Skocz do zawartości


Zdjęcie

Z KK do Sali Królestwa


  • Please log in to reply
55 replies to this topic

#41 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-03-07, godz. 20:17

Nie przypominam sobie, żeby gdzieś była sprecyzowana dokładna długość spónic. Sistars nosiły zwyczajowo nie krótsze niż do kolan. A troszek mozna było się na kongresach napatrzyć :P ;) . Natomiast był taki wybieg, że wprawdzie siostrzyczki zakładały długie kiecki, ale za to z ogromnym rozcięciem albo obcisłe B) . Moja żona, gdy jeszcze była świadkiem, miała z powodu obcisłości spódnicy "poważną" rozmowę ;) . Zresztą, nie tylko ona.

Jeśli kiedyś się wybiorę na takie zebranko ( z czystej ciekawości) to raczej założę mini tyle, że nie przesadzę z długością.

#42 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-03-07, godz. 20:45

Nie przypominam sobie, żeby gdzieś była sprecyzowana dokładna długość spónic...


Według dłuugości nogi a kolorystyka wedle karnacji i reszty szaty - to oczywiście żarty...

Pozdrawiam

#43 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-03-07, godz. 21:22

Talmudyzm SJ w wielu zborach nakazywał braciom prasownie spodni w kant i wygłaszanie przemówień wyłącznie w białych koszulach. Powtarzam: NAKAZYWAŁ, bo mam nadzieję, że już tak nie jest. Dlatego wcale bym się nie zdziwił, gdyby długość spódnicy była jasno określona, jak to bywa w niktórych służbach mundurowych :)
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#44 [db]

[db]

    oświecony

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2827 Postów

Napisano 2007-03-08, godz. 09:31

Talmudyzm SJ w wielu zborach nakazywał braciom prasownie spodni w kant i wygłaszanie przemówień wyłącznie w białych koszulach. Powtarzam: NAKAZYWAŁ, bo mam nadzieję, że już tak nie jest.


W moim zborze nigdy tak nie było. A kiedy były modne czarne koszule a'la Tomasz Lis to i starsi takie nosili. Zresztą sam taką często nosiłem i bywałem lektorem na studium Strażnicy.
[db]

#45 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-03-08, godz. 16:27

...Dlatego wcale bym się nie zdziwił, gdyby długość spódnicy była jasno określona, jak to bywa w niktórych służbach mundurowych...


Wszystko zależy pewnie od okolicy, okoliczności i spojrzenia zboru na takie sprawy.
Ale jak zwykle prawda leży nie na skraju, tylko z pewnością gdzieś ukryta pomiędzy.
Pozdrawiam

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-03-08, godz. 17:00


#46 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-04-03, godz. 16:29

Jeśli chodzi o frekwencję to moja znajoma mówiła że było bardzo dużo osób, nigdy tyle nie widziała. Podobno dużo było "nowych". Tak mi się zdaje że może z 30-40 osób, al nie wiem nie przyglądałem się a tym bardziej nie liczyłem. Jak na mój gust to niewiele, w porównaniu z KK . Jak powiedziała mi że każdy się tak wita ze sobą, to sobie pomyślałem jak by to było w KK jakby tak co 1,5 h kilkaset osób tak chciało się ze sobą witać :D .

Co do moich wrażeń. Właściwie to tak normalnie. Jak wykład na uczelni :) Z tym że się śpiewa na początku i na końcu. Ogólnie budynek i wnętrza, całkiem ładne, chociaż ja nie za bardzo przepadam za nowoczesnym budownictwem typu : gips-karton i podwieszany sufit. Jak na miejsce zgromadzeń w imię Jezusa to takie troszkę banalne.
Oczywiście zdawałem sobie sprawę że to nie będzie jak w KK, który to ma kilkunastowiekową tradycję obrzędów tj. kościoły bazyliki, witraże wystrój, organy itp.
Co do śpiewu hmm..... cóż ja zdecydowanie wolę pieśni KK i kolędy :) . Co do nadźwiękowienia, to ja nie wiem czy mieli padnięty sprzęt czy to tak miało dziwnie "piszczeć". Ale ale ... przynajmniej wszyscy siedzieli na krzesełkach :) powiem że nawet tak przyjemnie było. No i szatnia była. Tak na luzie :)
Co do samego wykładu, troszkę tak dziwne dla mnie było podawanie kilkunastu króciutkich wersetów, jeden za drugim, tak że wszyscy skupiali się na ciągłym kartkowaniu Biblii a nie na treści. Swoją drogą nie rozumiem czemu wszyscy sprawdzają w swojej Biblii wersety które czyta wykładający nie ufają mu że czyta prawdziwe wersety czy jak :blink:
Co do spożywania samej pamiątki. Dziwne uczucie miałem jak podawali kolejno rzędami chleb i wino, jeden drugiemu z lewej do prawej a po ob stronach stali [chyba] starsi, jakby bramkarze [ochrona] na dyskotece ;) . Po drugie nie rozumiem po co tak ?? Po to żeby pokazać wy jesteście gorsi, takie szaraczki i nie jesteście godni spożywać pamiątki ?? Takie tłamszenie człowieka.
Co mnie osobiście ukuło prosto w serce : pare razy prowadzący dał jasno do zrozumienia "nowym" że powinni się nawrócić i wielbić Jehowę Boga. Mi utkwiło w pamięci to że powiedział : niektórym osobom serce zamarło, pomódlmy się za to żeby się nawrócili i ich serce znów zaczęło bić. Jakoś to inaczej powiedział, ale tak wynikało z kontekstu. Pewny jestem że użył zwrotu : serce zamarło. Mi serce nie zamarło :angry:

A tak poza tym to oczywiście wszyscy milutcy, uśmiechnięci itp. Sielanka :P :D


Zdziwiło mnie tylko to co mówił o tym że Jezus umarł za nasze grzechy. Wypowiadał się o tym że Jehowa Bóg dał nam dar w postaci poświęcenia swojego syna Jezusa i należy mu się za to wdzięczność. A wdzięczność ta powinna objawiać się dokładnym wypełnianiem zasad zawartych w Biblii [jakoś tak]. Pierwsze co mi przyszło do głowy to że gdy ktoś coś komuś daje oczekując wdzięczności to nazywa się to łapówka. Ja zawsze uważałem że Bóg zrobił to z miłości do człowieka. A wdzięczność... Jezus przecież powiedział : Gdybyście zrozumieli, miłosierdzia chcę a nie ofiary .... Tzn. ja nie wiem czy uprzedzony jakiś byłem, ale chyba nie... po prostu jakoś ciągle wyczuwałem że dużo zwrotów jest tak formułowanych że trzeba robić więcej, trzeba składać większe poświęcenie bo inaczej to nie mamy szans ...

P.S. Podczas podawania embematów jakiś maluch chciał zjeść chlebek, ale mu go wyrwali . heheh....

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-04-03, godz. 16:53

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#47 Oko-Rentgen

Oko-Rentgen

    Pokój Ci obcy przybyszu!

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1320 Postów
  • Lokalizacja:Niemcy, Nadrenia Północna-Westfalia. Rok produkcji: 1977 n.e.

Napisano 2007-04-03, godz. 16:50

...Swoją drogą nie rozumiem czemu wszyscy sprawdzają w swojej Biblii wersety które czyta wykładający nie ufają mu że czyta prawdziwe wersety czy jak...

Jako:
1) zajęcie
2) ćwiczenie ulotnej pamięci
Czyli nic takiego strasznego, pozdrawiam.

Użytkownik Oko-Rentgen edytował ten post 2007-04-03, godz. 16:52


#48 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-04-06, godz. 19:56

Raczej romantyczne. Nie doszukuj się tragedii bo owa byłaby gdybyś właśnie próbował ścierpieć CK a tak masz czyste sumienie.

Jak tam SK w Kielcach?


Tak jak opisałem w temacie pamiątka : LINK
Właściwie to tak beznamiętnie. Sam nie wiem czy to dobrze że tak nazbyt zwyczajnie.
W przeciwieństwie do KK gdzie jak odczytywane są fragmenty PŚ i potem interpretowane z jakimś większym naciskiem na sposób w jaki to się robi, starając się nadać temu głęboki sens i jakąś "magię". Czy to jak są śpiewane pieśni z połączeniem organów. Wszystko to sprawia że człowiek oddycha głębiej, czuje jakby się rozpływał w powietrzu, a po wyjściu z kościoła jakoś to do niego trafia. Tak że chociaż przez chwilę się nad tym zastanowi. Oczywiście jeśli się chce wsłuchać, bo nieraz tak miałem że przez całą mszę myślałem o czymś innym i właściwie nie wiedziałem co się dzieje. Wracałem do rzeczywistości jak trzeba było klękać :P :D

Podsumowując to w KK człowiek czuję się tak jakby naprawdę wszedł do miejsca świętego. Pozostało co nieco tego do czego dążono w średniowieczu - aby człowiek czuł się jak pył, nic nie znaczący w stosunku do świętości tego miejsca ;)
Na SK, czułem się tak zwyczajnie, jakbym poszedł na wykład z matmy. Tak posłuchać, nie bardzo nadążając za tym o czym mówi prowadzący. Chociaż może byłem trochę rozkojarzony - bo największą radość to mi sprawiała osoba siedząca na lewo ode mnie :wub:

Szczerze mówiąc to chciałem się przejść na tą SK jeszcze kilka razy, ale teraz to już pozamiatane.

P.S. Przydałoby się żeby ten post i ten z tematu pamiątka przerzucić do tematu : Z KK na SK. Ale nie wiem czy się da. Trochę namieszałem. Przepraszam :P (przeniesiono | moderator)

P.S.2. No proszę moderator jest niesamowity :D

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-04-06, godz. 20:15

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#49 Adelfos

Adelfos

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2574 Postów
  • Gadu-Gadu:8433368
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Nietutejszy

Napisano 2007-05-10, godz. 23:45

Jak widać przebieg "chrześcijańskich" zebrań* nijak ma się do zaleceń z Jk 2,1-9.
_________________________
*nabożeństw czasami także :(

Użytkownik Adelfos edytował ten post 2007-05-10, godz. 23:45

Dołączona grafika

#50 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-05-11, godz. 07:04

Podsumowując to w KK człowiek czuję się tak jakby naprawdę wszedł do miejsca świętego. Pozostało co nieco tego do czego dążono w średniowieczu - aby człowiek czuł się jak pył, nic nie znaczący w stosunku do świętości tego miejsca





Pozostało co nieco tego do czego dążono w średniowieczu ................

aby człowiek czuł się jak pył ........................



Dobrze napisane ;) dziekujemy za opis , nie lubie czuc sie jako pyl ,
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#51 Nikita25

Nikita25

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 722 Postów

Napisano 2007-05-12, godz. 23:54

Nilrem0 jestem pod wrażeniem opisu. Nie odważyłabym się chyba pójść na takie spotkanie więc Tobie gratuluję.

#52 edd

edd

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2081 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:localhost

Napisano 2007-05-14, godz. 08:29

Pozostało co nieco tego do czego dążono w średniowieczu ................

aby człowiek czuł się jak pył ........................



Dobrze napisane ;) dziekujemy za opis , nie lubie czuc sie jako pyl ,

Nie lubisz odczuwac respektu przed wielkoscia Boga? To po co to cale Twoje swiadkowanie? Wszak SJ wciaz mowia zeby bac sie Boga...
Fryderyk Nietzsche
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"

#53 liza

liza

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 515 Postów

Napisano 2007-05-14, godz. 17:49

Pisac ,ze ktos tam dazyl aby czlowiek w sredniowieczu czul sie przed Bogiem jak pyl jest dla mnie jedna bzdura ,ludzie tej epoki tak widzeli Boga i tak w niego wierzyli i takiej wizji Boga potrzebowali, teraz ludzie podchodza do tych spraw inaczej ( nie wszyscy), wiec takiego sposobu wielbienia nie rozumieja a wrecz wysmiewaja i krytykuja to samo spotka nas za piecset lat kiedy przyszle pokolenia beda oceniac nasz sposob podchodzenia do religii.Prawie 600 lat oddziela nas od tamtych ludzi wiec jak mozemy ich w jakikolwiek krytykowac jak nawet nie jestesmy w stanie naprawde zrozumiec tej epoki Sredniowiecza , ktora teraz widzi sie jako epoke ponura i pelna fanatyzmu ,lecz ostatnie badania i nie tylko wykazaly ,ze byl to okres pelen wspanialych odkryc ,rozwijajacej sie kultury ,sztuki itp.A dzisiejsze zdawaloby sie ponure katedry byly malowane we wspaniale kolory, ktore z czasem poprostu zostaly zmyte.....

#54 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-06-03, godz. 20:21

No to chyba logiczne że skoro :

ludzie tej epoki tak widzeli Boga i tak w niego wierzyli i takiej wizji Boga potrzebowali,

To :

ktos tam dazyl aby czlowiek w sredniowieczu czul sie przed Bogiem jak pyl

:)

To się wydaje oczywiste, że każdy myślący człowiek to rozumie i nie trzeba za każdym razem gdy się o tym wspomina dołączać kilkunastostronicowego referatu na wyjaśnienie ,

......

chociaż ... ;)

Użytkownik Nilrem0 edytował ten post 2007-06-03, godz. 20:33

To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#55 Nik

Nik

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 154 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Dolny Śląsk

Napisano 2010-11-18, godz. 21:00

Poczytałem sobie ten zapomniany wątek. jak bardzo przypomina mi moje doświadczenia w SK. Ale i nauka z niego płynie dla mnie: rzeczywiście dla wielu spotykanych tam ludzi, szczerze wierzących, należy się im szacunek. Następnym razem założę koszule i być może krawat (Ech jaki jestem buntowniczy :angry: ) To dziwne, że taki wątek, dla mnie bardzo ciekawy, nie jest kontynuowany. Warto podzielić się swoimi spostrzeżeniami z takich wizyt. Porównywać je... A jakby tak świadek udał się do kościoła i opisał swoje doświadczenia wyniesione z mszy. Co mu się podobało, a co nie... Ech, marzenia... :rolleyes:

#56 rhundz

rhundz

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1074 Postów
  • Gadu-Gadu:4898177
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Pasłęk / Gdańsk

Napisano 2010-11-19, godz. 06:59

Poczytałem sobie ten zapomniany wątek. jak bardzo przypomina mi moje doświadczenia w SK. Ale i nauka z niego płynie dla mnie: rzeczywiście dla wielu spotykanych tam ludzi, szczerze wierzących, należy się im szacunek. Następnym razem założę koszule i być może krawat (Ech jaki jestem buntowniczy :angry: ) To dziwne, że taki wątek, dla mnie bardzo ciekawy, nie jest kontynuowany. Warto podzielić się swoimi spostrzeżeniami z takich wizyt. Porównywać je... A jakby tak świadek udał się do kościoła i opisał swoje doświadczenia wyniesione z mszy. Co mu się podobało, a co nie... Ech, marzenia... :rolleyes:

rozmowa z pewną świadkówną:
"ale ja byłam kiedyś w kościele!
-i jak było?
nie wiem, nie widziałam środka
-to jak 'byłaś' skoro nie widziałaś?
bo weszłam tylko do przedsionka, ponieważ straszny mróz był na dworze"

doświadczenia wyniesione z mszy




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych