Często niektórzy podkreślają, że duch nie może być czymś innym, jak tylko osobą. To co przytoczyłeś 'and', to fajny drogowskaz do zrozumienia, czym lub kim będzie duch podczas zmartwychwstania."Ez 37:8 I patrzyłem, a oto powróciły ścięgna i wyrosło ciało, a skóra pokryła je z wierzchu, [...] i duch wstąpił w nich, a ożyli i stanęli na nogach - wojsko bardzo, bardzo wielkie."
mowa tutaj jest o tym, że samo ciało to nie wszystko.
Tymczasem kontekst do Ez 37:8
Ez 37:11 I rzekł do mnie: Synu człowieczy, kości te to cały dom Izraela. Oto mówią oni: Wyschły kości nasze, minęła nadzieja nasza, już po nas.Czy może i inni odpowiedzą, co to za duch wstąpił w tych ludzi? Czy ten duch był osobą, czy nie, a jeśli nie, to czym? Dalej idąc, to czy ten "duch wstępujący", to ten sam duch który wcześniej podczas śmierci opuścił danego człowieka? Wszak w 9 (BT) wersecie Ezechiel dostał polecenie: ,,mów do ducha". Czy można byłoby mówić do ducha, który nie posiadałoby świadomości? Ten opis może też pomóc zrozumieć, jak apostołowie rozumieli scenę "wołania dusz zabitych" (Ap 6:9-10), do analogii "mówienia do ducha". Co wy na to"
-- gambit