146 replies to this topic

[Linka]

Linka
a po co ci zaproszenie? Jeśli koniecznie chcesz zobaczyć jak wygląda "parodia" z podawaniem talerzyka i kielicha, to dowiedz się gdzie jest Sala Królestwa w twoim mieście i 22 marca około godziny 18 zjaw się tam, a na pewno nikt ciebie nie wyprosi za drzwi bo nie posiadasz kawałka papieru.

Hehe, a tak, żeby mieć Tym bardziej, że Pamiątka wypada w moje urodziny, to miałabym fajną pamiątkę Pamiątki

A sama na Pamiątkę nie pójdę, aż na tyle odważna to ja nie jestem

[Emka]

Ja też bym sama nie poszła, ale na szczęście mam zarośniętego i długowłosego chłopaka, który bardzo mi sie przyda.

I - choć minęła już moja nienawiść do sukienek - tym razem przyjdę tam w spodniach.

[PanAnatol]

A oto polskie zaproszenia:

No własnie gdyby byl bardziej angielski to bylby bardziej strawialny(przynajmniej jak dla mnie);-)

[szperacz]

Ludzie! Idźcie wszyscy na Pamiątkę! Zrobicie świadkom Jehowy wielką przyjemność. Dla nich bardzo ważna jest liczba obecnych. Co roku się cieszą gdy im rośnie. Nie ważne z jakiego powodu pójdziecie. Będzie to wyświadczenie bliźniemu dobra, zgodnie z radami Jezusa. Będziecie mieli jeden dobry uczynek więcej.

[Emka]

Ludzie! Idźcie wszyscy na Pamiątkę! Zrobicie świadkom Jehowy wielką przyjemność. Dla nich bardzo ważna jest liczba obecnych. Co roku się cieszą gdy im rośnie. Nie ważne z jakiego powodu pójdziecie. Będzie to wyświadczenie bliźniemu dobra, zgodnie z radami Jezusa. Będziecie mieli jeden dobry uczynek więcej.

A niech się cieszą. Najwyżej wzbudzimy w nich trochę fałszywej nadziei

[brat_jaracz]

Eeetam, mnie jakoś nie ciągnie Dobry uczynek to ja im wyświadczę, jak NIE PRZYJDĘ. Oszczędzę, przynajmniej co niektórym, kłopotliwego spotkania i uczucia dyskomfortu

[Emka]

A mnie to właśnie bawi Na dobre uczynki nie mam ochoty, a pooglądać sobie tę całą szopkę z tylnego siedzenia obserwatora to coś, co zawsze chciałam zrobić, odkąd odeszłam. Kiedy byłam małą buntowniczką, marzyłam o tym, ze kiedyś przyjdę i zepsuję całą uroczystość, pożerając chlebek albo tłukąc kieliszek z winem. Teraz, rzecz jasna, takie pomysły mi nie w głowie, ale chcę to po prostu obejrzeć i odczuć różnicę w odbiorze.

[qwerty]

żeby tylko brat z mównicy nie powiedział w czasie wykładu, aby każdy sam ocenił czy może spożywać czy nie, bo jeszcze się znajdzie ktoś kto oceni ZE MOŻE

[Noc_spokojna]

A ja w ogóle nie dostałam w tym roku zaproszenia . Bracia całkiem odcięli mnie od pokarmu...nie przychodzą, nie zapraszają, chyba mają mnie w d...ie .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[brat_jaracz]

A mnie to właśnie bawi Na dobre uczynki nie mam ochoty, a pooglądać sobie tę całą szopkę z tylnego siedzenia obserwatora to coś, co zawsze chciałam zrobić, odkąd odeszłam. Kiedy byłam małą buntowniczką, marzyłam o tym, ze kiedyś przyjdę i zepsuję całą uroczystość, pożerając chlebek albo tłukąc kieliszek z winem. Teraz, rzecz jasna, takie pomysły mi nie w głowie, ale chcę to po prostu obejrzeć i odczuć różnicę w odbiorze.

Chlebki to pożerałem kilka dni po pamiątce, bo na ogół moja mama zajmowała się ich wypiekiem Z winem to już różnie bywało Wolę już trzymać się od nich z dala. W końcu drzemie we mnie legion demonów, to różnie może być A niech tam sobie w spokoju świętują, robaczki. Nie mają gwiazdki, zajączka, urodzin, imienin, komunii, Sylwestra, chrzcin etc, to niech choć sobie w skupieniu zapodadzą ten talerzyk i kielicha

A ja w ogóle nie dostałam w tym roku zaproszenia . Bracia całkiem odcięli mnie od pokarmu...nie przychodzą, nie zapraszają, chyba mają mnie w d...ie .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

Dosia, czy ja Ci kiedyś nie wspominałem, że Ty przecież jesteś Babilon?

[Noc_spokojna]

Chlebki to pożerałem kilka dni po pamiątce, bo na ogół moja mama zajmowała się ich wypiekiem Z winem to już różnie bywało Wolę już trzymać się od nich z dala. W końcu drzemie we mnie legion demonów, to różnie może być A niech tam sobie w spokoju świętują, robaczki. Nie mają gwiazdki, zajączka, urodzin, imienin, komunii, Sylwestra, chrzcin etc, to niech choć sobie w skupieniu zapodadzą ten talerzyk i kielicha




Dosia, czy ja Ci kiedyś nie wspominałem, że Ty przecież jesteś Babilon?

Wspominałeś, wspominałeś, ale ja ciągle jeszcze mam nadzieję, że braciszkowie podejmą tę karkołomną próbę pokazania mi "prawdy" .

Pozdrawiam cieplutko

Dosia

[Adelfos]

bo jeszcze się znajdzie ktoś kto oceni ZE MOŻE

I co w związku z tym miałoby się stać strasznego?

A ja w ogóle nie dostałam w tym roku zaproszenia .

Ja też w tym roku "nie uświadczyłem Strażnicy dobosza".

[Emka]

Tak więc wybieram się za chwilę na Pamiątkę wraz z grupą znajomych. Później napiszę, jak było

[Adelfos]

Później napiszę, jak było

Było, jest i będzie sztucznie...

[Linka]

A mnie nikt nie zabrał na Pamiątkę, więc wzamian wybrałam się do kina...

I czekam niecierpliwie na relację Emki!

[qwerty]

I co w związku z tym miałoby się stać strasznego?

Ja też w tym roku "nie uświadczyłem Strażnicy dobosza".

to było o tobie oceniłes i spozyłes

[and]

Już po pamiątce, czy ktoś podzieli się wrażeniami.
na pamiątce byłem dwa lata temu i już się nie wybieram.

[Emka]

Już wróciłam. Tak, jak napisał Aldefos, było sztucznie. Jak zresztą zwykle, ale dopiero teraz mam odwagę to powiedzieć. Zdziwiłam się, że brakowało paru osób, nie wszystkie krzesła były zajęte, a przecież zwykle, pamiętam, trzeba je było dostawiać.

Wykład - w tej kwestii absolutnie żadnych zmian. Dokładnie te same słowa, powtarzane co roku, które przypomniały mi od razu wszystkie coroczne Pamiątki. Znowu były "błogosławieństwa do chleba", "pal męki" i "pierwociny".

Uderzył mnie sposób modlenia się. Wcześniej tego nie zauważałam, ale dziś czułam się dziwnie, kiedy bracia zwracali się tak bezpośrednio, bez żadnego przygotowania, do Boga. Właściwie nie czuć było w tych słowach żadnej bojaźni, żadnego szacunku, brzmiały tak zwyczajnie, nieprzemyślanie, gdzieniegdzie zawieruszało się jakieś "yyy". No i pieśni... Oczywiście tradycyjna 87

Trzeba przyznać, że Sala Królestwa nadal wygląda olśniewająco. Żadnych rys na ścianach, czyściutkie kibelki, kwiatuszki w dzbanuszku i cały splendorek. Potrafią zadbać o swoją własność. Mojego chłopaka rozwalił napis przy wyjściu "Prosimy dokładnie wycierać obuwie!"

Ogólne wrażenie jest jednak dla mnie dość przykre. Przykre jest to, że tak wiele, skądinąd wartościowych i sympatycznych, ludzi daje tak sobą manipulować. I nie mam tu na myśli braci starszych - jestem pewna, ze oni wszyscy głęboko wierzą w to, czego nauczają i czego są uczeni. Szkoda, że ciężko jest w takim hermetycznym środowisku zdobyć się na samodzielne myślenie. Niestety, większość z nich ma marne szanse na wyrwanie się z tego "braterskiego" kręgu.

Aha, taka mała ciekawostka: jak się dowiedziałam, obecnie "pomazańców" na świecie jest około 9000. Jak to jest możliwe, skoro jeszcze parę lat temu było ich 8000? Mnożą się? Powracają na ziemię? Czy też dawni pomazańcy stają się odstępcami, rozpustnikami i bluźniercami (w tę rozpustę, przyznam , ciężko mi uwierzyć, skoro większość z nich powinnam być po osiemdziesiątce). Czy ktoś kiedyś spotkał się z wytłumaczeniem tego zjawiska?

[pawel r]

Ja sobie poszedłem - a jak - i wszystko szło ekstra ale nagle jakby mnie coś trzasnęło obuchem. Zobaczyłem moją bardzo dobrą koleżankę, naprawdę bardzo dobrą i... od tej pory było mi bardzo smutno. Od tego momentu zacząlem się zastanawiać nad prawie 7 milionami oszukiwanych ludzi, ale najbardziej mi serce ściskało na myśl, że jest wśród nich Ona i Jej rodzina Taka bezradność...

Następnie pojechałem na ponad czterogodzinną uroczystość Triduum Paschalnego i uświadomiłem sobie, że niektóre wersety podobnie poruszane są ale jednak inaczej. Zdałem sobie sprawę, że na Sali Królestwa to raczej był wykład niż spotkanie religijne.

Takie moje wrażenia.

[Fly]

Co do problematycznej ilości pomazańców, która wg Strażnicy "z roku na roki maleje", ale czego absolutnie nie widać w statystykach pamiątkowych, stało się to co musiało się stać. Nowe światło zaświeciło w tym roku! I w ten sposób za jednym zamachem zlikwidowano problem malejąco-rosnącej liczby członków ostatka oraz coraz młodszego wieku tychże.
Sorry, ale nie pamiętam numeru Strażnicy, która to światło przyniosła na świat. Gdzieś tu był odpowiedni wątek...