Skocz do zawartości


Zdjęcie

Jak zmieniło się twoje życie po Chrzcie ? (ŚJ)


  • Please log in to reply
5 replies to this topic

#1 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-03-02, godz. 15:13

Pytanko tak jak w temacie.
Dużo razy przewija się sie w różnych wypowiedziach że ŚJ śą dla "Ciebie" mili,uprzejmi etc. Jednak po przyjęciu Chrztu zamiast więcej miłości doświadcza się więcej .....hmm no właśnie jak to jest ?? Pytanie skierowane do wszystkich ŚJ i ex-ŚJ. Może pozwoli to na obiektywne [z jednej i z drugiej strony] spojrzenie wszystkim "zainteresowanym" na to "co się zmieni po Chrzcie". Najbardziej mile widziane byłyby własne przeżycia ew. znane nam[tzn.wam :) ] bliżej historie.

P.S. Jeśli podobny temat został już omówiony proszę o link.
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#2 Ma

Ma

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 417 Postów

Napisano 2007-03-02, godz. 16:18

Dla mnie to tak bardzo się nie zmieniło, bo wszyscy raczej mnie lubili, zawsze wszędzie byłam raczej mile widziana, miałam przyjaciól. Właściwie więc bylo to samo, dopóki byłam "pokorną owieczką". Zauważyłam jednak że nie ze wszystkimi tak było np. jedna siostra, do której wszyscy chodzili zanim się ochrzciła po chrzcie została całkiem sam i nikt w niczym jej nie pomógł, jak miała problemy naprawdę duże i nie chodziła na zebrania, nikt jej nie pomógł i niestety słyszałam takie stwierdzenie, że swiadkiem została licząc na to że będą jej pomagać. W takim razie dlaczego pomagali przed chrztem, wprowadzono ją w ten sposób w błąd. Pozdrawiam Ma


Pytanko tak jak w temacie.
Dużo razy przewija się sie w różnych wypowiedziach że ŚJ śą dla "Ciebie" mili,uprzejmi etc. Jednak po przyjęciu Chrztu zamiast więcej miłości doświadcza się więcej .....hmm no właśnie jak to jest ?? Pytanie skierowane do wszystkich ŚJ i ex-ŚJ. Może pozwoli to na obiektywne [z jednej i z drugiej strony] spojrzenie wszystkim "zainteresowanym" na to "co się zmieni po Chrzcie". Najbardziej mile widziane byłyby własne przeżycia ew. znane nam[tzn.wam :) ] bliżej historie.

P.S. Jeśli podobny temat został już omówiony proszę o link.


Ma

#3 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-05-26, godz. 21:41

niekiedy można wyczytać pełne goryczy słowa ex-ów o tym, jakoby ŚJ okazywali "miłość" niby-chrześcijańską do chrztu a potem nagle odwracali się od takiej osoby.

Czytając takie opowiadania ktoś mógłby sobie wyobrażać że jest to tak drastyczna zmiana jak pomiędzy sytuacją gdy chłopak uwodzi dziewczynę pięknymi słówkami, aby COŚ od niej uzyskać, a późniejszą sytuacją gdy po skonsumowaniu tej "miłości" mówi do oszukanej kobiety "spadaj, mała" albo przynajmniej że róznica wygląda tak, jakby chłopak przed ślubem kupował ukochanej w prezencie perfumy kwiaty a po ślubie środki czyszczące do szorowania mieszkania...

Ja osobiście nie zaznałem zbyt wielkiej różnicy (ochłodzenia) po chrzcie.
Uczciwie mówię: nie mam większych zastrzeżeń w tym temacie. Było OK

#4 and

and

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1649 Postów
  • Gadu-Gadu:0
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Toruń

Napisano 2007-05-27, godz. 19:50

Sebastian, nie potrzebowałeś pomocy to ty dawałeś wsparcie, jak było gdy potrzebowałeś pomocy.
pozdrawiam Andrzej

#5 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-05-27, godz. 19:57

Od zboru jako całości nie oczekiwałem wsparcia. Miałem paru przyjaciół i było okey, na nich mogłem liczyć.

#6 HATTI

HATTI

    Początkujący (1-50)

  • Członkowie
  • Pip
  • 29 Postów

Napisano 2007-05-28, godz. 10:47

Ciekawy temat. Z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że nie odczułem zbyt dużej różnicy po chrzcie. Generalnie obowiązuje zasada bardzo prosta: nie oczekuj więcej niż sam możesz dać. Nieporozumieniem jest gdy ktoś od zboru oczekuje jakiejś bezpośredniej pomocy, chociażby finansowej. Zdarza się jednak, że indywidualnie bracia pomagają innym. Ciekawie przedstawia się sprawa wyjaśnień i zgłębiania nauk. Tutaj osobiście doznałem lekkiego rozczarowania. Kiedy ŚJ zwraca się do innego w tej sprawie zazwyczaj pada szybka odpowiedź: a co mówi literatura? Sprawdziłeś? Generalnie rozmowy na sprawy inne niż ulepszanie służby są płytkie i jałowe. Jeśli ktoś zaczyna szukać czegoś w starszych publikacjach standardowo pada odpowiedz pytanie: A czytasz wszystko na bieżąco? Przed chrztem obowiązkiem prowadzącego osobę jest wyjaśniane zawiłości doktryny( rok 1914...), po chrzcie to „radź se sam”, jak mawia znajomy bratek. Duże znaczenie ma też lokalizacja zboru. W dużych miastach świeży adept może poczuć się samotny. Tak jak wszyscy, ŚJ gonią za pracą, mają obowiązki rodzinne itp.. W mniejszych lokalizacjach zazwyczaj poświęca się więcej uwagi nowym. Ogólnie w małych zborach jest fajniej. Każdy każdego zna, organizuje się spotkania i inne bajery.
Na forum często zwraca się uwagę na sytuacje w której ktoś przestaje się udzielać, nie przychodzi na zebrania czy ma wątpliwości. Z mojego doświadczenia i obserwacji chciałbym dodać drobną uwagę. Zbór zazwyczaj nie izoluje się od takiej osoby z dnia na dzień. Ten proces trwa dłużej. Duże znaczenie ma zachowanie takiej osoby. Jeśli dopuszcza się publicznie rzeczy które ŚJ uznają na naganne(np: pali fajeczki po cichaczu, drinkuje po barach, dyskoteki itp.) to będą się od takiej osoby izolować szybciej. Takie są zalecenia. W przeciwnym razie będą liczne próby polepszenia kondycji duchowej osoby. Wracając to tematu: Po chrzcie zazwyczaj próbuje się nowego członka zboru wciągnąć do służby. I ten sposób jest dobry. Osoba chętna do takiej współpracy szybko się odnajduje i aklimatyzuje. Osoba oporna takim zaleceniom może poczuć się w perspektywie czasu odrzucona.




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych