PODPIS do tytułu
#1
Napisano 2004-04-12, godz. 20:46
Na pytanie pierwsze, dotyczące zarostu, otrzymałem odpowiedź, że sługa Jehowy powinien wyglądać schludnie, nie powinien być zarośnięty gdyż wygląda to nieestetycznie. Podobno nie ma przepisu, że nie Świadkowie Jehowy nie mogą nosić brody. Sam nieraz u Świadków Jehowy widziałem brodę, co prawda w sporadycznych przypadkach, ale widziałem.
A odpowiedź na pytanie drugie uzyskałem podobną. Po prostu sługa Jehowy powinien wyglądać schludnie i czysto.
A jakie Wy otrzymujecie odpowiedzi na nurtujące Was pytania dotyczące zwyczajów i wyglądu Świadków Jehowy ?
#2
Napisano 2004-04-13, godz. 14:06
Już kilkanaście lat temu, będąc jeszcze dzieckiem, pytałem się Świadków Jehowy o różne kwestie. Tak się składa, że zadałem im też pytania, które sa w podpisie do tytułu tego działu: 'Dlaczego starsi zboru nie mogą nosić brody? Dlaczego ŚJ powinni chodzić pod krawatem itp.'
Na pytanie pierwsze, dotyczące zarostu, otrzymałem odpowiedź, że sługa Jehowy powinien wyglądać schludnie, nie powinien być zarośnięty gdyż wygląda to nieestetycznie. Podobno nie ma przepisu, że nie Świadkowie Jehowy nie mogą nosić brody. Sam nieraz u Świadków Jehowy widziałem brodę, co prawda w sporadycznych przypadkach, ale widziałem.
A odpowiedź na pytanie drugie uzyskałem podobną. Po prostu sługa Jehowy powinien wyglądać schludnie i czysto.
A jakie Wy otrzymujecie odpowiedzi na nurtujące Was pytania dotyczące zwyczajów i wyglądu Świadków Jehowy ?
Ja tam nie lubię bawić się w domorosłego detektywa, i jak miałem jakieś pytania, na które Strażnica nie odpowiadała, to pisałem listy do WTS i - o dziwo - czasem nawet otrzymywalem odpowiedź.
W kwestii noszenia zarostu przez ochrzczonych Świadków Jehowy Biuro wypowiedziało się następująco:
"Czy ochrzczony mężczyna zapuszczający brodę (...) może być uważany za dojrzałego, poważnego brata, któremu grono starszych mogłoby powierzyć jakieś przywileje w zborze?"
Dokładne przeanalizowanie zasad biblijnych i materiałów zamieszczonych w publikacjach Towarzystwa, nie upoważnia nikogo do określania konkretnych przepisów co do ubioru, czy wyglądu zewnętrznego. Wiadomo, że na całym świecie panują pod tym względem różne zwyczaje i upodobania. Biblia zaleca chrześcijanom, żeby ich ubiór i wygląd zewnętrzny był skromny i żeby unikali tego, co razi innych (1 Koryntian 10:31-33; 1 Tymoteusza 2:9,10).
Z szacunku dla tych zasad, a także w szczerej trosce o torowanie drogi dobrej nowinie warto brać pod uwagę, czego się oczekuje w danej okolicy od tych, którzy utrzymują, iż "boją się Boga" lub nauczają drugich na podstawie Biblii (2 Koryntian 6:3).
Od dawna wiadomo, że strój lub wygląd zewnętrzny może utożsamiać daną osobę z określoną wartwą społeczną. Chrześcijanie nie chcą lekceważyć ogólnie przyjętych mierników dotyczących stroju i wyglądu zewnętrznego. To prawda, że poglądy w tej dziedzinie ulegają zmianom, ale niezmienne są utrwalone w Słowie Bozym zasady, którymi chcemy się kierować. Warto zapytać: Kiedy mozna być pewnym, że określony styl noszenia się nie będzie razić ogółu? Nawet jeśli niektóre osoby wykonujące pewne zawody noszą brody, czy ludzie aprobują ją u duchownego lub kogoś, kto naucza drugich z Biblii? Gdyby brat przemawiał z podium i był znany jako jeden z nauczycieli w zborze, a ubierał się w niecodzienny sposób lub swym wyglądem zewnętrznym niepotrzebnie przykuwał uwagę, czy obecni nie byliby raczej skorzy przyglądać się szczegółom jest wyglądu, czy stroju, niż słuchać tego co ma do powiedzenia?
Sprawę tę pozostawiamy sumieniu każdego (Galatów 6:5). Dlatego starannie utrzymana broda nie musi stanowić przeszkody w zapisaniu kogoś do TSSK, dopuszczeniu do głoszenia czy ochrzczenia go jako Świadka Jehowy.
Jest jednak jeszcze druga strona tego zagadnienia, której nie możemy pominąć. Chodz o wrażliwość sumienia innych. Mogą oni nie czuć się dobrze, kiedy wyruszają do służby od drzwi do drzwi ze współchrześcijaninem noszącym brodę. Dobrze będzie więc, aby chrześcijanin utrzymujący, że ma prawo do decydowania o swoim wyglądzie zewnętrznym, zechciał wziąć pod uwagę reakcje innych osób. Świetny przykład dał pod tym względem Paweł - dla dobra innych chętnie rezygnował z czegoś, do czego miał prawo (1 Koryntian 8:9,13).
Odpowiedzialność decydowania o tym, kto w zborze nadaje się do specjalnych przywilejów służby spoczywa na starszych. Jako grono macie obowiązek ustalić na podstawie zasad biblijnych i chrześcijańskiego sumienia, kto daje dobry przykład, biorąc przy tym pod uwagę wspomniane wyżej czynniki (Hebrajczyków 13:17). Kiedy starsi zastanawiają się nad tym, czy komuś powierzyć w zborze takie przywileje, mogą baczniej przyjrzeć się jego wyglądowi zewnętrznemu niż wtedy, gdy rozważają, czy kogoś dopuścić do chrztu.
Warto zauważyć, że choć Józef nie podlegał Prawu Mojżeszowemu, to najprawdopodobniej nosił brodę, ale ogolił się zanim zostal przyprowadzony do Faraona (Rodzaju 41:14). Jak wykazano w angielskim wydaniu leksykonu Wnikliwe poznawanie Pism, mógł wziąć pod uwagę to, że w tamtych czasach Egipcjanie golili twarze i głowy (tom 1, s.267). A zatem Józef być może zrezygnował z osobistych upodobań i zwyczajów, by bardziej życzliwie usposobic osoby z którymi miał się zetknąć.
Dojrzałość chrześcijańska widoczna jest w postępach duchowych i skłania do okazywania szacunku wobec sumienia innych. Jest rzeczą zrozumiałą, że ktoś nowy, kto być może przyzwyczaił się do określonego ubioru, czy wyglądu zewnętrznego, będzie zapewne potrzebował czasu, by ukształtować taką wrażliwość. Niemniej, gdy w miarę pogłębiania znajomości prawdy będzie pragnął nadawać się do dodatkowych przywilejów, pomoże mu przejawianie takiego samego nastawienia, jakim odznaczał się apostoł Paweł. Napisał on: "Stałem się wszystkim dla ludzi wszelkiego pokroju (...) przez wzgląd na dobrą nowinę" (1 Koryntian 9:19,23). Był on gotów zrezygnować z niektórych osobistych upodobań czy zwyczajów, aby móc bez przeszkód krzewić dobrą nowinę (porównaj Dzieje 16:3).
A zatem na Twoje pytanie nie możemy odpowiedzieć "tak" lub "nie". Niemniej korzystanie ze zdolności rozumowania pomaga w przeanalizowaniu każdego takiego wypadku z osobna i dokonania trafnej oceny (Przysłów 28:5).
Tyle List z Biura WTS.
Jakby ktoś chciał się na niego powołać, jako na precedens, to nosi on sygnaturę [b]SCC:SSC 8 sierpnia 2002. Jest to oficjalne stanowisko Towarzystwa Strażnica wobec noszenia brody.
I chociaż raczej WTS niechętnym okiem patrzy na brodaczy to istotne wydaje mi się zdanie:
Dlatego starannie utrzymana broda nie musi stanowić przeszkody w zapisaniu kogoś do TSSK, dopuszczeniu do głoszenia czy ochrzczenia go jako Świadka Jehowy.
Zupełnie inną sprawą jest oddziaływanie na podświadomość poszczególnych Świadków Jehowy przez zręcznie przygotowane i publikowane w literaturze zdjęcia "prawdziwych chrześcijan" i "ludzi ze świata". Jakbyśmy nie kartkowali, to nigdzie nie znajdziemy fotografii współczesnego ŚJ noszącego brodę. Natomiast WTS chętnie pokazuje "światusów" właśnie z brodami! Jak się latami ogląda takie obrazki, to bardzo mocno potrafi sie wryć w umysł wizerunek do jakiego ma przystawać "sługa Jehowy".
Oto kilka przykładów:
- Strażnica z 15 października 2002, s.32 - zdjęcie dwóch młodych ŚJ na tle siedzącego na ławce brodatego członka gangu w podobnym do nich wieku trzymającego na kolanach wyzywająco wyglądająca panienkę.
- Strażnica z 15 grudnia 2002, s.17 - fotografia brodatego profesora wykładającego "niebezpieczną" dla chrześcijanina teorię ewolucji.
- Strażnica z 1 marca 2003, s.10 - zdjęcie ukazujące kontrast pomiędzy uśmiechniętym młodym "prawdziwym chrześcijaninem", a innymi zbuntowanymi chłopakami - obaj mają brody i wyglądają na członków młodzieżowego gangu.
- Strażnica z 1 kwietnia 2003, s.21 - na zdjęciu widzimy radosną chrześcijankę, która próbuje "trafić do serca" swojemu brodatemu niewierzącemu mężowi.
- Strażnica z 1 października 2003, s.18 - na fotografii widać wściekłego brodatego niewierzącego męża, wrzeszczącego na przerażoną żonę, która ma Biblię na kolanach, a trzymana w ręce brodacza broszura sugeruje, że właśnie obserwujemy kłótnię na tle religijnym.
- Strażnica z 15 października 2003, s.15 - zdjęcie na którym widać roześmianego brodatego współpracownika, który proponuje zdegustowanemu tym głosicielowi wspólne ogladanie pisma pornograficznego.
Próżno by szukać zdjęcia głosiciela z zarostem [co najwyżej wąsy, a i to rzadziutko], natomiast wszystkie fotografie brodaczy, na jakie możemy natknąć się w literaturze WTS, przedstawiają tylko i wyłącznie tzw. "niegodziwych ludzi ze świata" - buntowników, członków gangu, niewierzących przeciwników prawdy czy fascynatów pornografii.
Nie jest to absolutnie żaden przypadek. Wystarczy przypomnieć sobie tutaj fragment wideo "Świadkowie jehowy - organizacja godna swej nazwy", gdzie wyraźnie ukazano z jaką pieczołowitością dobiera się fotografie i ilustracje do każdego wydania Strażnicy, żeby dzięki nim jeszcze bardziej wzmocnić siłę przekazu argumentów propagowanych w literaturze WTS.
Jak zatem widać, oficjalnie WTS jest w sprawie noszenia brody dość liberalne, ale w praktyce lansuje ono nieco inny wizerunek mężczyzn noszących brodę.
__________________
MB
#3
Napisano 2005-06-13, godz. 09:59
Fragment:
(...)Ten młody Hiszpan zażywał narkotyki, nosił brodę i miał długie włosy. Ale gdy otrzymał książkę, dokonała się w nim ogromna przemiana. Zgolił brodę, ostrzygł się i przestał się narkotyzować.(...)
pzdr
#4
Napisano 2005-06-13, godz. 14:39
#6
Napisano 2005-06-15, godz. 15:40
[email protected]
#7
Napisano 2005-06-28, godz. 13:32
Mój przyjaciel z dzieciństwa został zaatakowany na zebraniu wtorkowym przez stare ciotki, bo... zaczął zapuszczać brodę. Wywiązała się dyskusja. Ja naiwnie podałam argument, że skoro Bóg stworzył facetowi brodę, to nie ma w niej niczego złego. I tu dowiedziałam się, że broda symbolizyje prznależność do subkultur satanistyczno-narkotycznych I jak wam się podoba taka odpowiedź? Bo mnie ręce opadły .
#8
Napisano 2005-06-28, godz. 13:51
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
#9
Napisano 2005-06-29, godz. 04:02
#10
Napisano 2005-06-29, godz. 07:33
#11
Napisano 2005-06-29, godz. 14:14
Gdy wieje wiatr historii
Ludziom i pięknym ptakom rosną skrzydła
Natomiast trzęsą sie portki pętakom.
Gałczyński
#12
Napisano 2005-07-06, godz. 21:02
Różnie się je nazywa ... każdy zna parę stosownych epitetów...
#13
Napisano 2006-03-28, godz. 22:45
SZOK!!! W ogóle na tych ilustracjach Jezus nie jest podobny do Żyda! Rutherford to chyba naprawdę musiał bardzo, ale to bardzo nie lubić Russella.Otóż w przeszłości zdarzało się, że i postać Jezusa starano się upodobnić do zalecanego świadkom wizerunku. Ilustracje przedstawiające Jezusa bez brody można zobaczyć tutaj: [link]
Kiedyś starszy, który wychował mnie w Organizacji duchowo, zastawił na siebie nieświadomie słowną pułapkę, w temacie golenia.
Był to okres kiedy trochę chodziłem na siłownię, a było lato. Przyszedłem do niego, ponieważ zaprosił mnie na takie małe przyjęcie. Coś tam zaczęliśmy rozmawiać o goleniu (jejku o czym ja w ogóle piszę... ). Ja powiedziałem, że ostatnio przy goleniu zużyłem trzy żyletki, co było prawdą oczywiście. Na pytanie, dlaczego aż trzy, wytłumaczyłem, że jest lato, będę jeździł do Ustki się opalać, więc ogoliłem się na klacie i pod pachami (a co? jak golić się to golić, no nie? ). Wywołałem tym salwę śmiechu i reakcję starszego: "Marcinie, ale Bóg po to uczynił tam zarost, aby on był, ma to jakiś cel". "A ten na brodzie?" - szybko odpowiedziałem, zupełnie nieświadomnie, nawet nie wiem dlaczego, bo przecież brody nigdy nie miałem zamiaru zapuszczać (czasami miałem tylko kilkudniowy zarost).
Śmiech ucichł, jakby ktoś przeciął powietrze mieczem... Ech, szkoda moich słów na takie sprawy.
pzdr.
"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc
#14
Napisano 2006-04-12, godz. 12:03
PRAGNIENIE MOTYWACJA I STAWIANIE SOBIE CELÓW... WSZYSTKO TO RODZI SIE W UMYŚLE
#15
Napisano 2006-04-12, godz. 19:15
uśmiałam sie do łez )))))"Marcinie, ale Bóg po to uczynił tam zarost, aby on był, ma to jakiś cel". "A ten na brodzie?" - szybko odpowiedziałem, zupełnie nieświadomnie, nawet nie wiem dlaczego,
#17
Napisano 2006-04-15, godz. 14:31
a ciekawe czy Maria Magdalena nosiła Kolczyki???
#18
Napisano 2006-04-23, godz. 14:18
ta, w pępuszkunormalnie bomba temacik, to Jezus miał ta brode czy nie, czsem śj mie naprawdę zastanawiają ale ech....
a ciekawe czy Maria Magdalena nosiła Kolczyki???
#20
Napisano 2008-02-24, godz. 18:05
A może klasa niebiańska (Jezus) niepowinna nosić brody a drugie owce (Jan) mogą?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych