Faktyczne koszty druku Strażnicy, a dobrowolne datki
#21
Napisano 2006-10-03, godz. 13:31
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#22
Napisano 2006-10-03, godz. 14:15
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#23
Napisano 2006-10-04, godz. 10:14
chciałbym zauważyć, że literatura jak również broszury i książki, to tylko jeden z wielu elementów na jaki przeznacza się dobrowolne datki. jest jeszcze wiele innych potrzeb. utrzymywanie Sal Królestwa, budowanie nowych czy też finansowa pomoc głosicielom pełnoczasowym. pomoc wyznawcom, których dotknęły klęski żywiołowe również wchodzi w ten zakres. ktoś wspomniał również o rozdawaniu literatury. naturalnie wielu ludzi ja otrzymuje, ale nie wielu za nią coś daje. mnie się osobiście podoba, jak co miesiąc na zebraniu zborowym podaje się jakie były wpływy, jakie wydatki itd. wszystko jest przynajmniej czytelne.
swoją drogą chętnie zapytam: zastanawialiście się może drodzy forumowicze jaki jest np. obieg pieniądza w kościołach innych wyznań. możecie sobie wyobrazić jakie to są kwoty miesięcznie chociażby w naszym kraju. kwestia anonimowości u ŚJ jest właściwym podejściem, co innego w Kościele. Podczas niedzielnej mszy z tacą która wędruje większość wiernych wrzuca, "bo co ludzie powiedzą" (oczywiście nie wiem, zatem nie potwierdzę stanowczo, że tak jest. może w dzisiejszych czasach jest to znikomy procent) Niemniej jednak poza oczywiście niedzielną tacą, są inne źródła "dochodów" pogrzeby, śluby, chrzciny itp. itd.
zatem jeszcze raz powtórzę: co może się dziać z tak ogromnymi sumami pieniędzy ? bo chyba, że idą one w miliony nie można zaprzeczyć. Być może podobnie jak u ŚJ wierni Kościoła otrzymują darmowe książki, może czasopisma, albo chociaż Pismo Święte, coby lepiej zrozumieć Słowo Pańskie. Raczej mało prawdopodobne. Mam osobiście w domu "tysiąclatke", którą musiałem kupić za własne pieniądze. A propos widziałem kiedyś zestawienie "cennika" za różne publikacje Towarzystwa. Czy mógłby ktoś przedstawić aktualną "taryfę" za posługi kapłańskie. Bo raczej określenie "co łaska" jest już mocno nie na czasie.
Może znowu komuś się zrobi przykro (gdzie drwa rąbią tam wióry lecą). Myślę jednak, że warto by było spojrzeć bardziej obiektywnie i również samokrytycznie na "swoje podwórko", aniżeli chlapać o wielkiej korporacji i biznesie jaką to rzekomo prowadzą ŚJ
swoją drogą byłem w Kościele ponad 17 lat temu i "brzęcząca moneta" była jak najbardziej "wrzucanym" pieniądzem. Uległo coś znacznym zmianom w tej materii ?... bo to tak głupio wrzucac brzęcącą monete! ;-)
#24
Napisano 2006-10-04, godz. 11:25
nie wiem czy zauważyłes, swój post napisałeś w temacie "Faktyczny koszt druku STRAŻNICY !!! nie ma w nim nic o KK! więc skupmy się na właściwym temacie, a o kasiorze KK możemy podyskutowac w dziale TOWARZYSKIM ;-)
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#25
Napisano 2006-10-04, godz. 12:23
#26
Napisano 2006-10-04, godz. 12:46
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#27
Napisano 2006-10-04, godz. 14:53
No jest czytelne, ale nie do końca, dlaczego nie ma rocznego sprawozdanie podającego wielkość dobrowolnych datków, np. z Polski, Niemiec, Francji, USA? Datki zgromadzono głównie z kolportażu literatury biblijnej i Towarzystwo uważa za niestosowne dzielić się z Urzędem Podatkowym uzyskanymi dochodami. Dziwne jest i to, że nasi urzędnicy nie zobligowali Towarzystwa do przedstawiania takich raportów w Urzędzie skarbowym? Wniosek: można drukować milionowe nakłady gazetki, uzyskiwać dochody i nie płacić podatku - oto "Prawdziwy Raj na Ziemi". A dochody są niebagatelne, jak można wyczytać w materiałach z zacyownago przezemnie pierwszego linku.... mnie się osobiście podoba, jak co miesiąc na zebraniu zborowym podaje się jakie były wpływy, jakie wydatki itd. wszystko jest przynajmniej czytelne...
#28
Napisano 2006-10-04, godz. 17:48
Działa ten paragraf we wszystkich kościołach chrześcijańskich. Ale zauważmy, że "Strażnice" ŚJ pod ten paragraf, ni jak nie mogą się pod pasować.
Toć to jest swoiste "Perpetuum Mobille" - czy to naprawdę nie jest czytelne?. Czysty biznes, samo się napędzający.
Użytkownik wojtek37 edytował ten post 2006-10-04, godz. 17:49
#29
Napisano 2006-10-04, godz. 18:48
Sytuacja druku Strażnicy może być dużo bardziej jasna, można stworzyć firmę, która zajmuje się drukiem i kolportażem gazetek, stanowiąc oddzielny twór. Wielkość nakładu dyktuje rynek, czyli zapotrzebowanie na takie pisemka, Ciału Kierowniczemu są wypłacane honoraria za artykuły w Strażnicy, głosiciele zajmują się prawdziwym głoszeniem, lasy tropikalne stają się bardziej zielone, bo nie wycina się nowych drzew na zalegające na półkach półkowniki, znikają oskarżenia, że ŚJ są niewolnikami Strażnicy, i wszystkim żyje się lepiej i z poczuciem większego zadowolenia.znaczy ja akurat uważam, że polscy SJ nie zabardzo wzbogacają Centrale! podejrzewam, że inni SJ z "bogatszych" krajów dopłacają do dzieła w Polsce !
Szkoda, że to tylko fantazja.
#30
Napisano 2006-10-04, godz. 20:09
ale zastanawia mnie, że nigdy się nie podaje dochodów otrzymywanych ze spadków, darowizn, polis ubezpieczeniowych itp. ! cichutko wkręcają szeregowym SJ, że istnieje taka możliwość "wsparcia dzieła", ale już o wynikach tej kampani się nie pisze i nie mówi ! pisze się i mówi TYLKO o kasiorze, która ląduje w skrzyneczce jako dobrowolny datek ;-) i tu własnie upatruje perfidną formę zbijania kapitału ! czyż nie sprytne ? ;-)
Użytkownik sebol edytował ten post 2006-10-04, godz. 20:12
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#31
Napisano 2006-10-04, godz. 22:45
oczywiście, chętnie usłyszałbym głos ex-starszych. Może Voldemort albo Demas coś wiedzą na ten temat?
a odnośnie datków za literaturę, myślę, ze Polska jest niezbyt reprezentatywna dla świata.
za czasów Polski Ludowej litreraturę rozdawano nie żądając datków.
Mówiono nawet "darmo wzięliście, darmo dawajcie" i cytowano na poparcie werset biblijny...
Wielu osobom trudno było przestawić się na inne myślenie. Skoro do tej pory coś było gratis, czemu płacić?
Czyżby werset o rozdawaniu gratis stracił swoją moc? Niemożliwe, Biblia jest ponadczasowa...
Druga kwestia, to nasza polska mentalność. Lubimy promocje, darmowe minuty, darmowe rozmowy itd.,
to dlaczego dziwić się, że głosiciele polubili darmową literaturę?
Jest wreszcie część osób, bardzo ideowych, które brzydzą się biznesową stroną przedsięwzięcia o nazwie "ewangelizacja"... Ja byłem swego czasu bardzo gorliwym głosicielem, ale strasznie nie lubiłem zbierania datków i po prostu nigdy o datkach nie wspominałem. Chyba, że ktoś sam zagadnął. Ale moje wyjaśnienia były takie, że po ich wypowiedzeniu prawie nigdy nic nie wpływało do koperty. Nigdy również sam nic nie wrzuciłem od siebie do skrzynki na literaturę. Nie, sorry, raz dałem chyba 20zł za książkę "ŚJ głosiciele". 20zł na 16lat to nie za dużo...
#32
Napisano 2006-10-05, godz. 02:46
nie przypuszczam aby spadki, polisy itd. stanowiły zbyt wielki dochód.
oczywiście, chętnie usłyszałbym głos ex-starszych. Może Voldemort albo Demas coś wiedzą na ten temat?
jestes tego pewien? prosty przykład: większośc z nas pracujących ma tzw. drugi filar, gdzie ZUS przekazuje część składki emerytalnej do prywatnego ubezpieczyciela. Jak zapewnie podpisywałeś polise to zwróciłeś uwagę na rubrykę spadkobierca: tam nie konieczne trzeba wpisac osobę fizyczną! może to tez być instytucja! (i zawsze i w kazdym momencie można dane spadkobiercy zmienic) w momencie Twojej śmierci ci spadkobiercy otrzymują całośc zgomadzonych tam pieniedzy! czy małe pieniądze ?;-) oczywiście problem ten wypłynie w Polsce dopiero za kilka lat, bo ten system dopiero startuje, a osoby w nim uczestniczące to jeszcze ludzie produktywni! 30-latki, 20-latki ! na zachodzie tego typu praktyki funkcjonuja już od dziesiątek lat !
oczywiście możemy się tylko domyślac jakie sa to dochody ze spadków, darowizn, polis itp.
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#33
Napisano 2006-10-05, godz. 07:19
Na str. nr 2 można przeczytać, że :
Cena egzemplarza w U.S.A. - 15 centów
natomiast przykładowe ceny prenumeraty rocznej miesięcznika Strażnica:
USA - 2.00$
Anglia 2,50 funta
RFN 4.00 DM
Francja 12.00 FF
Jak to się ma do dzisiejszych cen niech sobie przeliczają ci, co chcą.
#34
Napisano 2006-10-05, godz. 08:38
no tak rzeczywiście, jeżeli taki był Twój stosunek do wsparcia działalności, to zapewne podobnie rzetelnie podchodziłeś do pozostałych zagadnień. Swoją drogą czy dzisiaj po powrocie na właściwą "drogę" już jesteś gotów wspierać działalność swojego Kościoła ?Nie, sorry, raz dałem chyba 20zł za książkę "ŚJ głosiciele". 20zł na 16lat to nie za dużo...
#35
Napisano 2006-10-05, godz. 11:16
no tak rzeczywiście, jeżeli taki był Twój stosunek do wsparcia działalności, to zapewne podobnie rzetelnie podchodziłeś do pozostałych zagadnień. Swoją drogą czy dzisiaj po powrocie na właściwą "drogę" już jesteś gotów wspierać działalność swojego Kościoła ?
Bracie Macieju a na zebrankach to uczą o "wdowim groszu" ? moze dla Sebastiana w tamtych czasach był to majątek ! i dał to ze szczerego serca?!
niestety SJ jak zwykle tdużo mówią, ale i tak w ostateczności ocenią Ciebie po zasobności portfela! pamietam jaka ulgę przyniosło mi postanowienie o likwidacji kopert z datkami na dzieło, które były załącznikiem do "owocu" i wprowadzenie skrzyneczek !
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#36
Napisano 2006-10-05, godz. 11:53
Mogę tutaj dać swoje świadectwo na temat dobrowolnych datków, okazuje się, że kto i ile wrzuca do skrzynki wzbudza zainteresowanie sióstr po 60-tce, obserwują one pilnie akcję rozgrywającą się wokół skrzynek i potrafią nawet ją komentować. Kiedyś byłem świadkiem jak pewien brat wrzucił datek do skrzynki i tym ruchem spowodował głośny komentarz naszych starszych sióstr: "... Ciekawe co się stało, że nasz brat daje datki do skrzynki, przecież on nigdy nic nie daje ...". Dlatego Bracia bądźcie czujni Moherowe Berety są na Sali!Bracie Macieju a na zebrankach to uczą o "wdowim groszu" ? moze dla Sebastiana w tamtych czasach był to majątek ! i dał to ze szczerego serca?!
niestety SJ jak zwykle tdużo mówią, ale i tak w ostateczności ocenią Ciebie po zasobności portfela! pamietam jaka ulgę przyniosło mi postanowienie o likwidacji kopert z datkami na dzieło, które były załącznikiem do "owocu" i wprowadzenie skrzyneczek !
Macieju, a czy Kościół Katolicki zajmuje się poligrafią i kolportażem na taką skalę? Mam nadzieję że ten temat wyjaśni, dlaczego dobrowolne datki są dobrowolnymi datkami, a dobrowolne datki za literaturę są zapłatą za literaturę? Czy mam rację, a może źle myślę, podobnie jak wielu, którzy taki proceder legalizują?w przeciwieństwie do Towarzystwa np. w Kościele Katolickim chyba wogóle nie podaje się jakichkolwiek kwot zebranych.
#37
Napisano 2006-10-05, godz. 12:20
1) w Kościele Kat. wydaje się np. tygodnik "Niedziela". Ma on cenę obciążoną 7% VAT-em. Zgodnie z prawem, wydawca musi składać deklaracje podatkowe na druku VAT-7 i rozliczać się z urzędem co do złotóweczki.
2) Wiemy już, że w kościele byłeś 17 lat temu, kiedy nie było jeszcze kas fiskalnych. Ale popytaj znajomych katolików, którzy np. jeżdżą na pielgrzymki, a opowiedzą Ci, że kiedy na Jasnej Górze chcą kupić najzwyklejszego pączka czy wodę mineralną, sprzedawca obsługuje ich przy użyciu kasy fiskalnej.
A to oznacza, że z kwot drukowanych na paragonach, musi się rozliczyć co do złotóweczki. Gdyby tego nie zrobił, na dzień dobry grozi mu grzywna nawet do 25.000zł.
Porównaj sobie tę praktykę z rozprowadzaniem na kongresach ŚJ np. napojów gazowanych i niegazowanych. Byłem ileś tam razy na takim kongresie, wielokrotnie piłem taką wodę i oczywiście skoro korzystałem z produktu, za który ktoś musiał zapłacić, to wrzucałem "datki" do skrzynki (ja osobiście wyliczyłem sobie należną kwotę w oparciu o znane mi ceny hurtowe, inni dawali dużo więcej).
Dobrze wiem, że nikt nawet nie myślał o ewidencjonowaniu przychodów czy o wypełnianiu jakiejkolwiek deklaracji podatkowej z tego tytułu. Oczywiście, sprawa nielegalnego rozprowadzania napojów miała miejsce już po wejściu w życie ustawy o podatku VAT z 1993 roku i gdyby ktoś zgłosił ją odpowiednim władzom, zapewne kwalifikowałaby się do wszczęcia postępowania karno-skarbowego.
--
Do wszystkich: Proszę trzymać się głównych zagadnień tematu! Podwątek przeniesiono: link | moderator
#38
Napisano 2006-10-06, godz. 12:45
Napisałeś najpierw: "Sugerowana przez Towarzystwo Strażnica wielkość dobrowolnych datków to 2 zł."
a teraz się nagle "poprawiłeś" twierdząc, że:
"podałem cenę sugerowaną czyli innymi słowy cenę nieoficjalną, która w oczach Swiadków Jehowy jest godna za takie pisemko, jak o niej wiedzą Świadkowie to i wie o tej cenie Towarzystwo Strażnica"
Że co? Cena sugerowana przez Towarzystwo to jest "innymi słowy" cena nieoficjalna która wydaje się "godna" w oczach jakiejś grupy Świadków? Czyli to jest taka "cena sugerowana przez Towarzystwo", której Towarzystwo nie sugeruje? Fajnie... logikę masz boską...
A tak swoją drogą, to o takiej "nieoficjalnej cenie" chyba tylko Ty słyszałeś...? W żadnym zborze, w którym byłem nie istniała taka nieoficjalna cena, której by zbór się trzymał. Jeśli kiedyś byś prześledził miesięczne sprawozdania finansowe zborów i ilość zamawianej przez nie literatury, to może ocknąłbyś się z tych swoich bajdurzeń.
W 100-osobowym zborze, gdzie zamawiane jest miesięcznie minimum 1000 czasopism datki musiałyby wynosić co najmniej 2000 za same czasopisma. +Datki za książki, +datki za broszury, +datki za traktaty, Biblie, kasety i inne publikacje, +datki na fundusz budowy Sal Królestwa. Widziałeś gdzieś takie sprawozdanie finansowe, w którym datki zboru miesiąc w miesiąc wynosiłyby kilka tysięcy złotych? Bo ja nie. Raczej w granicach 400-500zł. Bardzo ciekawie ma się to do Twojej teorii "nieoficjalnej ceny" i kokosów Towarzystwa Strażnica.
Zapytam na koniec więc bardzo prosto, tak żebyś mógł bez wykrętów odpowiedzieć: Czy Towarzystwo sugeruje "cenę sugerowaną przez Towarzystwo Strażnica, która wynosi 2 zł"? Jeśli tak, to bardzo proszę pokaż nam wszystkim, gdzie ją sugeruje.
Użytkownik Matuzalem edytował ten post 2006-10-06, godz. 13:17
#39
Napisano 2006-10-06, godz. 19:40
Aczkolwiek pamiętam sprzed kilku lat zebranie służby na którym mówiono o datkach i była mowa że na życzenie możliwe jest podanie orientacyjnego kosztu różnych publikacji. Po zebraniu podszedłem do brata starszego i spytałem, jaki jest koszt jednej strażnicy. Usłyszałem że 60-70 groszy.
Na zebraniu natomiast było wygłoszone kazanie w stylu wiejskiego proboszcza ("dawaj, dawaj, dawaj, dawaj i w dawaniu nie ustawaj"), podano informację, jakoby datki w Polsce pokrywały zaledwie około 1/3 kosztów, szacowanych (jak się dowiedziałem po zebraniu) na 60-70 groszy za strażnicę.
Kiedy porównamy 1/3 rzekomych kosztów 60-70 groszy z rzeczywistymi, szacowanymi wyżej na 20 gr, wyjdzie na, że Nadarzyn nie dopłaca do interesu.
Wyliczenie Matuzalema plus jego informacja o wpływach 400-500zł miesięcznie w 100 osobowym zborze, również wskazuje że rocznie głosiciel daje jakieś 50-60zł, co w przybliżeniu wystarcza na pokrycie kosztów czasopism i książek i innej literatury, bez potrzeby dopłacania do Nadarzyna przez Brooklyn.
Wychodzi na to że nawet w kraju skąpiradeł, jakim jest Polska, WTS raczej nie dopłaca do interesu. Na Ukrainie zapewne dopłaca, a w krajach starej Unii zapewne osiąga zyski. Globalnie, bilans napewno jest dodatni.
Użytkownik Sebastian Andryszczak edytował ten post 2006-10-06, godz. 19:48
#40
Napisano 2006-10-07, godz. 01:10
Wychodzi na to że nawet w kraju skąpiradeł, jakim jest Polska, WTS raczej nie dopłaca do interesu.
Zbawienny efekt skali. Przy tak dużym nakładzie udaje się zredukować koszta na jeden egzemplarz, że nawet w Polsce wychodzi to tanio.
Na Ukrainie zapewne dopłaca, a w krajach starej Unii zapewne osiąga zyski. Globalnie, bilans napewno jest dodatni.
Musi być dodatni. Jakby był ujemny przez parę lat z rzędu to by się sprawa rypła finansowo już dawno
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych