O co chodzi???
#1
Napisano 2003-04-27, godz. 21:33
- prezentów przyjmować nie wolno, nie należy itp. Ale można przyjąć prezent dzień po danym święcie, jeśli masz urodziny 25 to kwiaty możesz przyjąć 26, jeśli chodzi o kobiety to swoisty dzień kobiet obchodzą one 9 marca itp.
- dwa sytuacja łóżkowa: pieszczoty oralne to grzech, stosunek przerywany już nie ( no dobra, ale jak uzasadnić podciąganie koszuli nocnej do wysokości pępka a wyżej już nie???)
Chętnie poznam odpowiedź, które męczą też gnębionego małżonka
mail: [email protected]
#2 Guest_Gość_*
Napisano 2003-04-30, godz. 20:09
Z góry dzięki za poświęcenie chwili uwagi!
#3
Napisano 2003-05-01, godz. 10:44
#4
Napisano 2003-05-01, godz. 14:45
Strażnica nr 21 z 1978 roku, ss.22-24:
"W przeszłości ukazały sie w tym czasopiśmie pewne wypowiedzi dotyczące uprawiania w małżeństwie osobliwych praktyk seksualnych, takich jek stosunki oralne, przy czym postawione je na równi z wypadkami rażącego naruszenia moralności. (...) Dalsze staranne rozważenie tej kwestii doprowadziło jednak do skrystalizowania się przekonania, że z uwagi na brak wyraźnych pouczeń biblijnych są to rzeczy, co do których same pary małżeńskie muszą wziąć na siebie odpowiedzialność przez Bogiem."
A co do koszuli... Chyba naczytałeś się za dużo książek o ortodoksyjnych Żydach.
Pzdr.
A member of AJWRB group
#5
Napisano 2003-05-01, godz. 21:47
Daniel
#6
Napisano 2003-07-17, godz. 08:10
Islam zdominuje świat
Islam będzie rządzić światem
Ściąć głowy tym, którzy znieważą Islam
Islam jest religią pokoju...
#7
Napisano 2004-07-08, godz. 10:11
Muszę Cię, Iszbin zmartwić. Moja żona ma na pokładzie w pracy Śwadka. Inna rzecz, że jej sposób bycia i pracy to koronny argument, by Świadkiem nie zostać. Ale u niej w zakładzie obchodzi się imienini. Solenizant(ka) przynosi jakieś ciasto, kawę. Przychodzi kupa ludzi, składa życzenia, zje ten kawałek ciasta lub wypije kawę (jak akurat ma czas - bo to różnie bywa). Zasadniczo nie ma prezentów (co najwyżej szef kwiatek przyniesie), za wyjątkiem działu solenizanta(tki). Z tym, że w dziale robią zbiórkę po np. 10 złotych i kupują nie pierwsze lepsze, ale pytają się zainteresowanego(nej), co chciałby(aby) dostać. I to kupują. W sumie wychodzi w skali roku na zero, no bo każdy ma w końcu kiedyś te imieniny. Raz ja dostałem, ileś razy dałem. Właśnie z wyjątkiem ŚJ. Otóż przychodzi ona dzień później z życzeniami. I wychodzi na to, że ciasta ani kawałka (kawę się jakoś zorganizuje). Dołożyć się dołożyła, ale swoich nie pozwala obchodzić. Po co to? Po co ta klientka nie pójdzie z całym działem złożyć życzenia szefowi, tylko polezie nazajutrz osobno?Cóz, widać, że żona idzie na kompromis z mężem w kwestiach rocznic. SJ nie obchodza żadnych z tych świąt (poza rocznicą ślubu) a zatem przyjmowanie prezentów dzień po jest dobrą wola małożonki (niezgodne z wykladnią Towarzystwa). Hmm, ale nie bardzo Towarzystwo interesuje obecnie, jak wysoko może zadzierać koszule nocną... nie dochodźmy do paranoi. Pozdrawiam.
#8
Napisano 2004-07-08, godz. 10:21
#9
Napisano 2004-07-08, godz. 10:25
Nie, jest to żywy dowód, iż głupota jest cięższą od powierza. W przeciwnym razie Świadkowie krążyliby wokół sputników...Cóż, w praktyce głupowaty zakaz niesie za sobą głupowate konsekwencje. Czemu zatem sie dziwić?
#10
Napisano 2004-07-12, godz. 14:19
Zastanawialiście się kiedyś dlaczego ludzie tak atakują ŚJ i piszą o nich takie głupoty? Moim zdaniem przede wszystkim dlatego że ich nie znają. Coś usłyszeli, coś dodali. np: dlaczego nazywa się ich kocikami? -bo podobno miauczą gdy śpiewają, ewentualnie że piją mleko zamiast wódki. I co nie głupie? Najpierw postarajmy się ich poznać zanim wystawimy im opinię.
#11
Napisano 2004-07-23, godz. 18:33
#12
Napisano 2004-10-24, godz. 16:06
#13
Napisano 2004-10-28, godz. 13:59
Myśle, że zwyczaje buddystów byłyby jeszcze bardziej dziwne...
A poza tym jeśli chodzi o współmałżonków, to czasem trzeba się godzić na niektóre przyzwyczajenia bądź poglądy partnera...
kto mówi im prawdę.
Platon
#14
Napisano 2005-02-22, godz. 23:26
To nie poglady partnera, tylko niewolnika.
pozdrawiam
rekin
#15
Napisano 2005-02-23, godz. 11:56
#16
Napisano 2005-02-23, godz. 12:53
Dlaczego?
Mawiali, że to ich wypracowane pieniądze. A ja pytałem czy gdyby za ich wypracowane pieniądze zakład pracy "wigilie" zrobił też by poszli?
Te zakazy zdaniem moim są niebiblijne i na ciemną strone prowadzą.
Niech moc będzie z wami.
#17
Napisano 2005-02-24, godz. 09:30
Jest takie przysłowie Mistrzu Yoda i jak rzadko które sprawdza się w życiu: "Jeśli idzie o pieniądze - wszyscy są wyznawcami tej samej religii" Rozejrzyj się uważnie, a znajdziesz mnóstwo przykładów na potwierdzenie tej zasady; ŚJ nie są od tego wolni, bez względu na to, co głoszą.A bracia moi na kopalni pracujący dzień górnika obchodzili i tzw "barbórke" (pieniądze na dzień górnika) brali.
Dlaczego?
Mawiali, że to ich wypracowane pieniądze. A ja pytałem czy gdyby za ich wypracowane pieniądze zakład pracy "wigilie" zrobił też by poszli?
#18 Guest_Sebastian_Andryszczak_0609890909_*
Napisano 2005-03-20, godz. 15:52
za grzech, a przynajmniej za coś niewskazanego.
Natomiast zmiana cytowana przez liberała, dot. prawa rozwodowego. Kiedyś wymuszenie na własnej żonie seksu oralnego lub analnego było podstawą do rozwodu z inicjatywy tego niewinnego. Wystarczyło raz coś wymusić na własnej żonie, a potem okazać skruchę i już była "biblijna" podstawa do rozwodu. Ten "patent" tak się ŚJ spodobał, że po paru latach, pod wpływem rosnącej fali rozwodów, "patent" został odwołany. I zmiana cytowana przez liberała dot. TYLKO tego, a nie stanowiska wobec seksu oralnego i analnego w małżeństwie.
Druga rzecz, Raymond Franz twierdzi, że kiedyś pary małżeńskie musiały składać PISEMNE oświadczenia, czy w ich małżeństwie nie rozwinęły się inne praktyki niż "po bożemu". Ewentualne odstępstwa od pożycia po bożemu były podstawą powoływania komitetów sądowniczych. Szczególnie żenujące było ujawnianie przed niewierzącymi partnerami że organizacja jest aż tak wścibska.
Sprawa stała się uciążliwa, doszło do tego, że Ciało Kierownicze nie miało prawie na nic czasu, bo większość posiedzeń dot. tego czy za określony czyn z zakresu pożycia seksualnego wykluczyć czy nie. Wtedy podjęto decyzję, aby zaniechać żądania raportów pisemnych i odpuścić sprawę.
Jednakże jeśli ktoś dzisiaj pochwaliłby się w zborze, że uprawia seks oralny lub analny z własną żoną, a sprawa nabrałaby rozgłosu, miałby komitecik na karku...
także chcę doprecyzować informacje liberała: gdy chodzi o anal lub oral, "wszystko można, co nie można byle z cicha i z ostrożna".
Sebastian
#19
Napisano 2005-05-02, godz. 18:39
Są to stosunki oralne i analne lub wzajemne drażnienie narządów płciowych przez osoby nie związane małżeństwem, homoseksualizm, miłość lesbijska, rozpusta, cudzołóstwo, kazirodztwo i spółkowanie ze zwierzętami (3 Mojż. 20:10, 13, 15, 16; Rzym. 1:24, 26, 27, 32; 1 Kor. 6:9, 10). "
jeśli "przez osoby nie związane małżeństwem", to znaczy, że jeśli są związane to jest oki.
#20
Napisano 2005-05-03, godz. 07:35
"Religia jest obrazą godności ludzkiej
Bez niej mamy dobrych ludzi czyniących dobre rzeczy
i złych ludzi czyniących złe rzeczy
Żeby jednak dobrzy ludzie czynili złe rzeczy,
potrzeba religii" Richard Dawkins
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych