Skocz do zawartości


Zdjęcie

Faktyczne koszty druku Strażnicy, a dobrowolne datki


  • Please log in to reply
94 replies to this topic

#41 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-07, godz. 06:25

' date='2006-10-07 03:10' post='36590']
Musi być dodatni. Jakby był ujemny przez parę lat z rzędu to by się sprawa rypła finansowo już dawno ;)


oj coś mi się wydaje że się rypła ;-)
1. Dlaczego wydaje się teraz tylko jeden numer Obudzcie się ? ;-)
2. Zobacz na ksiązki jak są obecnie wydawane;-) miekka oprawa cieniutki papierek jak bibułka - są w wyglądzie podobne, do tych ksiązek co można kupić w hipermarkecie na wage ;-)
"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#42 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-07, godz. 07:33

Redukcja nakładu nie musi oznaczać ujemnego wyniku finansowego w skali światowej.
Może oznaczać np. malejące zyski. Dobrze zarządzane przedsiębiorstwa potrafią z wyprzedzeniem reagować na możliwe trudności. Osoby zarządzające WTS-em pamiętają rok 1975 i jego skutki dla wydawnictwa. Nic więc dziwnego, że po 20 latach, analizowali wpływ 1995 (nowa doktryna o pokoleniu) na wyniki finansowe. I tak dziwne jest że redukcja nakładu Przebudźcia Się nastąpiła tak późno... Widocznie wcześniej nie było ku temu przesłanek...

Moja diagnoza: sytuacja finansowa WTS pogarsza się, ale nadal jest to zyskowne przedsięwzięcie.

#43 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-07, godz. 10:11

W przypadku przedsiębiorstwa o dużym kapitale nawet przynoszenie strat przez rok czy dwa nie musi jeszcze oznaczać katastrofy.
[db]

#44 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-07, godz. 10:28

Tak, to prawda, jednakże jeśli weźmiemy pod uwagę potencjalne rynki zbytu one ciągle rosną, tylko że wolniej...

W skali świata ilość głosicieli rośnie... To prawda że o 2-3% a nie jak kiedyś o 12%, ale jednak rośnie...

#45 lightdrink

lightdrink

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie bez edycji
  • PipPip
  • 314 Postów
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-07, godz. 11:23

Lightdrink, powiedz mi, czy Ty uważasz członków tego forum za niepełnosprawnych umysłowo i naprawdę sądzisz, że nikt nie zauważy Twojego kręcenia? Trochę cywilnej odwagi za własne słowa, chłopie.

Napisałeś najpierw: "Sugerowana przez Towarzystwo Strażnica wielkość dobrowolnych datków to 2 zł."

a teraz się nagle "poprawiłeś" twierdząc, że:

"podałem cenę sugerowaną czyli innymi słowy cenę nieoficjalną, która w oczach Swiadków Jehowy jest godna za takie pisemko, jak o niej wiedzą Świadkowie to i wie o tej cenie Towarzystwo Strażnica"

Że co? Cena sugerowana przez Towarzystwo to jest "innymi słowy" cena nieoficjalna która wydaje się "godna" w oczach jakiejś grupy Świadków? Czyli to jest taka "cena sugerowana przez Towarzystwo", której Towarzystwo nie sugeruje? Fajnie... logikę masz boską...

A tak swoją drogą, to o takiej "nieoficjalnej cenie" chyba tylko Ty słyszałeś...? W żadnym zborze, w którym byłem nie istniała taka nieoficjalna cena, której by zbór się trzymał. Jeśli kiedyś byś prześledził miesięczne sprawozdania finansowe zborów i ilość zamawianej przez nie literatury, to może ocknąłbyś się z tych swoich bajdurzeń.

Zapytam na koniec więc bardzo prosto, tak żebyś mógł bez wykrętów odpowiedzieć: Czy Towarzystwo sugeruje "cenę sugerowaną przez Towarzystwo Strażnica, która wynosi 2 zł"? Jeśli tak, to bardzo proszę pokaż nam wszystkim, gdzie ją sugeruje.

Strażnica oficjalnie nie podaje żadnej ceny, czyli po prostu milczy, przecież tych 20gr o których mówimy też nie drukuje na okładce. A waszmość ile wrzucałeś do skrzynki za otrzymaną Strażnicę (oczywiście nie musisz odpowiadać), ja przeciętnie wrzucałem 1-3 zł. Gdy handlarze heroiny chcą opanować rynek, też początkowo działki narkotyku rozdają za darmo, czyli nie można podchodzić statystycznie do zagadnienia. Dzisiaj płacisz za strażnicę bo Ciebie zainteresowało to pisemko, a jutro będziesz płacić za książki, płyty Cd, śpiewniki, udział w kongresach itp. itd... Trzeba zrobić ankietę wśród odstępców: ile dawałeś(łaś) w geście dobrej woli za Strażnicę i w ten sposób uzyskam poparcie na moją tezę o sugerowanej cenie pisemka, może niewiele się pomyliłem. :D :D :lol:
Złamanie regulaminu Forum. Konto zawieszone.

#46 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-10-07, godz. 11:57

Co do zmniejszenia nakładu przebudźcie się, to warto zauważyć, że powrócił on do tego, co było na początku lat 90 zeszłego stulecia, kiedy był miesięcznikiem, jak dziś. Czyli eksperyment z dwutygodnikiem nie powiódł się i powrócili do tego, co było kiedyś.
Ale patrząc na zawartość Przebudźcie się, to raczej powodem jest mierne zainteresowanie tym miesięcznikiem niż koszty produkcji.
Czesiek

#47 lightdrink

lightdrink

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie bez edycji
  • PipPip
  • 314 Postów
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-07, godz. 12:36

Co do zmniejszenia nakładu przebudźcie się, to warto zauważyć, że powrócił on do tego, co było na początku lat 90 zeszłego stulecia, kiedy był miesięcznikiem, jak dziś. Czyli eksperyment z dwutygodnikiem nie powiódł się i powrócili do tego, co było kiedyś.
Ale patrząc na zawartość Przebudźcie się, to raczej powodem jest mierne zainteresowanie tym miesięcznikiem niż koszty produkcji.

Zgadza się, miałem podobne mniemanie o czasopiśmie Przebudźcie się, odkładałem je na półkę z napisem pokarm dla debilków, zresztą skorowidz głównie odwoływał się do Strażnicy.
Ciało Kierownicze widać słabo sprawdza się poza tematyką biblijną, a wchodząc w nową tematykę mogłoby odnieść sukces tylko pod warunkiem pełnego profesjonalizmu. Moim zdaniem Strażnica też jest pismem nieprofesjonalnym, a jej sukces ekonomiczny zawdzięcza raczej treściom o podłożu religijnej konfrontacji i niektórymi numerami zbliżając się do treści ocierających się o skandal, czyli coś w stylu "NIE". Przeniesienie podobnej polityki do pisemka Przebudźcie się jest nie możliwe. Profesjonalizm na pewno nie jest przyczynkiem sukcesu ekonomicznego Strażnicy i nie tłumaczy tak wielkiego nakładu, sama logika podpowiada ilu dobrych specjalistów od zagadnień biblijnych może być w kraju, jak uzbiera się tysiąc, to będzie to cud nad Wisłą. :D :D :lol:
Złamanie regulaminu Forum. Konto zawieszone.

#48 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-07, godz. 12:47

za moich czasów Prz! było bardziej luźne mniej doktrynalne i chętniej czytane przez ludzi na terenie...
Być może mój teren był mało reprezentatywny...

Ale zastanawiam się, czy upodobnianie Przebudźcia się do Strażnicy jest celowe i zyskowne...

Moim zdaniem, powinni iść albo w kierunku czasopisma "dla dzieci", a wtedy nikt nie czepiałby się o infantylne treści, albo w kierunku miesięcznika "profesjonalnego", cytowac biblistów, komentować znaleziska archeologiczne itd. A oni stanęli okrakiem i zrobili coś bez twarzy i bez pomysłu...

#49 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-07, godz. 13:39

Co do zmniejszenia nakładu przebudźcie się, to warto zauważyć, że powrócił on do tego, co było na początku lat 90 zeszłego stulecia, kiedy był miesięcznikiem, jak dziś.


Zapomniałeś dodać "w Polsce". Wersja angielska albo niemiecka była dwutygodnikiem przez całe lata dziewięćdziesiąte i dużo wcześniej.
[db]

#50 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2006-10-07, godz. 18:09

' date='2006-10-07 15:39' post='36621']
Zapomniałeś dodać "w Polsce". Wersja angielska albo niemiecka była dwutygodnikiem przez całe lata dziewięćdziesiąte i dużo wcześniej.

Zapomniałem, że przechwałki śJ, że "wszyscy śJ na całym świecie w tym samym czasie dostają ten sam pokarm duchowy" sątylko przechwałkami.
Wybacz [db] ale aż takim maniakiem poznawania wierzeń i praktyk WTS nie jestem, aby sprawdzać, co w jakim czasie działo się na świecie, a co w Polsce.
Czesiek

#51 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2006-10-07, godz. 18:26

Zapomniałem, że przechwałki śJ, że "wszyscy śJ na całym świecie w tym samym czasie dostają ten sam pokarm duchowy" sątylko przechwałkami.


ŚJ mówiąc to najczęściej mają na myśli bieżące artykuły do studium w Strażnicy. To w nich są omawiane główne sprawy doktrynalne (często te artykuły są rozwinięciem przemówień z letnich zgromadzeń). Wszystko pozostałe to są mniej lub bardziej przydatne dodatki i ich dostępność jest różna w różnych językach. W każdym kraju jest przecież inna NSK a nawet niedzielny wykład jest w każdym zborze inny (choć z tej samej puli szkiców). Różne książki też wychodzą w różnych językach z różnym opóźnieniem.

W każdym nrze Strażnicy i Przebudźcie się jest lista języków, w których ukazją się jako miesięcznik i dwutygodnik. Wtedy, kiedy P wychodziło jako miesięcznik to często w środku były "artykuły z okładki" z obu angielskich numerów kosztem innych, pomniejszych tematów. Pamiętam bo zamawiałem wtedy także wersje angielskie, żeby trenować język. Podejrzewam, że w językach które S dostają jako miesięcznik w środku są 4 artykuły do studium, z obu numerów angielskich.

Różnica jest taka, że P jest od niedawna po prostu redagowane jako miesięcznik.
[db]

#52 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-07, godz. 18:38

' date='2006-10-07 03:10' post='36590']
Zbawienny efekt skali. Przy tak dużym nakładzie udaje się zredukować koszta na jeden egzemplarz, że nawet w Polsce wychodzi to tanio.
Musi być dodatni. Jakby był ujemny przez parę lat z rzędu to by się sprawa rypła finansowo już dawno ;)

A mi się wydaje, że na działalności religijnej WTS raczej nie zarabia. I nie chodzi mi tylko o czasopisma. Przecież oprócz bogatej Europy Zachodniej, Ameryki Północnej i Australii, jest jeszcze biedniejsza Europa Środkowo-Wschodnia, Azja, Afryka i Ameryka Południowa. Przecież WTS nie tylko kolportuje czasopisma, ale i stawia Sale Królestwa na całym świecie - mnóstwo w krajach biedniejszych, a te to chyba całkowicie dotuje.

Zdaje się, że od zarabiania pieniędzy są firmy, które wchodzą w skład Korporacji.

Użytkownik Terebint edytował ten post 2006-10-07, godz. 18:39

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#53 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2006-10-07, godz. 22:31

A mi się wydaje, że na działalności religijnej WTS raczej nie zarabia. I nie chodzi mi tylko o czasopisma. Przecież oprócz bogatej Europy Zachodniej, Ameryki Północnej i Australii, jest jeszcze biedniejsza Europa Środkowo-Wschodnia, Azja, Afryka i Ameryka Południowa. Przecież WTS nie tylko kolportuje czasopisma, ale i stawia Sale Królestwa na całym świecie - mnóstwo w krajach biedniejszych, a te to chyba całkowicie dotuje.

Zdaje się, że od zarabiania pieniędzy są firmy, które wchodzą w skład Korporacji.


amen! nie od dzis wiadomo ze na wydawaniu gazetek broszurek czy ksiązek nie da sie zarobic (no oprócz Harrego Pottera ;) ) więc mysle podobnie jak Terabint : źródła finansowania WTS sa gdzie indziej !

Użytkownik sebol edytował ten post 2006-10-07, godz. 22:35

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins

#54 lightdrink

lightdrink

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie bez edycji
  • PipPip
  • 314 Postów
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2006-10-08, godz. 11:50

Przecież WTS nie tylko kolportuje czasopisma, ale i stawia Sale Królestwa na całym świecie - mnóstwo w krajach biedniejszych, a te to chyba całkowicie dotuje.

Zdaje się, że od zarabiania pieniędzy są firmy, które wchodzą w skład Korporacji.

Tylko, że te firmy pewnie wchodzą w skład korporacji, nieoficjalnie. Jeżeli chodzi o budowę sal, to mam przykład z własnego podwórka, uzyskaliśmy kredyt od Towarzystwa, a teraz go spłacamy, ciekawe czy kredytowanie nie powinno być domeną banków komercyjnych i czy to nie narusza prawa w Polsce i pojawia sie następne pytanie: Czy Towarzystwo kredytuje budowę sal z pieniędzy za literaturę i czy pobiera procent z kredytu?
Wiem np. że pieniądze zebrane za literaturę trafiają na konto Towarzystwa za pomocą sieci Banków Komercyjnych, może później zebrane fundusze inwestowane są w akcje firm przynoszących zyski np. Microsoft, Rockwell itp. a dopiero później po uzyskaniu dochodów ze sprzedaży akcji, środki są przeznaczane na druk czasopism, co wydaje się oczywistym naruszeniem zasad chrześcijańskich i prawa.
Może te nieoficjalnie wchodzące w skład Towarzystwa firmy to biura maklerskie, które wykonują całą brudną robotę finansową? :D
Złamanie regulaminu Forum. Konto zawieszone.

#55 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-08, godz. 12:05

kwestia czy udzielanie kredytów jest domeną banków komercyjnych, jest dość skomplikowana...

mimo, że jest to zdeczka bez sensu, w polskim prawie przyjmuje się, że podmioty niebankowe nie mogą udzielać kredytów, ale mogą udzielać pożyczek. Pożyczka różni się od kredytu tym, że nie ma zdeklarowanego przeznaczenia. Oznacza to (i na tym polega absurd) że przy takich definicjach, działalność kredytowa banków jest zdefiniowana wąsko, a działalność podmiotów niebankowych szeroko.

Oczywiście, można by powiedzieć, że budowa sali królestwa jest konkretnym celem udzielenia pożyczki, a więc pożyczka jest kredytem udzielonym przez podmiot pozabankowy czyli jest nielegalna... Stop, stop, stop... Prawnicy z Poznania i spoza Poznania :P proszeni są o przeczytanie kolejnych zdań...

Zanim ktoś zatrumfuje i poleci do prokuratury, niech wie, że sprawa jest dużo bardziej skomplikowana. Ot, choćby SKOK-i nie są bankami a mogą kredytować. Dodatkowo, istnieją podmioty współpracujące z bankami (choćby biura kredytowe) i mimo że biorą udział w udzielaniu kredytów, ich usługi nie są usługami bankowymi... Ogólnie rzecz biorąc, "bez pał litra nie razbieriosz" co jest kredytem a co pożyczką...

#56 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2006-10-08, godz. 12:21

Fundusz Budowy Sal Królestwa działa legalnie, choć jest to finansowy matrix.
Na stronie Brooklyn BO, iszbin opisywał "zabawny" sposób działania funduszu.
Otóż, zbory wpłacają wpłaty na fundusz, a potem z tego funduszu mają udzielane pożyczki.
Jednakże, pożyczki te muszą spłacać, niezależnie od tego ile wcześniej wpłaciły.

Wygląda to tak: Panie Kowalski, oddaj mi Pan swoją wypłatę, a ja Panu udzielę pożyczki. Pożyczkę musi Pan spłacić co do grosza. W takim układzie, Pan Kowalski płaci 2x za to samo. Raz oddaje mi wypłatę a potem oddaje raty pożyczki.

Pomysł jest tak bezczelny, że trudno byłoby znaleźć Pana Kowalskiego który zaakceptuje te warunki.

Jednak zbory ŚJ to akceptują i płacą 2x za to samo.

Czy płacą "tylko" 2x (pierw wpłata na fundusz a potem spłacanie pożyczek) czy 3x (wpłata na fundusz, spłata rat, spłata odsetek) tego nie wiem, ale tak czy inaczej pomysł na zbijanie kasy jest genialny...

#57 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-08, godz. 14:23

[quote name='Sebastian Andryszczak' date='2006-10-05 12:20' post='36535']
1) w Kościele Kat. wydaje się np. tygodnik "Niedziela". Ma on cenę obciążoną 7% VAT-em. Zgodnie z prawem, wydawca musi składać deklaracje podatkowe na druku VAT-7 i rozliczać się z urzędem co do złotóweczki.
2) Wiemy już, że w kościele byłeś 17 lat temu, kiedy nie było jeszcze kas fiskalnych. Ale popytaj znajomych katolików, którzy np. jeżdżą na pielgrzymki, a opowiedzą Ci, że kiedy na Jasnej Górze chcą kupić najzwyklejszego pączka czy wodę mineralną, sprzedawca obsługuje ich przy użyciu kasy fiskalnej.

Sebastianie z tym się akurat zgodzę. znam się dosyć dobrze na poligrafii i kosztach druku. tygodnik "Niedziela" jest przedsięwzieciem komercyjnym i chyba nikt nie ukrywa, że sprzedawca tegoż tytułu ma na celu uzyskanie zysku. sam koszt "wyprodukowania" jest przecież dużo nizszy niz cena podawana na okładce pisma. co do pielgrzymów i dokonywanych przez nich zakupów w miejscach np. pielgrzymek jestem również przekonany, że sprzedaż jest nastawiona na osiąganie zysku i nie sprzedawanie "po kosztach".
to z kolei jest jak najbardziej słuszne, że są w takich miejscach kasy fiskalne, chociaż wcześniej nie było takiego wymogu. w innym wypadku byłoby to zarobkiem "na czarno" czyli bez opodatkowania.
dla przykładu: w związku z tegorocznymi kongresami ŚJ jakie dobyły sie w Polsce została zakupiona dość duża ilość wody do picia. niestety pogoda nie dopisała i dużo tej wody zostało. niedawno mogłem usłyszeć informację, że można jeszcze taką wodę otrzymać i również dobrowolnie przekazać na nią datki. nie pamiętam dokładnie 5 może 6 zł za całą zgrzewkę. powiem tak, ani nie widzę w tym nic nagannego, ani nie wydaje mi sie, żeby przy takiej "stawce" ktoś miał zarabiać na tym pieniądze. drugi przykład: w/w kongresy. mieszkam w Zielonej Gorze i np. koszt przejazdu w obie strony do Poznania i z powrotem wynosił 18 zł "od łebka". przy około 50 osobach jak najbardziej widać, że jest to suma pokrywająca tylko i wyłącznie koszt przejazdu płacony przewożnikowi. zatem Panowie możecie w dalszym ciągu prowadzić długotrwałe wywody i tworzyć wirtualne dochody Towarzystwa, ale wtedy utwierdzacie mnie w przekonaniu, że to niczemu nie służy poza zadowoleniem Waszej próżni

#58 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-08, godz. 14:43

Fundusz Budowy Sal Królestwa działa legalnie, choć jest to finansowy matrix.
Na stronie Brooklyn BO, iszbin opisywał "zabawny" sposób działania funduszu.
Otóż, zbory wpłacają wpłaty na fundusz, a potem z tego funduszu mają udzielane pożyczki.
Jednakże, pożyczki te muszą spłacać, niezależnie od tego ile wcześniej wpłaciły.

Wygląda to tak: Panie Kowalski, oddaj mi Pan swoją wypłatę, a ja Panu udzielę pożyczki. Pożyczkę musi Pan spłacić co do grosza. W takim układzie, Pan Kowalski płaci 2x za to samo. Raz oddaje mi wypłatę a potem oddaje raty pożyczki.

Pomysł jest tak bezczelny, że trudno byłoby znaleźć Pana Kowalskiego który zaakceptuje te warunki.

Jednak zbory ŚJ to akceptują i płacą 2x za to samo.

Czy płacą "tylko" 2x (pierw wpłata na fundusz a potem spłacanie pożyczek) czy 3x (wpłata na fundusz, spłata rat, spłata odsetek) tego nie wiem, ale tak czy inaczej pomysł na zbijanie kasy jest genialny...

Sebastianie słyszałeś może o czymś takim, jak zakładowy fundusz coś w rodzaju kasy zapomogowo-pozyczkowej ? otóż będąc pracownikiem takiej firmy możesz się do niego zapisać i wpłącając co miesiąc regularnie jakieś kwoty (przeważnie niewilelkie sumy) po jakimś czasie bierzesz np. taką pozyczkę. zaleta jej polega na tym, że w początkowym okresie więcej weżmiesz niż wpłacasz. te pieniądze pochodzą z środków tam się znajdujących, a nastepnie spłacasz zarówno comiesięczną składkę jak również ratę pożyczki (przeważnie oprocentowaną na 2, 3 %). zawsze masz możliwość wycofania się z kasy i odebrania swojego wkładu naturalnie bez odsetek. także przykład z P. Kowalskim jest co najmniej nietrafiony, żeby nie powiedzieć głupawy. ŚJ nikt nie każe oddawać "wypłaty" i spłacać czegoś parukrotnie
zatem ten wyzej opisany system jest jak najbardziej trafny, ponieważ dysponując wkładem "członków" w tym wypadku ŚJ, można dokonywać inwestycji bez konieczności zaciągania kredytów korzystając z własnych środków ze wskazaniem, że równoczesnie prowadzi się "ileś tam" inwestycji.
Ale Państwo dalej będą wyszukiwali nowych sposobów za pomocą których Towarzystwo "zarabia" na swoich "naiwnych owieczkach". Bo jesteście tak utwierdzeni w swoich przekonaniach, że nie przyjmujecie do wiadomości, że są jeszcze na tym świecie instytucje "non profit". nieprawdaż ?

#59 Maciej

Maciej

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1089 Postów

Napisano 2006-10-08, godz. 14:57

Tylko, że te firmy pewnie wchodzą w skład korporacji, nieoficjalnie. Jeżeli chodzi o budowę sal, to mam przykład z własnego podwórka, uzyskaliśmy kredyt od Towarzystwa, a teraz go spłacamy, ciekawe czy kredytowanie nie powinno być domeną banków komercyjnych i czy to nie narusza prawa w Polsce i pojawia sie następne pytanie: Czy Towarzystwo kredytuje budowę sal z pieniędzy za literaturę i czy pobiera procent z kredytu?
Wiem np. że pieniądze zebrane za literaturę trafiają na konto Towarzystwa za pomocą sieci Banków Komercyjnych, może później zebrane fundusze inwestowane są w akcje firm przynoszących zyski np. Microsoft, Rockwell itp. a dopiero później po uzyskaniu dochodów ze sprzedaży akcji, środki są przeznaczane na druk czasopism, co wydaje się oczywistym naruszeniem zasad chrześcijańskich i prawa.
Może te nieoficjalnie wchodzące w skład Towarzystwa firmy to biura maklerskie, które wykonują całą brudną robotę finansową? :D

"pewnie wchodzą", "prawdopodobnie", "zapewne", "może". zamiast gdybać poszukaj. może są gdzieś jakieś ślady. też chętnie poczytam. napisz coś więcej o "przykładzie ze swojego podwórka". jaki to jest kredyt ? podobny do komercyjnego ? z odsetkami ? może ktoś używa słusznie sformułowania "kredyt lub pozyczka", która to jednak w żaden sposób nie nawiązuje do ogólnie nam znanych terminów bankowych.
"Wiem np. że pieniądze zebrane za literaturę trafiają na konto Towarzystwa za pomocą sieci Banków Komercyjnych".cóż za odkrywcza prawda. a Twoim zdaniem jak mają trafiać ? do "skarpety" zawiezione w reklamówce przez starszego zboru ? chłopie dorośnij najpierw, a potem podejmuj rozmowę w dyskusji

#60 Matuzalem

Matuzalem

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 803 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2006-10-08, godz. 15:52

lightdrink,

Strażnica oficjalnie nie podaje żadnej ceny, czyli po prostu milczy, przecież tych 20gr o których mówimy też nie drukuje na okładce.


Widzę, że masz problem z odpowiedzią na proste pytanie:
Czy Towarzystwo sugeruje "cenę sugerowaną przez Towarzystwo Strażnica, która wynosi 2 zł"? Jeśli tak, to pokaż nam wszystkim, gdzie ją sugeruje?

Oczywiście, że Strażnica nie drukuje tej ceny na okładce, gdyż nie jest to cena, ale koszt wydruku czasopisma (o którym zresztą Towarzystwo Strażnica jednak informuje zbory). Gdzie więc sugeruje tą cenę dwóch złotych?




Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych