Historia pisma "Strażnica"
#1
Napisano 2006-10-22, godz. 22:51
Aby zacząć dyskusję na ten ciekawy temat, podam wszystkim pierwszy link: http://nastrazy.pl/n...dki_i_nie_tylko
Zapraszam wszystkich do konstruktywnej dyskusji.
#2
Napisano 2006-10-23, godz. 08:35
#3
Napisano 2006-10-23, godz. 10:07
Ten link przytoczyłem tylko żeby narobić dobrego smaku, przed tzw. stałym pokarmem duchowym.jak widzisz lightdrinku "Na straży" powołuje się na "korzenie" czyli Russela, jednak w związku z faktem, że w chwili obecnej nadal się ukazuje jest dowodem na to, że jego wydawcą nie są ŚJ tylko odłam ówczesnych Badaczy Pisma
Wiadomo, że na tym forum nie będziemy poruszać historii pisma Badaczy, tylko historię Strażnicy.
Na wczesnych numerach strażnicy widnieje tajemnicza symbolika, na przedstawionych okładkach widzimy krzyż w koronie, oraz rycerza w zbroi. Tutaj stawiam pytanie: skąd Russell dobrał taką symbolikę?
Następne pytanie dlaczego to pismo tak dziwnie się nazywa, dlaczego "Strażnica", a nie np. "Głosiciel Królestwa", gdzie ten drugi tytuł byłby trafniejszy? Aby odpowiedzieć na te dwa pytania musimy zobaczyć okładkę pisemka "The Harald"
Widzimy, że symbolika została zapożyczona z pisma Adwentystów "The HERALD OF THE MORNING", które ukazywało się przed powstaniem Strażnicy. Na okładce widzimy sympatycznego Templariusza w zbroi, który trzyma chorągiew z krzyżem w koronie. A teraz odpowiedź na drugie pytanie, dlaczego Russell nazwał swoje pismo "Strażnica Syjońska", ano dlatego tak nazwał, bo "Głosiciel Królestwa" był już nazwą zarezerwowaną. Oczywiście to co tu napisałem nie jest tak popularną wiedzą wśród Świadków Jehowy.
#4
Napisano 2006-10-23, godz. 11:04
Okazuje się, że zainspirował powstanie nauki o roku 1914 astronom Królewskiego Obserwatorium Astronomicznego w Szkocji C. Piazzi Smyth. C. Piazzi Smyth wykonał porównanie wymiarów Wielkiej Piramidy Egipskiej ze znanymi wymiarami Ziemi, odkrył fakt powiązania wymiarów i kształtu Wielkiej Piramidy z danymi astronomicznymi i opisał to w swoich pracach: http://en.wikipedia....es_Piazzi_Smyth . Na te prace powołało się pismo "The HERALD OF THE MORNING" w styczniu 1876 w artykule "THE GREAT PYRAMID" (WIELKA PIRAMIDA). Autor był tak zauroczony kosmicznymi proporcjami Wielkiej Piramidy, że stwierdził, że twórcę Wielkiej Piramidy natchnął sam Bóg, dużo wcześniej niż Abrachama, ponadto twierdził, że związek z kosmosem mają wymiary Arki Przymierza. Słynny rok 1914, autor uzyskał dodając wymiar wielkiej galerii z Wielkiej Piramidy do roku 1881 otrzymując rok zakończenia czasu pogan, czyli rok1914.
Zapraszam do poczytania oryginalnego artykułu: http://www.heraldmag.....r pyramid.htm . A potem Strażnica dla poparcia tezy o roku 1914 pisała różne bzdury i do dzisiaj pisze i pisze i pisze...
Użytkownik lightdrink edytował ten post 2006-10-23, godz. 11:06
#5
Napisano 2006-10-23, godz. 13:10
jak widzisz lightdrinku "Na straży" powołuje się na "korzenie" czyli Russela, jednak w związku z faktem, że w chwili obecnej nadal się ukazuje jest dowodem na to, że jego wydawcą nie są ŚJ tylko odłam ówczesnych Badaczy Pisma
Macieju
Skoro wydawcy Na Straży nadal wydają pisma Russela i głoszą jego naukę, to czy są odłamem ówczesnych Badaczy Pisma, czy spadkobiercami?
A śJ, którzy pod pozorem"nowego światła" odrzucili nauki "pastora" czy są kontynuacją Badaczy Pisma, czy też odłamem od nich?
Jak to jest Macieju?
#6
Napisano 2006-10-23, godz. 13:20
drogi Czesławie. niestety nie potrafię Tobie w tej chwili odpowiedzieć w jakim stopniu wydawcy "Na straży" są naśladowcami, a w jakim odłamem. faktem jednak dla mnie dość oczywistym jest to, że Państwo wydający "Na straży" nie mają takiego rozmachu jak WTS. i mnie osobiście nigdy nie zdarzyło się z tymi osobami spotkać. nie mówiąc już o przeczytaniu jakiegokolwiek egzemplarza w/w tytułu. jak pamiętamy jednak z początkowego okresu działalności Russela, była ona też dość dynamiczna. zważywszy na to, że wydawano też traktaty wmilionowych nakładach, czy też wykupywano całostronicowe ogłoszenia w prasie. tutaj bardziej pasuje mi WTS do kontynuatora Russela, aniżeli wydawca "Na straży".Ale to tak na marginesieMacieju
Skoro wydawcy Na Straży nadal wydają pisma Russela i głoszą jego naukę, to czy są odłamem ówczesnych Badaczy Pisma, czy spadkobiercami?
A śJ, którzy pod pozorem"nowego światła" odrzucili nauki "pastora" czy są kontynuacją Badaczy Pisma, czy też odłamem od nich?
Jak to jest Macieju?
#7
Napisano 2006-10-23, godz. 13:41
Poprostu nie mają pieniędzy, ale cóż jak trzeba to WTS jest mniejszy niż inne religie, no bo niewielu wybierze wąską drogę, a jak trzeba to jest duże i działa z rozmachem. I tak dobrze, a tak jeszcze lepiej
Poczytaj co sam piszesz Macieju.
#8
Napisano 2006-10-23, godz. 13:54
tak WTS jest małą społecznością w stosunku do największych "graczy" mając na uwadze liczebność, ale trzeba przyznać, że radzą sobie całkiem nieżle jeżeli chodzi o głoszenie orędzia.
#9
Napisano 2006-10-23, godz. 14:20
szanowny Padre. nawiązuję do początków Russela i tego w jaki sposób była przeprowadzana działalność ewangelizacyjna. jeżeli w tamtym okresie mozna było ja przyjąć za działania "z rozmachem", czy też na szeroką skalę. to dzisiaj to samo mogę powiedzieć o WTS (w kontekście podobieństwa). i w moim przekonaniu wydawcy "Na straży" niestety wyglądają tu barzdo mizernie. owszem można zakładać, że jest to brak pieniędzy. obaj jednak wiemy, ze są grupy wyznaniowe, którym "bogactwo" wręcz wylewa się, ale to nie powoduje, żeby prowadzili tak szeroką działalność kaznodziejską.
tak WTS jest małą społecznością w stosunku do największych "graczy" mając na uwadze liczebność, ale trzeba przyznać, że radzą sobie całkiem nieżle jeżeli chodzi o głoszenie orędzia.
O Russel'u można pisać że działał z rozmachem, bo "machał" własnym majątkiem, czego w stosunku do WTS-u nie można powiedzieć. Czy Russel w czasach swojej świetności był znany na świecie? Odpowiedz sobie sam. Ja podobieństwa nie widzę.
Przy WTS-sie wydawcy "Na straży" wychodzą mizernie, to fakt. Ale czy zmienia to coś w wartości merytorycznej ich czasopism? Nie wiem, bo nie czytałem. A Ty?
Niektórym grupom wyznaniowym rzeczywiście nie brakuje pieniędzy i ich część przeznaczają na ewangelizację, może się zdziwisz ale Katolicy również. Świadkowie Jehowy też część swoich dochodów przeznazają na ewangelizację - i co z tego?
#10
Napisano 2006-10-23, godz. 15:30
drogi Czesławie. niestety nie potrafię Tobie w tej chwili odpowiedzieć w jakim stopniu wydawcy "Na straży" są naśladowcami, a w jakim odłamem. faktem jednak dla mnie dość oczywistym jest to, że Państwo wydający "Na straży" nie mają takiego rozmachu jak WTS. i mnie osobiście nigdy nie zdarzyło się z tymi osobami spotkać. nie mówiąc już o przeczytaniu jakiegokolwiek egzemplarza w/w tytułu. jak pamiętamy jednak z początkowego okresu działalności Russela, była ona też dość dynamiczna. zważywszy na to, że wydawano też traktaty wmilionowych nakładach, czy też wykupywano całostronicowe ogłoszenia w prasie. tutaj bardziej pasuje mi WTS do kontynuatora Russela, aniżeli wydawca "Na straży".Ale to tak na marginesie
To wiedz Macieju, że to Badacze Pisma Świętego, których gazetą jest Na Straży wznawiają dzieła Russela i to oni robią wznowienia pierwszych Strażnic, a nie śJ. Dlaczego, skoro śJ nauczają, że Russel był "wiernym sługom Jehowy" nie wznawiają Jego publikacji? Czyżby WTS bał się tego, że ludzie porównując to co głosił Russel i to co głosi obecnie CK zobaczą jak daleko "organizacja" odeszła od zwiastowania swego założyciela?
#11
Napisano 2006-10-23, godz. 15:37
szanowny Padre. nawiązuję do początków Russela i tego w jaki sposób była przeprowadzana działalność ewangelizacyjna. jeżeli w tamtym okresie mozna było ja przyjąć za działania "z rozmachem", czy też na szeroką skalę. to dzisiaj to samo mogę powiedzieć o WTS (w kontekście podobieństwa). i w moim przekonaniu wydawcy "Na straży" niestety wyglądają tu barzdo mizernie. owszem można zakładać, że jest to brak pieniędzy. obaj jednak wiemy, ze są grupy wyznaniowe, którym "bogactwo" wręcz wylewa się, ale to nie powoduje, żeby prowadzili tak szeroką działalność kaznodziejską.
tak WTS jest małą społecznością w stosunku do największych "graczy" mając na uwadze liczebność, ale trzeba przyznać, że radzą sobie całkiem nieżle jeżeli chodzi o głoszenie orędzia.
Mie wiem, czy już to dotarło do ciebie, ale czasopisma, broszury i książki wydawane przez Russela rozprowadzali bracia, którzy byli akwizytorami i czerpali zyski z tej pracy. A inni Badacze Pisma jedynie rozdawali traktaty. Takie były początki fortuny WTS.
Dla większych zysków "sędzia" po przejęciu władzy nad WTS-em zarządził, aby wszelkie zyski ze sprzedarzy wpływały do kasy WTS.
A co do mizeroty Na Straży w stosunku do WTS, to nic dziwnego, przecież "sędzia" położył rękę na większości aktywów Towarzystwa i miał z czego rozkręcać działalność. Poza tym widać był lepszym organizatorem i pisarzem niż ci, co postanowili pozostać wierni naukom Russela.
#12
Napisano 2006-10-23, godz. 15:41
i jakie to Czesławie nauki zamierzają w tych wznowieniach "odgrzewać" ? coś z piramidą, może kolejny 1914 rok, albo powrót do obchodzenia Bożego Narodzenia ? odpowiedz jeśli wiesz, ale bardzo proszę nie każ mi wyszukiwać, bo nie znajdę na to czasuTo wiedz Macieju, że to Badacze Pisma Świętego, których gazetą jest Na Straży wznawiają dzieła Russela i to oni robią wznowienia pierwszych Strażnic, a nie śJ. Dlaczego, skoro śJ nauczają, że Russel był "wiernym sługom Jehowy" nie wznawiają Jego publikacji? Czyżby WTS bał się tego, że ludzie porównując to co głosił Russel i to co głosi obecnie CK zobaczą jak daleko "organizacja" odeszła od zwiastowania swego założyciela?
#13
Napisano 2006-10-23, godz. 15:56
i jakie to Czesławie nauki zamierzają w tych wznowieniach "odgrzewać" ? coś z piramidą, może kolejny 1914 rok, albo powrót do obchodzenia Bożego Narodzenia ? odpowiedz jeśli wiesz, ale bardzo proszę nie każ mi wyszukiwać, bo nie znajdę na to czasu
Zajrzyj na ich stronę, poczytaj, ja ci nie ułatwię, bo i tak nie uwierzysz mi. Poza tym jeśli jakąś pracę wykonasz sam, to bardziej docenisz jej efekty, niż jakby ktoś za ciebie ją wykonał.
#14
Napisano 2006-10-23, godz. 16:06
#15
Napisano 2006-10-23, godz. 16:09
jak pamiętam z dostepnych mi źródeł. to na początku Russel wspólnie z Barbourem wydawał "Zwiastun Poranka". jednak w pewnym momencie między oboma panami doszło do różnicy zdań w kwestiach doktrynalnych i w wyniku tego zaczął wydawać czasopismo "Strażnica Syjońska i Zwiastun Obecności Chrystusa". w roku 1881 założono Towarzystwo Traktatowe - Strażnica Syjońska, w którym prezesurę objął Conley, a sekretarzem i skarbnikiem został Russel. w roku 1884 roku w/w Towarzystwo zostało zarejestrowane prawnie, a prezesem został Russel. od roku 1896 oficjalna nazwa brzmi: Towarzystwo Biblijne i Traktatowe - Strażnica i taką nazwę można znaleźć w Strażnicy, czego już nie można powiedzieć o wydawcach "Na straży"
Czyli nie ważne są nauki, ważne kto przejął majątek.
#16
Napisano 2006-10-23, godz. 16:12
Ależ skąd Czesław. Tę garstkę informacji podaję po to, żebyś wiedział, że dzisiejsza Strażnica wywodzi się z "tamtej" Strażnicy Syjońskiej i "tamtego" Towarzystwa, a "Na straży" to już niestety odłamCzyli nie ważne są nauki, ważne kto przejął majątek.
#17
Napisano 2006-10-23, godz. 16:54
Ależ skąd Czesław. Tę garstkę informacji podaję po to, żebyś wiedział, że dzisiejsza Strażnica wywodzi się z "tamtej" Strażnicy Syjońskiej i "tamtego" Towarzystwa, a "Na straży" to już niestety odłam
Zaczęliśmy od pytań na które nie chciałeś odpowiedzieć/nie znałeś odpowiedzi, i pozwól, że powtórzę te pytania, bo odpowiedź na nie pokazuje, kto jest kontynuatorem nauk Russela, a kto jest odstępcą od nich, czyli inaczej, kto jest spadkobiercą, a kto odłamem. Oto one:
Macieju
Skoro wydawcy Na Straży nadal wydają pisma Russela i głoszą jego naukę, to czy są odłamem ówczesnych Badaczy Pisma, czy spadkobiercami?
A śJ, którzy pod pozorem"nowego światła" odrzucili nauki "pastora" czy są kontynuacją Badaczy Pisma, czy też odłamem od nich?
Jak to jest Macieju?
--
O powiązaniach Russella z masonerią tutaj: link | moderator
#18
Napisano 2007-07-03, godz. 03:13
Dom Pomocy Społecznej "Betania"i w moim przekonaniu wydawcy "Na straży" niestety wyglądają tu barzdo mizernie.
"Na Straży"i taką nazwę można znaleźć w Strażnicy, czego już nie można powiedzieć o wydawcach
Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-07-03, godz. 03:15
#19
Napisano 2007-07-05, godz. 06:00
i pozwól, że powtórzę te pytania, bo odpowiedź na nie pokazuje, kto jest kontynuatorem nauk Russela, a kto jest odstępcą od nich, czyli inaczej, kto jest spadkobiercą, a kto odłamem.
Tak się składa że znam kulisy drukowania czasopisma " Na Straży" oraz OSOBIŚCIE większość autorów zamieszczanych tam artykułów ze względu na moje wieloletnie powiązanie z Wolnymi Badaczami. Zgadzam się z Tobą zupełnie Cześku - to spadkobiercy nauki Russela. Jakie to ma dzisiaj znaczenie ?
#20
Napisano 2007-07-05, godz. 06:31
Tak się składa że znam kulisy drukowania czasopisma " Na Straży" oraz OSOBIŚCIE większość autorów zamieszczanych tam artykułów ze względu na moje wieloletnie powiązanie z Wolnymi Badaczami. Zgadzam się z Tobą zupełnie Cześku - to spadkobiercy nauki Russela. Jakie to ma dzisiaj znaczenie ?
Może tylko to, że dzięki "sędziemu" to śJ są odłamem od badaczy a nie spadkobiercami nauk Russela.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych