżniejsze wczesne odpisy, które to nazywa się niesłusznie "oryginałami".

Powinieneś jednak wiedzieć, iż w tym miejscu Biblii tj. Rz 6:7 wszystkie manuskrypty są zgodne - nie zawierają słowa "swego", a które to słowo zostało dodane przez autorów PNŚ.


Czyli co, np.: Dawid będzie rozliczany i karany? Tak zrozumiałem. Ponieważ jeśli dosłowna śmierć nie uwalnia od grzechów, to wskaż mi za pomocą Biblii, jaką karę po śmierci otrzymali starotestamentowi słudzy Boży, m.in. Dawid za; cudzołóstwo z Batszebą, spowodowanie śmierci Uriasza, ekshibicjonizm itp.? Przecież nie mogli osobiście spełnić poniższych warunków o których sam piszesz, bo nikt z nich nie znał Jezusa, ani na czym ma polegać nowe przymierze (Łuk 22:19-20).

A czy czytamy w Biblii, iż złożył ofiarę przebłagalną za grzechy? Jeśli tak, to poza tym Jezus uwolnił jeo duszę od cierpień swoją śmiercią.


To co niżej piszesz jest sprawą ważną i interesującą.
Trzeba będzie poszukać lub założyć nowy temat w tym zagadnieniu, czym jest i co należy rozumieć przez słowo spowiedź, gdyż jest kwestią dość rozległą i różnie rozumianą.

No a jak rozumieć słowa?

J 20:23 Bw „Którymkolwiek grzechy odpuścicie, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są zatrzymane.”
On zaś rzekł: Baczcie, by nie dać się zmylić. Wielu bowiem przyjdzie w imieniu moim, mówiąc: Ja jestem, i: Czas się przybliżył. Nie idźcie za nimi!" (Łk 21:8, BW)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych