Uważam też, że wprowadzenie obowiązkowej religii jeszcze tę sytuację utrudnia.
Co masz na myśli mówiąc o "wprowadzeniu obowiązkowej religii"? Teraz ona nie jest obowiązkowa a za jakiś czas będzie?
Mówisz o czasie przyszłym - a teraz jest dobrze?
Napisano 2006-12-20, godz. 10:16
Uważam też, że wprowadzenie obowiązkowej religii jeszcze tę sytuację utrudnia.
Napisano 2006-12-20, godz. 10:51
Napisano 2006-12-20, godz. 13:50
Napisano 2006-12-20, godz. 15:02
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
Napisano 2007-01-07, godz. 22:34
Napisano 2007-01-08, godz. 00:27
Napisano 2007-01-08, godz. 08:09
Napisano 2007-01-08, godz. 08:14
Powołać swoją organizację religijną, mianować odpowiednie władze duchowe, które odpowiadały by za szerzenie światopoglądu ateistycznego, zorganizować lekcje nauczania ateistycznego i wystawiać oceny z lekcji religii.[db], w przypadku SJ może i nadzorca mógłby wystawić ocenę z religii, ale co ma zrobić taki biedny ateista?
Napisano 2007-01-08, godz. 15:46
Napisano 2007-01-08, godz. 19:51
Sebastian, po co od razu wymyślać jakieś obrządki? Czy nie można swojej wiary wyrażać bez tworzenia zbędnych rytuałów?i obowiązkowo wymyśleć jakieś obrzędy podczas których nie-kapłan nie-religii mówi "oto jest tajemnica naszej niewiary"
Napisano 2007-01-08, godz. 20:34
To jest złudzenie wolności, Caro. Kiedy dziecko będzie już świadome swoich wyborów (czyli kiedy: 14? 18? 30 lat?), będzie już trwale okaleczone brakiem odniesienia do Boga w całym dotychczasowym życiu. Czym skorupka itd. Pewnie, że nawrócenie jest możliwe zawsze, ale nie ucząc dziecka tego, co dla nas jest największą wartością krzywdzimy je... i pokazujemy, że wcale nam tak na owej wartości nie zależy.Swojego potencjalnego dziecka (oby dla jego własnego dobra się nie narodziło) nie będę wychowywać w duchu żadnej religii. Nie chciałabym, żeby czuło się do czegokolwiek zmuszone tylko dlatego, że inni koledzy tak robią. Zdecyduje, gdy będzie świadome wyboru.
Napisano 2007-01-08, godz. 20:39
Wiary - być może, choć rytuały w wierze wcale nie są zbędne. Natomiast Sebastian pisał o wyrażaniu swej niewiary, a to bez rytuału na pewno nie jest możliwe.Sebastianie, po co od razu wymyślać jakieś obrządki? Czy nie można swojej wiary wyrażać bez tworzenia zbędnych rytuałów?
Napisano 2007-01-08, godz. 20:57
Pewnie, że nawrócenie jest możliwe zawsze, ale nie ucząc dziecka tego, co dla nas jest największą wartością krzywdzimy je... i pokazujemy, że wcale nam tak na owej wartości nie zależy.
Dla porównania: czy ktokolwiek pozwoliłby dziecku, by to zaczęło uczyć się matematyki i języków dopiero gdy samo podejmie taką decyzję? Wtedy byłoby już trochę późno, prawda?
Napisano 2007-01-08, godz. 21:21
Masz prawo wychować swoje ewentualne dziecko jak chcesz, ale nie myśl, że robisz cokolwiek innego niż to, co robią wierzący rodzice. Ty również zamierzasz wychować swoje dziecko w duchu określonej wiary (polegającej na niewierze). Ateistom czasem wydaje się, że są w jakiś sposób inni od wszystkich pozostałych religii, a to nieprawda. Wierzą w podstawowy dogmat - nieistnienie Boga.Taka postawa jest dla mnie wypadkową doświadczeń własnych. Źle mi z faktem, że ktoś zdecydował o mojej przynależności do jednego kościoła i nie zamierzam czynić wbrew zasadzie: "nie rób drugiemu, co tobie niemile" smile.gif
Twoje doświadczenia są złe, ale w ogólności wychowywanie dzieci w duchu jakiejś religii nie jest niczym złym. Kiedyś Twoje dziecko może Ci powiedzieć to samo - źle zrobiłaś, że wybrałaś za nie światopogląd. A czy da się w ogóle nie wybierać dziecku światopoglądu? Zawsze będzie to jakaś wiara, czy to religia, czy ateizm.Taka postawa jest dla mnie wypadkową doświadczeń własnych. Źle mi z faktem, że ktoś zdecydował o mojej przynależności do jednego kościoła i nie zamierzam czynić wbrew zasadzie: "nie rób drugiemu, co tobie niemile"
Mogę Cię sparafrazować i powiedzieć, że na odrzucenie Boga też nigdy nie jest za późno.Odnosząc się do ostatniego zdania: podobno "na Boga" nigdy nie jest za późno?...
Napisano 2007-01-09, godz. 07:08
Ty również zamierzasz wychować swoje dziecko w duchu określonej wiary (polegającej na niewierze). Ateistom czasem wydaje się, że są w jakiś sposób inni od wszystkich pozostałych religii, a to nieprawda. Wierzą w podstawowy dogmat - nieistnienie Boga.
Napisano 2007-03-12, godz. 11:13
Napisano 2007-03-12, godz. 16:44
Napisano 2007-03-13, godz. 15:44
Napisano 2007-09-14, godz. 18:40
Poczucie niesprawiedliwości
Innego zdania są świadkowie Jehowy.
- Edukacja religijna u nas odbywa się w domu albo w miejscu kultu - wyjaśnia Aleksander Misiuk, rzecznik Zgromadzenia Świadków Jehowy. - Za edukację religijną odpowiada głównie ojciec, ale nie wystawi przecież cenzurki. Co tydzień odbywają się na Salach Królestwa 45-minutowe lekcje. W naszym zborze chodzi na nie ponad 50 osób. Przywiązujemy dużą wagę do edukacji. Do tej pory dyrektorzy szkół honorowali stopnie wystawiane przez nadzorcę. Nie wiem, czy tak nadal będzie.
W Białymstoku jest 15 zborów świadków Jehowy. Mieszka tu półtora tysiąca ochrzczonych wyznawców tej religii.
- Mam poczucie niesprawiedliwości przepisu wprowadzonego przez MEN - nie kryje Misiuk. - Każdy trzeźwo myślący je ma. Religia katolicka jest wykładana w każdej szkole w Polsce. Inne nie. Na naszą na ul.Horodniańską dojeżdżają ludzie nawet z odległych o ponad 20 kilometrów miejscowości, a przecież nie wszyscy mogą. Ten, kto nie będzie miał oceny z religii na świadectwie, traci.
Napisano 2007-09-14, godz. 20:51
- Mam poczucie niesprawiedliwości przepisu wprowadzonego przez MEN
Użytkownik sebol edytował ten post 2007-09-14, godz. 20:54
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych