Skocz do zawartości


Zdjęcie

Lekcje religii


  • Please log in to reply
70 replies to this topic

#21 lantis

lantis

    www.brooklyn.org.pl

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 668 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:śląsk

Napisano 2006-12-20, godz. 10:16

Uważam też, że wprowadzenie obowiązkowej religii jeszcze tę sytuację utrudnia.


Co masz na myśli mówiąc o "wprowadzeniu obowiązkowej religii"? Teraz ona nie jest obowiązkowa a za jakiś czas będzie?

Mówisz o czasie przyszłym - a teraz jest dobrze?
Dołączona grafika lantis(at)brooklyn.org.pl

#22 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2006-12-20, godz. 10:51

Teraz to tak trochę na opak jest: domyślnie wszystkie dzieci na religię chodzą, a z tego obowiązku dopiero trzeba się wykręcać. Skoro już ta religia jest w planie lekcji, to rozsądny dyrektor powinien opiniować, by byla na początku lub na końcu dnia nauki, żeby nie było niepotrzebnych okienek. W moim liceum specjalnie wrzucano religię w środek, żebyśmy nie zrywali się wcześniej do domu. Strasznie złożona ta kwestia...


Obowiązkowa: czyli wliczana do średniej? Ja tak zrozumiałam wypowiedź Stamaima :)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#23 stamaim

stamaim

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 246 Postów

Napisano 2006-12-20, godz. 13:50

W poniedziałek 18.12. "Rzeczpospolita" informowała, że "ocena z katechezy będzie wliczana do średniej i przesądzi o tym, czy uczeń dostanie świadectwo z czerwonym paskiem"; więcej tutaj:

http://wiadomosci.ga...77,3794709.html

http://serwisy.gazet...97,3794699.html

http://wiadomosci.on...08,11,item.html

http://wiadomosci.on...21,11,item.html

Mnie również zdawało się, że wybór jest iluzoryczny, że i tak wszyscy chodzą na religię, ale onet.pl informuje, że 1/3 uczniów w szkołach ponadgimnazjalnych nie chodzi ani na religię, ani na etykę.
Widać więc, że jest trochę osób, które z wyboru korzystają.

Odpowiadając na wcześniejsze pytania lantisa - wiem tyle, ile pisze prasa. Prasa pisze, że to pomysł Giertycha. Prasa pisze, że teraz nie jest obowiązkowa, ale że ma być. Prasa pisze, że być może już od grudnia. I owszem, biorąc pod uwagę fakt nieobowiązkowości tych zajęć - uważam, że teraz jest lepiej.
Pozdrawiam. :)
"Jeżeli Boga nie ma,
to nie wszystko człowiekowi wolno.
Jest stróżem brata swego
i nie wolno mu brata swego zasmucać,
opowiadając, że Boga nie ma."

#24 pawel r

pawel r

    Niepoprawne stworzenie Boga

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4853 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Scecin City

Napisano 2006-12-20, godz. 15:02

Ja też nie lubię Giertycha ale czasem mam wrażenie że wszystko co podają media na temat pomysłów MEN to wymysły tegoż człowieka. A jak się czasem okazuje to nawet MEN się dowiaduje o swoich omysłach z gazet :) W tym przypadku też bym jeszcze poczytał i poczekał o co tak naprawdę chodzi z tymi lekcjami religii. Ja osobiście sądzę że powinien być wybór o tyle o ile ograniczałby się do trzech przedmiotów z którego jeden powinien być wybrany obowiązkowo:
- podstawy religioznawstwa
- podstawy teologii
- podstawy etyki.
I niech sobie juz wybierają na co chcą chodzić, ale jeden przedmiot z nich powinien być obowiązkowy jako że wrażliwość ludzka i zrozumienie jest jakie jest co obserwujemy na ulicach...
Należę do 144...

Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...


#25 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-01-07, godz. 22:34

Odnosnie deklaracji:

W moich czasach religia byla w salkach katechetycznych. Po pierwszej religii cala klasa juz widziala kto byl a kto nie byl i w stosunku do dzisiejszych deklaracji chyba nie bylo zadnej roznicy. Byly i wyzwiska i podsmiechujki jakies i co tam tylko male dzieci potrafia wymyslec. A umiejetnosc wstania i powiedzenia "jestem inny" (a w domysle "i mam w d...ie co o tym myslicie" ;) ) czlowiekowi sie w zyciu przydaje, choc nauczenie sie tego (ponoc to sie 'asertywnosc' nazywa) bywa bolesne.

Odnosnie planu lekcji:

Religia na poczatku albo koncu zajec to teoria. Przynajmniej w mojej szkole bylo tak od zawsze. Ale mimo wszystko milo wspominam ten czas. Ta godzine wolnego w planie lekcji zawsze przeznaczalem na prasowke w szkolnej bibliotece co przyczynilo sie walnie do poszerzenia mojego swiatopogladu ;)

Odnosnie wliczania do sredniej:

Lekcja etyki z elementami filozofii nikomu jeszcze nie zaszkodzila i IMHO powinna byc obowiazkowa dla wszystkich. A jesli szkola nie bedzie w stanie zorganizowac lekcji etyki (co czesto ma miejsce) to zdaje sie, ze jest mozliwosc aby ocene wystawil uprawniony przedstawiciel zwiazku religijnego (czyli np. nadzorca zboru, albo... nadzorca teokratyczej szkoly sluzby kaznodziejskiej). Ja tam bym sie w takiej sytuacji nie pogniewal na jedna wiecej celujaca na swiadectwie ;)
[db]

#26 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-01-08, godz. 00:27

z przyjemnością obserwuję "katolicką jednomyślność" ;) w kwestii powrotu religii do salek katechetycznych...
ja też jestem za...

na podstawie własnych doświadczeń z liceum uważam że obowiązkowość lub nieobowiązkowość religii nie wpływa w żaden sposób na praktyczne życie świadków Jehowy.

o ile ewangelik czy ateista może nie przyznawać się kim jest i dopiero kwestia pytań "dlaczego nie chodzisz" może skłonić go do niedobrowolnego wyjawienia światopoglądu, o tyle świadek Jehowy na tyle odstaje swoimi zachowaniami od reszty społeczeństwa, że i tak wszyscy wiedzą i tak, a więc żadna różnica...

nawiasem mówiąc pamiętam że w pierwszej klasie liceum (studiowałem wtedy ze ŚJ ale nie byłem nawet nieochrzczonym głosicielem) wymigałem się od obchodzenia mikołajków w ten sposób, że projekt robienia prezentów po prostu wyśmiałem... Na godzinie wychowawczej pada projekt zrzutki na prezenty, więc ja się zgłaszam i zadaję pytanie retoryczne: "ludzie, co wy, przedszkolakami jesteście? w mikołaja wierzycie? dalibyście sobie spokój..." no i wszyscy poczuli się tak "dorośli" że nikt się nie odważył sprzeciwić moim słowom... projekt obchodzenia mikołaja został poddany aborcji (tzn. został usunięty zanim się narodził)...

jednak kwestia chodzenia na "nieobowiązkową" religię i tak ujawniła mój światopogląd i tak.
z tego powodu przypuszczam, że proponowane zmiany nie wpłyną na życie codzienne świadków Jehowy...

ułatwieniem dla ŚJ byłoby całkowite wycofanie religii ze szkół...

#27 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2007-01-08, godz. 08:09

[db], w przypadku SJ może i nadzorca mógłby wystawić ocenę z religii, ale co ma zrobić taki biedny ateista? ;)
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#28 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-01-08, godz. 08:14

[db], w przypadku SJ może i nadzorca mógłby wystawić ocenę z religii, ale co ma zrobić taki biedny ateista? ;)

Powołać swoją organizację religijną, mianować odpowiednie władze duchowe, które odpowiadały by za szerzenie światopoglądu ateistycznego, zorganizować lekcje nauczania ateistycznego i wystawiać oceny z lekcji religii. ;)
Czesiek

#29 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-01-08, godz. 15:46

i obowiązkowo wymyśleć jakieś obrzędy podczas których nie-kapłan nie-religii mówi "oto jest tajemnica naszej niewiary" :P

#30 Czesiek

Czesiek

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 5701 Postów
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano 2007-01-08, godz. 19:51

i obowiązkowo wymyśleć jakieś obrzędy podczas których nie-kapłan nie-religii mówi "oto jest tajemnica naszej niewiary" :P

Sebastian, po co od razu wymyślać jakieś obrządki? Czy nie można swojej wiary wyrażać bez tworzenia zbędnych rytuałów?
Czesiek

#31 staho

staho

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów
  • Lokalizacja:Oświęcim

Napisano 2007-01-08, godz. 20:34

Swojego potencjalnego dziecka (oby dla jego własnego dobra się nie narodziło) nie będę wychowywać w duchu żadnej religii. Nie chciałabym, żeby czuło się do czegokolwiek zmuszone tylko dlatego, że inni koledzy tak robią. Zdecyduje, gdy będzie świadome wyboru.

To jest złudzenie wolności, Caro. Kiedy dziecko będzie już świadome swoich wyborów (czyli kiedy: 14? 18? 30 lat?), będzie już trwale okaleczone brakiem odniesienia do Boga w całym dotychczasowym życiu. Czym skorupka itd. Pewnie, że nawrócenie jest możliwe zawsze, ale nie ucząc dziecka tego, co dla nas jest największą wartością krzywdzimy je... i pokazujemy, że wcale nam tak na owej wartości nie zależy.

Dla porównania: czy ktokolwiek pozwoliłby dziecku, by to zaczęło uczyć się matematyki i języków dopiero gdy samo podejmie taką decyzję? Wtedy byłoby już trochę późno, prawda? A przede wszystkim późniejsza decyzja byłaby praktycznie zdeterminowana dotychczasowym brakiem edukacji.

#32 staho

staho

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 99 Postów
  • Lokalizacja:Oświęcim

Napisano 2007-01-08, godz. 20:39

Sebastianie, po co od razu wymyślać jakieś obrządki? Czy nie można swojej wiary wyrażać bez tworzenia zbędnych rytuałów?

Wiary - być może, choć rytuały w wierze wcale nie są zbędne. Natomiast Sebastian pisał o wyrażaniu swej niewiary, a to bez rytuału na pewno nie jest możliwe. :P

#33 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2007-01-08, godz. 20:57

Pewnie, że nawrócenie jest możliwe zawsze, ale nie ucząc dziecka tego, co dla nas jest największą wartością krzywdzimy je... i pokazujemy, że wcale nam tak na owej wartości nie zależy.


Gdyby Bóg był dla mnie największą wartością, uczyłam o nim swoje dziecko. Jednakże nie jest i nie wyobrażam sobie uczyć go wiary martwej: rozkazując chodzić do jakiegoś kościoła, gdy sama tego nie robię. Dziecko szybciej wykryje kłamstwo (udawanie) niż nauczy się wymówić słowo 'hipokryzja'.

Taka postawa jest dla mnie wypadkową doświadczeń własnych. Źle mi z faktem, że ktoś zdecydował o mojej przynależności do jednego kościoła i nie zamierzam czynić wbrew zasadzie: "nie rób drugiemu, co tobie niemile" :)

Dla porównania: czy ktokolwiek pozwoliłby dziecku, by to zaczęło uczyć się matematyki i języków dopiero gdy samo podejmie taką decyzję? Wtedy byłoby już trochę późno, prawda?


Nie wiem, czy to dobry przykład. Znajomość języka czy matematyki i ich przydatność mogę pokazać drugiej osobie w każdym momencie, z jakąkolwiek religią sprawa nie jest tak prosta. A, i matematyka jest jedna, język obcy ma stałą strukturę, a religie? Tyle ich jest, a jedna lepsza od drugiej... I wszystkie zdają się twierdzić, że mają monopol na prawdę.
Odnosząc się do ostatniego zdania: podobno "na Boga" nigdy nie jest za późno?...
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#34 haael

haael

    Inkwizytor

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1863 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-01-08, godz. 21:21

Taka postawa jest dla mnie wypadkową doświadczeń własnych. Źle mi z faktem, że ktoś zdecydował o mojej przynależności do jednego kościoła i nie zamierzam czynić wbrew zasadzie: "nie rób drugiemu, co tobie niemile" smile.gif

Masz prawo wychować swoje ewentualne dziecko jak chcesz, ale nie myśl, że robisz cokolwiek innego niż to, co robią wierzący rodzice. Ty również zamierzasz wychować swoje dziecko w duchu określonej wiary (polegającej na niewierze). Ateistom czasem wydaje się, że są w jakiś sposób inni od wszystkich pozostałych religii, a to nieprawda. Wierzą w podstawowy dogmat - nieistnienie Boga.

Taka postawa jest dla mnie wypadkową doświadczeń własnych. Źle mi z faktem, że ktoś zdecydował o mojej przynależności do jednego kościoła i nie zamierzam czynić wbrew zasadzie: "nie rób drugiemu, co tobie niemile"

Twoje doświadczenia są złe, ale w ogólności wychowywanie dzieci w duchu jakiejś religii nie jest niczym złym. Kiedyś Twoje dziecko może Ci powiedzieć to samo - źle zrobiłaś, że wybrałaś za nie światopogląd. A czy da się w ogóle nie wybierać dziecku światopoglądu? Zawsze będzie to jakaś wiara, czy to religia, czy ateizm.

Odnosząc się do ostatniego zdania: podobno "na Boga" nigdy nie jest za późno?...

Mogę Cię sparafrazować i powiedzieć, że na odrzucenie Boga też nigdy nie jest za późno.

#35 cara

cara

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1049 Postów
  • Lokalizacja:Wrocław

Napisano 2007-01-09, godz. 07:08

Ty również zamierzasz wychować swoje dziecko w duchu określonej wiary (polegającej na niewierze). Ateistom czasem wydaje się, że są w jakiś sposób inni od wszystkich pozostałych religii, a to nieprawda. Wierzą w podstawowy dogmat - nieistnienie Boga.


Cóż, dla mnie to nie takie pewne, toteż, jak już wspomniała, a staho nie uwzględnił w cytacie, wolę wychować dzieci w duchu ludzkiej przyzwoitości a nie straszeniem przed karą boską. Bardzo wygodny ostateczny argument dla niektórych rodziców: "bo się Bozia pogniewa".

Różnica polega na jeszcze jednej rzeczy: nie zamierzam dziecku bronić dostępu do jakiegokolwiek kościoła czy związku wyznaniowego. Nie zamierzam przekonywać, że droga którą ja wybrałam, jest najlepsza, jedyna etc. etc. Innymi słowy, nie zamierzam wybrać mu światopoglądu, wolę mu dać podstawy do rozwoju. Nie wyklucza to opowieści o wielkich ludziach tego świata i systemach religijnych, które stworzyli.

A jak zaznaczyłam na początku, ja wcale nie chcę mieć dziecka ;) Obawiam się, że stałoby na polu bitwy o jego przynależność wyznaniową już od początku życia.
Nie zgadzam się z polityką cichego banowania użytkowników forum.

#36 stamaim

stamaim

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 246 Postów

Napisano 2007-03-12, godz. 11:13

Czytał ktoś dzisiejszy (12 marca 2007) "Duży format"? Dla mnie to ważny głos w sprawie "dowolności" chodzenia na religię w naszym kraju. I o to mi właśnie chodziło, gdy zaczynałem ten temat - dziecięce rozdwojenie i strach, spowodowany faktem, że decyzja o nieuczestniczeniu w lekcjach religii powoduje poczucie bycia gorszym.

I, jak wynika z z dzisiejszego artykułu nie dotyczy to wyłącznie ŚJ.
"Jeżeli Boga nie ma,
to nie wszystko człowiekowi wolno.
Jest stróżem brata swego
i nie wolno mu brata swego zasmucać,
opowiadając, że Boga nie ma."

#37 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-12, godz. 16:44

Wychodzi na to, że wszystko ma swoje złe i dobre strony.....

#38 stamaim

stamaim

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 246 Postów

Napisano 2007-03-13, godz. 15:44

http://www.gazetawyb...80,3979000.html - link do artykułu z "Dużego formatu", o którym wspominałem.
"Jeżeli Boga nie ma,
to nie wszystko człowiekowi wolno.
Jest stróżem brata swego
i nie wolno mu brata swego zasmucać,
opowiadając, że Boga nie ma."

#39 jb

jb

    ^o^

  • Moderatorzy
  • PipPipPipPip
  • 4057 Postów
  • Płeć:Female
  • Lokalizacja:Polska

Napisano 2007-09-14, godz. 18:40

Jako uzupełnienie tematu zamieszczam wypowiedź przedstawiciela świadków Jehowy, który do ostatniego rozporządzenia MEN odniósł się krytycznie:


Poczucie niesprawiedliwości

Innego zdania są świadkowie Jehowy.

- Edukacja religijna u nas odbywa się w domu albo w miejscu kultu - wyjaśnia Aleksander Misiuk, rzecznik Zgromadzenia Świadków Jehowy. - Za edukację religijną odpowiada głównie ojciec, ale nie wystawi przecież cenzurki. Co tydzień odbywają się na Salach Królestwa 45-minutowe lekcje. W naszym zborze chodzi na nie ponad 50 osób. Przywiązujemy dużą wagę do edukacji. Do tej pory dyrektorzy szkół honorowali stopnie wystawiane przez nadzorcę. Nie wiem, czy tak nadal będzie.

W Białymstoku jest 15 zborów świadków Jehowy. Mieszka tu półtora tysiąca ochrzczonych wyznawców tej religii.

- Mam poczucie niesprawiedliwości przepisu wprowadzonego przez MEN - nie kryje Misiuk. - Każdy trzeźwo myślący je ma. Religia katolicka jest wykładana w każdej szkole w Polsce. Inne nie. Na naszą na ul.Horodniańską dojeżdżają ludzie nawet z odległych o ponad 20 kilometrów miejscowości, a przecież nie wszyscy mogą. Ten, kto nie będzie miał oceny z religii na świadectwie, traci.


Cały artykuł: "Kurier Poranny", link
.jb

#40 sebol

sebol

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3836 Postów
  • Lokalizacja:Waldenburg

Napisano 2007-09-14, godz. 20:51

- Mam poczucie niesprawiedliwości przepisu wprowadzonego przez MEN


Jak dla mnie chamstwo w czystej postaci ! jakim prawem facet, który nie bierze udziału w wyborach ma prawo wypowiadać takie zdania ! wybory są po to aby zmieniać ! i np. zmieniać władzę w MEN !

Więc jeżeli nie chce, aby religia katolicka nie była tak promowana w laickich szkołach, więc niech uda się na najbliższe wybory i zagłosuje na partie, która może to zmienić ;-( szkoda, że w katolandzie jeszcze takiej nie ma ;-(

Użytkownik sebol edytował ten post 2007-09-14, godz. 20:54

"Nie umiem wyobrazić sobie Boga nagradzającego i karzącego tych, których stworzył, a którego cele są wzorowane na naszych własnych - krótko mówiąc, Boga, który jest jedynie odbiciem ludzkich słabości." A.Einstein

"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych