Poszukiwany za molestowanie
#1
Napisano 2007-04-29, godz. 16:50
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#2
Napisano 2007-04-29, godz. 20:27
Mężczyzna ze zdjęcia, Frederick "Rick" McLean, był kiedyś uważany za szanowanego członka społeczności: spełniał się jako świadek Jehowy, mąż i człowiek interesu. Okazało się jednak, że prowadził podwójne życie. Obecnie jest niebezpiecznym i ściganym od dwóch lat przestępcą.
W styczniu 2005 roku McLean został oskarżony o molestowanie seksualne dzieci (w 4 przypadkach) oraz dopuszczenie się czynów lubieżnych wobec dziecka poniżej lat czternastu (1 przypadek). Jednocześnie śledztwo prowadzone w związku ze sprawą ujawniło siedem dalszych ofiar molestowania.
Jedna z ofiar była molestowana już jako pięciolatka i trwało to przez kolejnych siedem lat. Z dokonanych ustaleń wynika, że w tym czasie przemocy seksualnej ze strony oskarżonego doznała ona ponad sto razy.
Policja sądzi, że osób poszkodowanych przez oskarżonego może być dużo więcej, mógł on bowiem uprawiać swój chory proceder nawet przez okres 25 – 30 lat. Mniej więcej tyle też czasu minęło zanim latem 2004 roku został przez świadków Jehowy wykluczony. Trzeba tu dodać, że nieco wcześniej, bo w maju wspomnianego roku, jedna z ofiar (wtedy już pełnoletnia) zgłosiła policji fakt przeszłego molestowania jej przez oskarżonego. Tego zbór zignorować już nie mógł.
McLean jako świadek Jehowy aktywnie uczestniczył w życiu zboru: był pionierem oraz pełnił obowiązki sługi pomocniczego. Chociaż pojawiały się pod jego adresem zarzuty, to – jak możemy przeczytać w materiałach na temat sprawy – procedury zborowe wymagały dwóch świadków, których jego ofiary przedstawić nie były w stanie. W związku z tym mężczyzna ten pozostawał bezkarny. Zmiany miejsca zamieszkania i środowiska zborowego ułatwiały mu ukrywanie popełnianych w tym czasie przestępstw czy nadużyć seksualnych.
Kiedy zorientował się, że zostaną mu przedstawione poważne zarzuty, szybko się rozwiódł, zakończył swoją działalność biznesową, zabrał ze sobą gotówkę i zbiegł. Ukrywa się do chwili obecnej. Prawdopodobnie jest uzbrojony.
#3
Napisano 2007-04-29, godz. 20:33
#4
Napisano 2007-04-29, godz. 20:53
jakby go nie wykluczono Sebku to co bys napisal???
#5
Napisano 2007-04-29, godz. 20:55
#6
Napisano 2007-04-29, godz. 21:19
Nie zawsze mam czas na tlumaczenie tekstow od reki.
---------------------------------------------------------------------------------
"Wśród SJ, wszyscy mówią o "prawdzie", ale nikt jej nie może (do końca) powiedzieć..."
"Żeby do zródła dotrzeć, trzeba pod prąd popłynać."
"Kto choć raz zajrzał za kulisy, ten już dłużej nie zadowoli się fasadą."
"Z kłamstw, w które uwierzymy, stają się prawdy, z którymi żyjemy."
"Nikt nie jest tak ślepy jak ten, który nie chce widzieć."
"W każdej religii są owce i pasterze, ale tylko owce są dojone, strzyżone i zarzynane, pasterze nie..."
#7
Napisano 2007-04-29, godz. 21:49
Napisałbym (i teraz też to napiszę) że pedofilia to ciężka zbrodnia i wymaga natychmiastowej i bardzo surowej reakcji społeczeństwa, a stosować należy najsurowsze możliwe represje.a to zle??? jakby go nie wykluczono Sebku to co bys napisal???
Zaakceptowałbym i pochwalił nawet dożywocie lub karę śmierci gdyby sąd świecki wydał taki wyrok.
Jeśli wyklucza się ludzi od ŚJ za drobiazgi typu totolotek ("grzech chciwości") to za pedofilię TYM BARDZIEJ.
Wskazać należy na słabość i formalizm zborowego sądownictwa (długie lata nie wykluczano go z pobudek formalnych, bo trzeba 2 świadków zdarzenia), hołdującego moralności pani Dulskiej.
"wszystko można co nie można, byle z cicha i z ostrożna"
Dostrzegam obłudę i niekonsekwencję "świętej" organizacji. Dopóki można było tuszować sprawę, to ważne były formalizmy a nieszczęście niewinnych dzieci starszyzna miała daleko gdzieś. Ale gdy sprawa stała się jawna dla mediów wtedy (jak przypuszczam) raz dwa wykluczono delikwenta "oczyszczając" organizację i jakoś nagle okazało się że mozna sobie poradzić bez dwóch świadków i bez formalistycznych procedur.
Takie podwójne normy po polsku nazywamy HIPOKRYZJĄ
Róznica roku (wykluczenie 2004 a oskarżenie 2005) to zapewne wynik tego że zbór się śpieszył a wymiar sprawiedliwości nie.
Jeśli co do ostatniego zdania jestem w błędzie, proszę jb o wskazanie czy artykuł podaje inną przyczynę różnicy czasowej między wykluczeniem a oskarżeniem.
#8
Napisano 2007-04-29, godz. 22:11
W maju 2004 roku miało miejsce zgłoszenie przestępstwa (kobieta zeznała, że jako dziecko była molestowana przez oskarżonego). Zgłoszenie kobiety zainicjowało śledztwo w tej sprawie. Latem 2004 zbór wykluczył oskarżonego. W styczniu 2005 sąd w San Diego określił wstępne zarzuty i wydał nakaz aresztowania. Niestetym, wtedy sprawca był już poza zasięgiem.Róznica roku (wykluczenie 2004 a oskarżenie 2005) to zapewne wynik tego że zbór się śpieszył a wymiar sprawiedliwości nie.
#9
Napisano 2007-04-30, godz. 07:52
I znowu wracamy do tematu. Fakt faktem, ze system sądowy SJ jesli chodzi o molestowanie dzieci jest po prostu do bani. A instrukcje wychodzące w w tej kwesti są dziwne i sprzeczne ze sobą. Ale oczywiście Hubert bedzie bronił tej pseudoinkwizycji.
Użytkownik Artur Schwacher edytował ten post 2007-04-30, godz. 07:52
Wpadnij do mnie na Facebooku!
#10
Napisano 2007-04-30, godz. 07:58
Po pierwsze piszemy doniesienie o popełnieniu przestępstwa,
po drugie składamy je na policji lub w prokuraturze,
po trzecie lecimy do mediów,
po czwarte obserwujemy "teokratyczny cud" starsi nagle przestają się przejmować głupim paragrafem że musi być dwóch świadków,
po piąte "święta" organizacja błyskawicznie się "oczyszcza".
znając zasadę działania komitetów: "wszystko można co nie można, byle z cicha i z ostrożna"
po prostu musimy zadbać, aby nie było cicho.
I tu jest klucz do sukcesu.
#11
Napisano 2007-04-30, godz. 09:00
a ja mysle ze gdy pojawily sie co najmniej 2 oskarzenia wowczas mozna bylo wszczac procedure sadownicza.. stad wykluczenie w 2004 a wyrok sadu dopiero w 2005Napisałbym (i teraz też to napiszę) że pedofilia to ciężka zbrodnia i wymaga natychmiastowej i bardzo surowej reakcji społeczeństwa, a stosować należy najsurowsze możliwe represje.
Zaakceptowałbym i pochwalił nawet dożywocie lub karę śmierci gdyby sąd świecki wydał taki wyrok.
Jeśli wyklucza się ludzi od ŚJ za drobiazgi typu totolotek ("grzech chciwości") to za pedofilię TYM BARDZIEJ.
Wskazać należy na słabość i formalizm zborowego sądownictwa (długie lata nie wykluczano go z pobudek formalnych, bo trzeba 2 świadków zdarzenia), hołdującego moralności pani Dulskiej.
"wszystko można co nie można, byle z cicha i z ostrożna"
Dostrzegam obłudę i niekonsekwencję "świętej" organizacji. Dopóki można było tuszować sprawę, to ważne były formalizmy a nieszczęście niewinnych dzieci starszyzna miała daleko gdzieś. Ale gdy sprawa stała się jawna dla mediów wtedy (jak przypuszczam) raz dwa wykluczono delikwenta "oczyszczając" organizację i jakoś nagle okazało się że mozna sobie poradzić bez dwóch świadków i bez formalistycznych procedur.
Takie podwójne normy po polsku nazywamy HIPOKRYZJĄ
Róznica roku (wykluczenie 2004 a oskarżenie 2005) to zapewne wynik tego że zbór się śpieszył a wymiar sprawiedliwości nie.
Jeśli co do ostatniego zdania jestem w błędzie, proszę jb o wskazanie czy artykuł podaje inną przyczynę różnicy czasowej między wykluczeniem a oskarżeniem.
#12
Napisano 2007-04-30, godz. 09:41
Jedno dziecko można skrzywdzić bezkarnie.
#13
Napisano 2007-05-01, godz. 17:53
juz o tym dyskutowalismy .. od lat SJ podjeli temat wykorzystywania seksualnego w zborze.... ograniczyli wszystkim, ktorzy byli w to kiedykolwiek uwiklani , dostep do zadan w zborze.. zalozyli specjalne kartoteki z biurach o czym nawet Raymond bodajze pisal......
nie znaczy to jdnak ze kazdy moze teraz kazdego oskarzyc w zborze o wykorzystywanie bo do tego potrzeba tylko jednego oskarzyciela..... tak mozna skrzywdzic wiele osob... a ktos kto podaje sie za skrzywdzonego czesto moze okazac sie sam krzywdzicielem... biblia mowi ze potrzeba dwoch swiadkow i tego sie trzymaja Sj....
wszyscy w zborze tak jak i ludzie na swiecie nienawidza pedofilii. ale jak i sad swiecki nie moze rozstrzelac kazdego bo oskarzono go o pedofilie tak i zbor musi sie trzymac regol sadowniczych......
potepiam do setnej potegi pedofilii i zbo tez .. nie zapominajmy jednak ile zalezy od innych by tekie bydleta nie pastwily sie nad naszymi czy cudzymi dziecmi
my rodzice mozemy zrobic najwiecej... ja juz dawno poinformowalem dzieci ze nie wszystkim doroslym mozna zaufac... sam tez nie ufam i nie zostawiam dzieci z kazdym kto popadnie.......
wiem zeodwroce teraz temat ale pytanie jakie kroki podejmuja inne religie by chronic nieletnich przed napastowaniem duchownych????
wiem ze Sj sa pod tym wzgledem przygotowani
#14
Napisano 2007-05-01, godz. 17:56
Huberciq i Ty w to wierzysz ???nie wariuj Sebku!!!!
juz o tym dyskutowalismy .. od lat SJ podjeli temat wykorzystywania seksualnego w zborze.... ograniczyli wszystkim, ktorzy byli w to kiedykolwiek uwiklani , dostep do zadan w zborze.. zalozyli specjalne kartoteki z biurach o czym nawet Raymond bodajze pisal......
nie znaczy to jdnak ze kazdy moze teraz kazdego oskarzyc w zborze o wykorzystywanie bo do tego potrzeba tylko jednego oskarzyciela..... tak mozna skrzywdzic wiele osob... a ktos kto podaje sie za skrzywdzonego czesto moze okazac sie sam krzywdzicielem... biblia mowi ze potrzeba dwoch swiadkow i tego sie trzymaja Sj....
wszyscy w zborze tak jak i ludzie na swiecie nienawidza pedofilii. ale jak i sad swiecki nie moze rozstrzelac kazdego bo oskarzono go o pedofilie tak i zbor musi sie trzymac regol sadowniczych......
potepiam do setnej potegi pedofilii i zbo tez .. nie zapominajmy jednak ile zalezy od innych by tekie bydleta nie pastwily sie nad naszymi czy cudzymi dziecmi
my rodzice mozemy zrobic najwiecej... ja juz dawno poinformowalem dzieci ze nie wszystkim doroslym mozna zaufac... sam tez nie ufam i nie zostawiam dzieci z kazdym kto popadnie.......
wiem zeodwroce teraz temat ale pytanie jakie kroki podejmuja inne religie by chronic nieletnich przed napastowaniem duchownych????
wiem ze Sj sa pod tym wzgledem przygotowani
Pozdrawiam cieplutko
Dosia
#15
Napisano 2007-05-01, godz. 18:03
Dlaczego nie powiadamia się Policji w przypadku podejrzenia pedofilii??? Policja dysponuje odpowiednimi narzędziami do weryfikowania takich spraw. To co piszesz jest conajmniej niesmaczne...
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#16
Napisano 2007-05-01, godz. 21:22
nie napisalem ze nie mahubert chyba sobie jaja robisz... wśród Świadków Jehowy nie ma pedofili - słyszałem to niejednokrotnie z ust Śj na ulicy...
Dlaczego nie powiadamia się Policji w przypadku podejrzenia pedofilii??? Policja dysponuje odpowiednimi narzędziami do weryfikowania takich spraw. To co piszesz jest conajmniej niesmaczne...
#17
Napisano 2007-05-04, godz. 08:41
Tu nie chodzi o to czy napisales czy nie. Tu chodzi o odniesienie do tego:nie napisalem ze nie ma
Jesli zapytasz szarego SJ o pedofilie on zawsze Ci odpowie ze w ich organizacji takiego problemu nie ma bo wszyscy sluza jehowie. Czysty absurd!wiem ze Sj sa pod tym wzgledem przygotowani
I jak tu mozna mowic o przygotowaniu skoro SJ nie chca dostrzegac tego problemu a jak widza to sie zataja bo organizacja musi byc czysta w oczach ludzi z zewnatrz
Użytkownik edd edytował ten post 2007-05-04, godz. 08:42
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
#18
Napisano 2007-05-04, godz. 08:47
no jasne ze jak sie spytasz na ulicy swiadka. czy u was sa pedofile... to co ma ci odpowiedziec???
jak spytaz sie ksiedza lub rabina . czy u was sa pedofile to jeden sie przezedna ze zgrozy a drugi zemdleje by pokazac jak sie brzydza tematem... tylko jak sie cos zdarzy to biskup go przeniesie a potm zapomni gdzie go przeniosl a u Sj jak ktos taki nawet zanim zostal swiasdkiem mial cos z dziecmi to nigdy nie bedzie piastowl zadnych zadan..... a jak Sj cos takiego zrob to sie powoluje komitet.... a nie przesyla do innego boru...
#19
Napisano 2007-05-04, godz. 09:20
Hubercie znam to doskonale od drugiej strony i wierz mi badz nie ale taka jest prawda. Bardzo wielu SJ (pokusilbym sie nawet o stwierdzenie ze 99%) gleboko wierzy w swietosc swojej organizacji a juz tymbardziej jesli chodzi o pedofiliemowisz teoretycznie... nie znasz praktyki
no jasne ze jak sie spytasz na ulicy swiadka. czy u was sa pedofile... to co ma ci odpowiedziec???
jak spytaz sie ksiedza lub rabina . czy u was sa pedofile to jeden sie przezedna ze zgrozy a drugi zemdleje by pokazac jak sie brzydza tematem... tylko jak sie cos zdarzy to biskup go przeniesie a potm zapomni gdzie go przeniosl a u Sj jak ktos taki nawet zanim zostal swiasdkiem mial cos z dziecmi to nigdy nie bedzie piastowl zadnych zadan..... a jak Sj cos takiego zrob to sie powoluje komitet.... a nie przesyla do innego boru...
Użytkownik edd edytował ten post 2007-05-04, godz. 09:20
"W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?"
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych