Skocz do zawartości


Zdjęcie

Uzależnienie ex-świadków od internetu


  • Please log in to reply
22 replies to this topic

#1 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2007-04-29, godz. 05:04

Czy pisanie przeciętnie 6-7 listów dziennie na forum przez okres 15 miesięcy nie świadczy o jakiejś dewiacji i spaczeniu ?
Jak widzę u pewnych osób notkę np: 3100 listów, zarejestrowany w styczniu 06, to przychodzi mi do głowy myśl że nie jest to zdrowe.
Że to jest jakaś zastępcza wiara, forma religii... pisanie dzień w dzień, miesiąc w miesiąc, na temat rzekomych lub prawdziwych spaczeń u śJ.
To właśnie jest obsesja!
Czy nie uważacie że uzależnienie od for internetowych powinno być leczone a tu jest co najmniej kilka jednostek które pod to podpadają?
Może wypowie się zaglądający tu czasami jakiś lekarz-psychiatra ?

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#2 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2007-04-29, godz. 05:28

Pikuś !!!
Przepiękna wypowiedź. Niechybnie dziś, bądź jutro Ci odpowiem.
Na razie jadę do Warszawy.
Ależ Ty masz pióro, niech Cię diabli porwą i te jakieś tam książęta od rutherforda.
Pa Pa

#3 homme_curieux

homme_curieux

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1274 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 07:05

Czy nie uważacie że uzależnienie od for internetowych powinno być leczone a tu jest co najmniej kilka jednostek które pod to podpadają?





Witaj bracie :)

Niekoniecznie musi to byc "leczone" przez medycyne. Samemu kiedys pisywalem bardzo duzo, nieraz nawet zbyt wiele . Dlaczego ? bo fora maja to do siebie ze wciagaja w polemike i utarczki slowne . Wielokrotnie mowilem sobie "daj sobie spokoj, odpusc sobie i nie denerwuj sie glupotami ktore czesto sa tu wypisywane " ale w pewnym okresie gdy nie mialem takiej mozliwosci aby rozmawiac z ludzmi na temat Stworcy u ich drzwi lub na miescie ( zdrowko, praca ................... itp ) w jakis sposob zaspokajalem swoja wewnetrzna potrzebe rozmowy z innymi o naszym Bogu . Dzisiaj tez pisuje, ale mniej bo moge sie "wygadac" z ludzmi na zywo ii w realu , mam tez jeszcze obecnie wiecej pracy co rzutuje na moje mniej czeste odwiedziny na tym forum. [...] Moja obecnosc tutaj pozwala mi rowniez obecnie wtracic 3 grosze biblijne aby ostudzic zapaly poniektorych do "jechania po nas jak na lysej kobyle" a wersety biblijne ktore cytuja pozwalaja zainteresowanym czytelnikom pokazac roznice pomiedzy "ja mysle" niektorych uczestnikow forum oraz tym co ma Biblia w danej kwestii do powiedzenia.

Tyle jesli chodzi o mnie .

Inni ?

Wydaje mi sie ze przyczyny ich bytnosci na tym forum sa bardzo rozne i tak obserwuje tu ludzi ktorzy wyszli sposrod nas ale tak naprawde nigdy do nas nie nalezeli ( bo ich "zrobiono" w dziecinstwie SJ albo zostali ochrzczeni jako SJ nie wiedzac tak naprawde co znaczy BYC Sw J )

Sa tutaj tez ludzie ktorzy tak jak ja aby bronic naszych pozycji sa tutaj obecni aby ukazywac tylko nasze brudy, nie zauwazajac ze mamy porzadne narzedzia do sprzatania wsrod nas samych, a nawet pokazuja nasze brudy krytykujac nasze narzedzia do "sprzatania wsrod nas " .

Oni to wlasnie glosza "Ewangelie o zlych SJ" jednoczesnie zarzucajac nam ze to wlasnie my nie robimy nic oprocz mowienia zle i szkalowania innych religii, samemu ukrywajac jednak .................. .

Sa tez tacy ktorzy lecza swoja traume po tym gdy byli u nas jako dzieci lub mlodziency i cierpia z powodu przejscia obok tylu "wspanialych" rzeczy z ktorych mogli korzystac ich rowiesnicy ze "swiata"

Sa tez tutaj napewno ludzie ktorzy bezinteresownie lub bardzo "interesownie" chca z nami walczyc aby bronic swiat przed nami :)

Tym ostatnim nie zycze powodzenia bo im sie to nie uda bo : .

"A ta Ewangelia bedzie gloszona .................... az przyjdzie koniec "
Mam nadzieje ze moj glos na tym forum sprawi ze moze choc jednemu ziarnu zostanie oszczedzony ponizszy los :
Lk 5:5 Siewca wyszedł siać ziarno. A gdy siał, jedno padło na drogę i zostało podeptane, a ptaki powietrzne wydziobały je.

#4 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 08:43

Dick. Ja znam to z autopsji. Jesienią 2005r miałem na tym forum największą liczbę postów i byłem największą gadułą mimo krótkiego wtedy tutaj bytowania. Ale taką miałem potrzebę. A poza tym był to okres mojej choroby. Byłem na rencie i miałem wile czasu. Teraz jest inaczej. Mam wiele pracy. Ale nigdy nie zapomniałem o Bogu. Wtedy chwytałem się wszystkiego, aby dowiedzieć się na tematy z nim związane jak najwięcej. Teraz widzę, że w zasadzie w dyskusjach forowych, raczej przyswoiłem sobie już prawie wszystko. Argumenty jakie słyszę, to tylko powielanie z innej strony znanych mi już wypowiedzi. A poza tym zawsze znajdzie się ktoś kto zaczyna swe pisanie w necie, lub zacięty przeciwnik z wyboru i można by taką rozmowę nazwać tylko przekomarzaniem. Dlatego dzisiaj poszukuję już tylko tych cennych wypowiedzi w tematach które mnie nurtują. Troche inaczej jednak postępuję na forum Chrześcijańskiej Wolności. Ale na przykład na forum Watchtower czytam już tylko jakieś 10% postów, a na forum Biblia podobnie. I wcale mnie już to nie pociąga. Mimo iż jeszcze 2 lata temu musiałem przeczytać tutaj każdą wypowiedź i pisałem po kilka do kilkunastu postów dziennie. Teraz już w naturalny sposób staje sie coraz bardziej obojętny znając plusy i minusy takich for. Oczywiście nie obojętny na Boga, Jezusa, wiarę, itp. Ale na aktywność forową. Już mi się przejadło, mimo iż w pewnym czasie nawet myślałem czy to aby nie jakaś dewiacja. To było takie katharsis, takie wyrzucenie swego wnętrza. No ale jeśli ktoś przez kilka (np 5 lat) zajmuje się tylko wylewaniem swej żółci na forach internetowych, a nie widać końca takiej postawy, to rzeczywiście warto aby się nad tym zastanowił. Może u takiej osoby inaczej przebiega ten proces. Ale możliwe też, że to zakrawa o pewien rodzaj dewiacji.

Użytkownik Olo. edytował ten post 2007-04-29, godz. 08:44

Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#5 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-29, godz. 09:07

Jeśli takie uzależnienie istnieje, to skąś chyba jednak się bierze. Mechanizm wszelkich uzależnień jest taki sam - osoba uzależniona wraca do powielania czynności, które sprawiają jej ulegę. W przypadku odstępców wszelkiej maści ulgą jest możliwość wypowiedzenia i nazwania rzeczy, które dotąd im ciążyły. Jest to więc rodzaj oczyszczenia. I to nie odstępców trzeba by wziąć pod lupę, ale organizację, która generuje takie stany psychiczne.

A swoją drogą mówienie o "odstępczym ciągu" do internetu to grube nadużycie. W skali świata jest nas ledwie garstka. Co powiedzieć o filatelistach i akwarystach, którzy piszą kilkanaście postów dziennie? Tymi to dopiero powinni zająć się psychiatrzy... Dikuś jak zawsze szuka dziury w całym, choć sam za bardzo nie wie, o co mu właściwie chodzi.
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#6 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 09:18

Dikuś, dzięki za troskę o moje zdrowie ... :P bo te 3100 plus rejestracja w konkretnym miesiącu to chodziło napewno o mnie :P zapomniałeś dodać 613 postów napisanych pod poprzednimi nickami :P

dodam, że nie jest to "zastępcza" forma religii, bo ja wybraną przez siebie religię praktykuję "pozainternetowo".

Nie koncentruję się na temacie "rzekomych lub prawdziwych spaczeń" u ŚJ, nie mam jakiejś obsesji atakowania ŚJ, moje posty uchodzą za raczej zrównoważone.

A zatem Twoja teoria o potrzebie pomocy psychiatrycznej dla ex-ów ogarniętych internetową obsesją krytykowania za wszelką cenę albo jest kompletnie nieprawdziwa albo została zilustrowana niewłaściwym przykładem.

Widzę że wielu naprawdę obsesyjnych użytkowników wpada na forum, pisze jakieś dziwaczne treści (np. wyliczenia chronologiczne plus rozważania nt. ufo napędzanego telekinetycznie wolną wolą daną przez szatana) a potem znika.

Są też biblijne karabiny maszynowe strzelające wersetami nie na temat i nmie umiejące odpowiedzieć na najprostsze pytania...

Na tym tle cała ex-owa elita nie wygląda źle...

w rankingu świrów, wszystkich ex-ów mogliby przeskoczyć internetowi śJ a tym bardziej osobnicy którzy nigdy nie byli śJ ale mają własne, dość dziwaczne poglądy, np. obsesję dat lub przypisywanie Ÿródła wolnej woli szatanowi...

#7 Bogdan Braun

Bogdan Braun

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 401 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-29, godz. 10:15

Szanowny Dick popatrz na to zagadnienie nie przez pryzmat ilości postów napisanych przez jednego piszącego, lecz poprzez pryzmat treści owych postów i wówczas zobaczysz czy to jest odchylenie od normy normalnie funkcjonującego człowieka w domenie internetowej, a może jest to ekspozycja wiedzy piszącego w danych tematach i umiejętność podzielenia się na danym forum ową wiedzą z innymi.
Ja osobiście z przyjemnością czytam posty pisane przez Sebastiana Andryszczaka lub Brata Jaracza gdzie widzę ich wielką wiedzą o Świadkach Jehowy nie tyle w doktrynie ŚJ, co raczej w tym, co owi ŚJ pokazują w tym życiu iście prywatnym. Dla mnie jest to kopalnia wiedzy o ŚJ.
Dick są fora gdzie jeden piszący potrafi w ciągu np. 2 lat napisać ponad 5000 postów i nie spotkasz w jego postach fanatyzmu, głupoty, zacietrzewienia tylko jest w tych licznych postach chłodna dojrzała myśl na sposób wirtualny przekazana wiedza piszącego wobec innych i dla innych.
Zresztą popatrz np. na posty Sebastiana gdzie prowadzi polemikę czy w tych postach Sebastiana jest coś, co trąci nutą wątpliwości w kontekście zdrowia psychicznego (uzależnienia się od internetu...) Sebastiana?

Pozdrawiam

BB
W dowodzeniu słuszności własnych racji patrzmy na bliźniego jak na siebie samego.

#8 Nilrem0

Nilrem0

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 454 Postów
  • Lokalizacja:KIELCE

Napisano 2007-04-29, godz. 10:42

Uzależnienie ex-świadków od internetu, niepokojące zjawisko


A uzależnienie nie ex-ŚJ jest zjawiskiem nie niepokojącym ? :blink: :rolleyes:
To w co wierzysz nie jest prawdą, jest tylko tym w co wierzysz a umysł pozwoli Ci tego doświadczyć. Zrobi wszystko aby to na czym się koncentrujesz, o czym ciągle myślisz stało się możliwe do doświadczenia.

#9 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 10:46

w kontekście zdrowia psychicznego warto jest zauważyć że istnieje kilka fałszywych choć powszechnych poglądów, nt. aktywności internetowej, z których wymienię teraz dwa:

1) sama ilość niezależnie od treści świadczy o obsesji, niezrównoważeniu psychicznym itd.

nieprawda, jeśli ktoś ma określony rodzaj pracy wymagający ślęczenia przy komputerze od godziny X do godziny Y, to chyba lepiej aby w wolnych chwilach pisał coś wartościowego dzieląc się swoją wiedzą na mało znany ogółowi społeczeństwa temat niż żeby plotkował przy kawie o d... Maryny

2) przekonanie o słuszności własnych poglądów świadczy o niezrównoważeniu, pysze, fanatyzmie...

Nieprawda. Przecież gdyby potraktować taką tezę poważnie, to należałoby zmienić poglądy (bo są niesłuszne) a potem te kolejne znowu znać za niesłuszne itd. itp. To dopiero byłaby paranoja i choroba psychiczna!

Jeśli ktoś umie umotywować swoje poglądy bez obrażania dyskutantów, odwołując się do wspólnej bazy (np. w dyskusjach religijnych do Biblii) to wszystko jest OK. O fanatyzmie, pysze, itd. świadczy sposób pisania, a nie samo przekonanie o słuszności swoich poglądów lub niepewność pod tym względem.

#10 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2007-04-29, godz. 10:56

Właściwie podaliście większość powodów dlaczego tak się sprawy mają, Stefanie i Olo. Choć do najważniejszych zaliczymy pewnie samotność, traumę i chęć poznania absolutnej prawdy.
Nie czepiam się i nie szukam na siłę uchybień u innych, choć może to tak wyglądać.
Stawiam pewne tezy, na podstawie obserwacji.
Pewnie, że nałogowe pisanie jest mniejszym złem niż upijanie się i masa innych czynów niegodnych...
W twoim poście Bogdanie wyczuwam dużo prywatnych sympatii w stronę Sebastiana. OK.
Ale faktem jest również że, jak powiedział Olo, większość istotnych rzeczy już tu powiedziano, a przyzwyczajenie wklepywania postów zostało.

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#11 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 11:15

Z ostatnim zdaniem się nie zgodzę.

Dla mnie najbardziej istotne jest to, jak ludzie odczuwają wewnętrznie, nie tyle doktryny co motywacje. I tutaj nigdy nie dojdziemy do stanu kiedy większość spraw zostanie opisana. Bo kolejni ludzie wnoszą coś nowego.

Bardzo ciekawi mnie tematyka zwyczajów ŚJ oraz zwyczajów ex-ŚJ, a mimo daleko idącej talmudyzacji życia w społeczności ŚJ dużo zależy od miejscowych starszych i od miejscowej społeczności. Bardzo ciekawe są dla mnie doświadczenia innych ludzi w tym zakresie.

Padają również pytania osób postronnych, np. patrzących na to i owo z katolickiego punktu widzenia. Znam obydwa sposoby patrzenia, mogę je porównać, wskazać róznice, ew. pokazać palcem elementy niezauważane przez rozmówcę. Mam wtedy wrażenie że nie powielam tego, co już napisano, ale że moja wypowiedź wnosi coś nowego i wartościowego.

#12 brat_jaracz

brat_jaracz

    Nadzorca widnokręgu ;-)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 3225 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-29, godz. 13:05

Dick, we współczesnej kulturze w zasadzie wszystko zostało powiedziane. I stąd wziął się postmodernizm... Ale co to oznacza? Że mamy schować się do szafy, pobierając pokarm przez sondę żołądkową? Jeśli ktoś czuje, że musi powielać temat z magla, to niech sobie to robi, jeśli ma odczuć ulgę...
"W świecie panuje skłonność do odrzucania przewodnictwa. (...) W organizacji Bożej nie ma ducha niezależnego myślenia, a ponadto naprawdę możemy ufać tym, którzy nam przewodzą".
Strażnica z 15 września 1989, s. 23.


"Każdy może krytykować, a (...) dopuszczenie do krytyki to nikomu nie podoba się. Dlatego, mając na uwadze, że ewentualna krytyka może być, tak musimy zrobić, żeby tej krytyki nie było, tylko aplauz i zaakceptowanie (...)".
"Rejs"

#13 P.K.Dick

P.K.Dick

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1296 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:space1999

Napisano 2007-04-29, godz. 13:14

Oczywiście, nie mnie cokolwiek narzucać :)

Widzę odstępców i wstręt mnie ogarnia, bo mowy Twojej nie strzegą. Psalm 119:158 B.T.



#14 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 13:16

dodajmy że wiele postów na charakter nie tyle kulturowy, co socjologiczny, a socjologia i psychologia to nauki które ciągle się rozwijają. Poza tym (moim skromnym zdaniem) wcale nie napisano jeszcze wszystkiego nt. mechanizmów socjologicznych występujących w zamkniętych grupach. A to co napisano ogólnie trzeba też odnieść do ŚJ i napisać "ta obserwacja czy reguła pasuje do ŚJ a tamta nie".

To wszystko sprawia że o ŚJ można napisac jeszcze wiele, wiele nowego, bez powtarzania się...

#15 Olo.

Olo.

    Elita forum (> 1000)

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 1937 Postów

Napisano 2007-04-29, godz. 14:18

Oczywiście to wolny kraj i każdy może robić to co chce w obrębie prawa. :) Ale ja teraz, po pewnym czasie rozumiem, że powinienem zachować zdrowe proporcje w tym co zajmuje mój umysł. Inaczej może to prowadzić do - tak nazwijmy to - dewiacji. Proponuję każdemu kto mieni sie chrześcijaninem, samemu ogarnąć umysłem ile sił i czasu, oraz ładunku emocjonalnego poświęca roztrząsaniu nauk ŚJ, lub ewentualnej ich krytyce. A ile na budowanie siebie duchowo i wzrastanie w oczach Boga i ludzi, oraz prywatne czy publiczne wysławiania Najwyższego. Z autopsji wiem, że gdy się zajmie umysł czymś w sposób intensywny, brakuje wyżej wymienionych wartości i czasu na sprawy pozostałe. Tak więc "wszystko mi wolno", ale muszę rozeznać co jest dla mnie najważniejsze, bo życie jest krótkie a człowiek znikomy. Warto więc rozmawiać, ale treściwie i z rozsądkiem. Zresztą zapewne sami lepiej wszyscy o tym wiecie ode mnie. :)
Patrzeć na świat przez google, czy własnymi oczami? Oto jest pytanie.

#16 polarm

polarm

    Domownik forum (501-1000)

  • Członkowie
  • PipPipPip
  • 510 Postów
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Skierniewice

Napisano 2007-04-29, godz. 16:53

Warto więc rozmawiać, ale treściwie i z rozsądkiem. Zresztą zapewne sami lepiej wszyscy o tym wiecie ode mnie. :)

I to u Ciebie cenię najbardziej: Treściwość i rozsądek.
Tak trzymaj bracie i nie popuszczaj

#17 Terebint

Terebint

    Taoista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 4710 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-04-29, godz. 17:42

Często Internet dla osoby wykluczonej, lub takiej która sama odeszła ze zboru, jest w pierwszej fazie jedynym kontaktem z ludźmi, a w tym przypadku, jak to forum, z ludźmi, którzy mają podobne przeżycia.

A co do uzależnienia od Internetu, to owszem istnieje takie zjawisko, ale nie dotyczy ono tylko ex-śJ. I nie trzeba wcale pisać wielu postów, aby być uzależnionym. Każdy kto przesiaduje godzinami nad różnymi stronkami Internetowymi może mieć ten problem.

"Ot, ma wygląd ptaka, a więc będzie latał, proste". - Baltazar Siedem Słońc


#18 Sebastian Andryszczak

Sebastian Andryszczak

    BYŁEM Świadkiem Jehowy

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 6348 Postów
  • Gadu-Gadu:748371
  • Płeć:Male
  • Lokalizacja:Karpacz

Napisano 2007-04-29, godz. 17:49

właśnie: przegląda.

Można nic nie pisać i być bardzo uzależnionym, np. od czytania.
Można pisać dużo i nie być uzależnionym albo być stosunku słabo uzależnionym...

#19 Profanka

Profanka

    Forumowicz (51-500)

  • Członkowie
  • PipPip
  • 487 Postów
  • Lokalizacja:z południa

Napisano 2007-04-30, godz. 13:18

Witam was pięknie! Temat ciekawy i mogę powiedzieć ,że tez sie nad nim zastanawiałam. Czasem ostrzegawcze światełko pojawiało sie w mojej głowie , bo treści z tego Forum dużo znaczyły w moim życiu. :) Człowiek jest istotą omylną, a jeszcze jak ktoś go myli to wtedy bywają omyłki do kwadratu. Hi..hi
Nie chciałam byc mylona. <_<
Nie pisałam co prawda zbyt wielu postów ,ale dokładnie czytałam posty innych.
Jestem pokorną osobą i uważam ,że dobrze jest pozwolić innym wypowiedzieć sie w tematach na których lepiej się znają.
Zacietrzewienie religijne różnej maści mnie odstręcza a tego na tym forum jest sporo.
Teraz jednak umiem już odsiewać ziarno od plew. :D

Użytkownik Profanka edytował ten post 2007-04-30, godz. 13:19

... I poznacie prawdę , a prawda was wyswobodzi ... Cóż to jest prawda?

#20 Padre Antonio

Padre Antonio

    Ateista

  • Członkowie
  • PipPipPipPip
  • 2291 Postów
  • Płeć:Male

Napisano 2007-05-08, godz. 08:54

Czy pisanie przeciętnie 6-7 listów dziennie na forum przez okres 15 miesięcy nie świadczy o jakiejś dewiacji i spaczeniu ?
Jak widzę u pewnych osób notkę np: 3100 listów, zarejestrowany w styczniu 06, to przychodzi mi do głowy myśl że nie jest to zdrowe.
Że to jest jakaś zastępcza wiara, forma religii... pisanie dzień w dzień, miesiąc w miesiąc, na temat rzekomych lub prawdziwych spaczeń u śJ.
To właśnie jest obsesja!
Czy nie uważacie że uzależnienie od for internetowych powinno być leczone a tu jest co najmniej kilka jednostek które pod to podpadają?
Może wypowie się zaglądający tu czasami jakiś lekarz-psychiatra ?


Czy głoszenie przeciętnie 6-7 godzin miesięcznie nie świadczy o jakiejś dewiacji i spaczeniu ?
Jak widzę u pewnych osób sprawozdania o głoszeniu 50 czy 70 godzin miesięcznie przychodzi mi do głowy myśl że nie jest to zdrowe.
Że to jest jakieś zastępcze zajęcie i ucieczka od rzeczywistości... chodzenie dzień w dzień, miesiąc w miesiąc, głoszenie na temat rzekomych prawd biblijnych, faktów naukowych, historycznych, socjologicznych lub prawdziwych spaczeń u Katolików.
To właśnie jest obsesja!
Czy nie uważacie że uzależnienie od głoszenia np. w internecie powinno być leczone, a tu jest co najmniej kilka jednostek które pod to podpadają?
Może wypowie się zaglądający tu czasami jakiś lekarz-psychiatra ?
"Jeśli dojdziesz ostatecznie do tego, że nie ma Boga, zachętą do cnoty i odwagi niech będzie dla ciebie radość i przyjemność, jaką dawało ci samo myślenie, i miłość innych, którą ci ono zapewni" Thomas Jefferson




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych