
Sumienie
#1
Napisano 2006-11-23, godz. 08:26
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#2
Napisano 2006-11-24, godz. 09:56
U mnie w zborze przez jakiś czas sprawą sumienia była kwestia brania udziału przez młodych SJ w studniówce np. Oczywiście Ci którzy brali udziłał w tej imprezie ze swoimi szkolnymi kolegami uchodzili za słabszych duchowona fali wątku „listopadowe NSK” – w którym rozważa się metody leczenia krwią : co wolno a czego nie! poruszyliśmy problem sumienia ! jakie inne dziedziny w organizacji obejmuje jeszcze tzw. wola sumienia, która pozostawia niedopowiedzenia i jaki to ma wpływ na szeregowych SJ?



#3
Napisano 2006-11-24, godz. 11:35
Jednak najgorsze jest to, że ŚJ może użyć sumienia TYLKO wtedy, gdy pozwoli mu na to Organizacja.
Przeczytajmy jeszcze raz wyrażenie: "coś tam (studniówka, studia, .... itp.) jest kwestią sumienia".
Wynika z tego że niektóre sprawy NIE SĄ kwestią sumienia.
Co ma zrobić ŚJ, którego sumienie np. nakazuje podanie dziecku krwi pełnej i uratowanie mu życia?
Oczywiście, ma zagłuszyć swoje sumienie i ma posłuchać Organizacji. I to jest straszne.
Straszne jest, że organizacja w niektórych sprawach nakazuje postępowanie wbrew sumieniu.
#4
Napisano 2006-11-24, godz. 11:56
A wiadomo, że słynne "chrześcijańskie sumienie" może być niczym gumka w pewnej części garderoby



Strażnica z 15 września 1989, s. 23.
"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"
#5
Napisano 2006-11-24, godz. 12:06
#6
Napisano 2006-11-24, godz. 12:33
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#7
Napisano 2006-11-24, godz. 17:13
Jedna z nich opowiadała mi jednak, że miała w terenie przygodę, która oduczyła ją noszenia spodni.
Poszła na głoszenie akurat nie w spodniach tylko w spódnicy (czy sukience, już nie pamiętam, mi jako facetowi musicie wybaczyć że nie odróżniam sukienki od spódnicy, w każdym razie wyjątkowo była w "nie-spodniach") i coś tam opowiadała domowniczce o dniach ostatnich, a domowniczka (emerytka) na to: "to prawda, paniusiu, dzisiaj cały świat stanął na głowie, a młode kobiety to już zupełnie straciły rozum, chodza w spodniach, bezwstydne, za moich czasów to byłoby nie do pomyślenia". Głosicielka popatrzyła z lękiem na siebie i cóż?... Okazało się że akurat była w "nie-spodniach" (bo spodnie się jej pobrudziły czy jakoś tak). Od tej pory, nigdy już nie poszła w spodniach na głoszenie.
Powyższe opowiadanie wskazuje, że zalecenia te (choć dziwaczne) są jakąś odpowiedzią organizacji na oczekiwania społeczne, ze strony grupy docelowej, do której mają dotrzeć akwizytorzy WTS-u.
#8
Napisano 2006-11-24, godz. 17:50
zalecenia te (choć dziwaczne) są jakąś odpowiedzią organizacji na oczekiwania społeczne, ze strony grupy docelowej, do której mają dotrzeć akwizytorzy WTS-u.
Jakie sa wiec oczekiwania spoleczne grupy do ktorej docieraja akwizytorzy ubrani tak jak ponizej ?
http://www.lsobelcha...ka.pl/slow.html
Przypomina mi to :

Mt 23:5 BT "Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów."
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#9
Napisano 2006-11-24, godz. 18:02
HC po pierwsze na jakiej podstawie porównujesz tą grupe przytoczoną przez Ciebie do akwizytorów? Po drugie cytat zaserwowany przez Ciebie skojarzył mi się z Twoimi postami bo są zarówno czesto nie na temat ale co gorsze są rozciągliwe aż do bólu. Czy mógłbyś przestać bawić się przyciskami typu "enter" i "spacja" ?? Bo wygląda to jak... lepiej nie skomentuje dalejJakie sa wiec oczekiwania spoleczne grupy do ktorej docieraja akwizytorzy ubrani tak jak ponizej ?
http://www.lsobelcha...ka.pl/slow.html
Przypomina mi to :![]()
Mt 23:5 BT "Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów."

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#10
Napisano 2006-11-24, godz. 18:03
#11
Napisano 2006-11-24, godz. 18:11
Czy ‘kwestia sumienia’ to:
1. zobowiązanie do pewnego zachowania, pomimo iż nie jest ono zapisane wprost w Biblii;
2. wyrozumiałe zwolnienie z uciążliwego obowiązku osób słabszych w wierze;
3. pozostawienie swobody decyzji co do zachowania konkretnej osobie;
4. jeszcze coś innego lub kombinacja punktów poprzednich?
Użytkownik Gonzalo edytował ten post 2006-11-24, godz. 18:11
#12
Napisano 2006-11-24, godz. 18:25
Co ma zrobić ŚJ, którego sumienie np. nakazuje podanie dziecku krwi pełnej i uratowanie mu życia?
Oczywiście, ma zagłuszyć swoje sumienie i ma posłuchać Organizacji. I to jest straszne.
Straszne jest, że organizacja w niektórych sprawach nakazuje postępowanie wbrew sumieniu.
Szanowni Panstwo pytanie zadane przez przedmowce wskazuje na to iz czlowiek ten bedac kiedys SJ nic nie zrozumial z naszych nauk, albo chce oszukac i zwiesc innych, tak jak sam sie dal zwiesc

Gdyby czlowiek ten byl uczciwy sam ze soba lu z Panstwem to wiedzialby iz :
SJ wie doskonale wie i wierzy ze Jehowa Bog wie najlepiej co jest dla nas najwazniejsze, tzn zycie wieczne dla nas i naszych bliskich i bliznich.
Czlowiek ten nalezac do organizacji w imie ktorej i jej "idealow" zginelo i zamordowano miliony ludzi chce nam wmowic nagle iz nie warto oddac zycia doczesnego dla uzyskania mozliwosci zycia wiecznego ?
W imie czego wiec gineli i gina ludzie na frontach wojen ? Kaplani ubrani w piekne sukienki mowili im ze to w Imie "Boga, Honoru i Ojczyzny"
Czy nam nie wolno w imie naszego sumienia wierzyc ze racje raczej ma Pismo Swiete ktore mowi :
Dz 15:29 Bw "Wstrzymywać się od mięsa ofiarowanego bałwanom, od krwi, od tego, co zadławione, i od nierządu; jeśli się tych rzeczy wystrzegać będziecie, dobrze uczynicie. Bywajcie zdrowi." Dz 21:25 Bw "Co się zaś tyczy pogan, którzy uwierzyli, wysłaliśmy na piśmie nasze zalecenie, aby się wystrzegali rzeczy ofiarowanych bałwanom i krwi, i tego, co zadławione, i nierządu."
[linki OT wycięte]
A teraz merytorycznie :
W odroznieniu od organizacji religijnych podobnych do tej wychwalanej przez przedmowce, Organizacja nasza niczego nam nie nakazuje !, niczego nam nie zabrania! za nic nas nie sciga po sadach swieckich , i nie zada od Sejmu aby tych ktorzy nie zastosuja sie do wartosci Biblijnych karac karami porzadkowymi !
Organizacja nakazuje nam zawsze dzialac na podstawie sumienia wyksztalconego na studium Pisma Swietego ! i tego adepci niektorych religii nie moga zrozumiec ze jestesmy organizacja skupiajaca ludzi DOBROWOLNIE i bez PRZYMUSU chcacych postepowac w sposob uznawany przez nas za biblijny .
Jesli takie jednostki nie moga sie pogodzic z dobrowowlnoscia naszej religii i wybieraja wlasna droge ........ to ich wola i ich zycie i ich wybor
Wypraszamy wiec sobie proby NARZUCANIA nam jakichkolwiek zasad podobnych do tych ktore byly ustalane przez pseudobiskupow pod nadzorem poganskich cesarzy ..................................... ( Sobor Nicejski )
http://pl.wikipedia....bĂłr_Nicejski_I
"Według tradycji brało w nim udział 318 Ojców Kościoła (w rzeczywistości mniej), a także cesarz."
Przemowca moj strojacy sie niejednokrotnie w "piorka" obroncy SJ czyni to aby zdobyc zaufanie zainteresowanych nami osob, aby pozniej podsunac takim zainteresowanym osobom stek glupot i oszczerstw takich jak chociazby te o "gwalconym sumieniu"
Jak mowil Kloss " Nie z nami te numery "

Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#13
Napisano 2006-11-24, godz. 18:58
Przebija przez Ciebie uprzedzenie i tyle. Powtarzasz 100x, że ja "stroję się w piórka obrońcy ŚJ".
Dlaczego udajesz, że nie dociera do Ciebie, ze ŚJ nie są ani wcielonym złem ani idealnym dobrem? Przecież dobrze wiesz, że ŚJ są tylko i wyłącznie ludźmi i dlatego czasami zasługują na krytykę, a czasami na obronę (gdy np. są krytykowani niesłusznie). To że czasami krytykuję ŚJ a czasami ich bronię, nie jest żadną taktyką podstępnego zdobywania zaufania, ale po prostu uczciwą oceną różnych zachowań. Tylko tyle i aż tyle. I żadne Twoje demagogiczne wywody tego nie zmienią.
Druga uwaga: Ty sam dobrze wiesz, że pleciesz byle co i że Twoje wywody są niemerytoryczne.
Pierw zadajesz retoryczne pytania w których próbujesz wybielić organizację zestawiając ją ze "splamionym krwią" chrześcijaństwem, a po chwili piszesz "a teraz merytorycznie". Czyli dobrze wiesz, że wcześniejsze Twoje ględzenie było niemerytoryczne.
Wreszcie trzecia uwaga: w swoich demagogicznych wywodach pominąłeś kilka "drobnych" szczegółów:
1) Werset z Dz. Ap. mówi TYLKO nt. jedzenia krwi, nie wspomina nic o przetaczaniu krwi
2) werset ten nie używa pojęć "krew pełna", "frakcje" ani "drobne trakcje"
3) werset ten nie daje legitymacji do zmieniania zaleceń w sprawach frakcji ani krwi pełnej
4) nie zacytowałeś wersetów, które były Tobie nie na rękę, bo i po co?
NT zawiera wiele relacji o tym jak to Jezus "łamał sabat", np. aby ratować ludzkie zdrowie.
Podkreślmy, że w przeciwieństwie do urojeń CK nt. rzekomego zakazu transfuzji, zakaz pracy w sabat
został jasno opisany w Biblii, a wykonanie jakiejkolwiek pracy (np. zbieranie drewna) było karane śmiercią.
Mimo to Nasz Nauczyciel pokazał nam, że ludzkie zdrowie jest dla niego ważniejsze niż prawo o sabacie.
Ale członkowie CK ŚJ nie chca tego przyjąć do wiadomości. Oni wolą, aby dzieci umierały.
Organizacja stosuje potworny nacisk aby wymusić na swoich członkach czyny nie tylko nie nakazane
ale wręcz potępione w Biblii. I mówienie tutaj o "dobrowolności" jest marną próbą wprowadzenia w błąd.
Nie znami te numery, Stefan.
Tak czarować to możesz swoje owieczki na wykładzie (jeśli jako sługa pomocniczy wygłaszasz wykłady).
Nas na tak płytką demagogię nie nabierzesz.
#14
Napisano 2006-11-24, godz. 19:17
HC po pierwsze na jakiej podstawie porównujesz tą grupe przytoczoną przez Ciebie do akwizytorów?
Pewien czlowiek nazwal nas "akwizytorami" WTS
Jesli nimi jestesmy to jakze bardziej pasuja do tej nazwy ubrani niepodobnie do Jezusa i jego uczniow panowie i panie poubierani w suknie, ktorzy nie kryja ze to co robia to ich zawod i otwarcie stosuja minimalne cenniki za swoje "poslugi pseudoduchowne " ? ( nazywajac te cenniki "co laska )
podwątek >
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#15
Napisano 2006-11-24, godz. 19:47
Pewien czlowiek nazwal nas "akwizytorami" WTS
Jesli nimi jestesmy to jakze bardziej pasuja do tej nazwy ubrani niepodobnie do Jezusa i jego uczniow panowie i panie poubierani w suknie, ktorzy nie kryja ze to co robia to ich zawod i otwarcie stosuja minimalne cenniki za swoje "poslugi pseudoduchowne " ? ( nazywajac te cenniki "co laska )
Mylisz się, Stefanie, opłaty nie stanowią o byciu akwizytorem. Akwizycja to sprzedaż bezpośrednia, a więc próba dotarcia do klienta i wciśnięcia mu jakiegoś towaru (w wypadku ŚJ "towarem" jest pseudo-biblijna ideologia).
#16
Napisano 2006-11-25, godz. 21:32
Mylisz się, Stefanie, opłaty nie stanowią o byciu akwizytorem. Akwizycja to sprzedaż bezpośrednia, a więc próba dotarcia do klienta i wciśnięcia mu jakiegoś towaru (w wypadku ŚJ "towarem" jest pseudo-biblijna ideologia).
Kiedys daaawno, dawno temu przed cmentarzem na ktorym spoczywa moj ojciec "rozlozyli" sie ze swoim biurem handlowym : kaplan i kilku klerykow. Sprzedawali odpusty i brali pienizki za msze " w intencji" dusz zmarlych. Nie sprawdzali u Boga czy dusza jest w niebie, czyscu czy piekle i jak podleci brali kase za swoje modlitwy

Ot zarabianie pieniedzy na pseudo-biblijnej ideologii !
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.
#17
Napisano 2006-11-25, godz. 21:39
Przypomnę się ze swoim pytaniem.
Czy ‘kwestia sumienia’ to:
1. zobowiązanie do pewnego zachowania, pomimo iż nie jest ono zapisane wprost w Biblii;
2. wyrozumiałe zwolnienie z uciążliwego obowiązku osób słabszych w wierze;
3. pozostawienie swobody decyzji co do zachowania konkretnej osobie;
4. jeszcze coś innego lub kombinacja punktów poprzednich?
#18
Napisano 2006-11-25, godz. 21:43
PS: Z tego co mi wiadomo, KK nie uprawia handlu odpustami.
#19
Napisano 2006-11-25, godz. 22:08
Na pewno trzeba tu także wymienić powielanie praktyk, które same w sobie nie mają religijnego charakteru, ale mogą być tak odbierane ze względu na ich rozpowszechnienie wśród przedstawicieli innych wyznań. Dotyczy to na przykład zwyczajów pogrzebowych. Decyzje o złożeniu kwiatów na grobie, uczestnictwie w pogrzebie innowiercy czy też przewodniczeniu w pogrzebie samobójcy są właśnie pozostawiane sumieniom szeregowych członków.poruszyliśmy problem sumienia ! jakie inne dziedziny w organizacji obejmuje jeszcze tzw. wola sumienia
#20
Napisano 2006-11-26, godz. 08:54
A co do tematu. Nie wierze w istnienie sumienia. U zbyt wielu SJ kwestia sumienia równa sie jest to dozwolone. Tylko mniejszośc zwłaszcza ludzie na przywilejach rzeczywiscie podchodzi powaznie do tej kwesti.
Wpadnij do mnie na Facebooku!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych