Powielasz regułę: jak brakuje argumentów merytorycznych, na potwierdzenie propagowanych doktryn, to bezpardonowo atakuje się personalnie adwersarza.
Przedmiotem tego wątku nie jest moja przeszłość w „WTS – sie”, lecz uzasadnienie biblijne, że Pan Jezus Chrystus posiadał dwie natury.
Nie było moją intencją "zaatakowanie" adwersarza. Przypomniałem tylko, że mentalnie ciągle tkwisz w WTS. I to mocno.
Towarzystwo Strażnica nigdy nie nauczało a i zapewne nadal nie naucza, że Ojciec i Syn to jedna osoba. Ja też nigdy tego nie nauczałem pukając do katolickich domów i nie mam się w tej kwestii, z czego uwalniać.
WTS naucza, że Ojciec – Bóg Jehowa, Wszechmocny i Prawdziwy i Jego Syn, Jezus Chrystus, - to dwie odrębne osoby.
Coś Ci się pomyliło Piotrze lub ktoś Cię wprowadził w błąd.
Mnie nie chodziło o nauczanie Towarzystwa, lecz twierdzenie, że WTS przypisuje takie absurdalne twierdzenia nauce o Trójcy Świętej. Widać to po Twojej argumentacji, nie uwolniłeś się od tego. "To" siedzi gdzieś głęboko.
Natomiast chodzą i pukając do katolickich domów, twierdziłeś za WTS, iż taka nauka ma miejsce (Ojciec i Syn to jedna osoba). Wystarczy zajrzeć do publikacji.
Katechizm Kościoła (ks. Spirago) napisany w roku 1911 ukazuje jaka jest nauka katolicka o Trójcy Świętej:
s.115
s.116
s.117
s.118
Natomiast WTS z pełną świadomością fałszywie tę naukę przedstawia, którą sprowadza do absurdu i potem przypisuje to, że taka nauka funkcjonuje w Kościele:
"Pojednanie", s.126
"Wyzwolenie, s.223
"Niech Bóg będzie Prawdziwy", s.87
"Będziesz mógł żyć wiecznie w raju na ziemi", s.39
Strażnica 1 września 1988, s.17
I właśnie z takimi bredniami pukałeś do katolickich domów, przekonując ich, że błądzą.
Te zakodowane twierdzenia Strażnicy wciąż "siedzą" u Ciebie. Dlatego chciałbym abyś otworzył swoje serce dla Chrystusa i powiedział do Niego: Pan mój i Bóg mój! Jedynym lekarzem dusz jest Jezus Chrystus. Proś Go, a z pewnością otrzymasz.
Mt 16: 16 /BT/ - „Odpowiedział Szymon Piotr: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego.”
Zwróć uwagę, że apostoł Piotr nie powiedział o Mesjaszu, że jest: Bogo-człowiekiem, Bogiem Wcielonym, Bogiem Prawdziwym, jedną z osób Trójcy. W tym momencie, ani żadnym innym, ten uczeń Zbawiciela, ani żaden inny, nie naucza o dwóch naturach Pana Jezusa Chrystusa.
Jak na dłoni widać strażnicowe myślenie, z którego się nie uwolniłeś. Św. Piotr nie musiał w tym momencie "nauczać" o dwóch naturach. Przecież przed nim stał, człowiek Jezus Chrystus, widział Go (jedna natura), natomiast wyznał Jego Bóstwo "jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego" (natura druga). Synem Boga może być tylko Bóg. Jezus to przyjął, tylko podkreślił, że to wyznanie nie pochodzi od niego samego (ludzkiego, rozumowego poznania "'ciało i krew' tego nie objawiły), lecz pochodzi to z objawienia Bożego, o którym już pisałem. Podobnie nie zbuntował się Jezus po wyznaniu św. Tomasza: "Pan mój i Bóg mój". Nie zaprotestował i nie powiedział: "Tomaszu, pomyliłeś się, ja przecież nie jestem Bogiem, tylko Synem Bożym".
Porównaj dwie wypowiedzi:
"Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego"
"Pan mój i Bóg mój"
Czy nie jest to wyznanie Bóstwa?
Nie ma w Biblii zapisu: „jestem w 100% Bogiem i w 100% człowiekiem. To tylko ludzkie wnioskowanie. Wiem, że się powtarzam, ale ten fakt do Ciebie nadal nie dociera.
Zapisu o % nie ma, lecz kiedy stoi przed św. Piotrem, człowiek Jezus Chrystus, ten do Niego mówi: "Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego"
Jaki wniosek? Prawdziwy człowiek, Prawdziwy Bóg. To samo dotyczy wyznania św. Tomasza: "Pan mój i Bóg mój", a Pismo św. mówi, że jest jeden Pan i jeden Bóg.
Potwierdzeniem tego jest brak jakiejkolwiek dyskusji w pierwszych zborach na temat boskości Chrystusa i jego ‘dwóch natur’.
Dyskusje się pojawią wtedy, kiedy ktoś prawdy wiary kwestionuje. Nie znalazłem protestów wśród Listów Apostołów, że kwestionują wyznanie św. Piotra, św. Tomasza.
Jeżeli chodzi o kwestię "synostwa Bożego" to nauka katolicka to precyzuje:
"Nazwa Syn Boży, albo syn Najwyższego stosowała się do całego Izraela, a także do poszczególnych dobrych ludzi, np. "Miłujcie nieprzyjacioły wasze... abyście byli synami Ojca waszego" (Mt 5, 15). W Starym Testamencie sędziowie są nazwani synami Najwyższego, a także król teokratyczny ma ten przydomek. Nazwa ta jest brana w kilku znaczeniach:
1° W znaczeniu religijnego urzędu (król w Izraelu i sędziowie)
2° W znaczeniu prawnego wybrania (cały Izrael synem Bożym)
3° W sensie przybrania za synów przez łaskę uświęcającą
4° W sensie mesjańskim
5° W znaczeniu ontologicznym, tj. równości czy nawet tożsamości natury syn z Bogiem
Które z tych znaczeń Chrystus przyjął? Już samo rozróżnienie przezeń stosowane: Ojciec mój i Ojciec wasz - świadczy o jakimś szczególniejszym synostwie. Jaką naturę ma to synostwo dowiadujemy się natomiast z innych tekstów, mówiących o przymiotach Bożych Chrystusa Pana.
Teksty specjalne z synoptyków świadczące o Bóstwie Chrystusa:
a) "Wysławiam cię Ojcze, Panie nieba i ziemi, iżeś te rzeczy zakrył przed mądrymi i przewidującymi, a objawiłeś je maluczkim. Tak, Ojcze, bo tak się spodobało Tobie. Wszystko dane mi jest od Ojca mego. I nikt nie zna Syna jeno Ojciec, ani Ojca nikt nie zna jeno Syn i komu by Syn zechciał objawić. Pójdźcie do Mnie wszyscy, którzy pracujecie i uginacie się pod ciężarem, a ja was pokrzepię" Mt 11, 25-28).
Słowa "wszystko dane mi jest Ojca mego" można by wyjaśnić w kilku znaczeniach: 1. Wszystko, co mam jako Syn, mam od Ojca. 2. Posiadam władzę nauczania od Ojca. 3. Wszystko dobro, które ma Ojciec, posiadam i ja, czyli od Ojca otrzymuję uczestnictwo w Bożej naturze.
Najbliższy kontekst wskazuje na ten tekst trzeci. W tłumaczeniu tekstu zwracamy uwagę na to, że:
1. Syn dysponuje prawdami o Bogu i uważa siebie za Twórcę nowej Bożej ekonomii. Któż może decydować poza Bogiem o tym, że należy objawiać naukę o wewnętrznym Jego życiu? Gdyby istota stworzona mogła w ten sposób wyjawiać tajemnice Stwórcy, to byłaby ona odeń wyższa i by Nim kierowała, co wydaje się absurdalne. Chrystus zaś w tekście występuje jako osoba, która ze swej natury zna wewnętrzne Boże życie. - Chrystus tedy uważa się za przyczynę główną rządów Bożych nad światem, a więc w swym przekonaniu jest Bogiem.
2. Wiedza Syna jest taka jak wiedza Ojca. Pomiędzy Ojcem i Synem jako przedmiotem i podmiotem poznania istnieje doskonały paralelizm poznawczy i można powiedzieć, że tak jak Ojciec zna Syna, jak Syn zna Ojca. Jeżeli więc wiedza Ojca jest wiedzą Bożą, to wiedza Syna o Ojcu jest też wiedzą Bożą, czyli Syn jest Bogiem.
3. W tekście istnieje przeciwstawienie między światem osób Bożych, które bez Objawienia i z natury swej znają prawdę o sobie, a światem istot, które dowiadują się o tym z Objawienia - Chrystus znajduje się na tej samej transcentendalnej płaszczyźnie, co i Ojciec, a więc jest Bogiem.
4. W Ewangelii św. Łukasza jeszcze w większym stopniu jest podkreślone, że Ojciec zna naturę Syna, a Ten posiada znajomość natury Ojca. "I nikt nie wie kim jest Syn, jeno Ojciec i kim jest Ojciec, jeno Syn" (Łk 10, 22). Tym zaś Synem jest Chrystus, który mówi, że wszystko mi jest dane od Ojca mego.
5. Najbliższy kontekst "Pójdźcie do Mnie wszyscy... Ja was pokrzepię. Weźmijcie jarzmo moje... znajdziecie odpocznienie" - wskazuje, że Chrystus jest władcą życia i celem dusz ludzkich.
Analiza powyższego tekstu wskazuje, że słowa "wszystko mi jest mi dane od Ojca mego" należy rozumieć w znaczeniu posiadanie tej samej Bożej natury. Cały powyższy urywek o Boskiej wiedzy Chrystusa jest podobny do nauki św. Jana o Bóstwie Chrystusa i zyskał nazwę caput Johanneum, (rozdział Janowy).
Przeciwko tekstowi można by wysnuć trudność, że wiedza Syna jest ograniczona, ponieważ ma On znajomość Boga Ojca, a nie posiada znajomości natury Bożej. Odpowiedź idzie w tym kierunku, by wykazać, że pojęcie Boga jako Ojca było już znane w Starym Testamencie, a i uczniowie Chrystusa już przed obecnym wyznaniem wiedzieli, że Bóg jest Ojcem; w danym tekście chodzi o pełną znajomość Bożej natury, co podkreślił Łukasz.
Tekst Mateusza 16, 16. W okolicach Cezarei Filipowej Chrystus pyta za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego, a po usłyszeniu różnych odpowiedzi, rzuca nowe pytanie już do uczniów: "A wy za kogo Mnie uważacie?" (16, 15). "Odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus Syn Boga żywego" (16, 16). Po tym wyznaniu Piotr słyszy pochwałę: "Błogosławiony Szymonie bar Jona, bo ciało i krew nie objawiły tobie jeno mój Ojciec, który jest w niebiesiech". Chrystus stwierdza, że nie ciało i krew dały to przekonanie Piotrowi, jeno Ojciec, tzn., że to objawienie otrzymał od Boga.
W jakim sensie aprobował Chrystus wyznanie Piotra: czy w ogólnym, czy też w znaczeniu ontologicznym, tj. jedności natury z Bogiem. Mało prawdopodobne jest tu tłumaczenie wyznania w sensie mesjańskim, gdyż nazwa "Syn Boży" nie była tak ogólnie stosowana i nie musi być tak używana, a Apostołowie już przedtem poszli za Chrystusem jako Mesjaszem (por. Mt 11, 1-7; Łk 3, 15). Przyjęcie Chrystusa za przybranego Syna Bożego nie byłoby czymś nadzwyczajnym nie trzeba było aż Bożego Objawienia, aby się o tym dowiedzieć, każdy bowiem dobry Izraelita był adoptowanym synem Bożym. W sensie teokratycznym doczesnym Chrystus Królem być nie chce, pozostaje więc sens ontologiczny, mówiący o Synu Bożym, który posiada przymioty Boże. Takie wyjaśnienie jest wsparte przez kontekst, ponieważ Chrystus zakłada Kościół swój (nie ma w tekście Kościół Jahwe) i daje obietnicę, którą tylko Bóg może dawać (zapewnienie trwałości Kościoła)."
Żródło:
tutajApostoł Paweł zapowiedział po śmierci swojej pojawienie się wielu fałszywych niebiblijnych nauk:
Dz 20:29-30 /BT/ - „Wiem, że po moim odejściu wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada.(30) Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów
Towarzystwo Strażnica jest tego dobitnym przykładem. I nie tylko oni. Udało się Tobie Janusz uwolnić z WTS, a teraz wpadłeś w kolejne sidła.
Ponieważ nie bardzo widzę sens dalszego mojego udziału w tym wątku - dziękuję.
Przed tego typu dyskusjami uciekniesz, natomiast nie uciekniesz przed odpowiedzialnością głoszenia "innego Jezusa" (por. 2 Kor 11,4), lub "innej Ewangelii" (zob. Gal 1,6-9), kiedy staniesz przed Trybunałem Chrystusa.
Janusz!
Otwórz drzwi Chrystusowi. On czeka na Ciebie.
"Oto stoję u drzwi i kołaczę:
jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy,
wejdę do niego i będę z nim wieczerzał,
a on ze Mną." (Ap 3,20)
Użytkownik hi fi edytował ten post 2008-05-30, godz. 11:37