Dawali, nie raz. Szczegolnie za ksiazki.[...]Czy ktoś wam kiedyś dał kasę za czasopisma???? Mi nigdy, sama wkładałam do koperty z wielkiego szczęscia, że wogóle ktoś wziął za darmo i można było wykazać na koniec miesiąca jakiś wykon w planach
Kongresy to świetny interes!
#201
Napisano 2009-05-07, godz. 09:19
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#202
Napisano 2009-05-07, godz. 21:00
Tak jest w istocie. W moim zborze starsi mówili o tym otwarcie na zebraniu służby. Zbór wiedział o jaką kwotę chodzi i ile pieniążków ubywa z konta zboru, na potrzeby obwodu. Nie robiono z tego tajemnicy. Nie chodziło też o duże sumy.Według mojej wiedzy w przypadku niedoboru po zgromadzieniu konkretnego obwodu, nadzorca tegoż obwodu rozsyła listy do 'swoich' zborów a raczej gron starszych informując o wielkości niedoboru podzielonej przez ilość zborów w obwodzie. Czyli wychodzi kwota przypadająca na zbór do ściągnięcia. Reszta w gestii starszych: czy ogłoszą zbiórkę, czy z kasy zboru zostanie to pokryte. Napewno nic Nadarzyn nie podsyła, a raczej oczekuje z otwartym kontem depozytowym
Obecnie większość zborów w Polsce korzysta z Sal Zgromadzeń. Myślę, że koszty utrzymania tych obiektów nie są małe. Wydaje mi się, że większe niż koszty wynajęcia sali na konkretne zgromadzenie. Stąd ciągłe problemy finansowe i ponowienie prośby skierowane do zborów o wsparcie. Chyba, że mój rodzimy zbór jest "szczególnie uprzywilejowany" w tym względzie. Takiej opcji też nie wykluczam.
#203
Napisano 2009-05-07, godz. 21:48
#204
Napisano 2009-05-07, godz. 22:34
No ale to między nami, bo na zgromadzeniu wszyscy mają uśmiech nr 5.
#205
Napisano 2009-05-08, godz. 05:46
Na jednym z kongresów salę zgromadzeń przyrównano do dziecka. Swoje dziecko kosztuje o wiele więcej niż cudze, do którego idziemy w odwiedziny. Na swoje trzeba płacić codziennie, a cudzemu tylko czasem kupujemy prezent.No i mnie najszła takowa refleksja: kiedyś, kiedy wynajmowano sale na zgromadzenie obwodowe, to te sale były prawie w centrum danego obwodu. Czyli dojazd to max 20 km, autobus, kolejka,etc.Prawie żaden problem. A teraz dla przykładu taki obwód Słupsk dojeżdża do Malborka. W prostej lini w jedną stronę 200 parę kilometrów. Tereny tego obwodu to raczej pustynia jeżeli chodzi o miejsca pracy. Zatem wyprawa starszych wiekiem osób, albo rodziny 4 - 5 osobowej to koszt który nie pozwoli na to aby myśleć jeszcze o datkach do skrzynek. Dla wielu, znam to z doświadczenia, te sale to przekleństwo a nie błogosławieństwo.
No ale to między nami, bo na zgromadzeniu wszyscy mają uśmiech nr 5.
#206
Napisano 2009-05-08, godz. 05:55
Na jednym z kongresów salę zgromadzeń przyrównano do dziecka. Swoje dziecko kosztuje o wiele więcej niż cudze, do którego idziemy w odwiedziny. Na swoje trzeba płacić codziennie, a cudzemu tylko czasem kupujemy prezent.
To jakas subtelna aluzja typu 'traktuj salę swoją jak dziecko swoje'? Bo samo porownanie jest z deczka beznadziejne
#207
Napisano 2009-05-08, godz. 07:59
My jeździliśmy 70km. Dopiero w drugiej połowie lat 90-tych zaczęto wynajmować sale w naszym miasteczku.No i mnie najszła takowa refleksja: kiedyś, kiedy wynajmowano sale na zgromadzenie obwodowe, to te sale były prawie w centrum danego obwodu. Czyli dojazd to max 20 km, autobus, kolejka,etc.Prawie żaden problem.
#208
Napisano 2009-05-08, godz. 10:12
O to tu chodzi. Chodzi o to tu. Chodzi tu o to. I jeszcze parę innych podobnie zgrabnych argumentów.
#209
Napisano 2009-05-11, godz. 23:38
#210
Napisano 2009-05-15, godz. 05:27
O ile dobrze jestem zorientowana, to podobnie jest w Polsce. Wstrzymane są pożyczki, które wcześniej często udzielano na budowę Sal Królestwa. Obecnie niebogate zbory nie mogą spodziewać się pomocy finansowej Nadarzyna w budowie Sal. Ale czy zbory nie odprowadzają comiesięcznie pewną kwotę na fundusz budowy sal? Więc jaka łaska, że ktoś daje ci pożyczkę( m.in. z twoich zgromadzonych pieniędzy), na budowę sali , która i tak nie będzie twoja, bo bedzie prawną własnością TS.Natomiast kolejne pożyczki na budowę Sal Królestwa nie będą przez TS zatwierdzane.
#211
Napisano 2009-05-15, godz. 06:32
Juz nie odprowadzaja. Od wrzesnia ubieglego roku jest dodatkowa skrzynka na salo z napiszem "Ogolnoswiatowa budowa Sal Krolestwa".O ile dobrze jestem zorientowana, to podobnie jest w Polsce. Wstrzymane są pożyczki, które wcześniej często udzielano na budowę Sal Królestwa. Obecnie niebogate zbory nie mogą spodziewać się pomocy finansowej Nadarzyna w budowie Sal. Ale czy zbory nie odprowadzają comiesięcznie pewną kwotę na fundusz budowy sal? Więc jaka łaska, że ktoś daje ci pożyczkę( m.in. z twoich zgromadzonych pieniędzy), na budowę sali , która i tak nie będzie twoja, bo bedzie prawną własnością TS.
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#212
Napisano 2009-05-15, godz. 11:02
Wg mnie największą ofiarnością było już samo przebywanie na stadionie przez bite 3 dni i wysiedzenie na skwarze albo na deszczu całego programu zgromadzenia, na niewygodnych ławkach bez oparcia.
Pamiętam... Po jednym takim zgromadzeniu mój kręgosłup miał go serdecznie dość i na następne kupiłem rozkładane krzesełko ogrodowe z oparciem. Potem trzeba było jeszcze dokupić parasol i grubą folię żeby było ciepło i żeby na głowę nie padało. Takie siedzenie pod folią to była frajda. Można było się z żoną całować podczas programu bez obaw że ktoś zobaczy i zwróci uwagę
na budowę sali , która i tak nie będzie twoja, bo bedzie prawną własnością TS.
Własnością TS i w dodatku bez loga Watchtower, co by w razie kłopotów uniknąć odpowiedzialności.
Z nieciekawszych rzeczy negatywnie wspominam ciągłe przekładanie terminów zgromadzenia z powodu co i rusz niedostępnej sali świeckiej, kiepską organizację dojazdów na miejsce zgromadzenia (spóźnianie się zamówionych autobusów, nie wiadomo było do którego wsiąść - nieoczekiwane szybkie przesiadki) oraz bardzo wczesne poranne wstawanie i wyruszanie żeby dojechać na miejsce zgromadzenia o odpowiedniej porze.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-05-15, godz. 11:41
#213
Napisano 2009-05-15, godz. 11:27
No i mnie najszła takowa refleksja: kiedyś, kiedy wynajmowano sale na zgromadzenie obwodowe, to te sale były prawie w centrum danego obwodu. Czyli dojazd to max 20 km, autobus, kolejka,etc.Prawie żaden problem. A teraz dla przykładu taki obwód Słupsk dojeżdża do Malborka. W prostej lini w jedną stronę 200 parę kilometrów. Tereny tego obwodu to raczej pustynia jeżeli chodzi o miejsca pracy. Zatem wyprawa starszych wiekiem osób, albo rodziny 4 - 5 osobowej to koszt który nie pozwoli na to aby myśleć jeszcze o datkach do skrzynek. Dla wielu, znam to z doświadczenia, te sale to przekleństwo a nie błogosławieństwo.
No ale to między nami, bo na zgromadzeniu wszyscy mają uśmiech nr 5.
Dokładnie. Pamiętam jak wielodzietne rodziny spod Olsztyna skarżyły się, że je nie stać na dojazdy do sali do Malborka. Jeszcze, gdy byłem aktywnym śJ często o tym słyszałem.
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#214
Napisano 2009-05-15, godz. 11:52
Dokładnie. Pamiętam jak wielodzietne rodziny spod Olsztyna skarżyły się, że je nie stać na dojazdy do sali do Malborka. Jeszcze, gdy byłem aktywnym śJ często o tym słyszałem.
Ogólnie rzecz biorąc to Organizacja "kosztuje". Opłaty za autokar, na budowy Sal Królestwa, koszty publikacji, datków na ogólnoświatową działalność, potrzeby zboru, cele specjalne, na oprawianie Strażnic, Przebudźcie Się! oraz wszelkiego rodzaju broszur i traktatów w tomy, kupno garniturów, teczek, walizek itp. Oczywiście nie wszystko jest obowiązkowe, ale gdy byłem Świadkiem to zachęty były dla mnie ważniejsze niż zdrowy rozsądek i liczenie się z groszem.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-05-15, godz. 12:01
#215
Napisano 2009-05-15, godz. 17:50
#216
Napisano 2009-05-15, godz. 18:24
nie ma zbiórki pieniędzy i nikt nie chodzi z tacą.
Taca. To słowo urosło do rangi symbolu pazerności. A wcale tak nie musi być. Księża robią o wiele więcej dobrego, by wspomóc biedne rodziny niż zbór śJ. Ale oczywiście wyciąga się na światło dzienne tylko negatywne przykłady pazernych duchownych.
W ogóle chyba nie ma wyznania, które tak mało by się udzielało charytatywnie, jak śJ. Oczywiście dmie się w trąbę o pomocy, jaką organizują śJ podczas klęsk żywiołowych, ale mi akurat przypomina to wyrachowanie polityków, którzy też lubią pokazywać się w ten sposób.
Innym przykładem może być nauka pisania i czytania, którą świadkowie prowadzą w słabo rozwiniętych krajach. Zupełnie bezinteresownie. Bo przecież indoktrynacja to tylko taki bonus
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#217
Napisano 2009-05-16, godz. 21:16
#218
Napisano 2009-05-16, godz. 21:20
uczą czytać i pisać za darmo? Na 99% pamiętam, że kiedyś strażnica pisała że misjonarze mają płacone wynagrodzenie przez rządy takich państw
Szczerze powiem, że mnie zaskoczyłeś, bo pierwszy raz o tym słyszę. Chyba, że byłem niezbyt uważnym czytelnikiem w tym temacie....
"Nie wierzcie w jakiekolwiek przekazy tylko dlatego, że przez długi czas obowiązywały w wielu krajach. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że wielu ludzi od dawna to powtarza. Nie akceptujcie niczego tylko z tego powodu, że ktoś inny to powiedział, że popiera to swym autorytetem jakiś mędrzec albo kapłan, lub że jest to napisane w jakimś świętym piśmie. Nie wierzcie w coś tylko dlatego, że brzmi prawdopodobnie. Nie wierzcie w wizje lub wyobrażenia, które uważacie za zesłane przez Boga. Miejcie zaufanie do tego, co uznaliście za prawdziwe po długim sprawdzaniu, do tego, co przynosi powodzenie wam i innym"
[Siddhartha Gautama]
#219
Napisano 2009-05-20, godz. 10:15
Taca. To słowo urosło do rangi symbolu pazerności.
No właśnie. Zwłaszcza w oczach Organizacji. Będąc ostatnio w kościele zauważyłem że tam również datki są dobrowolne. Różnica jest tylko taka że chodzą z tacami podczas mszy a u ŚJ skrzynki sobie po prostu stoją. Innych różnic nie zauważyłem. Tak więc (przynajmniej dla mnie) tace w kościele to praktycznie to samo co skrzynki u ŚJ. Poza tym w kościele jakoś chyba nie mówi się tak często o tym że można wrzucać.
Użytkownik ble edytował ten post 2009-05-20, godz. 10:25
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych