Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czy człowiek jest tylko ciałem?


  • Please log in to reply
148 replies to this topic

#41 szpak

szpak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2008-12-18, godz. 22:14

Mnie też nikt nic nie nakazuje jako katolikowi.Wszystko co robię i w co wierzę wynika z moich przekonań a nie przymusu.Kapłan głosi pewne prawdy i to moja sprawa,że ich słucham.Moody też Ci proponuje pewne wyjaśnienia i Ty go słuchasz.Kwestia wolnej woli i przymusu w obu przypadkach jest taka sama.
Kto Ci powiedział,że ja nie poszukuję.Gdyby tak było, to mnie by tu nie było.

#42 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-12-18, godz. 22:38

Całe "fiku miku" polega na tym, że wszyscy ludzie, poza wyjątkami są raczej nastawini na poddaństwo, bo w przeciwnym wypadku byłaby anarchia. :(

A każdy powinien słuchać głosu swego serca, wnętrza, które jest czymś więcej aniżeli naszą osobowością.

I z tąd nasz temat: "Czy człowiek jest tylko ciałem?" :)
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#43 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-19, godz. 08:06

szpak Potrzebujesz kapłana i wszystko jest ok. Po prostu chciałem zwrócić uwagę że można też być miłym Bogu bez kapłana. :) Na Moodym nie kończy się mój rozwój duchowy, nie martw się o mnie. Niemniej jednak do kapłana już nie wrócę bo by mi światło zasłaniał a po rozmowie ze mną mógłby się zbulwersować i stracić spokój ducha. :)

ewa.lipka Ludzie są nastawieni na poddaństwo bo... tak jest wygodnie. :) Przyjmujesz czyjś kodeks moralny, masz za to obiecaną nagrodę i już. Nie trzeba się wysilać ale i nie rozwijasz się duchowo. Kiedy szukasz, zadajesz pytania - ten sztywny kodeks może Cię zacząć uwierać. To moment aby przyjrzeć się swoim kapłanom czy aby nie przeszkadzają Ci w rozwoju duchowym.
Mądrze napisałaś że "każdy powinien słuchać głosu swego serca, wnętrza...". Chodzi o nasze sumienie. To cząstka Boża w nas samych, gdy będziemy postępowali zgodnie z własnym sumieniem automatycznie wróci nam spokój ducha. Nie potrzebujemy zewnętrznych drogowskazów bo mamy je w sobie. :) Tylko widzisz - każdy kto sobie to uświadomi jest dla religii stracony bo w tym momencie już nie potrzebuje nakazów, zakazów przywódcy religijnego. Normy etyczne wyznacza sobie sam a kapłan staje się zbędny.
Czy człowiek jest tylko ciałem? Ma klika ciał - fizyczne nietrwałe, ulegające zużyciu i inne - subtelniejsze, których zniszczyć nie można. :)

#44 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-12-19, godz. 19:03

Ewa Lipka napisała:

Ludzie są nastawieni na poddaństwo bo...

tak jest wygodnie. :) Przyjmujesz czyjś kodeks moralny, masz za to obiecaną nagrodę i już. Nie trzeba się wysilać ale i nie rozwijasz się duchowo. Kiedy szukasz, zadajesz pytania - ten sztywny kodeks może Cię zacząć uwierać. To moment aby przyjrzeć się swoim kapłanom czy aby nie przeszkadzają Ci w rozwoju duchowym.

Domino tak właśnie napisałam i to "bo..." jest bardzo ważne, bo gdyby nie było ważne, to na świecie zapanowałby chaos.
Przecież jest jeden prezydent w każdym kraju, widać jak trwają kampanie wyborcze, a co byłoby gdyby wszyscy chcieli rządzić na raz?
Bo rządzić trzeba! Nawet w małżeństwie są ustępstwa, a jak one są, to znaczy, że ktoś podejmuje decyzje, a jak podejmuje decyzje, to i rządzi. :)
To tak jak też z jazdą samochodem, muszą być ustalone wspólne prawa i obowiązki, bo tu też byłby chaos.

Mądrze napisałaś że "każdy powinien słuchać głosu swego serca, wnętrza...".

Bóg daje mi mądrość, bo się o tą Bożą mądrość modlę.

Chodzi o nasze sumienie. To cząstka Boża w nas samych, gdy będziemy postępowali zgodnie z własnym sumieniem automatycznie wróci nam spokój ducha. Nie potrzebujemy zewnętrznych drogowskazów bo mamy je w sobie. :)

- - - Domino, czy Ty również akceptujesz swoją wypowiedzią kogoś kto zgodnie ze swoim sumieniem zabija?
- - - Czy na pewno nie potrzebne nam są żadne drogowskazy życiowe?

Tylko widzisz - każdy kto sobie to uświadomi jest dla religii stracony bo w tym momencie już nie potrzebuje nakazów, zakazów przywódcy religijnego.
Normy etyczne wyznacza sobie sam a kapłan staje się zbędny.

Tak mówi człowiek, który się zgorszył z czyjegoś postępowania i wtedy przestaje widzieć sens życia w jakiejkolwiek społeczności religijnej, bo widzi,
że wszystkim czegoś brakuje, i że to co się tam mówi to to jest fikcja.
- - - A czy nauki Jezusowe moralne (oprucz doktryn) są nie do przyjęcia? Nie musisz w Niego wierzyć jak nie chcesz, że jest Zbawcą,
ale przynajmniej nie odrzucaj Jego przepięknej nauki o moralności.
Dla mnie tylko Jezus jest Prawdziwym Kapłanem inni, to tacy sami słudzy dla miłości jak ja.

Czy człowiek jest tylko ciałem? Ma klika ciał - fizyczne nietrwałe, ulegające zużyciu i inne - subtelniejsze, których zniszczyć nie można. :)

Czyli też w coś wierzysz. :)
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#45 szpak

szpak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2008-12-19, godz. 19:30

Ma klika ciał - fizyczne nietrwałe, ulegające zużyciu i inne - subtelniejsze, których zniszczyć nie można.


To ile człowiek ma dusz i skąd takie wnioski?

#46 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-12-19, godz. 20:01

Trochę żartem, trochę 1/2 żartu.

To ile człowiek ma dusz i skąd takie wnioski?

Człowiek jest ciałem rybim, jak zje rybę i nic nie mówi, bo ryby ponoć nie mają głosu.
Jest świńskim ciałem, to gdy zje kotleta świńskiego i wtedy mówi same świńskie tematy.
A ciał duchowych miał tyle, iloma światopoglądami się nakarmił. No i co by tu jeszcze ....... -> :unsure:)<--->(:rolleyes: ?
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#47 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-12-19, godz. 20:15

Trochę żartem, trochę 1/2 żartu.
Człowiek jest ciałem rybim, jak zje rybę i nic nie mówi, bo ryby ponoć nie mają głosu.
Jest świńskim ciałem, to gdy zje kotleta świńskiego i wtedy mówi same świńskie tematy.
A ciał duchowych miał tyle, iloma światopoglądami się nakarmił. No i co by tu jeszcze ....... -> :unsure:)<--->(:rolleyes: ?
-- gambit

Gambit, przecież nie lubisz jak ktoś się śmieje z Twojej wiary, więc też nie śmiej się z wiary Domino. :angry: :)
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#48 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-19, godz. 20:31

Bo rządzić trzeba! Nawet w małżeństwie są ustępstwa, a jak one są, to znaczy, że ktoś podejmuje decyzje, a jak podejmuje decyzje, to i rządzi. :)
To tak jak też z jazdą samochodem, muszą być ustalone wspólne prawa i obowiązki, bo tu też byłby chaos.


W przyrodzie, we wszechświecie nie ma chaosu. Tam jest idealny porządek. Kto zna prawa Boże - nie potrzebuje już ludzkich. :)

- - - Domino, czy Ty również akceptujesz swoją wypowiedzią kogoś kto zgodnie ze swoim sumieniem zabija?
- - - Czy na pewno nie potrzebne nam są żadne drogowskazy życiowe?


Wiesz, Jezus nie osądził złoczyńcy. ;) Brak akceptacji równa się osądzeniu człowieka. Ja mogę nie pochwalać ale wiem, że każdy kroczy własną drogą. Bóg dał nam wolność wyboru i każdy, nawet morderca może wybierać. Nie zrozumiesz mnie ale patrzymy na tą kwestię z różnych punktów widzenia. Dla Ciebie zapewne człowiek jest śmiertelny, dla mnie nie jest. :) Nie można zabić mnie, nie można zabić Ciebie... Zabójstwo z tej perspektywy nie jest dla mnie tym, czym jest dla Ciebie. Nie tyle nam są potrzebne drogowskazy co poznanie praw rządzących wszechświatem. Drogowskazy zostawił Jezus i są ponadczasowe, innych nie potrzeba.


- - - A czy nauki Jezusowe moralne (oprucz doktryn) są nie do przyjęcia? Nie musisz w Niego wierzyć jak nie chcesz, że jest Zbawcą,
ale przynajmniej nie odrzucaj Jego przepięknej nauki o moralności.
Dla mnie tylko Jezus jest Prawdziwym Kapłanem inni, to tacy sami słudzy dla miłości jak ja.


Jezus to co innego. On Bogiem nie straszył w przeciwieństwie do kapłanów. Nie zasłaniał drogi do Boga lecz ją wskazywał.

Czyli też w coś wierzysz. :)


To nie wiara a pewność.


szpak Tak to jest kiedy się nadużywa słowa dusza. Są inne pojęcia - ciało eteryczne, astralne, mentalne... No ale jak dla Ciebie Moody to ściema, to dalej nic nie napiszę bo po co masz brnąć w takie ściemy. :P


Gambit, przecież nie lubisz jak ktoś się śmieje z Twojej wiary, więc też nie śmiej się z wiary Domino. :angry: :)


Ależ niech się śmieje... :lol: Śmiech to zdrowie a ja mu zdrówka życzę. :)

#49 gambit

gambit

    gambit

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Kuczkowo

Napisano 2008-12-19, godz. 21:01

Gambit, przecież nie lubisz jak ktoś się śmieje z Twojej wiary, więc też nie śmiej się z wiary Domino. :angry: :)

Pomyliłem się, gdyż miałem skierować do wszystkich. Zainspirował mnie szpak swoim przemyśleniem i umieściłem post do niego, co nie znaczy, że ma to być do niego ironia. Bo i ja jem ryby i przetwory świńskie. A niby dlaczego miało by być do domino, tego nie rozumiem ? Zresztą jest temat jakim ciałem jesteśmy, więc mój poprzedni post nie był jakimś urojeniem jakoby nasze tkanki po zużyciu, nie został zastępowane jedzonymi tkankami; ptaków, ssaków, warzyw itp. A, że wplotłem trochę mentalnych naszych ludzkich słabości, to co? Podkreślam do nikogo imiennie.
-- gambit
Mój życiorys - 1<---> Wśród ŚJ Zamieszczam tymczasowo.

#50 szpak

szpak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2008-12-19, godz. 23:13

Człowieku,to co proponujesz to anarchia i chaos.Co ty za pierdoły wypisujesz.Piszesz,że można zabić człowieka bo to przejaw wolności człowieka.Bo jak jest nieśmiertelny to można zniszczyć jego ciało?I mieszasz do tej destrukcji Boga?

Nawet idąc twoim tropem myślenia społeczeństwo ma prawo bronić się przed takimi jak ty,bo twoje poglądy stanowią dla niego zagrożenie.

#51 szpak

szpak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2008-12-20, godz. 00:10

Jeśli to nie był żart to potraktuje to powżnie i odpowiem.Z tej błahej sprawy można wysnuć ciekawą teorię.

To prawda co piszesz,że jesteśmy tym co jemy.Tkanki nieustannie wymieniają martwe lub uszkodzone komórki,one zaś wymieniają CO2 na o2.Jesteśmy także tym co wdychamy i co wchłania się nam przez skórę.Gdybyśmy siedzieli razem w pokoju to wydychałbyś co2,które np. moje roślinki przerobią na tlen który ja będę wdychał i który wbuduje się do mojego organizmu.Tak,że wspólna rozmowa to nie tylko wymiana myśli ale i materii.Skoro materia cały czas krąży i nieustannie się zmienia ,to co powoduje jej taką organizację w czasie i przestrzeni,że możemy mówić o żywej osobie.Co jest tym spoiwem łączącym.Co kilka lat zmieniam całą swoją materię a jestem sobą.Moim zdaniem tym czymś jest dusza.Marne ciało jest jej przejściowym narzędziem.To dzięki duszy wiem kim jestem,mam pamięć,mam uczucia,szukam i tęsknię za czymś pierwotnym i doskonałym,za Bogiem i miłością.
Wiem,że zaraz znajdą się tacy którzy mi odpowiedzą,że pamięć to wytwór mózgu.Dobrze,ale co tym mózgiem kieruje,że zapamiętuje te a nie inne dane,że ukierunkowuje jego aktywność w określonym kierunku.Internet posiada ogromną pamięć,ale to ja decyduję,że obecnie jestem na tym forum a nie czytam np. o płazach.Moja dusza decyduje,że chcę poświęcić czas na dyskusje religijne
A jak będzie wyglądać nasze ciało po zmartwychwstaniu.Zawsze wyobrażałem sobie sobie niebo jako ocean dusz połączonych spoiwem miłości jakim jest Bóg.Ale do tego nie potrzeba ciała.Może to będzie ocean materii w którym wszystkie dusze niczym poszczególne atomy połączone będą boską energią,miłością tworząc doskonałą konstrukcję.Atomy-dusze które pozbyły się miłości nie odczuwają tego boskiego przyciągania i same niczym elektrony walencyjne skazały się na banicję.

Ale gdyby nawet tak było jak mówią ŚJ,że raj będzie na ziemi,to skoro jak piszecie na forum,że jest rozróżnienie między zmartwychwstaniem,a stwarzaniem na nowo, to skąd by się wzięły zwierzęta i rośliny,które mają dusze śmiertelne?

#52 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-12-20, godz. 08:52

witam

Co kilka lat zmieniam całą swoją materię a jestem sobą.Moim zdaniem tym czymś jest dusza.Marne ciało jest jej przejściowym narzędziem.To dzięki duszy wiem kim jestem,mam pamięć,mam uczucia,szukam i tęsknię za czymś pierwotnym i doskonałym,za Bogiem i miłością.
Wiem,że zaraz znajdą się tacy którzy mi odpowiedzą,że pamięć to wytwór mózgu.Dobrze,ale co tym mózgiem kieruje,że zapamiętuje te a nie inne dane,że ukierunkowuje jego aktywność w określonym kierunku.Internet posiada ogromną pamięć,ale to ja decyduję,że obecnie jestem na tym forum a nie czytam np. o płazach.Moja dusza decyduje,że chcę poświęcić czas na dyskusje religijne


moje pytanie jak to co napisales przeklada sie na ludzi psychicznie chorych?
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#53 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-20, godz. 09:21

Człowieku,to co proponujesz to anarchia i chaos.Co ty za pierdoły wypisujesz.Piszesz,że można zabić człowieka bo to przejaw wolności człowieka.Bo jak jest nieśmiertelny to można zniszczyć jego ciało?I mieszasz do tej destrukcji Boga?


Nie oczekuję że będziesz mnie teraz rozumiał, może kiedyś.... :) Bóg dał wolność wyboru ale i ustanowił prawa rządzące światem których obejść nie sposób. Jednym z nich jest to, że wraca do Ciebie to co robisz innym. Czyli jeśli będziesz kogoś okłamywał - będziesz okłamywany, jeśli będziesz zdradzał - będziesz zdradzany, jeśli kogoś zabijesz - doświadczysz sam tego samego. No i odwrotnie - jeśli kochasz - będziesz kochany, jeśli pomagasz innym w potrzebie - inni w potrzebie pomogą Tobie.

Nawet idąc twoim tropem myślenia społeczeństwo ma prawo bronić się przed takimi jak ty,bo twoje poglądy stanowią dla niego zagrożenie.


W myśl idei "zniszczmy to, czego nie rozumiemy". tak? :) Gdyby Jezus znów przybył na ziemię - można domniemywać że przybił byś go do pala własnoręcznie.
Przecież jego poglądy różniły by się tak bardzo od Twoich.... On też tolerował złoczyńców, nie pogardził nikim i bezczelnie śmiał twierdzić że jest nieśmiertelny. :)

Tak na poważnie - szpaku, właśnie mnie osądziłeś tylko dlatego że nie rozumiesz. :P Uznałeś, że należy się przede mną bronić. choć ani razu mnie na oczy nie widziałeś, nie znasz mojej natury. Teraz stań proszę przed lustrem i zapytaj siebie czy jesteś w stanie reprezentować społeczeństwo. ;)

#54 szpak

szpak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2008-12-20, godz. 11:19

Skąd Domino wiesz,że Bóg ustanowił takie prawo,że wszystko co zrobisz wraca do ciebie.Mnóstwo ludzi bezkarnie zabija,zdradza,okłamuje i nic do nich nie wraca.Czyżby bumerang uderzał po śmierci.A co z miłosierdziem.W raju będą ludzie którzy kiedyś też żle czynili.Czy będą w raju okłamywani?
Nie osądzam Ciebie tylko twoje poglądy.A bronić się przed ludżmi,którzy usprawiedliwiają morderstwo to prawo społeczeństwa.Tak stanowi prawo karne i tu jestem wyrazicielem społeczeństwa.

Paweł nie czytaj tego 7 tylko 77 razy.Tak, działa na wszystkich.Na chorych psychicznie i ograniczonych umysłowo też.Wszystkie atomy wymieniają się co jakiś czas w ciągu naszego życia.Płytki krwi żyją np.30 dni i zostają wymieniane na nowe,krwinki czerwone żyją 120 dni.Nawet atomy Ca w kościach podlegają wymianie co około 20 lat.Twoja kupa w ogromnej części składa się z bakterii z jelita,które też są tobą,bo bez nich umarłbyś(nie wspomnę o złuszczającym się nieustannie nabłonku z kilkunastometrowego przewodu pokarmowego).To są fakty.
Wizja uwielbionego ciała i duszy były moją fantazją,czy zgodną z biblią niech ocenią inni.

#55 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-12-20, godz. 15:01

witaj szpak

mam na dzieje ze te 7 i 77 nie jest jakas przytyczka
ale do tematu

napisales

Paweł nie czytaj tego 7 tylko 77 razy.Tak, działa na wszystkich.Na chorych psychicznie i ograniczonych umysłowo też.Wszystkie atomy wymieniają się co jakiś czas w ciągu naszego życia.Płytki krwi żyją np.30 dni i zostają wymieniane na nowe,krwinki czerwone żyją 120 dni.Nawet atomy Ca w kościach podlegają wymianie co około 20 lat.Twoja kupa w ogromnej części składa się z bakterii z jelita,które też są tobą,bo bez nich umarłbyś(nie wspomnę o złuszczającym się nieustannie nabłonku z kilkunastometrowego przewodu pokarmowego).To są fakty.
Wizja uwielbionego ciała i duszy były moją fantazją,czy zgodną z biblią niech ocenią inni.


nie odpowiadajac zupelnie na moje pytanie
moze nie sprecyzowalem dokladnie mojego pytania, wiec jeszcze raz



.Skoro materia cały czas krąży i nieustannie się zmienia ,to co powoduje jej taką organizację w czasie i przestrzeni,że możemy mówić o żywej osobie.Co jest tym spoiwem łączącym.Co kilka lat zmieniam całą swoją materię a jestem sobą.Moim zdaniem tym czymś jest dusza.Marne ciało jest jej przejściowym narzędziem.To dzięki duszy wiem kim jestem,mam pamięć,mam uczucia,szukam i tęsknię za czymś pierwotnym i doskonałym,za Bogiem i miłością.


jak to sie ma do ludzi umyslwo chorych

Wiem,że zaraz znajdą się tacy którzy mi odpowiedzą,że pamięć to wytwór mózgu.Dobrze,ale co tym mózgiem kieruje,że zapamiętuje te a nie inne dane,że ukierunkowuje jego aktywność w określonym kierunku



mozliwosci genetyczne i okolicznosci w jakich czlowiek sie znajduje i rozwija. na dobra sprawe sam walisz do wlasnej bramki zastanow sie dlaczego
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#56 szpak

szpak

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 24 Postów

Napisano 2008-12-20, godz. 15:36

W genach jest tylko zapisana struktura materii,w tym i mózgu.Jeden jeździ mercedesem a inny nie ma nóg i nie stać Go na wózek inwalidzki.Chorzy umysłowo?Kiedy studiowałem medycynę zajmowałem się przez 4 lata dziećmi z zespołem Downa.Komputer słaby,ale uczuciowość jaka wielka.Nie przeszkadzało to ich duszy przeżywać kontakt z Panem Bogiem,często głębiej niż ja sam potrafiłem.
Okoliczności zaś często sam sobie wybierasz,a raczej Twoja dusza.Czasem nie wybierasz okoliczności w których żyjesz,ale geny ,które m. in. kodują poziom hormonów w naszym organizmie,które z kolei mogą wpływać na zachowanie nie mają ostatecznego wpływu na zachowanie.Czemu ludzie z genomem XYY są częściej przestępcami,ale nie wszyscy.Czemu nie każdy pedofil gwałci?Bo jego dusza ma wolną wolę.Czemu jednych Bóg obciąża większym doświadczeniem jak np. Hioba,a inni mają z górki- nie wiem.

Użytkownik szpak edytował ten post 2008-12-20, godz. 15:39


#57 ewa.lipka

ewa.lipka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 144 Postów
  • Lokalizacja:Anglia

Napisano 2008-12-20, godz. 15:45

O już widzę, że rozmowa się ruszyła, ale ja jeszcze odnośnie Domino:
Wydaje mi się, że rozumiem Domino.
Tak Pan Jezus nie gardził złoczyńcami. Jednak, czy pochwalał nieprawość? Nie!
Rozumiem, że wszelkie prawa ziemskie są od Boga. Dlatego Domino nie można by było powiedzieć, że można zabijać ciało, bo co mi/komu tam jak i tak
dalej będzie się żyć.
Jeżeli ktoś zabija, to nie znaczy, że my mamy go zabić, ale zgodnie z naszym sumieniem go unieszkodliwić, tok aby nie mógł dalej zabijać.
Jezus nie pogardzał złoczyńcami, bo znał ich serca, a my nie możemy pogardzać złoczyńcami pomimo, że nie znamy ich serc, to jednak trzeba głosić,
to co mówił Jezus wszystkim, wtedy może i ten zabójca usłyszy Jego głos i już nigdy więcej nikogo nie zabije.
I moim zdaniem na tym polega ta wolność w Chrystusie: pozwolenie komuś na poprawienie się.
Iść za Jezusem, to badać samego siebie jakiego jestem ducha.
Pozdrawiam Ewa

#58 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-20, godz. 16:52

Skąd Domino wiesz,że Bóg ustanowił takie prawo,że wszystko co zrobisz wraca do ciebie.Mnóstwo ludzi bezkarnie zabija,zdradza,okłamuje i nic do nich nie wraca.Czyżby bumerang uderzał po śmierci.


Widzisz, Ty patrzysz na tą kwestię z perspektywy 1 życia i dlatego Ci się to nie klei. Morderca nie musi odpowiedzieć za swój czyn w tym samym życiu. Wiem, śmiejesz się teraz pewnie - bo domino według Ciebie bzdury nieskończone plecie :lol: ale popatrz na to w ten sposób - może ofiara mordercy sama kiedyś była katem. Teraz, gdy jest ofiarą - uderza w nią to, co zrobiła dawniej. Inaczej jest gdy patrzysz z perspektywy 1 krótkiego 70 letniego życia a inaczej jeśli widzisz to z perspektywy tysięcy lat gdzie każde wcielenie jest jakby pojedynczym etapem większej całości. ;)

W raju będą ludzie którzy kiedyś też żle czynili.Czy będą w raju okłamywani?


Wiesz, o to już pytaj ŚJ. Oni sobie wymyślili ten raj to niech się z niego tłumaczą. Dla mnie jest niepojęte jak Bóg który jest miłością i który dał ludziom wolną wolę (bo gdyby nie chciał ich wolnej woli to by sobie stworzył zaprogramowane roboty) - wyrżnie w armagedonie ludzi właśnie za to, że są takimi jakimi ich stworzył. :)

Czemu jednych Bóg obciąża większym doświadczeniem jak np. Hioba,a inni mają z górki- nie wiem.


Nie przewróć się teraz. :lol: Szpaku - zanim się urodzisz (oczywiście każdy z nas) - wybierasz sobie rodziców, warunki w jakich będziesz żył, stawiasz sobie cele, poprzeczki, znasz datę swojej śmierci... itp Wszystko w zależności od tego czego pragniesz doświadczyć. Twoje życie jest z góry zaplanowane, cały myk polega na tym, że potem o wszystkim zapominasz - po to właśnie abyś mógł bez przeszkód doświadczać. Duch pragnie doświadczać i się rozwijać ale doświadczać może tylko w świecie fizycznym. Po to się wcielamy - aby doświadczać i się rozwijać. Jedne duchy są rozwinięte bardziej inne mniej. Stąd się bierze różnica między osobami "dobrymi" i "złymi" - nie znoszę tych terminów bo to wszystko jest względne, no ale na potrzeby dyskusji takich mogę użyć. Nie dziw się więc że jedni żyją w przepychu, luksusie a inni wybierają sobie kalectwo, choroby. Ci pierwsi nie doświadczą w życiu praktycznie niczego złego ale i nie posuną się dalej w swoim rozwoju, drudzy wprost przeciwnie - oni chcą się rozwijać, dlatego świadomie zawczasu wybierają sobie takie ciężkie doświadczenia. Ty się dziwisz że dziecko z zespołem Downa przeżywało kontakt z Bogiem, że odznaczało się ogromną uczuciowością. To była szpaku stara doświadczona rozwinięta dusza. :) A za chwilę się zdziwisz, że ktoś jeździ Mercedesem ale jest wrednym, zepsutym materialistą patrzącym tylko jak wykorzystać drugiego człowieka. To jest szpaku duch niski. Nim będą kierowały tylko niskie pobudki i będzie widział tylko czubek własnego nosa. Nie zrobi dla drugiego nic - jeśli nie będzie miał z tego korzyści.

#59 pawel77

pawel77

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 626 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2008-12-20, godz. 18:00

do szpak

widzisz to co przezywamy tworzymy myslimy jest uzaleznione od mozliwosci jakie posiadamy i od wiedzy jaka zdobylismy. dzieci o ktorych wspomiales prawdopodobnie rownie przezywaly by wiare w krasnoludki itd. przykladow jest wiele, katolicy wierza w trzech bogow twierdzac przy tym ze jest tylko jeden. Muzulmanie twierdza ze bogiem jest allah i wysadzaja sie dla niego w powietrze. hindusi powiedza ... widzisz wszystko zalezy od tego co wloza nam do glowki. sa spolecznosci tzn chrzescijanskie ktore mniej lub bardziej swiadomie wplywaja na ludz\i tworzac specjalna atmosfere. pozniej ludzie opowiadaja jak to ich dusz\a sie radowala itd.

a co powiesz o narkotykach i podobnych srodkach ktore w zaleznosci od dzialania wplywaja na ludzi pobudzajaco lub odwrotnie.
czyzby dusza byla uzalezniona od takich srodkow jak stan naszego zdrowia zdolnosci przyswajania informacji lub ich rozumienia


geny daja pewne mozliwosci ktore mozna rozwinac lub zaprzepascic jesli studiowales med powinienes to wiedziec
UE w walce o rowne prawa dla chrzescijan w krajach muzulmanskich

#60 domino

domino

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 121 Postów
  • Lokalizacja:Częstochowa

Napisano 2008-12-20, godz. 18:11

Tak Pan Jezus nie gardził złoczyńcami. Jednak, czy pochwalał nieprawość? Nie!


Oj, a czy ja pochwalam? Też nie. :P Akceptować a pochwalać to 2 różne rzeczy. Ewa - tak w skrócie - zło musi istnieć bo jak nie będzie zła to nie będziesz wiedziała czym jest dobro. ;) Aby istnienie miało sens - wszystko musi być względne. Musi istnieć zło abyśmy widzieli czym jest dobro i musi istnieć dobro abyśmy wiedzieli czym jest zło. Dlatego przed kilkoma dniami zapytałem jaki sens ma raj według ŚJ gdzie będziemy mieli tylko dobro. Kiedy przestaniemy doświadczać zła - życie po pewnym czasie straci sens o czym Towarzystwu Strażnica się kurczę... zapomniało. :)

Rozumiem, że wszelkie prawa ziemskie są od Boga. Dlatego Domino nie można by było powiedzieć, że można zabijać ciało, bo co mi/komu tam jak i tak
dalej będzie się żyć.


Napisałem w poprzednich postach że to nie jest tak do końca bezkarne to zabijanie. ;) Zabijesz kogoś - ktoś zabije ciebie. Tak to wygląda.

Jezus nie pogardzał złoczyńcami, bo znał ich serca, a my nie możemy pogardzać złoczyńcami pomimo, że nie znamy ich serc


Patrz na postępowanie drugiej osoby i poznasz jej serce. Nie jest istotne co mówi, istotne co robi. :) Stan ducha się po prostu czuje. Nie zastanawiałaś się nigdy dlaczego w towarzystwie jednych osób się czujesz dobrze a w towarzystwie innych - źle? Pomyśl. :)

I moim zdaniem na tym polega ta wolność w Chrystusie: pozwolenie komuś na poprawienie się.


Można nie pozwolić, skazać na karę śmierci, wykonać wyrok. Tylko że skazany wcieli się ponownie i dalej będzie zabijał. :P
Metoda Chrystusowa chyba lepsza. :)




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych